18 Kwi, 2024, 05:15

Autor Wątek: Agresywna szynszyla  (Przeczytany 8310 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Diablica

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 20
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • sztuk 3
Agresywna szynszyla
« dnia: 15 Mar, 2008, 17:39 »
witam
aktualnie mam 3 szynszyle,rodzenstwo :samiczka i samiec i tatus,(mamusia niestety w zeszłe lato odeszła)maluchy maja prawie rok,maja piekna duza klatke ,cała trójka żyła sobie zgodnie.Jak samiczka miała pare miesiecy temu ruje to starałam sie ja trzymac w osobnej klatce ,potem wróciła do rodzinki.A teraz problem: od 3 dni samiczka jest tak agresywna ze goni ojca i brata,gryzie i wyszarpuje im futro, takze musiałam ja dac do osobnej klatki.Na wybiegu to samo,jej braciszek jest tak zestresowany,że boi sie jak go wkładam do klatki,chowa sie po mieszkaniu i prycha na nia.Czy ktos ma podobny problem z taka naga agresywnocia u samiczki?ile to moze potrwac?pozdrawiam

/scaliła coolmamcia
« Ostatnia zmiana: 29 Lip, 2008, 17:32 wysłana przez coolmamcia »

szylki sa the best

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Mar, 2008, 18:53 »
jak można w ogole trzymać brata i ojca samiczki razem z nią? Rujek się nie da upilnować, to szczyt nieodpowiedzialności i nie dość, że zagraża bezpośrednio samiczce [ryzykowne ciąże z chowem wsobnym] to jeszcze samczykom [walki o samiczkę] - nic dziwnego, że samiczka stała się agresywna i nerwowa, a kto wie czy za tym wszystkim przypadkiem nie stoi ciąża. zwyczajnie brak słów.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Mar, 2008, 19:44 »
własnie bardzo mozliwe ze nadszedł czas porodu i samiczka "sprząta mieszkanko", po postu nie chce miec na głowie dwóc samców kiedy potrzebuje spokoju: http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=6130.0

Ale faktycznie, czy wczesniej nie wiedziałaś, że u szynszyli tak jak u innych gatunków nie ma wiezi rodzinnej typu, ze brat nie pokryje siostry czy ojciec córki czy syn matki?

Natychmiast załatw małej osobną klatke z pełnym wyposażeniem i niech panowie mieszkaja w oddzielnej. Poczekaj jakies dwa tygodnie, jeśli to jest ciaza to jest juz ten czas kiedy zbliza sie ku rozwiazaniu.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Kiwi

  • Wielki Mistrz Szynszylowy
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 886
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #3 dnia: 16 Mar, 2008, 10:39 »
Lepiej oddaj samiczkę, bo to jest żal po prostu...

Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

Offline rodzynek1989

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rodzynek, Milusia, Dziubek i Puszek
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Kwi, 2008, 17:48 »
Mam 4 szynszyle. W jednej klatce samca i samiczke (samiec wykastrowany przez poprzedniego własciciela) w drugiej klatce 2samce no i właśnie.... z jednym mam problem mianowicie jeden jest agresywny gryzie mnie ciagle (mam blizne na nosie) drugi szylek ,ktory z nim mieszka jest kochaniutki i bardzo lubi ludzi, w drugiej klatce gdzie jest samiec z samiczka one równiez sa spokojne i nie mam z nimi problemów ale zastanawiam sie nad tym jednym doradzcie co zrobic zeby on był spokojniejszy chociaz zeby nie gryzł moge go jakoś szkolic albo coś w tym rodzaju? jak wkładam reke do klatki zeby dać jedzonko to uważam i juz mniejsza z tym ale najgorsze ze on podgryza drugiego szylka, targa go za futerko i obgryza uszka, prosze pomóżcie co robić???;( szkoda mi ich rozdzielic bo samca płodnego dac do klatki z samiczka to nie bardzo a jakby ten spokojny sam był to by mu smutno było.Ten agresywny samiec ma ok 4 lat pozostałe po roku.

