28 Mar, 2024, 23:33

Autor Wątek: gryzą się, brak zgody w stadzie, wykluczanie ze stada, walki (dot. już połączonych szynszyli)  (Przeczytany 32200 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Nie wiem jak i dlaczego, ale w wspaniałym sielankowym życiu moich kuleczek nastąpił ogromny kryzys. Co się stało? A wojna!
Jest sobie ładnie pięknie, przytulanie, mizianie fiterek i nagle Farfocelkrzyczy, Muchośka przypuszcza atak i wariacja w klatce. Przez pare pierwszych dni myślałam, że to zwykłe sprzeczki (chwilowe nieporozumienie), ale wczoraj Muchośka poraniła pyszczek Farfoclusiowi, pogryzła uszko i ogonek do krwi. Przemyłam uszko i ogonek. W nocy była tragedia, bo cała noc się miętoliły. Z samego rana poleciałam do piwnicy po 2 klatke (niestey dużo mniejszą) i ustawiłam obok. Muchośka za karę poszła w niej siedzieć, a gdy już bardzo wariowała w niej to wsadziłam ją spowrote do Farfocla i od razu pobiegła się do niego przytulić. Na razie jest spokój, al jak długo potrwa nie wiem. Czyżby stało się to co niektórym forumowiczom, że szyszki przestają się lubić? A może to walka o dominację? Choć Muchośka zawsze dominowała. Miże ktoś coś poradzi mi. No musiałam tu napisać, bo przykro mi patrzeć jak one tak się biją :(

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 22 Wrz, 2009, 12:29 wysłana przez dream* »

hakuna mata ta

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Hmmm - wnosząc z imion - zapytam ...
Czy Muchosia nie ma rujki ? i Farfocel nie próbuje ?
Bo często bywa tak że samiczka dosyc agresywnie odgania od siebie samca ...
Druga możliwość - to ponowne ustalenie dominacji - czyli - farfocel pewnie jest mlodszy/a
i juz dorósł do momentu/wieku kiedy chce zgłosić swoje pretensje do dominacji w stadzie - i zaczęła się wojna
Dwa wyjscia - albo ustalą szybko hierarchię w stadzie i wszystko wróci do normy ...
albo nie ustalą i walka bedzie trwała ;-/
bardzo trudna decyzja przed Toba - bo możesz pod kontrolą obserwować czy wojna słabnie i ma się ku końcowi - czyli czy ustaliły kto jest "szefem" - ale zagrożenie jest takie że mogą chwilowo zawrzeć pakt o nieagresji - a w nocy znowu rozpocząc wojne i mogą się poranić.
Jeśli przełożysz je do osobnych klatek - wtedy kończysz konflikt - ale tracisz szanse na ponowne wspólne mieszkanie w stadzie. Rozdzielone osobnki - bardzo cięzko ponownie połączyć - znam to z doświadczenia ;-/
Trzymam kciuki - tylko Ty sama znasz je najlepiej i tylko Ty sama możesz podjąć próby rozwiązania tego konfliktu.

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline _SmErFeTkA_

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 605
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pchełek-beż, Duszek-biały, Florek-standart :)
Moim zdaniem poszło o dominacje ... może farfocel doróśł tak jak mówi @Andreas, i zapragnął władzy....

(\_/)       
(o.o )   // <--- szynszylek :)
(> < )//

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Rzeczywiście to może być powód tych walk. No i Muchosia właśnie zaczęła wchodzić w okres gotowości do bobasków. Na razie był spokój i nic się nie działo, ale noc nadchodzi i się okaże czy coś się zmieniło. Zastanawiam się jednak czy nie na tą noc nie oddzielić Farfocla, bo jednak ten ogonek poraniony trochę i uszka dziurawe. Ale mam dylemat teraz :( No nic jeszcze pomyślę i zobaczę co zrobić. Dziękuję za rady, bardzo mi pomogły w zrozumieniu sytuacji :)

hakuna mata ta

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Witam po kilku dniach i sprawa ma się całkiem różowo już :D Po jednonocnym oddzieleniu Farfocla sytuacja dzienna bardzo się poprawiła. Muchosia nie odstępuje go na krok i on nawet ma zezwolenie rozkładac się na niej do spania. teraz cały czas są juz ze sobą i Muchosia czasem w nocy jeszcze go gania, ale coraz spokojniej jest. Sądzę, że ustaliły co miały ustalić. Muchosia pozostała głową rodziny no i może niedługo zostanę babcią :D :D :D Bo coś mi się tak moja kochana kuleczka zaczyna zachowywać jak na kobitkę w ciąży przystało :) No zobazymy. Pozdrawiam ja i kulki :cmok:

hakuna mata ta

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
Niestety sprawa przybrała bardzo zły obrót :(
Po kilku dniach od owego "różowego czasu" sytuacja zaczęła się pogarszać znowu. Farfoclowi nie zagoiły się jeszcze rany, a Muchośka znów pogryzła mu uszka i zraniła w grzbiecik. Starałam się jakos to zostawić im do rozwiązania, ale sytuacja wcale nie ulegała poprawie, a wręz przeciwnie. Którejś nocy musiałam interweniować i oddzieliłam Farfocla. bo biedny ledwo dyszał i wisiał na prętach klatki, bo już nie miał gdzie uciekać. On Muchośki nie atakował, więc ona gryzła go ile mogła. Od tamtej pory czyli kilku dni są osobno. Na wybiegu raczej się nie zaczepiają, ale gdy razem choć na chwilę wejdą do klatki jest źle. Za 2 miesiące wyjeżdżam do Anglii do pracy i martwię się o szylki. Szwagier bardzo je polubił i wiem, że się nimi zajmie, ale zastanawiam się czy nie lepiej byłoby znaleźć Farfoclowi nowy dom, gdzie spokojnie będzie mógł sobie brykać. Jestem załamana, bo bardzo go kocham, ale serduszko mi się kraje jak widzę jak się męczy. Więc mam do was prośbę szylkoprzyjaciele, czy ktoś byłby może w stanie zaopiekować się moim Farfoclem? Może ktoś coś mi poradzi, bo sama już nie wiem :(

hakuna mata ta

vka

  • Gość
Xenartha, nie oddawaj Farfocla!!. Ja mam Noska i Gizma i te dwa dredne stwory nigdy nie będą kolegami więc żyją sobie w 2 klatkach umieszczonych obok siebie tak aby czuły swoją obecność. Biegają sobie na zmiany, nie czuja się samotne bo obok zawsze jest ten drugi na którego mozna powarczeć przez klatki i  myślę żę są szczęśliwe. Xenartha przemyśl to jeszcze, tym bardziej że na wybiegu sie nie gryzą !
Pozdr
Vka

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
a jakbys je rozlaczyla (powiedzmy na tydzien do roznych pokoi)?

[-chomik-]

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
I znów jest miło. Od rana są razem w klatce i teraz przytulone śpą razem. Ja już sama nie wiem co im w glówkach siedzi. A właśnie znalazłam kogoś zaufanego do opieki nad futrzakiem. Ale jeśli teraz jest ok to je zostawie razem. Do róznych pokoi nie mam jak, bo obecnie mieszkam u teściowej, bo mój nażeczony wyjechał do Anglii i musiałam zrezygnować z wynajmowanego mieszkania. Ale skoro na razie jest spokój znów to mam nadzieje, ze potrwa jak najdłużej :) Dziekuję kea za podniesienie na duchu

hakuna mata ta

Offline Edytka;**;**;**

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia i Leonek
    • MoOj BlOgAs - NiE o SzYlKaCh, AlE sĄ zDjĘcIa :D
Hej...!! I znowu mam pytanie... hehe... Mam już Zuzię długo i Leona mam już 4 miesiące, a Zuzia nadal go atakuje... ? Trzymam ich w oddzielnej klatce. Ale klatki są koło siebie. Poradzcie jak by tu ich pogodzić? Nie puszczam ich na wspólne wybiegi - potem cały pokuj mam w futrze :(

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 22 Wrz, 2009, 12:28 wysłana przez dream* »

:*:*:*Zuzia i Leonek*:*:*:  - tak bardzo Was kocham!! :* :* :*

Offline norah18

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 64
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Dzikuska, Fido i maluszek :)
    • Szylki ;)
Pewnie o oswajaniu było tutaj już masę wątków, powiem jednak tyle, że nie wystarczy trzymać klatek blisko siebie, by szylki się polubiły.
Najlepiej weź sobie kogoś do pomocy, weźcie szylki na ręce i przybliżcie je do siebie na chwilę. Zobaczcie jaka jest reakcja. Jeśli zaczynają się gryźć - natychmiast trzeba je rozłączyć. Ważne, by to nie było na terytorium żadnej z szylek. Ja swoje na wybiegi wypuszczałam w pokoju siostry - dla obu było to nowe miejsce, więc zajęte poznawaniem nie gryzły się, nawet nie zwracały na siebie uwagi. Potem proponuję własnie takie małe wybiegi, koniecznie pod kontrolą, najlepiej dwóch osób, można też na wszelki wypadek zabezpieczyć się w spryskiwacz - użyć go należy tylko w sytuacjach kryzysowych, kiedy nie daje się inaczej rozłączyć gryzących się szylek. I pamiętaj, by traktować je sprawiedliwie ;)

Okrucieństwo jest najbardziej naturalną przywarą tępoty umysłu. H.W.N.

