Mam 26 lat, jestem inżynierem, pracuję i mieszkam w Warszawie. Dwa lata temu dostałam od męża szylka koloru standard i nazwałam go Tupek. Potem jeszcze mieliśmy Meteorka (także standard) - niestety zmarł w tragicznych okolicznościach. Ponieważ zaś Tupek stracił towarzysza, to stwierdziliśmy, że musimy zapewnić mu towarzystwo i zakupiliśmy samiczkę. Iskra jest ciemnym standardem o śliczniutkim wyrazie pyszczka. W maju tego roku nasze ogonki obdarzyły nas potomstwem - córeczką - Calinką i synkiem - Szajkiem. Dzieciaki są wybitnie podobne do rodziców - córka do matki, a synek jest wierną kopią tatusia.
Ponieważ zaś zostałam moderatorem tej listy, to na pewno będę starała się często pisać i odpowiadać na Wasze posty. Do zobaczenia.