/scaliła coolmamcia
« Ostatnia zmiana: 29 Lip, 2008, 17:33 wysłana przez coolmamcia »

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Kwi, 2008, 19:05 »
moze czuje samiczke? jest najstarszy wiec pewnie chce dominowac nad calym stadkiem i wszystkich gryzie.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Kwi, 2008, 22:15 »
No właśnie, cindirella pewnie ma rację bo gdzie jest samiczka i kilku samców to wróży kłopoty. Samczyki nie powinny mieszkać w tym samym pokoju co parka, bo choć mieszkają w innej klatce to i tak czują samiczkę. Przez to pewnie dostaje się temu uległemu który musi znosić chumory dominanta, a już wogóle sobie nie wyobrażam jak to wygląda kiedy samiczka ma ruję. Sfrustrowany dominant przez to że nie może dostać się do samiczki nawet ciebie podgryza, no przynajmniej tak myślę że o to chodzi bo trafiają się również osobniki ogólnie agresywne.
Wydaje mi się że jedyne co możesz zrobić to trzymać obie klatki z dala od siebie aby parka i samczyki wogóle nie miały ze sobą kontaktu ( inny pokój i wybieg na innym terenie aby nie czuły wzajemnych zapachów). Być może agresywny samiec wtedy się uspokoi.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Rapsodia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 38
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pan Ryjek & Panna Migotka & Ergo Proxy
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Kwi, 2008, 22:17 »
tez tak mysle... ja mam jednego chlopca ale mnie tez probowal podgryzac- przestal jak smaorwalam rece kremem nivea i pare razy dziabnal= fuj smak niedobry ;)) i juz nie probuje nawet;)

Offline ambiwalencja

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Ymre [szaraczek], Ydzio [beżyk]
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #8 dnia: 22 Kwi, 2008, 11:25 »
Rodzynek, jeżeli nie masz możliwości trzymania klatek z dala [ale NAPRAWDĘ z dala!] od siebie, np. w innym pokoju i żeby wybieg też był zupełnie w innym miejscu, żeby płodne samczyki wcale nie czuły samiczki, to zastanów się nad oddaniem jej w dobre ręce. Wiem, że to może być trudne, ale taki zestaw, jak Ty masz będzie powodował kolejne kłopoty i może doprowadzić do naprawdę opłakanych skutków... A skoro Ty i tak nie chcesz mieć maluchów, to myślę, że to jest naprawdę dobre wyjście dla Was wszystkich.
Trzech chłopaków można mieć bez większych problemów [czego przykładami są np Andreas czy Dream*]. Ten starszy na pewno będzie nadal dominował pozostałych, ale przynajmniej nie będzie wyładowywał swojej frustracji seksualnej na młodszym koledze.
Zastanów się nad tym, naprawdę!

Offline rodzynek1989

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rodzynek, Milusia, Dziubek i Puszek
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Kwi, 2008, 13:31 »
tylko że samczyk był agresywny od poczatku jak go mam nawet poprzedni właściciel wspominał zebym na niego uważała, ale fakt jak nie było klatki z samiczką to nie gryzł spokojnego szylka od czasu do czasu dziabnął ale nie tak zeby dookoła pełno futra leżało, dziękuje bardzo za porady od zaraz wejdą w życie Wasze pomysły i będe rece smarować Niveą:) zobaczymy co z tego wyjdzie oddanie samiczki  nie wchodzi w gre zadnego mojego zwierzatka nie oddałabym staram sie szukac takich rozwiązan zeby im było dobrze u mnie  samiczke i samca ktory z nią mieszka przyjełam dośc nie dawno widac ze sa zżyte z sobą. [-chomik-] 

tego agresywnego tez przyjełam i juz w czasie przekazania ugryzł do krwi mojego chłopaka w palec. Obawiam sie ze on nie był dobrze traktowany przez poprzedniego właściciela chociaz z drugiej strony to mam chomiczka kupiłam go w zoologicznym i takze jest bardzo agresywny i w tym przypadku ta teoria sie nie sprawdza... zastanawiam sie tez czy go nie odizolowac (czy to dobruy pomysł) na pewno teraz bedzie w innym pokoju niz samiczka i na innym wybiegu  ale czy on nie mogłby byc milszy dla mnie? nie da sie nic inneg zrobic? jak biegali to spokojny samczyk zawsze do mnie podchodził dał sie poglaskac a ten agresywny nigdy... może ma uraz do luidzi...nie wiem...chciałabym go oswoic ale nie wiem jak;(
« Ostatnia zmiana: 22 Kwi, 2008, 13:44 wysłana przez dream* »

