herbatka owocowa, różana, malinowa, hibiscus - suplement diety

[Freeman]

Herbatka owocowa z róży (ekspresowa).

Zalej wrzątkiem wrzucone do szklanki herbatki owocowe (dużą ilość - to ważne), i po minucie wylej wodę, a torebki z "farszem" odciśnij z wody i wysusz (np. na kaloryferze). Kiedy wyschną, są gotowe do chrupania :).

A dlaczego zalewać dużą ilość? Bo wtedy aromat owocowy jest silniejszy.

Poleca Mysia.

PS. Herbatka owocowa najlepsza jest wtedy, kiedy "farsz" jest grubomielony/gruboziarnisty.

^{/scaliła dream*}

[Andreas]

Na sucho też są smaczne ;-)
Taki na przykład Biofix malinowy lub z dzikiej rózy
Nie trzeba zalewać i ponownie suszyć ... ale oczywiscie mozna także w sposób podany przez Ciebie
Biofix który my kupujemy jest od razu w duzych suchych kawałkach (nie w torebkach ekspresowych ...)

[Freeman]

Pierwsze słyszę to można podawać???

Szynszyle należą do tzw. ziołolubów, więc lubią suszone roślinki a przedewszystkim ich kwiatostan. W biofixie nie ma nic, czego moja Mysia by nie lubiła. Wcina aż jej się uszy trzęsą. Ale nie przesadzaj z karmieniem szylek biofixem... to ma być dla nich smakołyk   [glodny]

[xenarthra]

moj Muchoś lubuje w rumianku z saszetki. wysypuje mu ten susz na talezyk i nie ma mocnych fajny pomysl z ta owocowa herbatka, mama ma taka nie pakowana w saszetki wiec cos czuje ze dzis jej zapas sie skurczy  pozdrawiam

[vka]

Wprawdzie ołówków z Ikei nie stosowałam, ponieważ mam rodziców na wsi, którzy mają spory sad owocowy i Gizmuś ma ciągle świeże gałązki, które uwielbia. Co do korków po winie, to niestety jak już kiedyś pisałam mój łobuz jest bardzo ale to bardzo wybredny i korki po winie też mu nie smakują.
Pozdrawiam
vka

[RH3A]

Nie tylko długość, ale i jakość życia się liczy. Mój myszor zabiłby za czekoladę i czasem ją dostaje. Lubi też keczup, visilvit. A bez orzeszków w miodzie na dobranoc to nie zaśnie, raczej klatkę rozwali.

[Zielony_beret]

Mandra nie wie, że coś takiego istnieje, na szczęście!  :mrgreen:  Ale o trawę walczy z kotem - ona ciągnie z jednej strony, a kot z drugiej. Świetny widok!

[Iza13]

Zastanawiam się czy mogłabym dać dla swojego Taby od czasu do czasu herbatę z dzikiej róży?? Skoro można owoce dzikiej róży to, czemu by nie herbatę z dzikiej róży??:) Co o tym myślicie??

Pozdrawiam Iza i Taba

[Fiolka]

nie wiem,ale na pewno nie słodzoną...

[xenarthra]

Mi wydaje się, że można podać taką herbatkę. Oczywiście jak napisała Fiolka nie słodzoną! Zobacz może Tabie posmakuje :D

[aneta_117]

ja podaję herbatkę i szyleczki bardzo lubią

[Piterek]

Witam


Moje nie chcialy :D:D:D:D:D:D:D


Wola wode z witaminka C

[Iza13]

Dałam wczoraj dla Taby herbate (oczywiście bez cukru) i chba mu posmakowała :)

[aneta_117]

no to tak jak moim maluszkom a Twoje Piterek są chyba jakieś wybredne

[xenarthra]

Moje kulki lubią rumianek popijać, zwykła herbatka to im tylko smakuje jak jest siorbnięta z mojej szklanki, bo swojej porcji nie ruszą " za Chiny" :D Miałam jakiś czas temy owocową saszetkę to zanim zdążyłam im ją zaparzyć to mi ukradły i zjadły :galy:
Pozdrawiam

[Lenka]

A tą herbatke to sie normalnie zaparza tak jak pisze na opakowaniu (np. Vitax - 8-10 minut ), a potem wlewa sie całe poidełko czy rozcienczacie, np pół na poł...??

