29 Mar, 2024, 08:17

Autor Wątek: amputacja łapki: przebieg leczenia, rekonwalescencja, przystosowanie klatki  (Przeczytany 27709 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
będzie dobrze-kastracja przy doświadczonym weterynarzu jest w miarę bezpiecznym zabiegiem :)
a to fioletowe było chyba przeciwzapalne. sławetny "srebrny spray" to środek ochronny przed wilgocią i bakteriami. nie koliduje chemicznie z środkami przeciwzapalnymi, a zabezpiecza zwierzątka, by same sobie kuku nie zrobiły w ranę

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Alicja Mannschack

  • Gość
Bardzo sie ciesze , ze kuleczce jest lepiej, malenstwo musialo to bardzo przezyc.
Metacan jest przeciw bolowym srodkiem, wy go macie tez w Polsce, jest dobry dla malych zwierzatek.
Ja mam wszystkich chlopcow wykastrowanych i przyynajmniej ani razu po kastracji nie mieli pierscienia z wlosow , przed kastracja te sexualnie aktywne mialy za kazdym razem.
Trzymam mocno kciuki za malenstwo

Offline metafora

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Chila i Lilo
Dzisiaj w nocy kulki dały mi ostro popalić (klatkę mam niedaleko łóżka) [zezowaty]
Dlatego chyba zaryzykuję i wypuszczę Chilę dzisiaj wieczorem na wybieg. Niech sobie troszeczkę pohasa po prostym. To powinno być lepsze niż skakanie po klatce i półkach, bo wtedy chyba bardziej obciąża kikucika :hmm: Poza tym wszystko ładnie się goi, mała ściągnęła opatrunek, ale z tego co widzę to zazwyczaj jak siedzi, podciąga kikucika do góry w taki sposób, że raczej nie dotyka on podłogi.
« Ostatnia zmiana: 11 Lis, 2008, 11:01 wysłana przez metafora »

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Cieszę się że kulka dochodzi do siebie!Jeszcze będzie śmigać po domu jak luks torpeda :D
Tradycyjnie posmeraj ją proszę [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline metafora

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Chila i Lilo
Bożenko, dziękuję :e_smile: Poczochrałam ją za uszkiem :D Po tym nocnym szaleństwie teraz grzecznie śpią wtulone w siebie. Zobaczymy jak Chila będzie sobie radzić na wybiegu :s_oczko1:

Offline mieniek

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Giziek, Matrix i nowy w domu Wally :)
Ja właśnie przeżywam ten sam problem... :( wczoraj po wybiegu zobaczyłam smutnie leżącego mojego szylka i gdy go wzięłam na rączki o mało nie zemdlałam...tylna łapka ledwie się trzymała złamanie otwarte... ryczałam jak bóbr nad nim... odrazu zadzwoniłam do weterynarza i dzisiaj od rana Giziek miał zabieg okazało się że łapki nie da się uratować... ;( i mój szylek jest już u mnie w domku jeszcze nie wie o co chodzi bo działa narkoza... strasznie mi smutno i obwiniam siebie bo domyślam się jak to się stało przy zamykaniu drzwi szylkowi musiała dostać się nóżka w ich połowie...i została przytrzaśnięta.najgorsze że nawet tego nie widziłam... ale wypadki chodzą również po zwierzątkach...jutro idziemy na konsultacje...smutno mi że mój szylek będzie żył bez jednej nóżki... :( :( :(

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
trzymam kciuki za szylka, przykre że musi sie tyle nacierpieć, ale skoro łapki nie dalo sie uratowac to dobrze, że chociaż uratowano szylka. Oczywiście będzie mu cięzko, musisz w klatce porobić kladki do przechodzenia z półki na półkę, szylek będzie męczył sie szybciej niż pozostałe urwisy, trudniej też bedzie mu skakać, stad kładki i koniecznie w połowie wysokości  dobrze umocowany hamaczek, gdyby spadł uratuje mu zdrowie.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Nóżki szkoda, ale najważniejsze  że szylek żyje. Niestety wypadki chodzą po.....szylkach :(