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Kwi, 2008, 13:48 »
sa na forum opisane metody oswajania, musisz poszukac. na pewno jesli ten starszy robi krzywde mlodszemu to nie mozesz ich trzymac razem. nie wiem czy temu mlodszemu bedzie smutno, przynajmniej nic go nie bedzie gryzlo. na pewno z czasem ten agresywny sie troche przyzwyczai, chociaz jesli przez tyle lat byl zaniedbywany to raczej watpie zeby kiedys oswoil sie tak zupelnie. zycze powodzenia!

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #11 dnia: 22 Kwi, 2008, 14:10 »
rodzynku, właśnie przeczytałam Twoje ogłoszenie o chęci przyjęcia samiczki, uważam, że jest to bardzo nierozsądne z Twojej strony - przy takim 'ułożeniu sił' jest to tylko dolewanie oliwy do ognia a nie wyjście z problemu, przemyśl to, proszę.

uważam, że ambiwalencja ma rację, najlepiej byłoby oddać samiczkę komuś kto już jedną ma - tam też jej będzie dobrze. A 3kę chlopaków ładnie ze sobą połączyć by żyły w zgodzie.
Jest to chyba jedyne rozsądne wyjście z tej sytuacji. Samczyki nie powinny czuć zapachu samiczki, zwłaszcza gdy ta ma rujkę, a pamiętam, że na liście dyskusyjnej, jedna kobieta opisywała sytuację, że szynszyle czuły zapach samiczki w czasie rujki przenoszony na koszulce i wariowały.

Oddzielenie Twojego agresywnego samczyka nie jest rozwiązaniem a wręcz może nasilić agresję w Twoim kierunku bo zwierze będzie samotne, sfrustrowane i nieszczęśliwe. Może też całe pokłady agresji skierować przeciwko sobie i zacząć np. wygryzać sobie sierść co jest częstym przypadkiem w takich sytuacjach.
Myślę, że podstawą jest oswajanie, ja polecam łazienkowe, bo też mialam takiego nieufnego gryzonia który po tej metodzie daje się podrapać za uszkiem ;) zresztą w poradnikach jest opis jak tego dokonać ;)
myślę też, że gdyby zamieszkał z 2jką samców doszłoby do ponownego ustalenia hierarchii, i niekoniecznie najstarszy samczyk byłby na jej szczycie, często zmiana układu sił powoduje, że zwierze które było dominujące podporządkowuje się do zasad ustalonych przez większość stada. Poza tym samiec nie byłby podjudzany przez zapach samiczki a już samo to czyniłoby go spokojniejszym. Takie rozwiązanie w połączeniu z intensywnym oswajaniem, na które nigdy nie jest za późno, może przynieść bardzo dobre efekty.
« Ostatnia zmiana: 22 Kwi, 2008, 14:21 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline cindirella

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Mikuś
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Kwi, 2008, 14:21 »
ja tu czegos nie rozumiem, podejrzanie to wyglada, nie mozesz sobie dac rady z czterema szynszylami wiec bierzesz piata?

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Kwi, 2008, 20:59 »
Chodzi chyba o oddanie samiczki i przyjęcie samczyka...

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline rodzynek1989

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rodzynek, Milusia, Dziubek i Puszek
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Kwi, 2008, 07:40 »
hmmmm samce są już w innym pokoju a chciałabym jeszcze jedną samiczkę  ale nie sadziłam że  to jest niemożliwe nie przypuszczałabym ze zapach samiczki podczas ruji moze byc przenoszony na ubraniach. A ten agresywny tylko wariuje -drugi ktory z nim mieszka jest spokojny. no nic dziękuje za uwagi faktycznie nie przemyslałam sprawy:(

