co wybrać?

[Majson]

mam problem ostatnio zdechła mi myszka bardzo za nią tęschnie i gdy popatrzę na to puste miejsce bez klatki to wpadam w rozpacz. dlatego wiec postanowiłam sobie kupić innego zwierzaczka ale nie WIEM CO LEPRZE CZY SZYNSZYLA CZY ŚWINKA MORSKA ALE TEZ CHCE ŻEBY HAŁASOWAŁO W NOCY JAK MYSIA. PROSZE PORADZIE MI COŚ BO MYSZY NIE CHCĘ BO KRÓTKO ŻYJĄ

[Mysza <")))/]

majson zalezy jaka masz wiedze o szylkach, jesli czujesz sie na siłach to bardziej kontaktowe są świnkoosoby ;p ale świnki tez sa kochane i nie niszcza tak sprzętów jak szyle. Przeanalizuj wszystkie za i przeciw, swinka zyje do 12 lat, szynszyl 15-20, halasuje w nocy, nawet bardzo.

[dream*]

myslalam, ze swinia zyje do 7 lat, srednio jednak ok 5 ;P ale nie wiem jak to tam jest w praktyce.
i ogolnie swinie są bardziej komunikatywne z racji tego, ze ich calym swiatem jest jedzenie ktore kojarzą z człowiekiem, jak nie jedzą to lubią byc miziane i głaskane ;)
tyle, ze swiniom trzeba sprzatac co 2gi dzien ;)
wbrew pozorom i o swiniach i o szylach trzeba miec odpowiednią wiedze i swinie takze nie sa takie latwe w utrzymaniu, chocby ze wzgledu na zapotrzebowanie na wit C

[aleksandrossa]

Ehhh.... Odwieczny dylemat jakiego zwierza wybrać...

To może ja się wypowiem (miałam świnki i szylaki)....

Po pierwsze nie da się porównać dwóch różnych gatunków zwierzów... Np. ten jest taki i taki, a ten taki i taki. Więc wybierz tego i tego...

Świnki strasznie hałasują, ale w dzień... Są aktywne za dnia, a w nocy śpią... Tak jak wspomniała Dream* trzeba wymieniać ściółkę co ok.2 dni, bo strasznie dużo bobkują i sikają. Trzeba podawać witaminę C do pysia... W lato wypada im mnóstwo sierści... Świnie są bardziej kontaktowe, spokojne...

Szyszki? Czasami nie da się zasnąć jak hałasują w nocy... Ściółki nie trzeba tak często zmieniać (ja wymieniam średnio co tydzień). Gryzą co popadnie (mi już przegryzły kabel od myszki i klawiatury, tapetę). Szynszyle są skoczne, żwawe...

Jedyne co łączy te gryzonie to to, że są stadne...

PS mam nadzieję, że nie chcesz ich trzymać w klatce myszki?

[dream*]

nie no, łączy je wiele ;)
wbrew pozorom podobna dieta bogata w celuloze, to, ze rodza sie w bardzo zaawansowanym stadium, praktycznie samodzielne, dluga ciaza, i duza czaszka u rodzących się malców przez co częste komplikacje przy porodach, i ogolnie są spokrewnione ;p
tyle, że charaktery i tryb zycia zupelnie rozny.

warto zauwazyc, ze swinki są bardzo alergizujące, tzn, że posiadaja dosc silne alergeny na ktore znaczna czesc ludzi ma uczulenie ;)
jesli zas chodzi o szynszyle to panuje obiegowa opinia, ze nie uczulaja - ofc wszystko uczula, ale osobiscie nie slyszalam jeszcze o takim wypadku :)
poza tym szynszyli w ogole nie czuc jesli chodzi o zapach czego o swince powiedziec nie mozna.

natomiast swinki są bardziej przytulaśne i łatwiej sie oswajają, przede wszystkim, musisz sobie odpowiedzieć jakie chcesz mieć zwierzątko, a dopiero wtedy szukać takiego które pasuje do Twoich wymagan, potrzeb i sposobu zycia. odwrotnie się nie da i łatwo się rozczarowac.

