Biały czop

[Freeman]

na jednej ze stron przeczytałem, że pierwszym objawem ciąży u szylek jest wydalenie białego czopa o długości około 1.5cm.
No i właśnie Mysia to zrobiła.
Stało się to może 30 minut temu. Mysia wyszła na spacerek (jak zwykle pierwsze kroki pod łóżko), po czym wyszła na moment spod łóżka, posiedziałła na dywanie chwilkę w jednym miejscu, po czym wracając pod łózko zostawiła za sobą plame białej ciecy, dość gęstej. Nie miało to zapachu, ale mnie bardzo zaniepokoiło. Kiedy zerknąłem pod łóżko zobaczyć, co się dzieje, okazało się, że Mysia coś wcina. Coś, czego na pewno jej nie dawałem. Złapałem gryzonia i wydarłem mu z łapek wspomniany wyżej czopek. Polało się jeszcze trochę tej białej gęstej cieczy. Mysia zachowuje się normalnie, to znaczy je, pije, biega, gryzie półki i śpi...
I teraz rodzi się zagadka treści następującej:

Jeśli Klusia to Klusek, to czy możliwe jest zapłodnienie ad-hoc samiczki podcas wczorajszego wieczornego widzenia? Na razie śpią w osobnych klatkach, spotkały się wczoraj wieczorem i cały czas je obserwowałem, nie przypominam sobie, żebym je spuszczał z oczu na dłużej niż 30 sekund.

I druga możliwość: Jakie jest prawdopodobieństwo ciąży urojonej u szynszyli?

[milka004]

Witam, zajrzyj na ta strone http://www.adad.pl/grupa/szynszyla/pomoc/czop.html -zdjecie czopu i potwierdz czy to to.

Powiedz w jakim wieku sa szylki. A tak szybkie zaplodnienie- mysle ze mozliwe, ale trzeba miec naprawde niezle wyczucie zeby laczyc szylki akurat w momencie kiedy jedna z nich ma rujke ;;)

A ciaza urojona- nigdy nie slyszalam zeby wystepowala u szylek- tu musialaby sie wypowiedziec Grazka albo Ania.

[Freeman]

Wygląda to podobnie. Mam ten czop zawinięty w husteczkę, postaram się dziś zrobić fotkę i podeślę na forum.

Wiek szylek: Mysia: około 6 m-cy, Klusia/siek: niecałe 4 miesiące.

Napisałem @ do Grażki, nie mam jeszcze odpowiedzi.

[milka004]

"Klusiaek" jesli jest facetem to jeszcze nie jest dojrzaly plciowo... wiec moze u Mysi wystapil wyciek ropy...
Nie chce tu gdybac, a jesli napisales do Grazynki to napewno ci odpowie, nie zapomnij przedstawic nam jej diagnozy.

[Freeman]

poprawka: po konsultacji z Beatką z Poznania Klusia/ek ma 4.5 miesiąca (jest z pierwszego sierpnia).

Byłem u weta z copkiem, ale nie potrafil mi powiedzieć co to takiego. Z resztą przyznał się, że najlepiej idzie mu leczenie słoni i hipopotamów... :)

Z ostatniej chwili:

SMS od Grażki:

"Czop nie zawsze oznacza zapłodnienie. To tylko informacja, że miała miejsce przednia zabawa :). A wydalany jest z reguły kilka godzin "po".

Już sam nie wiem co o tym myśleć.

[milka004]

po konsultacji z Beatką z Poznania Klusia/ek ma 4.5 miesiąca

To i tak malo... chociaz pewnie mozliwe bo srednio samce dojrzewaja w wieku pol roku ale przeciez sa wyjatki.

Nie wiem czy obecnie przebywasz w Sanoku czy Wawie ale jesli w stolicy to mam adresy kilku polecanych warszawskich wetow?? Chcesz??

Ale jesli mialaby miec miejsce "zabawa" to Klusiaek musialby byc Kluskiem... , mam nadzieje ze Grazka odpisze ci obszerniej.

[Freeman]

Na stałe jestem w Wawie... Sanok to rodzinne strony. Wyjeżdżam tam co jakiś czas na weekend..

A co do wetów, to dr Bielecki na Powst. Śląskich chyba jest najlepszy.