Offline chomic

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 8
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila, Kumysia. Bimber, Brandy
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #15 dnia: 17 Maj, 2008, 16:21 »
 Tequilka moja pierwsza szynszylka jest aspołeczna...
mieszkała wcześniej z innymi szylami ale kiedyś jej odbiło i mało nie zabiła samiczki z którą mieszkała od dłuższego czasu...
teraz mam 4 szynszyle i wszystkie żyją w zgodzie poza Tequilą...
mieszka w klatce obok klatki tamtych i cały czas próbuję ją przekonać do innych szyli ale bez skutku... i w pokoju i w łazience, jak wyposzczę je wszystkie to tamte 3 nie mogą sobie dać z nią rady
gryzie je po głowie uszach itp nie daje sie odgonić, jak sobie któregoś upatrzy to gania za nim aż go dorwie...
nie wiem co mam robić ??????
Tequila ma już na koncie 3 odgryzione paluszki ( 2 Brandy i 1 Kumysi)
Ba nawet jak miała rujkę i puściłam ją w łazience z samczykiem którego zna to spuściła mu taki łomot że do tej pory sierść mu odrasta....
Nie mogę puszczać jej na wybieg po pokoju bo od razu rzuca sie na klatkę tamtych i boję sie też o jej paluszki, a jak puszczę tamte to Tequila aż wyrywa pręty w swojej klatce
ONA ICH SZCZERZE NIENAWIDZI!!!!!
NIE WIEM CO ZROBIć
teraz przedzieliłam ich klatki częściowo dyktą ( nie moge ich całkiem odgrodzić bo w dużej klatce będzie ciemno) :icon_frown:

/scaliła coolmamcia
« Ostatnia zmiana: 29 Lip, 2008, 17:12 wysłana przez coolmamcia »

obecnie w domku :                                                                                             
 Tequilka- standart, Kumysia- pink white, Bimber- beżyk, Brandy- czarna aksamitna

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #16 dnia: 17 Maj, 2008, 17:04 »
podobno sterylizacja trochę uspokaja samiczki(u psów na pewno), jednak chociaż mam podobną sytuację to jakoś nie mogę się zdecydować na ten zabieg, póki co trzymam szylki oddzielnie i próbuję łączyć, kilka razy się udało ale po jakimś czasie Lady znowu próbowała gryźć Mańka. pozostaje mi tylko mieć nadzieję że w końcu coś między nimi zaskoczy i będę mogła wykonać mniej niebezpieczną kastrację samczyka...

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #17 dnia: 01 Sie, 2008, 10:00 »
sterylizacja samiczki jest bardzo skomplikowanym zabiegiem-weterynarz od razu mi to powiedział.
Zachodzę tylko w głowę jak dwie samice w jednej klatce by reagowały na kastrata...
Mam jeszcze nadzieję,że moje damy się pogodzą, a kastrata "powinny" przyjąć-matka bez obaw, ale tamta?
a co o takim układzie sądzą poważni i zacni tu obecni moderatorzy:)?

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline uszynszyla

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 115
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
    • U szynszyla - mój blog
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #18 dnia: 14 Cze, 2014, 11:37 »
Witam, sory, że odgrzewam nieco stary temat, ale mam obecnie dwa szynszyle, dwóch samców - żyją w zgodzie, kochają się wręcz, płaczą jak jednego wezmę na ręce.

Problem mam w Rikim, Riki ma około roku (choć właściciel raczej zmyślał, gdy mówił, że ma 5-mcy, jak dla mnie był za duży i pewnie miał o 2 więcej).

Riki od początku jest agresywny, teraz nieco już się oswoił, ale za każym razem jak wkładam rękę do klatki czy to, żeby nasypać jedzonka, czy żeby włożyć im wkład chłodzący, to on tak szybko leci z pyskiem i gryzie. Na mojego chłppaka szczeka, gdy ten nawet nie dotknie klatki tylko koło niego przejdzie.

Wiem, że oswajanie może trwać długo, ale nie wiem jaki jest powód tego buntu. Riki nie jest agresywny do drugiego szynszyla, dla niego to nagroda życia ten drugi, bo go pilnuje, dba o niego, razem uciekają z klatki;d

Nie wiem co zrobić, żeby nie gryzł, bo to aż boli, a czasem jest do krwi. Raz daje się pogłaskać pod brodą i pachą, a w ułamku sekundy odwraca się i ciach! Nie wkładam rąk na siłę, nie łapię go za ogon, ma wszystko do jedzenia, codziennie wybiegi, zabawę. Nikt go nie straszy, ani mu nie dokucza.

