hypothetical
28 Mar, 2024, 11:39

Autor Wątek: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.  (Przeczytany 7104 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Moja ukochana Rózia;*Leo w moim serduszku 4ever!;(
My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« dnia: 09 Lut, 2009, 16:04 »
W domu mam :D :
-Alaskana Malamuta [lat 3] - Fenris
-Kundelka [lat 9] - Perełka
-Kota [lat 7] - Pulka
-Szynszylka(standard) - [mies. 3] - Rózia
---||---(standard) - [lat 1.5] - Leo [czyt.Lioł]

Trochę z tymi moimi zgredami roboty jest. Wszystkim opiekuję się ja sama:( Z 300zl kieszonkowego miesięcznie muszę niestety też opłacić jedzonko dla nich, mama kupuje tylko rzeczy dodatkowe. Troszkę byłam głupiutka przyjmując tyle zwierząt do mojego domu, ale zobowiązałam się nimi zajmować i słowa dotrzymam.;) Pupilkom musiałam także odstąpić pół mojego pokoju z czego ich część jest odgrodzona meblościanką, a resztę zajmują moje meble, łóżko, biurko i pianino...Nie ma za dużo miejsca;p Moja kochana Leo to największa psotnica z całej piątki. Poprzegryzała już chyba wszystkie możliwe kable po kilka razy (ładowarki, kable komputerowe, od modemu, słuchawki, od lampek...itd.) Obliczyłam, że spacery z moimi psami (muszę niestety wychodzić z nimi osobno bo Fenris strasznie ciągnie) zajmuje mi ok. 3,5 godz. i codzienne kursy angielskiego po 1,5 godz. więc przyznacie, że chyba nie mam za dużo czasu...Codziennie kładę się ok. 01:00, ponieważ muszę jeszcze wykonać domowe obowiązki i odrabiać prace domowe i czekam na licencję ukończenia kursu, żebym mogła dawać korki z Anglika (jak dobrze pójdzie to może już w przyszłym roku;) ale i tak dużo roboty.. Się rozpisałam;p Dziękuję za przeczytanie i czekam może na jakieś komentarze:) Pozdrawiam.:*

[załącznik usunięty przez administratora]
« Ostatnia zmiana: 12 Lut, 2009, 14:39 wysłana przez Leo »

Moja *Leo*;( Kc Skarbie 4ever...

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Lut, 2009, 16:22 »
Ja w wieku 13 lat dostawałam 50zł kieszonkowego ;)
No ale pewnie i dlatego nie brałam się za utrzymywanie zwierząt.


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline cinnamon_biscuit

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 479
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Foggy Dew, Echo (standardy) i Ginger (beż)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Lut, 2009, 16:49 »
Uważam, że w Twoim wieku chodzenie spać o 1, kieszonkowe w wysokości 300,-, obowiązek utrzymania 5 zwierzaków i codzienny angielski to PRZESADA.
Że nie wspomnę o tym, że pracować można dopiero od 16tego roku życia, więc żadna "licencja" nie uprawni Cię do udzielania korków za pieniądze.
« Ostatnia zmiana: 09 Lut, 2009, 16:50 wysłana przez cinnamon_biscuit »

Najlepiej w piłeczkę gra Manchester United,
najlepiej na saksofonie grał Charlie Parker -
- a ja najlepiej gadam do własnych skarpet
i robię inne rzeczy, materialnie nic nie warte.

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Lut, 2009, 17:17 »
jakby nie było to i tak  rodzice utrzymują twoje zwierzęta, żadne dziecko w twoim wieku nie dostaje 300 zł na miesiąc... więc nie narzekaj :wink: aczkolwiek chyba wzięłaś sobie trochę za dużo tych zwierząt, masz w ogóle czas dla siebie?

cinnamon_biscuit,  jeśli będzie umiała nauczyć to niech uczy, żaden korepetytor nie podaje dochodu z korepetycji w rozliczeniu z US to i 14 latka może podbudować swoje fundusze korepetycjami. nie ma czegoś takiego jak uprawnienie do udzielania korepetycji za pieniądze bo w zasadzie jedyne osoby które mogłyby robić to legalnie to nauczyciele.
« Ostatnia zmiana: 09 Lut, 2009, 17:20 wysłana przez aska69 »

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline Chamaedorea

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 214
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pulpecja [*], Bella [*]
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Lut, 2009, 17:57 »
Leo, na Twoim miejscu nauczyłabym alaskana nie ciągnąć na spacerze- prócz szynszyli,jestem też miłośniczką psów i wydaje mi się dziwne, że trzyletni pies nie umie chodzić na smyczy. Co raczej świadczy o tym,że zbyt wiele wzięłaś na siebie tych zwierzaków...