Offline metafora

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Chila i Lilo
mieniek, nie martw się, wszystko będzie dobrze [pociesze] Ja tydzień temu przechodziłam przez takie samo piekło, ale już po tak krótkim czasie widzę jak moja Chila daje sobie wspaniale radę. Na wybiegu biega tak jak dawniej, a nawet skacze i robi matrixy od ścian [WOW] Jutro idziemy na ściągnięcie szwów. Widzę, że wszystko ładnie się goi, nic się nie babra, wygląda czysto i nie jest już opuchnięte. Doktor który operował Chilę mówił, szczęście w nieszczęściu, że to tylna łapka - bez przednich szylki dają sobie gorzej radę. Głowa do góry, będzie dobrze :e_smile:

Myszo, przyznaję, że swojej kuleczce nie robiłam kładek na półki, hamaczka też nie opuszczałam, ale to wszystko dlatego, ze Chila skacze już tak jak dawniej, zupełnie nie widać tego braku. Jak kiedyś będę miała chwilkę czasu, to nagram Wam filmik jak szaleje po klatce oraz na wybiegu :wink: Szczerze, wydawało mi się, że bez łapki będzie sobie radzić dużo gorzej, że będzie się strasznie męczyć etc., ale okazało się, ze byłam serio w wielkim błędzie, Chila bryka że ho ho, a dodawanie kładek zapchałoby moją klatkę, która tak czy siak nie jest niestety jakaś strasznie duża (ale nad tym jeszcze popracuję...coś większego się wymyśli :D ). Hamaczek u mnie wisi, i wisiał, nad półką, więc kulki mogą na niego swobodnie wchodzić... chociaż gdyby wisiał w jakimś bardziej 'wolnym i odosobnionym' miejscu i tak pewnie znalazłyby na niego sposób :wink:

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Widać, że na forum też sprawdza się przysłowie, że nieszczęścia chodzą parami  :(, tak jest w waszym przypadku a wczesniej też bywało, że jak ktoś przygniótł szylka to za chwillę był następny taki przypadek, dziwne to trochę.

Metaforo - z niecierpliwością będziemy czekać na filmik  :).
Mieńku - trzymam kciuki za to żeby twoja kuleczka tak samo doszła do sprawności jak Chila. A czy twoje kulki są już połączone ?

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline metafora

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Chila i Lilo
Tak jak pisałam wcześniej - dzisiaj byłam Z Chilą na ściągnięciu szwów. Pani wet. powiedziała, że wszystko się pięknie goi [viva] Widziałam nawet, że zgolone futerko powoli już odrasta;) Dzisiaj Chila będzie miała w końcu kąpiel w pyle. Teraz właśnie szaleje na wybiegu  :s_oczko1:

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
No to Chila będzie teraz szczęśliwa po kąpieli!W końcu to szynszylowa panienka.

Offline metafora

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Chila i Lilo
O tak, Chila była w siódmym niebie, prawie nie wychodziła z miski, ciągle się kulała w pyle :D Do tego stopnia, że cały pył po pewnym czasie wylądował poza miską [cool]
Mieńku, a jak się miewa Twoja kuleczka?

Offline mieniek

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Giziek, Matrix i nowy w domu Wally :)
Witam wszystkich mój szylek jest już w domku razem z dwójką swoich kumpli.na pytanko czy kulki są połączone ? :) tak już cała trójeczka bardzo się lubi i fajnie śpią razem :D  [-chomik-]  A Giziek całkiem nieźle sobie radzi skacze i biega. Mojemu szylkowi weterynarz nie zakładał szwów samo się zabliźniło no i nie jest to cała nóżka tylko kawałek stópki więć lekarz mówi że nie będzie miał żadnych problemów :) za tydzien ide jeszcze na wymiane opatrunku, bo ma podłożony gazik pod nóżką i zaplastrowana łapke. oby bylo wszystko dobrze. buziaki i dzieki za wsparcie :*