Wydaje mi się, że był dziwnie traktowany u właściciela. Jak zaczął być już dojrzały płciowo, to został oddzielony i pewnie kilka miesięcy siedział sam, obserwując inne szynszyle przez kraty - tak jak mówiłam, dałabym mu 2-3 miesiące więcej niż mówił właściciel...

Nie wiem co robić, wiem, że nie każda szynszyla jest taka sama ale Stefan wchodzi na rękę, gryzie leciutko, przygryza jak nie chce żeby go dotykać.

Miłośniczka szynszyli od 14 lat. Uwielbiam je podziwiać, mówić o nich i cieszyć się ich pięknem. Zapraszam na mojego bloga.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Cze, 2014, 12:06 »
@uszynszyla, miałam tę samą sytuacje z Bunią. Także potrafiła mnie ugryżć do krwi, kiedy sprzątałam podawałam jedzonko itd. też chyba przebywała w niespecjalnie komfortowych psychicznie warunkach. Bała sie takze innych szylek i atakowała je. Niestety dla mojej Tusi skończyło się to tragicznie. Nie wiem co przeszła Bunia i Riki, ale musiały naprawdę przeżyć traumę, żeby się tak zachowywać. Powiem tak, minęło pół roku odkąd mam Bunię, przez ten czas szybciej oswoiła się z szylkami niż ze mną. Ktoś musiał ją straszyć ręką, lub uderzać ze reagowała tak panicznie. Nadal potrafi sie poderwać i próbować atakować kiedy jest zaspana i nie wie że sie zbliżyłam do klatki, ale po sekundzie się opamiętuje, zatrzymuje i analizuje sytuację, że przecież nic sie nie dzieje. Nie gryzie już wzięta na ręce, da sie ja w miarę normalnie bez zbytniej pogoni wyjąć z klatki.

Ale, ten postęp wymagał ode mnie: uodpornienia sie na rany gryzione = brak reakcji na ugryzienie, chociaż bolało. Nie możesz się wtedy zdenerwować, potrząsnąć szylką czy krzyknąć (co jest normalna reakcją na ból), bo oswajanie szlag trafi. Musisz zagryźć zęby, zdezynfekować, założyć plaster i próbować po raz kolejny, za jakis czas. Ja na początku brałam mały polarowy koc, owijałam małą po wyjęciu z klatki i dawałam migdałka. Starałam się, żeby czas spędzony na rękach kojarzył sie tylko pozytywnie:migdałki, mizianie za uszkiem, czy tam gdzie pozwalała. Nie pozwalała dotykać grzbietu i karku, to nie głaskałam jej tam. Teraz już mogę. Kolejna sprawa, codziennie, cyklicznie te pieszczoty i wyjmowanie na ręce na sesje ok 10-15 minut. Po ok 2 tygodniach dostrzeżesz, że szylek jest wyraźnie mniej zestresowany, kiedy go wyciągasz z klatki, nie bije mu tak szybko serce i mniej sie wyrywa. Po pół roku Bunia posadzona na kolanach, kombinuje jakby zwiać, ale z wyraźnie mniejszą chęcią i werwą, po prostu się kręci i czeka na smakołyk.

Potrzeba czasu, czasami naprawdę długo, ale warto. Teraz Bunia jest prawie normalnym szynszylem. Czasem złapie za palec, ale na takiej zasadzie jak inne szylki, zagryźć i puścić, już nie do krwi. Powodzenia.
« Ostatnia zmiana: 14 Cze, 2014, 12:07 wysłana przez Mysza <")))/ »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Cze, 2014, 13:18 »
Ja mam taki problem z Timonem :(
Trafil do mnie majac 3 miesiace i był spokoj do jego okresu dojrzewania płciowego :/
Zaczęly sie wojny z samcem wiec je rozdzielilam  bo bałam sie, ze skonczy sie to tragedia :(
Obecnie mieszka z samiczka - do niej tez zdarza sie byc agresywny np. Dwa dni temu przegryzł jej ucho .
Można powiedzieć , że żadne towarzystwo mu nie odpowiada - ludzi już w ogóle a szczególnie moje - potrafi rzucać sie na moją ręke kiedy daje mu smakołyk .
Wczoraj z moim narzeczonym podjeliśmy decyzje o kastracji bo dłużej nie możemy tego znosić - pal licho moje rany ale nie moge pozwolić na krzywdzenie innych szylek bo on ma takie widzimisie.