Kurczę, ja żyję bez kieszonkowego i daję radę, zastrzyki gotówki mam pojedyncze raczej, na zwierzaki dają oczywiście rodzice i dobrze mi w takim układzie, na bieżące potrzeby rodzice też dają , więc...

No i pod wrażeniem jestem.... Raczej negatywnym- ja , jeśli w wieku 13 lat szłam spać o pierwszej w nocy albo później to dlatego, że oglądałam film, grałam, robiłam co nie trzeba, a nie z nadmiaru obowiązków. Teraz dopiero chodzę spać o pierwszej w nocy , ale z powodu nauki raczej, a czasem z powodu grania :P (uzależniona jestem;)).

Pulpecja i Bella ze mną od 26 września 2007. [']

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Lut, 2009, 19:35 »
Leo, na Twoim miejscu nauczyłabym alaskana nie ciągnąć na spacerze- prócz szynszyli,jestem też miłośniczką psów i wydaje mi się dziwne, że trzyletni pies nie umie chodzić na smyczy. Co raczej świadczy o tym,że zbyt wiele wzięłaś na siebie tych zwierzaków...

prędzej nauczyłabym psa chodzić bez smyczy, taki duży pies to się wybiegać powinien i w sumie jeśli cały spacer jest na smyczy(a tak wynika z posta Leo) to nic dziwnego że ciągnie.
moja 10 letnia wilczyca też ciągnie jak się ją na spacerze na smyczy chce prowadzić :wink: ale to tylko dlatego że przyzwyczajona jest że na smyczy tylko wchodzi i wychodzi z bloku oraz jeździ komunikacją miejską a smycz mamy chyba 1,2 m. oczywiście nie ciągnie tak żeby utrudniało to niesienie zakupów czy zajęcie się psem koleżanki, raczej jest to chęć pobiegania za patykiem albo innym psem :wink:

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Lut, 2009, 20:00 »
Ja tak samo jak Chamaedorea nie mam kieszonkowego- rodzice płacą a ja to co dostanę mam dla siebie z tym że czasem muszę im  pożyczyć :) Ale nie czepiam się  w końcu to oni wyciągają pieniądze na każdą moją "zachciankę"-czyli na śniadanie,rzeczy dla kulki etc....
Uważam ze trochę za dużo masz zwierząt i ze nie powinnaś chodzić tak późno spać-może zrób sobie coś takiego jak plan dnia :)A wiesz może spróbuj nauczyć Fenrisa chodzić na smyczy-jest coś takiego jak szkolenie pozytywne - wpisz w googlei znajdziesz stronkę z filmikami :)Ja dzięki temu zrobiłam z mojego Gizmusia (psa mojej babci) prawdziwego cyrkowca xD

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Lut, 2009, 20:52 »
Moja starsza córka za 3 mies. skończy właśnie 13 lat, ale chodzi spać dużo wcześniej i choć 3 zwierzątka są teoretycznie jej, a 2 młodszej, to ja (ewent. mąż) musimy zawsze sprawdzić czy wszystko zrobiły przy zwierzętach jak należy, bo zdarza im się czegoś zapomnieć. Jeżeli do 22 nie wypuszczą szyli, to ja je wypuszczam. Dzieci niestety nie widzą pierwszych objawów choroby i to ja uczę je co dane zwierzęta mają jeść. Trudno mi wyobrazić sobie zajmowanie się tyloma zwierzakami bez pomocy kogoś dorosłego. 
A propos ciągnięcia przez psa, to wyobraźcie sobie yorka tak ciągnącego, że psuje automatyczne smycze. Nie mogę go tego oduczyć. Bez smyczy chodzi pięknie i bardzo ładnie słucha poleceń dopóki... nie pojawi się na horyzoncie jakiś zwierz, wtedy nie ma siły by go zatrzymać! Weterynarz kiedyś zdziwił się, że ma takie mocne serce (może przez to ciągnięcie?!). Kiedyś w domu rodzinnym miałam pudla, który umiał wykonać wszystkie polecenia jakie tylko wymyśliłyśmy z siostrą ( nawet kichać na zawołanie). Yorki są chyba inne, a przynajmniej mój!  Albo mój talent treserski osłabł.

