Ło matko kochana :) - nie dajemy szynszylom do jedzenia tego co nawinie się nam pod rękę, a już tymbardziej kandyzowanego.
Elizo jest mnóstwo smakołyków odpowiednich dla szynszyli, więc nie ma po co eksperymentować z nowościami o wątpliwej jakości czy składzie. Wystarczy tylko poczytać dział żywieniowy, a tak w skrócie napiszę tylko co w danej chwili przychodzi mi do głowy : pyłek kwiatowy niemielony, zarodki pszenne, siemie lniane, różne pestki, suszone owoce ( niekandyzowane i siarkowane ), suszone listki np. z jabłoni, suszony hibiskus, dzika róża i jeszcze wiele innych.