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Cze, 2014, 13:38 »
@KarolinaGliwice a może po prostu go odizolowaC? Tak żeby mieszkał sam? Niektóre szynszyle lepiej czują się w samotności.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Cze, 2014, 14:42 »
Był rozdzielony jakis miesiąc, ale to nic nie dało :(

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Offline uszynszyla

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 115
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
    • U szynszyla - mój blog
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #23 dnia: 14 Cze, 2014, 17:41 »
no spróbuję, od października próbuję i efekty są mizerne. Jak wypuszczam go na wybieg, to sam przychodzi, skacze mi po nogach, mam biurko przy parapecie i biega mi tutaj, ale jak się szurnie czy coś to on biegnie tak szybko... ;) same wiecie...;)))

No ale jak go np wezmę na ręce, łapiąc od boków np. to on się tak boi, że trzęsie się, głowa mu lata jakby miał parkinsona, bez urazy.

Przyznam, że miałam strachliwe szynszyle, ale bez przesady... Oczywiście nie oddam go ani nic, ale cały czas szukam rozwiązania. ;)

Miłośniczka szynszyli od 14 lat. Uwielbiam je podziwiać, mówić o nich i cieszyć się ich pięknem. Zapraszam na mojego bloga.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Cze, 2014, 18:19 »
No ale jak go np wezmę na ręce, łapiąc od boków np. to on się tak boi, że trzęsie się, głowa mu lata jakby miał parkinsona, bez urazy.

No to właśnie jest stress. Niepokój.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #25 dnia: 14 Cze, 2014, 19:01 »
Był rozdzielony jakis miesiąc, ale to nic nie dało :(

@KarolinaGliwice miałam na myśli, żeby na stałe mieszkał sam. Nie wszystkie szynszyle są nieszczęśliwe żyjąc w pojedynkę.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #26 dnia: 14 Cze, 2014, 21:03 »
Niestety nie mam takiej możliwości :( musiałabym trzymać 3 klatki a na to nie mam miejsca .

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Offline uszynszyla

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 115
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
    • U szynszyla - mój blog
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #27 dnia: 30 Cze, 2014, 00:53 »
No ale jak go np wezmę na ręce, łapiąc od boków np. to on się tak boi, że trzęsie się, głowa mu lata jakby miał parkinsona, bez urazy.

No to właśnie jest stress. Niepokój.
Widzę niewielkie zmiany w zachowaniu. Staje się co raz bardziej oswojony, ale to wymaga ciężkiej pracy, zero nerwowych ruchów, ręce podkładam umiejętnie, żeby sobie powąchał i wiedział, że to on rządzi i zaczął nawet wskakiwać. Ale dalej jest czujny ;)) Nie wiem czy w ogóle on śpi hehe, bo ciągle jest gotowy do ataku! ;)

Miłośniczka szynszyli od 14 lat. Uwielbiam je podziwiać, mówić o nich i cieszyć się ich pięknem. Zapraszam na mojego bloga.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #28 dnia: 30 Cze, 2014, 11:35 »
Macie jeszcze dużo czasu. Postępy zobaczysz za kilka m-cy :) Cierpliwości.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline matti4411

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 701
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Alvin & Monty [Skipper (*)03.2014-20.01.2015]
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #29 dnia: 30 Cze, 2014, 13:05 »
Ktoś kto pisze że ma kilka szynszyli dwojga płci razem w jednej klatce i potem pisze że coś nie gra,to normalnie brak słów,zero pojęcia o szynszylach,czy tak ciężko poczytać najpierw o nich,popytać ludzi ,hodowców kogokolwiek kto je ma - o to jak sie z nimi obchodzić,co robić,jak zapobiegać a nie potem martwić się jak już się "coś" stanie.