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline cinnamon_biscuit

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 479
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Foggy Dew, Echo (standardy) i Ginger (beż)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Lut, 2009, 21:01 »
@Aska - ależ ja nie twierdzę, że musi mieć uprawnienia do udzielania korków. Natomiast ona wyraźnie napisała, że musi mieć jakąś "licencję", żeby to robić. Więc tłumaczę, że takowa licencja nic jej nie da. Poza tym uważam, że skoro rodziców stać na to, żeby dawać jej 3 bańki kieszonkowego, to akurat pracę może sobie darować.
Tak sobie jeszcze pomyślałam: tu w sumie nie chodzi o wiek. Ja nawet w moim wieku nie podjęłabym się opieki nad 5 zwierzakami, gdybym musiała chodzić do szkoły w takim wymiarze godzin jak Leo, plus jakieś domowe obowiązki i angielski. (1,5h dziennie? Ludzie przesadzają. Aczkolwiek mnie to cieszy, bo dzięki poczuciu rodziców, że dziecko będzie uwstecznione, jeśli nie będzie miało dodatkowego angielskiego, mam pracę bez względu na kryzys;P)
Znam cały wachlarz 13latków, od takich co nie potrafią się uczesać ani zrobić herbaty (serio!), po takich co składają kompa i gotują 5daniowy posiłek. Przesada zarówno w jedną jak i w drugą stronę jest zła. Fajnie uczyć się odpowiedzialności, ale nie kosztem zdrowia. I zabawy (ja w tym wieku głównie przesiadywałam z koleżankami, spałam, jadłam i siedziałam na czacie). I nauki. No może tego ostatniego nie, bo po tym jak Leo pisze domyślam się, że w szkole nie ma problemów. Ale aż chce się powiedzieć: "get a life":/

A w ogóle, pewnie wzbiję się na szczyt wredoty, ale powinno być "my animal family" a nie "my animals family". I tyle w temacie 1,5 h angielskiego codziennie i ew. korków.
« Ostatnia zmiana: 09 Lut, 2009, 21:18 wysłana przez cinnamon_biscuit »

Najlepiej w piłeczkę gra Manchester United,
najlepiej na saksofonie grał Charlie Parker -
- a ja najlepiej gadam do własnych skarpet
i robię inne rzeczy, materialnie nic nie warte.

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Lut, 2009, 00:14 »
niekoniecznie, niektórzy ludzie lubią mieć potwierdzenie wiedzy korepetytora na papierku. ja chciałam sobie zarobić udzielając korepetycji przedmaturalnych z polskiego i historii to rodzice chłopaka który się do mnie zgłosił chcieli moje świadectwo maturalne zobaczyć.

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline Chamaedorea

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 214
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pulpecja [*], Bella [*]
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Lut, 2009, 00:30 »
Leo, na Twoim miejscu nauczyłabym alaskana nie ciągnąć na spacerze- prócz szynszyli,jestem też miłośniczką psów i wydaje mi się dziwne, że trzyletni pies nie umie chodzić na smyczy. Co raczej świadczy o tym,że zbyt wiele wzięłaś na siebie tych zwierzaków...

prędzej nauczyłabym psa chodzić bez smyczy, taki duży pies to się wybiegać powinien i w sumie jeśli cały spacer jest na smyczy(a tak wynika z posta Leo) to nic dziwnego że ciągnie.
moja 10 letnia wilczyca też ciągnie jak się ją na spacerze na smyczy chce prowadzić :wink: ale to tylko dlatego że przyzwyczajona jest że na smyczy tylko wchodzi i wychodzi z bloku oraz jeździ komunikacją miejską a smycz mamy chyba 1,2 m. oczywiście nie ciągnie tak żeby utrudniało to niesienie zakupów czy zajęcie się psem koleżanki, raczej jest to chęć pobiegania za patykiem albo innym psem :wink:


Pies w każdej sytuacji powinien umieć chodzić na smyczy, umiejetność bardzo przydatna, co wcale nie wyklucza tego, że pies nie biega na spacerze (to przecież swoją drogą). Ja poza domem nie mam nieograniczonych pól i lasów, niestety (nie spuściłabym Rudej na ulicy pełnej samochodów, mam psa po przejściach, mieszkała na ulicy i widząc ją wiadomo, że chyba cudem pod nic nie wpadła, nadal jest bojaźliwa, w zeszłym roku ktoś nam petardę prawie pod nosem wystrzelił, więc jakiś huk i wyleciałaby w popłochu na ulicę), więc chodzenie na smyczy to podstawa.
No i przydaje się, gdy pies wybiegać się nie może - np. po operacji itd. (moja sucz miała w zeszłym roku sterylkę, na drugi dzień mogłaby hasać, szaleć do kwadratu, ciekawe co bym z nią zrobiła, jakby mi cały spacer na smyczy ciągnęła:)). Dla mnie - spokojne (niekoniecznie przy nodze, bo nie o to chodzi, przy nodze tylko do ćwiczeń posłuszeństwa, lub gdy syt. tego wymaga) chodzenie na smyczy to podstawa wychowywania psa. Poza tym - łatwiej nauczyć trzymania w bliskiej odległości przez chodzenie na smyczy, bo inaczej pies by sobie poooleciał i nie wrócił , zwłaszcza niewybiegany ;).

Pulpecja i Bella ze mną od 26 września 2007. [']

Offline cinnamon_biscuit

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 479
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Foggy Dew, Echo (standardy) i Ginger (beż)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #11 dnia: 10 Lut, 2009, 10:29 »
Aśka, mam takie wrażenie, że Ty lubisz ze mną dyskutować.
Licencja to zezwolenie na prowadzenie urzędowo określonych rodzajów działalności. 14-latka takiej licencji nie dostanie, więc nie da jej to żadnych UPRAWNIEŃ. Nie bez przyczyny to słowo ma w sobie korzeń "praw". Natomiast jeśli chodzi o świadectwo ukończenia kursu, to owszem, potwierdzi ono jej znajomość angielskiego na takim a takim poziomie, które to świadectwo może przedstawić jako dowód swoich umiejętności. Ja natomiast mówiłam o tym, o czym ona pisała. O LICENCJI. Której NA PEWNO nie dostanie. Jest różnica między licencją a świadectwem i ktoś, kto chce udzielać korków, jak również ktoś, kto zdał maturę, powinien umieć ją dostrzec. Co nie zmienia sprawy, że do udzielania korków żadna licencja nie jest potrzebna.
Nawiasem mówiąc, zastanawia mnie, jaki rodzic zatrudniłby 14latkę do udzielania korepetycji?

A co do tej smyczy, jeśli się nie mylę - psy nie mogą chodzić np. po osiedlu bez smyczy i kagańca. W każdym razie teoretycznie. A już zwłaszcza takie duże psy jak malamut. Zawsze jakiś złośliwy sąsiad może się przyczepić, że pies chodzi nie na smyczy i bez kagańca i potem są problemy. Wliczając w to sytuacje absurdalne kiedy właściciele rottweilera składają skargę na to, że "groźny" kundel wielkości szczenięcia tego rottweilera musi mieć kaganiec. Bo terroryzuje ich psa.

Najlepiej w piłeczkę gra Manchester United,
najlepiej na saksofonie grał Charlie Parker -
- a ja najlepiej gadam do własnych skarpet
i robię inne rzeczy, materialnie nic nie warte.

Offline Leo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Moja ukochana Rózia;*Leo w moim serduszku 4ever!;(
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #12 dnia: 10 Lut, 2009, 14:52 »

A w ogóle, pewnie wzbiję się na szczyt wredoty, ale powinno być "my animal family" a nie "my animals family". I tyle w temacie 1,5 h angielskiego codziennie i ew. korków.
No akurat wyobraź sobie kochana że My animals family;] bo niestety moja babcia jest nie-emerytowaną nauczycielką angielskiego i sama mi tak powiedziała chociaż też miałam wątpliowści;P

Moja *Leo*;( Kc Skarbie 4ever...