Offline kea

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1074
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Srebrna Strzała, Paproch, Pluszysława, Szeherezada
musi leciec futro, zeby w koncu sie pogodzily - ktos musi przegrac, a ktos wygrac... im dluzej sa poklocone tym mniejsze szanse, ze sie pogodza. dlatego wypuszczaj je codziennie na wspolny wybieg, niech leci futro, tylko zeby nie leciala krew

[-chomik-]

Offline szyszunka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 279
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Miniuniu, Łatka,Mikiki,Morusek ,Lavia - odeszła
A ile miał leon jak go kupiłas ??
Nie wiem czy jest jakas roznica ktory jest 1 domownikiem ale u mnie gacek lavie przyja całusami nie tak jak budrysa :)

Moje Szylki Maja We Władaniu Moje Serce

Offline aneta_117

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 500
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Orzeszek, Chrupcia, Paprotka,Mamba, Budrys
    • forum gryzoniowe
wydaje mi się, że jeśli samiec jest pierwszym, domownikiem to łatwiej oswoić, bo wtedy samica jest mniej pewna i mniej waleczna

^Chwila która trwa może być najpiękniejszą z Twoich chwil^ - DŻEM

ttomasz69

  • Gość
Ja 4 dni temu kupiłem 5c-io m-czną  białą samiczkę,a dzisiaj ona już biega razem z 1.5 rocznym samczykiem.To zależy tylko i wyłącznie od nich samych.

Offline Edytka;**;**;**

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia i Leonek
    • MoOj BlOgAs - NiE o SzYlKaCh, AlE sĄ zDjĘcIa :D
W takim razie puszcze je razem na wybiegi jak mocno będą się gryzły to będę zabierać a jak Kea mówi że powinno latać futro to troche polecie... =)

:*:*:*Zuzia i Leonek*:*:*:  - tak bardzo Was kocham!! :* :* :*

ttomasz69

  • Gość
Napisalem ,że moje szylki biegają razem już po 4 dniach,ale przy ich pierwszym spotkaniu samczyk ganiał samiczkę,a futerka też trochę poleciało.Mimo to w klatce siedzą osobno,bo ona ma dopiero 5 m-cy,a ciąża byłaby niewskazana

Offline Mysza14

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Frodo i Zuzalka
Ostatnio moje szylki zachowują się jakby się wcześniej nie znały. Gryzą się, ''warczą'' muszą przez to siedzieć w oddzielnych klatkach. Zupełnie nie wiem co im się stało, zawsze były wręcz nierozłączne. Wydaje mi się, że to samiczka zrobiła się taka bojwa. Czyżby nagle przestała tolerować samczyka?

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 22 Wrz, 2009, 12:29 wysłana przez dream* »

Offline ramzesik1993

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 64
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kuleczka
widocznie szynszylki ptrzebują odpoczynku od siebie....tak samo jak ludzie, nieraz mają już dość swojej obcności, tak samo Twoje szylki. jeżeli masz taką$ możliwość, to postaw klatki w dwóch różnych pomieszczeniach na kilka dni i zoabcz co będzie się działo po kilku dniach jak je wypuścisz na wspólny wybieg. może te kilka dni rozłąki wystraczy.

Pozdrawiam,
Joanna i moja Kuleczka :-)

Offline gaja35

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Beżynka,Szczurzynka,Matrix,Pudzian vel Mania
    • Psy Gaji
U mnie była podobna sytuacja choć ja miałam dwie samiczki i samca, wszystko było w najlepszym porządku, ponad rok, i nagle zaczeła sie regularna wojna, dwie samiczki nagle przestały sie tolerować, przy okazji dostało sie solidnie facetowi, Matrix schodził dziwczynom z drogi, ale one wałczyły nie na żarty, nic nie dało rozdzielenie na krótki czas, Mania zamieszkała z inną szynszylą rodzinątam posypało sie troszke futerka ale jakos dobrze sie skończyło. Teraz kiedy zrobiło sie ciepło i szylki mogły iść do klatek na dwór sytuacja sie powtarza, ponieważ obie klatki sąsiadują ze sobą, samiczki nawet przez klatki prubują sie zwalczać, nie wiem dlaczego tak sie stało ale na zgodę między dziewczynami nie ma nawet co liczyć w najskrytszych marzeniach. Niestety mam w domu dwa wrogie obozy. Kiedy zapytałam o przyczynę Klaudiusza powiedział ze tak sie zdarza, i nie wiadomo tak naprawde dlaczego. Mam nadzieję ze twoje szylki sie dogadają bo u mnie tak sie nie stało.