Ludzie weźcie się za siebie.Ja nie jestem chamska ,tylko żal mi potem tych stworzeń bogu ducha winnych ,że ktoś nie umie odpowiednio się nimi zająć,mogą mieć luksus wille,jedzenia mase,zabawki...ale to nie wszystko bo właściciel musi MYŚLEĆ i wiedzieć PODSTAWY(chów,mnożenie,jedzenie,higiena,co wolno a co nie) chociażby tak w skrócie.

Jeśli kogoś obraziłam przepraszam ale po prostu żal mi tych pokrzywdzonych przez nie wiedze kulek :(

"Zarozumiałością oraz bez­czel­nością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tyl­ko dla­tego że są nieme dla je­go tępej percepcji."

Alvin 06.2010.Monty 09.02.15
♪♫...seize the day or die regretting the time you lost... ♫♪

[-chomik-][-chomik-]

Offline uszynszyla

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 115
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
    • U szynszyla - mój blog
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #30 dnia: 03 Lip, 2014, 10:08 »
Ktoś kto pisze że ma kilka szynszyli dwojga płci razem w jednej klatce i potem pisze że coś nie gra,to normalnie brak słów,zero pojęcia o szynszylach,czy tak ciężko poczytać najpierw o nich,popytać ludzi ,hodowców kogokolwiek kto je ma - o to jak sie z nimi obchodzić,co robić,jak zapobiegać a nie potem martwić się jak już się "coś" stanie.

Ludzie weźcie się za siebie.Ja nie jestem chamska ,tylko żal mi potem tych stworzeń bogu ducha winnych ,że ktoś nie umie odpowiednio się nimi zająć,mogą mieć luksus wille,jedzenia mase,zabawki...ale to nie wszystko bo właściciel musi MYŚLEĆ i wiedzieć PODSTAWY(chów,mnożenie,jedzenie,higiena,co wolno a co nie) chociażby tak w skrócie.

Jeśli kogoś obraziłam przepraszam ale po prostu żal mi tych pokrzywdzonych przez nie wiedze kulek :(

Twoja złość i żal jest zrozumiały. Niestety forum istnieje wiele lat, mój blog kilka miesięcy i możemy pisać w kółko to samo, jednak chociaż w grupie obserwatorów świadomość i wiedza się powiększa, więc nie pozostaje nam nic innego jak edukować (bezstresowo), dawać przykład i dawać do myślenia.

BTW. wiem, że jeszcze mamy wiele czasu,  ale tak tylko zaznaczyłam, że jest troszkę lepiej. Riki jest po prostu typem wojownika ;-) Dziś w nocy patyczkiem ćwiczył chyba sztuki walki, bo całą noc nie spałam...

Miłośniczka szynszyli od 14 lat. Uwielbiam je podziwiać, mówić o nich i cieszyć się ich pięknem. Zapraszam na mojego bloga.

Offline Kaeria

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 284
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kruszynka, Fifi, Diabeł
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #31 dnia: 03 Lip, 2014, 13:46 »
Ja mam taki problem.. że moje dziewczyny się nie lubią a wręcz nienawidzą :(.. Przy próbach łączenia, Fifi po prostu jest tak wystraszona, że panikuje, a Kruszyna atakuje przy każdej możliwej sytuacji.. chyba będą musiały żyć każda osobno..

Chociaż dzisiaj Fifi też zaczęła atakować Kruszyne i futro lata jak szalone :(..

Offline ciucka007

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #32 dnia: 05 Lip, 2014, 12:07 »
ja dokupiłam drugą samice. pierwsze spotkanie? tragedia, rozwalony pyszczek . Stoją klatki koło siebie, boje się je puścić razem. jak stawiam klatke moja samica szarpie swoją klatką. Jak wskoczy koło małej to nie mogę jej zabrać rękami bo już dwa razy nie mogłam jej odczepić od ręki , wgryzała się coraz mocniej :( obczytałam się co do łączenia ale ****... nie wiem już czy jedną sprzedać, zbyt dużo stresu  :(

Offline matti4411

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 701
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Alvin & Monty [Skipper (*)03.2014-20.01.2015]
Odp: Agresywna szynszyla
« Odpowiedź #33 dnia: 05 Lip, 2014, 17:33 »
Ktoś kto pisze że ma kilka szynszyli dwojga płci razem w jednej klatce i potem pisze że coś nie gra,to normalnie brak słów,zero pojęcia o szynszylach,czy tak ciężko poczytać najpierw o nich,popytać ludzi ,hodowców kogokolwiek kto je ma - o to jak sie z nimi obchodzić,co robić,jak zapobiegać a nie potem martwić się jak już się "coś" stanie.

