18 Kwi, 2024, 14:28

Autor Wątek: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś  (Przeczytany 2779 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
« dnia: 03 Lut, 2009, 00:10 »
13maja ubiegłego roku zamieszkał w naszym domu i w naszych serduchach pewien szynszylek standardzik który urodził się w walentynki.Długo na niego czekaliśmy bo akurat były do wzięcia dziewczynki a my uparliśmy się na chłopczyka.Przez kilka dni szukaliśmy dla niego imienia i w  końcu nazwaliśmy go Dudusiem. Duduś oswajał się w tempie  zastraszającym w przeciwieństwie do swojego poprzednika Miśka.Po tygodniu wchodził nam już na głowę a po prawie dwóch  rozdawał całuski.Szybko załapał  że siusiu należy robić w kuwecie a nie na podłodze.Reagował na imię i na "nie wolno", "am, am" , "pa pa".Od samego początku drżeliśmy o naszą kruszynkę wszak ważył całe 220g.Niepokoiły nas białawe ząbki czy awanturki  prętowe w nocy.I tak rósł mały terrorysta jak na drożdżach.Postanowiliśmy dokupić mu przyjaciela żeby  tym swoim ADHD mógł podzielic się z kolegą.I tak w sierpniu Dream przywiozła do nas Karmelka.Niestety mimo usilnych starań nie dane nam było zobaczyć chłopców wtulonych w siebie.Chłopcy zamieszkali w wolierze,każdy na innym piętrze.Mimo że nie biegali ze sobą ,  w nocy prowadzili głośne rozmowy.Zmawiali sie przeciw nam.Jak jeden coś zmalował to drugi robił dokładnie  to samo.Nic nie zapowiadało tragedii.3tyg temu zaniepokoiła mnie że Duduś nieznacznie spadł z wagi,zrobiłam badanie kału i w kale Melusia pojawiły się cysty lamblii.Trzeba było chłopców leczyć.I od tego wszystko się zaczęło.Doktor  zlecił Metronidazol w dawce 3x większej.Chłopcy się struli i przez 2tyg walczyliśmy o nich z moją wet i dr Piaseckim.Duduś pozbierał sie szybko.Po tygodniu biegał po całym domu i wcinał aż się uszka trzęsły.Ponieważ od Eli J chłopcy dostali w prezencie Critical Care nie schudli w trakcie kuracji,ale jakoś nie chcieli pić samodzielnie.Wydawało się że odtrucie skończone,chłopcy są ok aż tu w sobotę wieczorem Duduś zaczął sie pogarszać,nie robił kupek,miał wzdęcia w niedzielę mało sikał.Rano w poniedziałek  zrobili mu usg i stwierdzili ze ma zator w jelitach w związku z upośledzoną motoryką przewodu pokarmowego.Prawdopodobnie jest to powikłanie późne zatrucia Metronidazolem.Dzisiaj miał podawane 3x kroplówki i leki.Jutro miał mieć rtg z kontrastem i ewentualnie zabieg.Ale mój mały wojownik tego nie doczekał.Odszedł do Miśka i innych szynszyli.Wiem ze nic go już nie boli ale nic na to nie poradzę że ból rozdziera mi serce.Oddam wszystko co mam żeby ktoś cofnął czas o te  3tygodnie, nie poszłabym wtedy do weta, nie zrobiła badania, nie struła a Duduś  własnie teraz leżałby przy klawiaturze kompa i mruczał jak mały kotek domagając się pieszczot.Trudno mi będzie teraz żyć ze świadomością że to ja właśnie przyłożyłam rękę do jego śmierci.Strasznie boję się teraz o Karmelka.