Offline metafora

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Chila i Lilo
Super, bardzo się cieszę, że wszystko jest na dobrej drodze :spoko: A o problemy z bieganiem i chodzeniem się nie martw, moja kulka nie ma całej stopy i szaleje jak dawniej :D

Offline em.em.lena

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kori czyli Niuniuś
pomocy! moj szylek ma amputowana nozke a wlasciwie stópkę..;(;(;( czy ktos ma taki przypadek czy szylek bedzie w miare normalnie funkcjonowal???? narazie budzi sie z narkozy rzuca sie, juz chce wstac ale sie przewraca zaczyna piszczec bo go boli:(((( jutro rano ide znowu do wet. dadza antybiotyk ale nie wiem co mam robic w domu.. czy jak bedzie stawal na tej ,, lapce,, to nie rozbabra ran?,pewnie tak ale caly czas na rekach tez go nie da rady trzymac bo sie wierci.. najgorsze ze byl przyzwyczajony ze caly dzien latal poza klatka..:((((((((((((((a przynajmniej do czasu az mu sie zagoi rana bedzie musial ruch miec ograniczony prawie do zera:((((
mial zlamanie otwarte, babka powiedziala ze stopka sie trzymala na skorce i trzeba bylo amputowac bo nawet gdyby poskladali to mial zerwane sciegna i stopka by obumarla... czy naprawde nie dalo sie uratowac? ktos ma jakies wiadomosci w tym temacie? prosze o odp

/wydzieliłam z innego tematu i scaliłam*
« Ostatnia zmiana: 17 Cze, 2009, 12:57 wysłana przez dream* »

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
vivka Kiwi nie ma połowy łapki i funkcjonuje tak jakby miała wszystko w najlepszym porządku. Zwierzęta się dużo szybciej przystosowywuja do nowych sytuacji dlatego, że się nie użalają nad sobą, jak my ludzie, tylko mają silny instynkt samozachowawczy i wolę przetrwania.
Sama stopa to tak naprawdę niewiele i nieodczuwalna zmiana.
osobiscie po narkozie dbałabym aby zwierze się nie wychłodziło bo lubią po takich zabiegach tracić ciepłotę ciała co jest dla nich dosc niebezpieczne.
A poza tym przeniosłabym je do małej klatki, zamiast trocin papier toaletowy lub gaza, zero półek itp. no cóż, przemęczy się tydzień czy dwa i wszystko wróci do normy. Jeśli nie wda się zadne zakazenie, można przyspieszyc leczenie stosując avilin. - dostępny bez recepty niemniej dosyć drogi, ale naprawdę działający :)
też leczyłam nim złamanie otwarte z dość mocnym rozdarciem skóry. [najpierw przemywamy je rivanolem, a później smarujemy avilinem] i całe leczenie trwało może trochę ponad tydzień. często się zdarza, że zwierzaki po narkozie nie piją, więc warto obserwować i ew dopajać. dobowo powinien przyjąć gdzieś 15ml płynów, więc jeśli nie będzie pił, możesz mu podawać po 2/3 ml co 3/4 godziny, jeśli będzie słaby, możesz dodać odrobinę glukozy [mała łyżeczka na szklankę wody], dokarmiać przez pierwszy dzień na siłę nie ma sensu, ale jeśli już, to gerberem brokułowym lub zmiękczonym granulatem. gdybyś zaobserwowała brak kupek co też po narkozach się zdarza, podaj lakcid i nieco gerbera jabłkowego.

[poza tym, pamietaj, że jeśli dokarmiasz gerberami, to nie musisz podawać już tych 15ml wody, tylko o połowę mniej, gdyż gerber sam w sobie także jest źródłem wody :)]

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline em.em.lena

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kori czyli Niuniuś
dziekuje bardzo za odp i rady:)  Kori troszke pociumka wode co jakis czas i je lapczywie w przerwach miedzy spaniem,kupki tez robi i to w sporych ilosciach
 o tym ze cieplo ucieka i trzeba je zapewnic to wiem ( od weterynarza i mamy) najpierw lezal na poduszce z butelka cieplej wody pod poduszka, teraz zrobil sobie dolek w polarowym kocu.. a wczesniej po prostu przytulalam go do ciala ja albo mama..    Polki juz wyciagniete nie stosuje trocin tylko granulat.. moge mu wylozyc recznikiem - moze byc?

