Potrzebna nieszynszylkowa pomoc ;)

[dimi]

Witajcie,
na dniach wybieram się do warszawy i musze dostać się na ulicę domaniewską z dworca centralnego. czy ktoś z was mógłby napisać mi, jak tego czynu dokonać przy użyciu komunikacji miejskiej? gdzie w co wsiąść i gdzie się przesiadać? nie chciałabym zaginąć w tej metropolii ;) Będę ogromnie wdzięczna za każdą informację.

[yoostynka]

Najlepiej przy dworcu centralnym wsiąść w tramwaj 17 i wysiąść na przystanku curtis plaza ;-)
to tuż przy domaniewskiej

[dream*]

na centralnym wsiadasz w 700 lub 505 i wysiadasz na domaniewskiej ;)

[aska69]

505 od wczoraj ma zmienioną trasę :wink:

za to 174 jeździ na Domaniewską, zatrzymuje się na Przystanku Dw centralny 03. http://ztm.waw.pl/images/schematy/central-dzien.gif tu masz schemat przystanków przy dworcu :)

http://ztm.waw.pl/ tu masz rozkłady jazdy komunikacji miejskiej w Warszawie, przed przyjazdem radzę sprawdzić czy się nic nie zmieniło bo właśnie rozpoczęły się wakacyjne remonty i wydrukować rozkład bo np 700 jeździ jedno na godzinę

[Aśińska]

Nie bardzo wiedziałam gdzie napisać więc napisze tu.Na mojej klatce  schodowaj stoją kartony w których czasem trzymam drzewo do kominka,od paru dni wydawało mi się ze sie same przesuwają :???:, nie dawało mi to spokoju , wię teraz tam zajrzałam i co widzę 4 małe moze 4,5 dniowe kocięta  ,nie mogę ich zarbać do domu bo zuzia jeszcze nie jest zdrowa, co ja mam teraz zrobić :???: proszę o jakąś radę!!!!!!

[dream*]

a mają mamę?
jeśli nie, możes upic preparat mlekozastępczy dla kociąt i nim je dokarmiac i masowac brzuszki a pozniej poszukac im domu.
w innym wypadku, jesli są jeszcze ślepe, możesz je uśpić, to humanitarne rozwiązane przy tak ogromnej liczbie bezdomnych kotów.

[Aśińska]

Mają,jest taka czarna ,niczyja kotka która czasem spała na schodach ale obawiam się o sąsiadów są naprawdę wredni :? i boję się ze je utopią,lub coś jeszcze gorszego zrobią.Zadzwonię rano do schroniska moze oni je zabiorą bo inaczej marnie skończą :?, tylko czy będą chcieli przyjechać?

[dream*]

jeśli oddaje sie zwierzaki do schroniska to trzeba je osobiscie tam dostarczyc, z tego co mi wiadomo.

cóż, skoro maja mamę to zostaw je w spokoju a mamę dokarmiaj, może być zwykły, pocięty kurczak ;) dużo białeczka i tłuszczyku jej się przyda do odchowania maluszków, jak będą miały 5 tygodni możesz im poszukać domu na miau.pl - albo już teraz napisz ogłoszenie, zrob maluszkom zdjecie, powiedz, że szukasz im chociaż domów tymczasowych - może się znajdzie ;)
a jeśli nie.. cóż, sama musisz ocenić czy szczęśliwsze będą w schronisku z szansą na adopcję czy dorastające i zyjace na wolnosci ;)

[Aśińska]

Narazie je zostawię, mamę będę dokarmiać i poproszę sąsiadów zeby dali im spokój, w sumie to są prawie pod moimi drzwiami , ja mieszkam sama na piętrze bo to prawie strych, więc moze da się to jakos po ludzku załatwić.W między czasie będę im szukać domku :) dream dziękuję za pomoc.

[Basia_W]

Lepiej porozmawiaj z sąsiadami aby czasem nie zrobili krzywdy maluszkom, niestety ludzie potrafią być wredni. U mnie w bloku jest taka dzika kotka która przychodzi pod drzwi wejściowe do klatki i jeśli jest głodna, to głośnym miauczeniem dopomina się o jedzonko  :D. Dobrzy sąsiedzi dokarmiają ją i sama też czasem coś wyniosę, ale niektórym to się bardzo nie pdoba. Nie rozumiem takich ludzi bo przecież wszystko wynoszone jest przed blok i kicia nikomu nie przeszkadza ( do klatki wogóle nie wchodzi ).

[Mysza <")))/]

dzwoń, schronisko ma obowiązek przyjechać na interwencję. Moja Tika tak rafiła do schronu, z interwencji, ktoś zadzwonił że w Rząsce wałęsają sie dwie suczki i przyjechali po nie.

[Aśińska]

Z sąsiadami się nie dogadałam, no moze wszyscy się zgodzili ,ale jedna wredna baba oczywiście nie  [nakrzycze]. Szkoda gadać jak ją zwymyślałam ale cóz , tacy ludzie też są , nie myśląc długo zawiozłam kociaki do schroniska opowiedziałam całą sytuację i przyjeli je  :) szkoda mi tylko ich mamy , bo biedactwo pewnie ich szuka  :?, ale musiałam działać z dwojga złego wybrałam to , co wydaje mi się słuszne.

[Basia_W]

Szkoda że nie udało ci się schwytać ich mamy i oddać razem z nimi.

[katakumby18]

Może znajdziesz mame i ją zawieziesz do schroniska :) :) :)

[cindirella]

Mam taka sprawe: moja babcia dokarmia koty no i kotka dzis w nocy okocila sie na podworku (konkretnie w szklarni). kociakow jest 5 albo 6, nigdy nie spotkalam sie z taka iloscia kociat, a babcia zajmowala sie juz wieloma pokoleniami tych kotow. Czy ona (kotka) da rade je wszystkie wykarmic? Czy mozna jej jakos pomoc? Moze znacie jakas strone albo forum gdzie mozna znalezc cos na ten temat?

[dream*]

daeac wysokokaloryczną karmę ;) lub surowe mięsko ;))