[Iza13]

ja raz roźcieńczałam bo wyszła mi za mocna a tak daje nie roźcieńczoną

[kea]

dzisiaj dalam szczylom herbatke owocowa. ale zrobila furore! (susz, nie wywar) lepsza niz rodzynki, biala zlapala sie mojej dloni przednimi lapkami i tak wisiala, to tak mocno trzymala zebym nie zabrala :D

sklad: hibiskus, dzika roza, jablko, zurawina, owoc maliny, aromat owocowy

[załącznik usunięty przez administratora]

/scalone przez Mysza

[Amusia]

musze sprobowac czy bedzie smakowala Fifulkowi i Pinkiemu - ostatnio chorowal i schudl i potrzebuje troszke smakoszkow...

[marta1]

ja swoim też dawałam susz z herbatki, tylko że z rumianku. Co mnie dziwi szczyle jadły to dużo chętniej niż rumianek który tytm latem sama im ususzyłam

[Damianus]

Ja mojej Migotce parze hebatke żurawinowom i tez jej bardzo smakuje  :mrgreen:

[Szynszylusia]

Kilka dni temu moja mama kupiła herbatkę malinową. Były w niej suszone maliny. Z tyłu opakowania pisze, że jest naturalna i nie zawiera żadnych środków chemiczny. Postanowiłam dać ją moim chłopakom i bardzo im smakowała. Nie zauważyłam żadnej biegunki, ani nic niepokojącego. Więc chyba to tylko im na zdrowie wyjdzie!

^{/scaliła dream*}

[Mysza <")))/]

nazwa: Dzika Róża z Hibiscusem
producent: Posti
cena: ok 3,60 zł/100g
forma: mieszanka herbaciana z całych owoców i liści
skład: dzika róża 45%, kwiat hibiscusa 25%, owoc głogu, owoc jarzębiny,.
zawartość substancji: włókna (brak danych, ale jest ich dużo, bo to same suszone roślinki i owoce :) )
witaminy i minerały:brak danych
nota od producenta: Rozkosz chrupania bez dodatku konserwantów.
nasza opinia: Najwięcej w mieszance jest hibiscusa i dzikiej róży. Bardzo smakuje moim szynszylkom.
Pakowane w dwa woreczki po 50g, a całość w trójkątny różowy kartonik.
Znajdziecie ją w sklepie na półce z herbatami. Polecam.

[AB-BA]

Ja także polecam. Moje szyle w prost za nimi przepadają! :)

[Mysza <")))/]

nazwa: Owocowa
producent: Natura Malwa:
cena: ok 3,20 zł/100g
forma: kawałki owoców i kwiatów
skład: 68% (jabłka, jarzębiny, aronii, ananasa, porzeczki czarnej, dzikiej róży), kwiat hibiscusa, aromat (?!) skórka pomarańczy.
witaminy i minerały: brak danych.
nota od producenta (nic co potencjalnie interesowałoby zajadającego się owockami szynszyla... coś tam o urodzie i pięknej figurze..przecie szynszyle zawsze pięknie, nie? :love:)
nasza opinia:
Ostatnio mój mąż zakupił futrzaczkom nową herbatkę owocową, właśnie to cudo :)
Jest to mieszanka suszu owocowego do zaparzania, ale wiadomo dla szyli na sucho :s_smiech3:
Jako, że mieliśmy spory zapas "herbatek" i hibiscusa, to jakoś tak nie bardzo, ale skusilam sie otworzyc nowość i powiem, że miło mnie zaskoczyła. Otóż herbatka nie jest wysuszona jak inne herbatki na "suchy wiór". Kawałki owocków są spręzyste, jabłka miło miękkie i nawet troszkę się lepią od soku (mam nadzieje naturalnego). Hmm.. po podaniu słyszałam mlaski i ochy i achy, nawet suszona skórka pomarańczy znikła błyskawicznie, więc produkt udany  :mrgreen: Objętościowo po przesypaniu mieści sie w słoiku dżemowym (taka notka techniczna :wink: )