Dziękuję Claudi że wtedy podałeś mi nr do Batog i za zainteresowanie moimi a właściwie szylkowymi problemami, tobie Elu J. za Critical i niesamowite wsparcie .No i oczywiście wam wszystkim którzy trzymaliście kciuki za powodzenie  chłopców, za wsparcie  z całego serca dziękuję.O 8.00 czeka mnie jeszcze  sekcja Dudusia, jest to dla mnie bolesne więc bądźcie ze mną proszę myślami może będzie mi ciut lżej.
« Ostatnia zmiana: 03 Lut, 2009, 00:12 wysłana przez Bożena »

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Lut, 2009, 00:27 »
Bozenko  nie wiń siebie, tak nie wolno!.Wszyscy tu doskonale wiemy ile dla nich robiłaś , jak długo walczyłaś , do samego końca nie poddając się- za to wielkie uznanie dla Ciebie.My ludzie tak jak i nasi mali przyjaciele niestety czesto przegrywamy tę walkę i nie zalezy to od nas , moze jest to gdzies tam w gwiazdach zapisane juz od samego początku tego nie wiem.Wiem jak jest Ci cięzko, jaki czujesz zal i bezsilność, wiem bo sama to przechodziłam ale Ty musisz być silna, musisz bo masz jeszcze jedną kuleczkę która została sama i moze liczyc tylko na Twoje ogromne i kochające serce. Z calego serca i jeszcze raz zyczę Wam powodzenia.

Oznaczone jako najlepsza odpowiedź przez dnia 26 Lut, 2016, 01:38

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Lut, 2009, 00:38 »
  • Usuń najlepszą odpowiedź
  • Bożenko, ja cie bardzo dobrze rozumiem, i rozumiem twoja zgryzotę: "co by było gdyby..." tez tak miałam po miesiecznej walce o moja Mimi, chodziłam jak w malignie... ale niestety nie da sie tak żyć, nie przylozylas reki do smierci Dudusia, chciałas go ratować. Zajmij sie Karmelkiem, do też to przeżywa, a przecież jest taki malutki...

    Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

    Offline greatdee

    • ~Opiekun Stada~
    • *
    • Wiadomości: 1110
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
      • a tym się zajmuję zawodowo :)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #3 dnia: 03 Lut, 2009, 00:56 »
    Bożenko, to samo myślałam po śmierci Białej - a po co ja chciałam miec te młode... Ale takim gdybaniem nic się nie zmieni.
    Nie zmniejszy to bólu, ale zrobiłaś wszystko, co było możliwe, żeby go ratowac. A może faktycznie gdzieś to jest już z góry ustalone?
    Tego nie wie nikt, ale pozostaje już tylko przyjąc to jak jest, i w miarę możliwości wrócic do dawnego toku, nie zapominając o Dudusiu.
    Tym bardziej, że masz jeszcze Karmelka.
    Pogodzic się to nie znaczy zapomniec...


    Para qué vivir tan separados
    si la tierra nos quiere juntar,
    si este mundo es uno y para todos
    todos juntos vamos a vivir.

    Offline owiabiks

    • ~Rządca Półek~
    • **
    • Wiadomości: 659
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #4 dnia: 03 Lut, 2009, 11:07 »
    Pewnie Cię to nie pocieszy, ale wszyscy się obwiniamy, gdy zwierzę odejdzie. A Ty zwłaszcza nie powinnaś obwiniać się. Jak zdechła Malwa, to nie zgodziłam się na sekcję bojąc się, że jeśli okaże się, że to moja wina, to sobie tego nie wybaczę, a jeżeli weta, to jemu tego nie wybaczę. Teraz wiem, że to rozumowanie było niemądre i z każdej tragedii może wypłynąć korzyść dla kogoś innego, kto znajdzie się w podobnej sytuacji. Może przez to, że wychowaliśmy te maluchy i opisując to, inni nie będą działać na oślep w takiej sytuacji. Miałaś bardzo dobre intencje chcąc leczyć szylki . Ja też poszłam leczyć Narcyza do osoby, którą ktoś wcześniej na forum odradzał i okazało się, że tylko ona miała koncepcję jak go wyleczyć i wyleczyła.
    Naprawdę podziwiam Cię za poświęcenie i dobre serce.

