Autor Wątek: ale jak to ????? (Przeczytany 2428 razy)

Andreas · « **dnia:** 21 Wrz, 2009, 13:26 »

Offtop w wątku offtopowym :-)

Zieffka · « **Odpowiedź #1 dnia:** 21 Wrz, 2009, 15:20 »

Andreaise-większość szyszorów i gryzoni ma wytrzeszcz :D ja bym w photoshopie dorobiła jakiś sznur z pentelką :D

Basia_W · « **Odpowiedź #2 dnia:** 21 Wrz, 2009, 19:58 »

Zabójcza ta mysza

Belzebuba · « **Odpowiedź #3 dnia:** 21 Wrz, 2009, 20:00 »

jak tę myszę zobaczyłam pierwszy raz byłam tak urzeczona... nie mogłam się napatrzeć.. widzę że nie tylko ja ;-)
przebombowa jest

dream* · « **Odpowiedź #4 dnia:** 21 Wrz, 2009, 22:44 »

ale mychy lubią kotki

aska69 · « **Odpowiedź #5 dnia:** 22 Wrz, 2009, 00:59 »

ale słodkie to zdjęcie dream*! a może twoje szyle nie skumały że to kot i myślą że to taki wyrośnięty szyl

cinnamon_biscuit · « **Odpowiedź #6 dnia:** 22 Wrz, 2009, 12:35 »

mam wrażenie, że szynszyle są po prostu za duże dla kotów:) W każdym razie te koty, które spotkały się z moimi kulami, najpierw patrzyły jak urzeczone, a potem z paniką w oczach zwiewały. Następnym etapem był ignor;]

dream* · « **Odpowiedź #7 dnia:** 22 Wrz, 2009, 12:39 »

ostatnio moje szynszyle pogoniły psa myśliwskiego, Gończego Polskiego... psa któremu dziki nie straszne ;)
ogólnie wiekszosc zwierzat które znam o temperamencie drapiezniczym raczej boi się szynszyli... mają coś w sobie co budzi respekt

cinnamon_biscuit · « **Odpowiedź #8 dnia:** 22 Wrz, 2009, 13:00 »

koty (mam wrażenie) były głównie przerażone dosyć losowym sposobem poruszania się i nietypową trajektorią:) taka mysz to sobie po prostu biegnie, a toto skacze, nawraca, odbija się od ścian i jeszcze warczy...

robus_pl · « **Odpowiedź #9 dnia:** 22 Wrz, 2009, 13:59 »

Cytat: cinnamon_biscuit w 22 Wrz, 2009, 12:35

mam wrażenie, że szynszyle są po prostu za duże dla kotów:) W każdym razie te koty, które spotkały się z moimi kulami, najpierw patrzyły jak urzeczone, a potem z paniką w oczach zwiewały. Następnym etapem był ignor;]

Najedzony kot nie pomysli o myszy czy szulku, ktory chyba nie jest za duzy, bo koty zabieraja sie tez za szczury. Nie kazdy kot tez ma okazje zobaczys szylka. No i sam kot musi byc charakterem lowcy. :-)

cinnamon_biscuit · « **Odpowiedź #10 dnia:** 22 Wrz, 2009, 14:38 »

Najedzony kot nie myśli o myszy;DDD?? Koty (mówię o domowych, nie dzikich) nie polują, żeby się najeść, ale żeby zaspokoić instynkt. No i żeby przynieść do domu zdobycz i się pochwalić właścicielowi, ujadając przy tym na całą okolicę:] A szczury są mniejsze od szynszyli no i nie żyją w matrixie;)

Zieffka · « **Odpowiedź #11 dnia:** 22 Wrz, 2009, 14:53 »

cinnamon-co do szyszorów :D one biegają w różne strony, odbijają się inie warczą! one jeszcze szczekają na kota :D

jaszelma · « **Odpowiedź #12 dnia:** 22 Wrz, 2009, 16:28 »

Moje żeby nastraszyć moje koty wcale nie biegaly w różne strony tylko pędzily wprost na kota :D
Mam cztery koty i trzy ignorują szyle od początku(ignor z oznakami paniki) ,ale najmlodsza i najglupsza Ruda...musi być zamykana na czas wypuszczania szynszyli bo chybaby zagryzla! Pierwszy kontakt skończyl się pyskiem Rudej pelnym klaków szylka :icon_frown:

robus_pl · « **Odpowiedź #13 dnia:** 22 Wrz, 2009, 18:43 »

No ja widzialem szczura wiekszego niz maly kotek. Nie mialem na mysli szczurow, ktore kupujemy w zoologicznym. No i wspomnialem o kotach - lowcach. Prawda?
Wole tez nie sprawdzac tego tematu... :?
Poki co moja szyszka dalej przesiaduej wiekszosc czasu pod szafkami. A jak juz jest w klatce to sie wscieka.

Wyciaga mi "zachety" z reki i wraca. Musze ja wypychac spod szafek, by pobiegala.

ale jak to ?????