[milka004]

Tak Bielecki, mam takie namiary naniego:
* ELWET Al. Niepodległości 24/30 - śr., pt. - godz. 18-21 tel.
843-23-46
* SGGW Nowoursynowska - pn., śr., pt. - godz. 16-16.30 tel. 847-
37-40
* ul. Wiosenna 2 - pt. godz. 18-19 tel. 818-75-70
* ul. Powstańców Śląskich 101 - czw. godz 18-19 tel. 638-39-14

Oraz Milena Wojtyś:
Dr Milena Wojtyś
ul.Klemensiewicza 7
Warszawa
tel. (22) 664 66 88

Tych dwoje najczesciej polecaja.
Pani Milena Wojtys daje tez porady przez internet http://www.vetserwis.pl/lekarze.html

[Grażka]

Hejka- już jestem :) W weekendy nie mam niestety netu (kiedyś miałam, i pewnie kiedyś mieć będę - ale na razie ni ma.. :])
WYgląda na to, ze mój SMS daleko zabłądził :) :)
No to wracajac do czopu (czopa?.. hmm.. jak to jest po polskiemu?) - czop nie musi być sygnałem ciąży. Kiedyś istniały teorie (nadal pokutują one w niektórych ksiązkach) jest on efektem połączenia się spermy i wydzieliny pochwy samiczki i powstaje podczas stosunku, zaś potem jest wydalany. Trochę z Anią przepracowałyśmy ten temat szukajac materiałów do książki, bo nie chciałyśmy palnąc jakiegoś strasznego babola. Dowodów dostarczyły nam nasze własne i "listowe" samiczki - a dokładnie moje i Eli Piętki. Tym samym potwierdzenie znalazły inne, znalezione w necie teorie - czop jest efektem wzmozonego wydzielania pochwy i do jego powstania wystarczy zwykła rujka! Samiczka nie musi mieć nawet partnera - moze być samotna jak palec! Nie musi mieć miejsca stosunek z partnerem, nie mówiąc już o ciąży.
Nie dalej niż wczoraj taki sam czop wyciagnęłam z klatki moich panieniek - zatwardziałych 3 dziewic ;)
No ale możliwośc, że stosunek miał miejsce tez oczywiscie istieje.

A odnosząc się jeszcze do Twojej malutkiej - ponieważ zaobserwowałeś oprócz czopa również wydzielinę - zaglądaj malutkiej co jakiś czas pod brzunio -uczul sie szczególnie na jej sieganie pyszczkiem pod ogonek, bo jest potencjalnie możliwe, ze małą ma jakiś ropny stan zapalny dróg rodnych. Taki stan czasem może być sygnałem ropomacicza, lub do niego prowadzić. Po prostu uważnie ją teraz obserwuj i jakby co (to znaczy gdybyś zauważył, że z jej dróg rodnych wydobywa się jakaś wydzielina - białą, ropna, żółtawa, inna) - koniecznie idź do weta - nawet takiego od hopopotamów - w końcu hipopotam też ma drogi rodne :)

[Freeman]

Dzięki Ci o boska za tę długą radę. :)

Co do sięgania Mysi pod ogon, to zerka tam od czasu do czasu po wydaleniu czopka, ale ostatnio jakby mniej. Wydzielinki już nie ma (ściółka i półki suche, tylko w miejscu gdzie siusia oczywiście troszkę bardziej wilgotne). Wczoraj przy sprzątaniu w klatkach zwróciłem właśnie na to uwagę. Dziś wrzucę fotki czopka na forum, to obejrzysz dokładnie co to takiego. Miałem wrzucić w sobotę, ale nie miałem kabelka aparat <-> komputer

Fotki na pewno przydadzą się do książki, bo w bardzo dużym rozmiarze robiłem i z dużym makro :)

[Freeman]

Oto fotki czopka. Umieściłem go na dyskietce, aby oglądający mieli skalę porównawczą.

[załącznik usunięty przez administratora]

[Grażka]

Ładnie skadrowane :) Czop jak żywy. Nawet jeszcze nie przyschnięty...

[Freeman]

Grażka, dla Ciebie mam oryginalne fotki, niekadrowane, w rozmiarze 4mpix. Jeśli Ci się przydadzą do książki, to daj znać.

[kea]

uczul sie szczególnie na jej sieganie pyszczkiem pod ogonek, bo jest potencjalnie możliwe, ze małą ma jakiś ropny stan zapalny dróg rodnych.

wlasnie zauwazylam u mojej cos takiego, nie biega, i grzebie pyszczkiem..