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
granulat to nie najlepsze rozwiązanie. Najlepiej sprawdzają się papierowe ręczniki lub papier tudziez gaza z tego wzgledu, ze nie podrazniaja rany, krtórej siłą rzeczy nie da sie zabezpieczyć przed srodowiskiem zewnętrznym. Cięzko bowiem zalozyc jakis opatrunek etc - zreszta to robi sie jedynie kiedy naprawdę jest koniecznosc, z racji mozliwosci wystapienia martwic, lepszych warunków dla rozwoju bakterii beztlenowych itp :) taki papier trzeba codziennie wymieniac, ale na szczescie nie jest to dosc kosztowne.

ręcznik też może być, ale codziennie musiałabyś go prać, to chyba dosyć uciążliwe. poza tym ręczniki mają taką fakturę, dosyć drażniącą.

z opisu wynika, że to bardzo silna szylka i dobrze zniosła zabieg więc tylko ją obserwuj, bo skoro je i pije, nie trzeba jej dodatkowo stresować podając jej to jeszcze dodatkowo :) To bardzo dobry znak :)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline em.em.lena

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kori czyli Niuniuś
oczywiscie ze teraz granulatu w klatce nie bedzie.. z reczniekami do wymiany to nie problem ale co do drazniacego materialu to pewnie masz racje..
ale czy dobrze zrozumialam mowisz o braku opatrunku jak bedzie przebywac w klatce?(juz probuje sciagnac.. ma 3 szwy)jutro mam isc na zmiane opatrunku.. tego tez sie boje o ma tak oklejone ze polowe siersci straci:(;( znowu bedzie cierpiec...

dostala wczoraj antybiotyk, dzisiaj tez dostanie wiec chyba o zakazeniu nie ma mowy..(mam nadzieje)ale rana jest swierza i bez opatrunku bedzie ja podraznial.. a opatrunek zmienia lekarz wiec nie wiem jak mam tutaj odniesc sie do tego avilinu
« Ostatnia zmiana: 17 Cze, 2009, 11:52 wysłana przez dream* »

dorcia

  • Gość
em.em.lena na pewno wszystko bedzie dobrze, wyglada na to ze trafilas na dobrego lekarza

Pozostała część wypowiedzi usunięta na żądanie Sliced Onion Sp. z o.o.
« Ostatnia zmiana: 21 Paź, 2014, 14:55 wysłana przez Claudi »

Offline em.em.lena

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kori czyli Niuniuś
dzieki za dobre slowa DORCIA.. przykro mi z powodu twojego szylka..:(
 przede wszystkim bardzo dziekuje Tobie  DREAM* 

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
ale czy dobrze zrozumialam mowisz o braku opatrunku jak bedzie przebywac w klatce?(juz probuje sciagnac.. ma 3 szwy)jutro mam isc na zmiane opatrunku.. tego tez sie boje o ma tak oklejone ze polowe siersci straci:(;( znowu bedzie cierpiec...

no ja nie zakładałam opatrunku, ale napewno lekarz wie co robi i dlaczego, ma lepsze rozeznanie w sytuacji. Futerko odrośnie i nim się nie przejmuj, przynajmniej nie będzie przylepiało się do rany i jej drażniło.

Cytuj
dostala wczoraj antybiotyk, dzisiaj tez dostanie wiec chyba o zakazeniu nie ma mowy..(mam nadzieje)ale rana jest swierza i bez opatrunku bedzie ja podraznial.. a opatrunek zmienia lekarz wiec nie wiem jak mam tutaj odniesc sie do tego avilinu

jakie to są antybiotyki? podawane doustnie? iniekcyjnie? czy smarowane? jeśli doustne czy iniekcyjne to obserwuj czy zwierze robi kupki i nie ma wzdętego brzuszka, jeśli to nastąpi to podaj lakcid + napar z rumianku a w wypadku wzdęć jeszcze espumisan jedną kapsułkę. Oczywiście to nie jest regułą ale warto o tym wiedzieć.