Offline Leo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Moja ukochana Rózia;*Leo w moim serduszku 4ever!;(
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #13 dnia: 10 Lut, 2009, 15:03 »
Aśka, mam takie wrażenie, że Ty lubisz ze mną dyskutować.
Licencja to zezwolenie na prowadzenie urzędowo określonych rodzajów działalności. 14-latka takiej licencji nie dostanie, więc nie da jej to żadnych UPRAWNIEŃ. Nie bez przyczyny to słowo ma w sobie korzeń "praw". Natomiast jeśli chodzi o świadectwo ukończenia kursu, to owszem, potwierdzi ono jej znajomość angielskiego na takim a takim poziomie, które to świadectwo może przedstawić jako dowód swoich umiejętności. Ja natomiast mówiłam o tym, o czym ona pisała. O LICENCJI. Której NA PEWNO nie dostanie. Jest różnica między licencją a świadectwem i ktoś, kto chce udzielać korków, jak również ktoś, kto zdał maturę, powinien umieć ją dostrzec. Co nie zmienia sprawy, że do udzielania korków żadna licencja nie jest potrzebna.
Nawiasem mówiąc, zastanawia mnie, jaki rodzic zatrudniłby 14latkę do udzielania korepetycji?
Pozwolę sobie jeszcze na jeden cytat tej osoby. Otóż już uczyłam jako "korepetytorka" w szkolnym kółku pomocy (wyrównawcze) i zdobyłam już wiele nagród z j.ang. m.in. eTwinning;] i moja babcia mówi że mam dar że w tym wieku jestem już daleko z Pre-Intermediate...Mama koleżanki zapłaciła mi za korki żebym uczyła jej córkę bez zaświadczeń (a że koleżanki nie lubiłam miałam opory i w końcu mi zapłaciła.) a potem laska miała same 5 i 4 z anglika;] A że jako jedyna w szkole językowej na moim poziomie wśród 17-26 letnich słuchaczy jestem jedyna i dostałam pozwolenie że w wieku 15 lat mogę już dostań ten świstek i prawnie udzielać korepetycji.

Moja *Leo*;( Kc Skarbie 4ever...

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #14 dnia: 10 Lut, 2009, 15:13 »
lo nie pisz posta pod postem!Wg mnie Twoja 2 wypowiedź jest chwaleniem się i wywyższaniem nad innych :/Sory ale tak ją odebrałam :/

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #15 dnia: 10 Lut, 2009, 15:20 »
skoro takie  est prawo i skoro ktoś potwierdził to zaświadczenie, to obie strony mają rację, i po co dziewczęta sie kłocić, niech udziela korków ;p fiskus ją dopadnie... jak jażdego :D

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline cinnamon_biscuit

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 479
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Foggy Dew, Echo (standardy) i Ginger (beż)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #16 dnia: 10 Lut, 2009, 15:24 »
Też jestem nauczycielką angielskiego, również nieemerytowaną. Ale szanuję zdanie babci, z tymże nie zgadzam się z nim totalnie. I nie tylko ja - zapytaj się jakiegoś native speakera. Ręczę Ci, że powie, że "my animal family". A jeśli nie masz dostępu do native speakerów, cóż, pozostaje google. Wygoogluj sobie "my animals family" i "my animal family" w cudzysłowie i zobacz sama.
Świstek nie pozwoli Ci "prawnie udzielać korepetycji", bo coś takiego jak "prawne udzielanie korepetycji" nie istnieje. Świstek pokaże, że umiesz angielski na określonym poziomie.
Nie przyszpanujesz mi, że zdobyłaś takie i inne nagrody - w Twoim wieku też wygrywałam konkursy i to nie tylko z angielskiego.
Natomiast fajnie, że rodzice koleżanek mają do Ciebie zaufanie. Ale do tego nie potrzebujesz świstka. Wyrażam natomiast powątpiewanie, żeby ktoś "nie-po-znajomości" chciał, żeby jego dziecko uczyła jego rówieśnica. W każdym razie za pieniądze - ja bym wolała jednak kogoś o lepszych kompetencjach, w każdym razie pedagogicznych. A uczenie w szkolnym kółku pomocy to zupełnie inna sprawa i popieram w 100%, choć uważam, że nie masz na to czasu.
Btw:
Cytuj
w tym wieku jestem już daleko z Pre-Intermediate
Mam nadzieję, że to tylko przejęzyczenie i chciałaś powiedzieć "daleko OD pre-intermediate". Chyba nie muszę komuś o tak rozległych sukcesach w dziedzinie angielskiego tłumaczyć, że preintermediate to poziom przed-średniozaawansowany. Taki, jaki reprezentować powinien typowy uczeń pierwszej klasy gimnazjum.
Pozdrawiam, "Ta osoba"

@Mysza - no właśnie nie ma takiego prawa, nie wiem skąd ona je wytrzasnęła.