    Flora (ja)
    i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

    Offline jaszelma

    • ~Właściciel Półki~
    • *
    • Wiadomości: 491
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Standardowy Bibiak oraz czarny Ogonek Gubilonek
      • Ula-wyrodna mama:)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #5 dnia: 03 Lut, 2009, 11:22 »
    Takie straszne chwile przeżywam praktycznie codziennie i doskonale rozumiem Twój ból.
    To,że właściciele zgadzają sie na sekcję swoich ukochanych zwierzątek jest dla lekarzy i innych zwierząt nieoceniona pomoc.
    Wiem,że nic nie wróci życia Dudusiowi,ale dzieki niemu być może już żaden szylek (a na pewno żaden z forumowych szylków) nie będzie miał problemów z powodu przedawkowania leków.
    Marna to pociecha,ale zawsze jakaś  :icon_frown:
    Tak mi smutno,zwłaszcza że też mam ostatnio dola z powodu zgonów.
    Mam ochotę przyjechać do Ciebie i przytulić Cię mocno,bo doskonale wiem co przeżywasz.
    Trzymaj się.

    Offline Idka

    • ~Opiekun Stada~
    • *
    • Wiadomości: 1135
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #6 dnia: 03 Lut, 2009, 12:21 »
    Fifi to moja jedyna kulka....strasznie ją kocham i zrobiłabym wszystko żeby ją ratować-tak jak Ty Dudusia....
    Myślę że gdyby Duduś umiał mówić to powiedziałby Ci jak Cię kocha i że dziękuje Ci za wspólnie spędzony czas, za wszystkie pieszczoty , za to że troszczyłaś się gdy był chory i za Karmela.....Wiem ze on nie chciałby abyś się smuciła i obwiniała bo naprawdę zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy-a jesteś tylko człowiekiem-nie, wróć-jesteś człowiekiem z wielkim sercem i wspaniałą osobowością....
    Wiem jak to boli- gdy odszedł mój pies -obwiniałam się :"dlaczego uparłam się żeby jechać?Gdybym została nic by się nie stało..."-wpadł pod samochód.....z ludźmi jest tak samo- choćby mój wujek-zmarł 24 grudnia-wyleczyliśmy go z góza w mózgu,zabiło go badanie na prostatę-aby nie uszkodzić mózgu nie można było usunąć częśći góza-lekarz zgodził się na to badanie choć wiedział że to może zagrażać jego życiu....Nie, przepraszam-po co ja to piszę?sama nie wiem....
    Wiem jak to boli - uwierz mi - przeżywałam jeszcze większy ból-prze ze mnie zmarł królik mojego dziadka-tak prze ze mnie....
    Ale Ty jesteś Bogu ducha winna....nic złego nie zrobiłaś.....ale zdziałałaś wiele dobrego- naprawdę:tuli:
    Ściskam mocno,
    Idka

    Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
    żem żyć przestał.

    Offline karmelka

    • ~Cyber Szynszyla~
    • ***
    • Wiadomości: 392
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Tosiaczek i Zuzalka :)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #7 dnia: 03 Lut, 2009, 12:27 »
    Bożenko strasznie mi przykro,wiem jak trudno jest stracić swoje ukochane zwierzątko,ból jest tym większy że one kochają nas bezwarunkowo.. nie mozesz sie jednak obwiniać,skąd mogłaś wiedzieć ze tak duża dawka metronidazolu moze narobić takich szkód,zwłaszcza ze zrobiłaś to co należało- poszłaś do weterynarza,osoby wykwalifikowanej do leczenia zwierzat,zaufałaś mu bo każdy by tak zrobił,zwłaszcza przy pierwszym kontakcie z chorobą kulek. zła jestem jedynie na tego weta który okazał się niegodny Twojego zaufania i niestety niedostatecznie przygotowany do swojej roli lekarza.. absolutnie nie powinnaś się obwiniać chociaż wiem że różne myśli kłębią się w takich chwilach w glowie,w kazdym razie trzymam kciuki za Twojego Melka żeby chociaż troszkę pomógł wam ukoić ból,bo pustka pozostanie niestety. trzymaj się cieplutko :tuli:

    kasiek21

    • Gość
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #8 dnia: 03 Lut, 2009, 16:10 »
    13maja ubiegłego roku zamieszkał w naszym domu i w naszych serduchach pewien szynszylek standardzik który urodził się w walentynki.Długo na niego czekaliśmy bo akurat były do wzięcia dziewczynki a my uparliśmy się na chłopczyka.Przez kilka dni szukaliśmy dla niego imienia i w  końcu nazwaliśmy go Dudusiem. Duduś oswajał się w tempie  zastraszającym w przeciwieństwie do swojego poprzednika Miśka.Po tygodniu wchodził nam już na głowę a po prawie dwóch  rozdawał całuski.Szybko załapał  że siusiu należy robić w kuwecie a nie na podłodze.Reagował na imię i na "nie wolno", "am, am" , "pa pa".Od samego początku drżeliśmy o naszą kruszynkę wszak ważył całe 220g.Niepokoiły nas białawe ząbki czy awanturki  prętowe w nocy.I tak rósł mały terrorysta jak na drożdżach.Postanowiliśmy dokupić mu przyjaciela żeby  tym swoim ADHD mógł podzielic się z kolegą.I tak w sierpniu Dream przywiozła do nas Karmelka.Niestety mimo usilnych starań nie dane nam było zobaczyć chłopców wtulonych w siebie.Chłopcy zamieszkali w wolierze,każdy na innym piętrze.Mimo że nie biegali ze sobą ,  w nocy prowadzili głośne rozmowy.Zmawiali sie przeciw nam.Jak jeden coś zmalował to drugi robił dokładnie  to samo.Nic nie zapowiadało tragedii.3tyg temu zaniepokoiła mnie że Duduś nieznacznie spadł z wagi,zrobiłam badanie kału i w kale Melusia pojawiły się cysty lamblii.Trzeba było chłopców leczyć.I od tego wszystko się zaczęło.Doktor  zlecił Metronidazol w dawce 3x większej.Chłopcy się struli i przez 2tyg walczyliśmy o nich z moją wet i dr Piaseckim.Duduś pozbierał sie szybko.Po tygodniu biegał po całym domu i wcinał aż się uszka trzęsły.Ponieważ od Eli J chłopcy dostali w prezencie Critical Care nie schudli w trakcie kuracji,ale jakoś nie chcieli pić samodzielnie.Wydawało się że odtrucie skończone,chłopcy są ok aż tu w sobotę wieczorem Duduś zaczął sie pogarszać,nie robił kupek,miał wzdęcia w niedzielę mało sikał.Rano w poniedziałek  zrobili mu usg i stwierdzili ze ma zator w jelitach w związku z upośledzoną motoryką przewodu pokarmowego.Prawdopodobnie jest to powikłanie późne zatrucia Metronidazolem.Dzisiaj miał podawane 3x kroplówki i leki.Jutro miał mieć rtg z kontrastem i ewentualnie zabieg.Ale mój mały wojownik tego nie doczekał.Odszedł do Miśka i innych szynszyli.Wiem ze nic go już nie boli ale nic na to nie poradzę że ból rozdziera mi serce.Oddam wszystko co mam żeby ktoś cofnął czas o te  3tygodnie, nie poszłabym wtedy do weta, nie zrobiła badania, nie struła a Duduś  własnie teraz leżałby przy klawiaturze kompa i mruczał jak mały kotek domagając się pieszczot.Trudno mi będzie teraz żyć ze świadomością że to ja właśnie przyłożyłam rękę do jego śmierci.Strasznie boję się teraz o Karmelka.