póki zwierzak chodzi w opatrunku avilin odpada w zupełnosci bo rozmiękczony avilinem strupek/wysięk ropny będzie wsychał w opatrunek i jego zdjęcie za każdym razem bedzie podrazniało ranę i w efekcie tylko wydluzy czas gojenia a także otworzy drogę infekcjom.


tu masz o nim info:
http://www.i-apteka.pl/product-pol-3027-AVILIN-Balsam-Szostakowskiego-100ml.html

możesz zapytać lekarza weterynarii.
myślę jednak, że kiedy nawet opatrunek zostanie zdjęty to już nie bedzie sensu go stosować, chyba, że szylek nie będzie stawał na tej łapce - w innym przypadku szybciej sie wytrze o podloze niz zadziała - a tylko rozmiękczy zasklepiony strupek.

tym, że teraz cierpi i go boli, nie przejmuj się, to dla jego dobra i zdrowia. niestety bezbolesnie i bezstresowo nie da się wyleczyć takich urazów... :(


dorcia, niektórzy tak radzą sobie ze śmiercią. Najłatwiej udać, że coś jest rzeczą i nas nie obeszło bo inaczej idzie zwariować. Jeśli leczenie było fachowe to nie ma co się gniewać, że koniec taki a nie inny. choć wiem, że to bolesne :( przykro mi bardzo, że spotkała Cie taka tragedia :( trzymaj się!
« Ostatnia zmiana: 17 Cze, 2009, 12:55 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline em.em.lena

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kori czyli Niuniuś
weterynarz powiedzial ze aviniol nie bedzie potrzebny , po 9 dniach sciagnie szwy i bedzie ok - uff :)  a antybiotyk jest w zastrzykach opatrunku jeszcze nie zmieniala bo powiedziala ze nic nie przecieka, nie sączy się i ze widzi, ze szylek dobrze sobe radzi

jest mu tylko strasznie niewygodnie w tym bo ma usztywniona nozke i odtsaje nienaturalnie od ciala.. prosilam zeby drugi raz zrobila tak aby mial swobode ruchu, ale powiedziala ze nie da rady tak zrobic, bo lzejszy mu sie nie bedzie trzymal

bede informowac na bierzaco.. dziekuje:)

ps: probowal na domek sie wspiac bidula:(((( - staje juz na tym :( kikutku

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
spokojnie dziewczyno-może szylek jest zestresowany nową sytuacją, ale na pewno ogólnie mniej przeżywa to wszystko od Ciebie :D
uwierz-on DA sobie radę...za kilka miesięcy to będziesz musiała po pokoju nieźle zasuwać, żeby myszora złapać jeszcze :P

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

 
Zabezpieczenie drzwiczek klatki przed otwarciem ich przez szynszyle (w budowie)

Zaczęty przez RukolaDział opieka i behawior

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7955
Ostatnia wiadomość 26 Cze, 2016, 23:44
wysłana przez Mysza <")))/
300 zł na start(szynszyl,klatka,akcesoria,wyposażenie klatki,pożywienie).

Zaczęty przez marchewka^^Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 51
Wyświetleń: 17837
Ostatnia wiadomość 21 Gru, 2009, 20:46
wysłana przez marchewka^^
Podłoże do klatki/kuwety - różne rodzaje - opinie

Zaczęty przez Mysza <")))/Dział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 9608
Ostatnia wiadomość 08 Wrz, 2017, 13:33
wysłana przez ochman
[szukam] transportu dla samej klatki Opole-> Warszawa

Zaczęty przez sunnygirl33Dział Wątek Transportowy

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1517
Ostatnia wiadomość 08 Paź, 2011, 12:48
wysłana przez Mysza <")))/
Szynszyla siedząca w rogu klatki, nie reagująca praktycznie na nic.

Zaczęty przez QuiZrDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 10792
Ostatnia wiadomość 09 Maj, 2013, 23:44
wysłana przez Alicja Mannschack
SimplePortal