Najlepiej w piłeczkę gra Manchester United,
najlepiej na saksofonie grał Charlie Parker -
- a ja najlepiej gadam do własnych skarpet
i robię inne rzeczy, materialnie nic nie warte.

Offline Cara

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 235
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #17 dnia: 10 Lut, 2009, 16:06 »
[ot]Może zjadłaś apostrof i miało być "My animals' family", co ma już jakiś sens, aczkolwiek niewielki. "My animals family" jest zupełnie źle i żaden poziom, licencja ani dyplom nie pozwalają na szerzenie takich farmazonów :wink:
Z "legalnym udzielaniem korepetycji" też bajki opowiadasz, także nawet nie będę się już czepiać :wink:[/ot]

A wracając do samego tematu - jak reszta zwierzyńca dogaduje się z szylkami? Zdarza Ci się puszczać je razem?

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #18 dnia: 10 Lut, 2009, 17:39 »
Aśka, mam takie wrażenie, że Ty lubisz ze mną dyskutować.
[...]
A co do tej smyczy, jeśli się nie mylę - psy nie mogą chodzić np. po osiedlu bez smyczy i kagańca. W każdym razie teoretycznie. A już zwłaszcza takie duże psy jak malamut. Zawsze jakiś złośliwy sąsiad może się przyczepić, że pies chodzi nie na smyczy i bez kagańca i potem są problemy. Wliczając w to sytuacje absurdalne kiedy właściciele rottweilera składają skargę na to, że "groźny" kundel wielkości szczenięcia tego rottweilera musi mieć kaganiec. Bo terroryzuje ich psa.

odnosisz bardzo mylne wrażenie
mylisz się, pies rasy agresywnej musi chodzić na smyczy lub w kagańcu, zaś każdy inny pies(w tym jamnik czy ralterek) musi w kagańcu lub na smyczy tylko wychodzić i wchodzić do bloku. to że pies jest duży nie znaczy że nie może biegać

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #19 dnia: 10 Lut, 2009, 17:47 »
to że pies jest duży nie znaczy że nie może biegać

Takie stwierdzenie chyba nigdzie nie padło ;)
Proponuję zostawić dywagacje na temat smyczy i kagańców, bo troszkę nijak ma się to do tematu ;)
A ja przyłączam się do pytania, jak reszta zwierzyńca się nawzajem toleruje?


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #20 dnia: 10 Lut, 2009, 19:21 »
Halooo ? ... co tu się dzieje ? :-) O czym te dyskusje są ze tak zapytam ?
... a potem panuje opinia ze "to' Forum jest niegoscinne dla nastolatków ... i ze naskakujemy na młode wiekiem osoby :-)

Pierwszy post Leo ... w moim mniemaniu miał troszeczkę spowodować zebysmy zaczęli si.ę wypowiadać w stylu "łał, ale jesteś super, jak Ty na to wszystko znajdujesz czas ..." :-) i to się nie udało, ponieważ jak zwykle trzeźwo i realnie podchodzimy do tego rodzaju wpisów.

@Leo - mam prosbe - jesli chcesz porozmawiać na temat szynszyli - zapraszamy, natomiast dyskusje na temat zaawansowanych nauczań jęz. angielskiego odpuścmy sobie.

@Cinnamon_biscuit - ... niooo - już wiesz co chciałem napisać ... :-) relax, take it easy !

@reszta udzielajacych się osób - peace :-) - spokojnie i jak wyzej - relax !


Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #21 dnia: 10 Lut, 2009, 19:38 »
[ot]
..... relax, take it easy !
....peace :-) - spokojnie i jak wyzej - relax !
no proszę, a Ty nic tylko spanie, relax... taki to pożyje ;P [/ot]