[Grażka]

obróć ją delikatnie brzuszkiem do góry (najlepiej ułóż ja sobie na kolanach) i zobacz czy z dróg rodnych nie sączy się ropa lub inna wydzielina (w tej okolicy powinno być suchutko i czysto);a nawet jeśli bedzie czysto, ale mała będzie wyglądałą na zmarnowaną, obolałą, mało ruchliwą lub odmówi jedzenia - zabierz ją jak najszybciej do weta

[kea]

nie widzialam wczesniej fotek, moja nie miala czegos dokladnie takiego, tylko taki bialy, gesty sluz. pogmerala tam pyszczkiem i juz jest tak sucho i czysto.. je normalnie, biega tez...

[Ulesia]

A czy mozliwy jest taki czop u samca?? bo ostatnio gdy moj Niki dobieral się do swego synka (zboczeniec jeden- niemam juz na nich sily!!) to tez ktorys z nich to chyab wydalił  :???:

[ewa i juz]

u samca nie ma czopa - może ten synek to wcale nie synek tylko córeczka  :jezyczek:

[Ulesia]

Właśnie brałam go na rączki by sprawdzić i patrząc na obrazki z netu które przedstawiają samiczke dochodze do wniosku, że to chyba panienka  :???: ja zawsze mialam problem z okresleniem płci u szylków, i sama dalej do konca nie jestem pewna..

[Agacik]

Jeśli masz ochotę to ci pomogę, mieszkam w Warszawie więc nie bedzie problemu :)

[Grażka]

Czop powstaje z wydzieliny POCHWY - do obecności pochwy niedołącznie potrzebna jest samiczka :-) proponuję jeszcze raz przejrzeć podwozia podejrzanych i ewentualnie zweryfikowac imiona :-))

[KONSTELACJA]

Mam takie zapytanie,
Wczoraj gdy Tusia sobie biegała zostawiała za soba bobki w śluzie,kiedy zajrzalam pod brzuch miala strasznie dużo  śluzu który był koloru białego. Zastanawiałm sie czy ona jest chora.Bo powinna sobie tam wyczyscic:) Wpadłam na pomysł by  wsadzić Tusie do klatki z Chłopakami w celu wykluczenia rujki... Jejku co sie działo!!!! .....................
Czy to normalne ze w czasie ruji jest aż taki duży wyciek śluzu ??Czy może Tusia jest chora?

[Pomóżcie!!]

Hej!
Mam problem i proszę,żeby ktoś mi pomógł.
Moja Śliczna urodziła półtorej miesiąca temu 3 śliczne maleństwa.Niestety jeden zdechł 
Ale dwa pozostałe trzymają się bardzo dobrze.
Mam jeszcze Dindusia,samczyka.Wczoraj na wybiegu,zaczeła się parka dziwnie zachowywać.Samczyk wydawał dziwne odgłosy,takie huczenia i był bardzo podniecony s**sualnie.PObiegła do niego samiczka i szybko uciekła.A samczyk dalej huczał.Jak posżłam zobaczyć co się dzieje,to na podłodze leżało coś białego,bardzo twardego z zakończonym czerwonym wgłębieniem.Tak jakby coś sie urwało.Miało ok 3 cm.Podniosłam to,przyjrzałam ale nie bardzo wiedziałam co to jest.
Potem sytuacja się powtórzyła i na podłodze znalazło się następne takie coś o tym samym kształcie,koloru białego z czerwonym krwistym wgłębieniem....
I dziś rano w klatce na półeczce znów to leżało.
Nie wiem co mam robić.Samiczka została obejrzana,miała tylko mokry brzuszek w okolicy narządów rozrodczych.czuje się dobrze,je i biega....
Proszę o radę.Dzieki z góry i pozdrawiam Marta :)

/scaliła coolmamcia

[aneta_117]

Jeśli się nie mylę jest to czop, który świadzcy o tym,że Twoja parka kopulowała

[Lussilda]

No tak,ale czop podobno ma kolor rózowy albo pomarańczowy i przypomina balonik...Poza tym czy to możliwe,żeby  były aż 3 takie czopy???

[Agacik]

ja znalazłam kiedys czopek koloru białego może u ciebie podzielił sie na trzy cześci? skoro samiczka jest mokra koło narządów to zapewne był stosunek ;) i mozesz sie spodziewać kolejnego przychówku

[Basia_W]

To powinien być czop, ja kiedyś widziałam jak moja Kinia zrobiła to samo.