Gaja35

Offline szynszylko

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 144
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Czoto, Niunia+2, Czarusia, Suzi i Czerczil
No własnie u mnie tez podobny problem :( Czoto i Niunia (z allegro, które niby 5 lat były razem!!) nagle toczą ogromne walki między soba, juz nie mowie o walkach z moja druga parka (ale ta walka trwa od poczatku zamieszkania u nas).
Pytanie z mojej strony: czy mam oddzielić Czoto od Niuni? Bija sie na wybiegu i w klatce ale tylko w nocy, w dzien raczej nie...

Moja Suzi i Czerczil są najpiekniejszymi szylkami pod słońcem :)
A Czoto, Niunię i Czarusię kocham jeszcze bardziej :*

Offline AB-BA

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Misia i Pusia
W klatce teoretycznie powinno byc tyle misek z jedzonkiem ile jest szy, oraz na trzy szyle dwa poidelka.
czesto szylki warcza na siebie, bo walcza o swoje. inne sa zazdrosne, a jeszcze inne rzeczywiscie potrzebuja rozlaki.
Pozdrawiam - AB-BA  [-chomik-]

Nie ma to jak szylka :)

Offline Mysza14

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Frodo i Zuzalka
Szylki na szczęście się pogodziły :D To było chyba tylko ''napięcie przedrujkowe'' :D Trochę posiedziały oddzielnie, a teraz żyją w zgodzie.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
No właśnie, u mnie się zdarzają takie walki przed rują ale tylko na wybiegu. Samczyk bardzo ostro goni samiczkę a ona chowa się przed nim w jakimś kąciku i wydaje przeraźliwe piski, a w dodatku jeszcze prubóją się ugryźć nawzajem.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline m-bogdanka

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Jakiś czas temu kupiłam dorosłą samiczke do mojego stadka. Teraz oprócz tej nowej mam dwa samce, młodą samiczke i samiczke z młodym (do adpocji). Nowa samiczka naprawde bardzo szybko zakumplowała się z samcami i młodą samiczką, ale problemy występują między "nową" a "matką". Matka z młodym w tej chwili przebywa w klatce, która stoi wewnątrz dużej klatki, więc nie można powiedzieć, że nie mają żadnego kontaktu ze sobą. Od czasu do czasu otwieram małą klatkę, żeby szylki mogły się wybiegać w większej, ale jak tylko "nowa" spotyka się z "matką" dochodzi do konfliktu (dość ostrego!). Martwie się, czy się w końcu dogadają. Być może, gdy synek "matki" pójdzie do nowego domku będzie lepiej między samiczkami, ale to jeszcze miesiąc. A co będzie jeśli mimo to nie będzie między nimi zgody?   

Radźcie co robić, jak je pogodzić ze sobą

/scaliła dream*
« Ostatnia zmiana: 22 Wrz, 2009, 12:29 wysłana przez dream* »

 

"Dzień szynszyli: wybieg czy wyleż" ankieta konkursowa (dużo zdjęć!)

Zaczęty przez dream*Dział Ankiety

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 24158
Ostatnia wiadomość 01 Lip, 2014, 19:09
wysłana przez Roza
Dziwne trzęsienie się szynszyli oraz dźwięki strachu pomimo siedzenia w klatce

Zaczęty przez brons222Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4323
Ostatnia wiadomość 20 Kwi, 2018, 22:07
wysłana przez Mysza <")))/
Mieszanka ratunkowa wg. receptury Bożenki - dla szynszyli które trzeba dokarmiać

Zaczęty przez Mysza <")))/Dział Żywienie

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 14588
Ostatnia wiadomość 10 Mar, 2015, 17:52
wysłana przez Bożena
Oddam 10letnią parkę szynszyli standard w dobre ręce / Poznań

Zaczęty przez marcin833Dział sprzedam/oddam szynszylę

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7357
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2016, 18:18
wysłana przez dream*
dziwna narość na dolnych ząbkach szynszyli.. trudności z jedzeniem:( pomozcie...

Zaczęty przez marmelka1989Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 1926
Ostatnia wiadomość 06 Lut, 2009, 18:04
wysłana przez marmelka1989
SimplePortal