[Majson]

moja koleżanka miała świnkę i nie miałam na nią żadnej alergii. Ale słyszałam ze szynszyle  są trudne do oswojenia i miej przyjazne niż świnki morskie  czy to prawda?

[cindirella]

Ja tylko dodam że sama miałam świnki, w praktyce to własnie koło 5 lat żyją, moja jedna miała 7, a dwie po 3, także na pewno dłużej od myszy. Myszy nigdy nie miałam, ale wydaje mi się, że świnka jest bliższa myszy niż szynszyla - szyle skaczą, jedzą tylko suszonki mało brudzą w klatce i rzadko się im sprząta (za to na wybiegu jelita im pracują z prędkością światła) i zdecydowanie mają nocny tryb życia, podczas gdy świnki dostosowują tryb życia do właściciela, moja piszczała w nocy jak tata spuszczał wodę bo zawsze potem przychodził ją pogłaskać :) Nie potrzebują aż tyle ruchu co szynszyle za to dużo bardziej wymagają kontaktu z właścicielem, trzymania na kolanach itp, no i trzeba im często sprzątać. Nie wiem jak hałasują w nocy myszy, moja szynszyla hałasuje tak że słychać ją w całym domu, natomiast świnki po prostu ciągle łażą, jedzą, gryzą i piją, moim zdaniem to jest taki przyjaźniejszy hałas ;) Do tego mają zupełnie inne wymagania klatkowe, świnka może mieć niską klatkę, ale koniecznie długą, natomiast szynszyla jak najwyższą.

PS ja zawsze myślałam że to świnki nie uczulają, mój brat alergik i astmatyk nie reagował na świnki, dream jesteś pierwszą osobą od której słyszę że są alergizujące ;)

Oba gatunki są przyjazne, ale każdy inaczej :) w takim potocznym rozumieniu to świnki są bardziej przyjazne, lubią być dotykane, przytulane, trzymane na kolanach, chodzą za właścicielem jak piesek, można dać ją potrzymać gościom i nie będzie jej to przeszkadzało. Za to szyle (przynajmniej moja) boją się obcych, miki zawsze wciska się w kąt, nie daje się wyciągnąć i udaje że go nie ma, a facetów ofukuje i gryzie ;) Nie lubuą być trzymane na rękach, dotykać je można tylko wtedy kiedy sobie tego zażyczą, Ale też potrzebują kontaktu z człowiekiem, mój lubi sobie po mnie skakać, lubi żeby go czasem podrapać. Zależy czego oczekujesz, ja uwielbiam świnki, ale dla mnie te 5 lat to za krótko więc mam szynszyla. No ale skoro ty miałeś myszki które żyją jeszcze krócej..

[dream*]

naprawde świnki to dość silny alergen :)
ja sama jestem na nie potwornie uczulona. Ale ogólnie najczęściej jest tak, że osoby mają uczulenie na świnki :) - często wlasnie jak doradzam zwierzątko w sklepie to słysze "tylko nie swinka bo ktostam w rodzinie ma uczulenie" - także uczulenia na swinki są dość powszechne. to, że ktoś jest alergikiem nie oznacza, że zaraz jest uczulony na swinki. To, że ktoś nigdy nie przejawiał alergii nie oznacza, że na świnki nie bedzie uczulony ;) ogolnie z uczuleniami to jak z ruletką, albo jesteś, albo nie.

[owiabiks]

A mi wydaje się, że decyzję musisz podjąć po poobserwowaniu tych zwierząt najlepiej jeśli masz taką możliwość u kogoś w domu. To się chyba czuje co chce się mieć. Ja w dzieciństwie (i młodości) miałam świnkę przez ponad 7 lat, ale wtedy wiedziałam, że chcę świnkę. To powinno być odwrotnie: chcę szynszyla i wtedy zastanawiam się nad konsekwencjami, a nie chcę coś tylko nie wiem co. Życzę powodzenia w wyborze.