[Maszeńka]

Słuchajcie, a ja znowu mam następujący problem. Moja młodsza szyla (Laila) skończyła już 2 lata, a rui wciąż u niej nie widziałam. Rozpoznać umiem, bo mam drugą samiczkę (Maszę).
Masza swoją ruję przechodzi za to jak za dwie ;) Co do jej zachowania to też nie wszystko rozumiem. Mianowicie kiedy podczas rui przychodzi na tradycyjne codzienne głaskanie to wypina tak śmiesznie kuperek, że ogon ma jakieś 45st. do podłogi i śpiewa. Poza tym lata po domu jak szalona, wygląda na mega szczęśliwą, a 5 minut później potrafi tak płakać, że hej. Nie nadążam. Do tego skubie sobie zaczerwienionego sutka mimo że ją to boli, aż fuka- sama do siebie.
No, a Laila nic... Ani pod ogonkiem żadnych objawów (a podwozia im sprawdzam bardzo często), ani w zachowaniu. Czy to normalne u dwulatki? Samiczką jest na 100% bo ma identyczny sprzęt jak Masza ;)

[Mysza <")))/]

Wiesz co ogólnie rujka to jest burza hormonalna w organizmie u pani szynszyli, więc takie zachowania mogą sie zdarzyć. Najbardziej mnie zastanowiło w twoim poscie, ze mała skubie sobie sutek który jest czerwony, taki objaw świadczy o stanie zapalnym i bez antybiotyków i pomocy lekarza wet nie przejdzie samo . Radzę z tym problemem udać sie do lecznicy.

A co do porównywania dwóch panieniek. Ludzie też dojrzewają w różnym wieku. Także myślę, ze po prostu młodsza ma jeszcze czas :)

[Basia_W]

Nie wszystkie samiczki przechodzą ruję tak objawowo, ja u mojej Pusi też nigdy takich wyraźnych objawów nie zauważyłam, a samczyka mam i jakoś nigdy nie był nią w wyraźny sposób zainteresowany, ona też raczej go unikała i uciekała. To wypinanie kuperka, to nastawianie do kopulacji :-).

[Maszeńka]

No to ładnie, rozumiem, że Maszka świecąc tak pupą domaga się kawalera. Trudno, będzie musiała się pogodzić z tym, że żadnego jej nigdy nie sprowadzę- nie wyobrażam sobie stresu o jej życie podczas porodu, chyba by mi serce pękło. Ma Lailusię, którą traktuje jak swoje dziecko, więc mam nadzieję, że jej nie unieszczęśliwiam taką postawą.

A co do sutka- kiedy zauważyłam to po raz pierwszy, zrobiłam zdjęcie i wrzuciłam tutaj na forum. (http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,16073.msg98334.html#msg98334)
Mysza, Twoim zdaniem to wygląda na stan chorobowy? Zaznaczę jeszcze, że sutek tak wygląda właśnie w okresie rui, przez jeden, półtora dnia. Potem blednie i robi się bardziej płaski. Skubanie odbywa się tylko kiedy nie jest zajęta zabawą ani snem więc wierzyłam, że nie czuje permanentnego bólu, skoro jej nie wybudza ani nie przeszkadza w zabawach.
Pytanie czemu tylko ten jeden sutek tak sterczy. Ani Masza innego nie skubała, ani ja innego takiego nie wybadałam.


 

[Mysza <")))/]

nie umiem oczenić stanu chorobowego po zdjęciu które jest malutkie (powiększenie sie nie otwiera pisze, że strona nie istnieje), poza tym nie jestem lekarzem. Jeśli jednak sutek lub sutki sa czerwone a na zdjeciu tak jest i to mi najbardziej nie pasowało, dziwne jest też to że jeden jest inny niz reszta (jeśli reszta nie jest zaczerwieniona) i to że moje panny jak im obejrzec to mają te sutki szare, moze nie całkiem płaskie, bo to w końcu szynszyle a nie ludzie a ten jest ewidentnie naciągniety od skubania. Od czego jest  czerwony mogłby stwierdzic tylko lekarz, przy okazji pomaca i stwierdzi czy w środku sie cos nie dzieje, typu zrosty albo zalegające mleko, a moze szylka ma ciaże urojona i jej organizm produkuje mleko kiedy nie powinien i dlatego robi sie stan zapalny? To jest problem tylko do konsultacji z lekarzem. Jesli jest stan zapalny, mała dostanie antybiotyk bo takie stany same nie przechodszą, niestety.

[Maszeńka]

Sutek zanikł już zupełnie, więc wybierzemy się do weterynarza przy następnej rui. Dziękujemy za porady :)

[Mysza <")))/]

Myślę, że to dobra decyzja. Być może lekarz weterynarii określi wtedy czy to tylko hormonalna burza czy rzeczywiście w sutku coś się dzieje niedobrego. Jak będziesz już wiedziała co to jest, to bardzo prosimy o zamieszczenie posta z informacją, a nuż dowiemy się czegoś ciekawego i pomocnego.