Ludzie weźcie się za siebie.Ja nie jestem chamska ,tylko żal mi potem tych stworzeń bogu ducha winnych ,że ktoś nie umie odpowiednio się nimi zająć,mogą mieć luksus wille,jedzenia mase,zabawki...ale to nie wszystko bo właściciel musi MYŚLEĆ i wiedzieć PODSTAWY(chów,mnożenie,jedzenie,higiena,co wolno a co nie) chociażby tak w skrócie.

Jeśli kogoś obraziłam przepraszam ale po prostu żal mi tych pokrzywdzonych przez nie wiedze kulek :(

Twoja złość i żal jest zrozumiały. Niestety forum istnieje wiele lat, mój blog kilka miesięcy i możemy pisać w kółko to samo, jednak chociaż w grupie obserwatorów świadomość i wiedza się powiększa, więc nie pozostaje nam nic innego jak edukować (bezstresowo), dawać przykład i dawać do myślenia.

BTW. wiem, że jeszcze mamy wiele czasu,  ale tak tylko zaznaczyłam, że jest troszkę lepiej. Riki jest po prostu typem wojownika ;-) Dziś w nocy patyczkiem ćwiczył chyba sztuki walki, bo całą noc nie spałam...

Ja wiem wiem że złość mną emanuje ale ja poprostu nie toleruje jak ktoś krzywdzi bezmyślnie zwierzęta wszystkie bez wyjątku czy to ryba ,ptak,ssak itp.
Cieszę się jak ktoś (chociaż późno ale jednak) rozumie swój błąd i go naprawia lub już nie popełnia.
No tak jak mówisz zostaje tylko edukacja nie douczonych lub w miare możliwa pomoc.

Aaa co do nocy mój dziś chwytał krążek-ważacy mniej więcej tyle co on(taki plaster ucięty brzozy do gryzienia) wchodził na najwyższą półkę w klatce i wali nim o spód,no myslałam o tej 3 w nocy że go zabije(nie dosłownie) :P
ale jak zapaliłam światło i obserwowałam jak on sie wdrapuje z tym wielkim kawałem drewna to tak mi się śmiać chciało że chyba z pół godz go obserwowałam i się cieszyłam do siebie jak mysz do sera :D :D i jak tu się złościć ja się pytam??

"Zarozumiałością oraz bez­czel­nością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tyl­ko dla­tego że są nieme dla je­go tępej percepcji."

Alvin 06.2010.Monty 09.02.15
♪♫...seize the day or die regretting the time you lost... ♫♪

[-chomik-][-chomik-]

 

Collage "Szynszyla "

Zaczęty przez aleksandrossaDział Inne zdjęcia

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7939
Ostatnia wiadomość 03 Mar, 2009, 11:12
wysłana przez Idka
Czy szynszyla może "chrapać"?

Zaczęty przez florenceDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6635
Ostatnia wiadomość 15 Gru, 2014, 19:23
wysłana przez florence
Metallowa - wiersz "Choć szynszylą jest"

Zaczęty przez elkasia2Dział Nasza twórczość... i znajdy

Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 9265
Ostatnia wiadomość 26 Wrz, 2014, 11:48
wysłana przez Amber Chinchilla
"MAMA JEST ZŁOTA SZYNSZYLĄ " ... eeee ??

Zaczęty przez BeSaVehEiDział Na każdy temat

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 97609
Ostatnia wiadomość 05 Lis, 2015, 19:14
wysłana przez TrisK
Moja szynszyla nie mało je i mało pije jest też wystraszona boje się!

Zaczęty przez Zard1Dział Żywienie

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2641
Ostatnia wiadomość 16 Lut, 2022, 22:46
wysłana przez Mysza <")))/
SimplePortal