[KM]

O, to temat dla mnie ;) Przez moję ręcę przewinęły się już 4 świnki, obecnie posiadam 2, więc moge sporo na ten temat powiedzieć.
Jeśli chcesz Misia do przytulania, wybierz świnkę. Są to raczej głupiutkie zwierzaki, ale łatwe do oswojenia i urocze. Ale potrzebują sporej klatki, i jesli nie chcesz by śmierdziało, musisz czesto zmieniać ściółkę. Są to tez zwierzątka bardzo delikatne, więc trzeba ostrożnie się z nimi obchodzić. Oprócz tego naklepszym wyborem byłyby 2 świnki, poniewaz nie będa wtedy samotne. Prowadzą dzienny tryb życia, więc troche inaczej niż myszka. Ogólnie są to milutkie zwierzaki, mało kłopotliwe i kochane.
Szynszyle wybierz, jesli masz cierpliwość i czas. I jeśli nie przeszkadzają ci zniszczenia. Mój Frycek potrafi mi o 4 rano zacząć fukać, jeśli go npożądnie nie wybiegam przed pójściem spać. Są to typowo nocne zwierzęta, choć czasem w dzień się budzą. Szynszyla nigdy nie będzie misiem do przytulania, zapomnij. Mam mojego szynszyla już miesiąc, i tylko czasem pozwala się dotknąć, sam decyduje kiedy chce do mnie przyjść. Demoluje mi cały pokój podczas swoich wieczornych biegów, dostał się nawet na moje biurko. Pogryzł mi już prace na chemię, ramkę do zdjecia, łóżko etc. jest uroczy, ale to diabeł w mięciutkim futerku.
Dobrze przemyśl wybór, bo oba zwierzątka są raczej długowieczne, jak na gryzonie. Ale skoro miałaś/eś myszke, to proponuje trochę inne rozwiązanie - szczura. Sa one łatwe do oswajania, prowadza tryb życia podobny do mychy, a sa mądrzejsze i moga naprawde się z tobą zaprzyjaźnić. I nie niszcza tak bardzo jak szynszyle, choć potrafią złapac coś przez pręty i pogryźć. Taki kompromis pomiędzy sznszylą i świnką, a podobne do tego co już miałaś. Zastanów się moze, czy to byłoby dobre rozwiązanie :)

[Majson]

teraz stwierdziłam ze może kupie 2 myszki choć nie chce przeżywać ich śmierci jeszcze raz za rok lub dłużej. a może jednak wezmę miniaturkę królika. szynszyla już raczej nie ale zastanawiam się nad myszami, min. królika a świnka morską wszystkie te zwierzątka są tak słodziutkie i malutkie a chce by nie chorowały tak jak moja mała już zmarła myszka. które z nich jest najbardziej odporne na choroby?

[KM]

Długość życia nie powinna decydować o twoim wyborze. Świnki np. często umierają przedwcześnie, z powodu urazów bądź chorób. Króliki mają różne osobowości i ich oswojenie nie należy do najłatwiejszych, i jakiejś super więzi z nimi mieć nie będziesz(miałam jednego). Ja nadal obstaje przy szczurach ;) Może krótko żyją, ale wystarczająco długo.
A co do 2 myszy - tak, ale tylko samiczki. Miałam kiedyś dwóch samców, i jeden został bez łapy jak sie pokłócili...

[Mysza <")))/]

swinki, w praktyce to własnie koło 5 lat żyj&plusmn;, moja jedna miała 7, a dwie po 3, także na pewno dłużej od myszy.

[ot] zaraz zaraz, ja juz zyje 24 lata :D[/ot]

[dream*]

[ot]bo Ty jesteś <")))/[/ot]