Offline Leo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Moja ukochana Rózia;*Leo w moim serduszku 4ever!;(
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #22 dnia: 10 Lut, 2009, 21:57 »
Dobra nie wiem jak wam ale mnie się odechciało z wami pisać na ten temat bo nie wiecie w jakiej jestem sytuacji a się za przeproszeniem wywyższacie nad papieża...;/Wiem lepiej co i gdzie mogę a czego nie mogę robić. Co do zwierzątek nie mają ze sobą problemu i tolerują się wszystkie w 100% oprócz Pulki bo ona jest odosobnioną samotniczką tego "stada".
Nie oczekiwałam komentarzy w stylu 'podziwiania' mnie. Myślałam bardziej o pyt na temat zwierząt.Angielski tak naprawdę był tylko muśniętym tematem mojej I wypowiedzi. Kieszonkowe 300zł i tak mi nie wystarcza na własne wydatki (zostaje mi mniej więcej 100zł). To że się chwalę, waszym zdaniem, to nic złego jak powiedziała moja babcia. Bo mam czym;] Jeśli wydaję się Wam niegrzeczna w tym komentarzu to przepraszam ale takie jest moje szczere zdanie:) Jakieś pyt jeszcze odnośnie mojego stada? Chętnie odpowiem! Pozdrawiam:*
« Ostatnia zmiana: 10 Lut, 2009, 22:43 wysłana przez coolmamcia »

Moja *Leo*;( Kc Skarbie 4ever...

Offline greatdee

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1110
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Skarboń-u Dream (Sowa, Bzyq, Fiołek (*))
    • a tym się zajmuję zawodowo :)
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #23 dnia: 11 Lut, 2009, 00:40 »
Zazwyczaj jak ktoś ma czym się chwalic to nie musi tego robic ;)
Ale wracając do zwierząt, to właśnie pytałam jak się dogadują? Padło też pytanie czy wypuszczasz szylki w obecności innych członków stada?
Bo ja np. mam trochę opory ;)


Para qué vivir tan separados
si la tierra nos quiere juntar,
si este mundo es uno y para todos
todos juntos vamos a vivir.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: My Animals Family - Czyli o moich Zwierzaczkach.
« Odpowiedź #24 dnia: 11 Lut, 2009, 11:03 »
zresztą-jeśli Leo ostaje z góry na miesiąc 300zł i ma się nimi rządzić...to to nie jest chyba zła polityka rodziców :)
może pierwsze dwa-trzy  miechy się rozwala kasę na lewo i prawo. ale potem się człowiek szczypie z każdą złotówką :(
sama tyle dostaję. na wykarmienie zwierzaków, wyczyszczenie klatek i własne potrzeby typu kosmetyki, książki, ciuchy.
jak co tydzień zmieniam zwierzakom swoim ściółkę to kupując tanio w osiedlowym sklepiku żwirek 10l pinio,sianko i trocinki kosztują mnie jednorazowo 20-22 zł. pomnóżmy to razy cztery w miesiącu. zakładając, że kulki dostają sam vitakraft (pudło starczy na 10 dni)-17zł x 3
80-85 zł na czyszczenie i 50 zł na karmę. wiadomo, że zdarzy się sianka dokupić, albo pomidorka. i to praktycznie 150 zł już wychodzi...
nie bądźmy tacy surowi. jak pech dopisuje, to całej kasy nie ma już po 10 dniach-jak teraz u mnie, bo na weta wydałam.
rodzice, którzy mogą sobie pozwolić na duże kieszonkowe dla dziecka, nie zawsze je kosmicznie rozpuszczają...
kwestią jest tylko jak odpowiedzialnie do opieki nad zwierzakami się podchodzi

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

 

Takie duże, a takie bezbronne czyli koniska w potrzebie

Zaczęty przez majowaDział AUKCJE i AKCJE

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 2231
Ostatnia wiadomość 11 Maj, 2010, 23:22
wysłana przez majowa
"Kartoteka szynszyla" czyli przyłapany na gorącym uczynku!!!

Zaczęty przez Noraa2Dział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 8959
Ostatnia wiadomość 09 Maj, 2016, 14:02
wysłana przez Melphomene
Szukam szynszyla - czyli porady dla tych którzy chcą powiększyć stado

Zaczęty przez fifiDział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 9825
Ostatnia wiadomość 23 Lis, 2009, 17:01
wysłana przez Tola
Klateczka własnek roboty, czyli nowa chata Bilba, Shibby i Gigi =)

Zaczęty przez MefkaDział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 4887
Ostatnia wiadomość 23 Lut, 2010, 00:08
wysłana przez greatdee
Zanim zaczniesz pisać posty-Czyli co o Forum wiedzieć trzeba

Zaczęty przez EbeDział Ważne komunikaty

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 8136
Ostatnia wiadomość 04 Lis, 2004, 20:34
wysłana przez Ebe
SimplePortal