    Dziękuję Claudi że wtedy podałeś mi nr do Batog i za zainteresowanie moimi a właściwie szylkowymi problemami, tobie Elu J. za Critical i niesamowite wsparcie .No i oczywiście wam wszystkim którzy trzymaliście kciuki za powodzenie  chłopców, za wsparcie  z całego serca dziękuję.O 8.00 czeka mnie jeszcze  sekcja Dudusia, jest to dla mnie bolesne więc bądźcie ze mną proszę myślami może będzie mi ciut lżej.




    przytulam Cię mocno i ocieram łzy. Duduś biega teraz moją Kamą, Oliwka najcudowniejsza matka-szynszylowa, z tragiczną przeszłością tyli go do serduszka, a moja malutka, która odeszła pewnej październikowej nocy mówi, nie płacz, już nic nas nie boli

    Offline Bożena

    • ~Przewodnik Stada~
    • ****
    • Wiadomości: 3906
    • Uzbierane migdały: 6
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #9 dnia: 04 Lut, 2009, 15:21 »
    Są wyniki sekcji- uszkodzona wątroba,płuca,nerki.Zator  był kałowy.Nie wiadomo jaka była przyczyna ale wysoce prawdopodobne że to Metronidazol spowodował ponieważ Duduś nigdy nie chorował,nie brał leków.

    Offline Idka

    • ~Opiekun Stada~
    • *
    • Wiadomości: 1135
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #10 dnia: 07 Lut, 2009, 20:57 »
    Bożenciu jesteś bardzo dzielna.....
    Straszne że leki mogą wywołać aż takie zniszczenia w organizmie :?

    Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
    żem żyć przestał.

    Offline Bożena

    • ~Przewodnik Stada~
    • ****
    • Wiadomości: 3906
    • Uzbierane migdały: 6
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #11 dnia: 07 Lut, 2009, 22:11 »
    Tak Idka ,jestem silna a do tego pałam nienawiścią .Mam ochotę popełnić morderstwo.

    Offline Idka

    • ~Opiekun Stada~
    • *
    • Wiadomości: 1135
    • Uzbierane migdały: 0
    • Płeć: Kobieta
    • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
    Odp: Dzisiaj odszedł mój przyjaciel Duduś
    « Odpowiedź #12 dnia: 08 Lut, 2009, 09:58 »
    Zrobiłabym to samo na Twoim miejscu chciała zabić tego faceta   [bacik]
    Ale powstrzymaj się !

    Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
    żem żyć przestał.

     

    Wyniki głosowania na prace konkursowe "Mój przyjaciel szynszyl"!

    Zaczęty przez Mysza <")))/Dział Konkursy

    Odpowiedzi: 25
    Wyświetleń: 11134
    Ostatnia wiadomość 28 Lis, 2007, 22:23
    wysłana przez Mysza <")))/
    Wyniki głosowania + NAGRODY - konkurs plastyczny "Mój Przyjaciel Szynszyl"

    Zaczęty przez AndreasDział Konkursy

    Odpowiedzi: 2
    Wyświetleń: 3325
    Ostatnia wiadomość 25 Paź, 2007, 13:23
    wysłana przez Andreas
    Duduś i Karmelek

    Zaczęty przez BożenaDział Zdjęcia i Historie Szynszylowe

    Odpowiedzi: 253
    Wyświetleń: 32308
    Ostatnia wiadomość 03 Sie, 2015, 21:37
    wysłana przez elanutka
    Duduś i Tasia

    Zaczęty przez Papryka :)Dział Przedstaw się

    Odpowiedzi: 3
    Wyświetleń: 957
    Ostatnia wiadomość 20 Wrz, 2008, 19:34
    wysłana przez Papryka :)
    Bubu i Duduś :-)

    Zaczęty przez majunia1985Dział Kalendarz

    Odpowiedzi: 5
    Wyświetleń: 1392
    Ostatnia wiadomość 22 Paź, 2006, 13:25
    wysłana przez aneta_117
    SimplePortal