Witaj, bardzo mi przykro z powodu szynszylki.
tym bardziej, ciężko bedzie teraz dojść przyczyn takich zaburzeń - napewno latwiej by bylo gdybys oddal zwierzątko do sekcji, jednak jest to ciężka decyzja.
Jesli chodzi o lekarzy, to mysle, ze dr Bielecki lub dr Piasecki to odpowiednie osoby, lecz prawda jest taka, że niewielu lekarzy lubi podważać na piśmie zdanie swoich kolegów po fachu.
Ja ostatnio mialam podobny przypadek, tj szynszyl wszedl mi za lodówkę a gdy go wyjęłam wyginał głowe do góry,ł od połowy sparaliżowany, później stopniowo odzyskiwał sprawność, ale wyglądał bardziej jakby pływał żabką niż skakał, trwało to dość krótko, później zaczął się pokładać, cały czas miał silnie wytrzeszczone oczy.
Napewno nie przegryzł żadnego kabla i nie poraził go prąd, ale możliwe, że wyciągając go, np za mocno został przyciśnięty etc, ponieważ lodówka jest z tyłu dość nierówna, a Filip chodził tam oparty plecami, łapkami po ścianie.. wcisniety w szczelinę to obstawiam, że stłukł sobie rdzeń przy wyjmowaniu go, dodatkowo wzrosło mu ciśnienie śródczaszkowe...
szybko trafiliśmy do lekarza, ten po opisaniu przez nas objawów i okolicznosci przychylił się do mojej teorii, jednak zaznaczając, ze nie ma zbyt duzego doswiadczenia z szynszylami, bo nie są to najczęstsi pacjenci, Filip dostal silny srodek przeciwzapalny o dzialaniu takze p obrzękowym (balam się obrzęku rdzenia i narządow wew) - a takze jakis steryd p. wstrząsowy i odpukać narazie jest okej.
sądząc po objawach jakie zaobserwowałam u Filipa, mysle, ze faktycznie i u Twojej szylki moglo byc to cos z rdzeniem... ale zaznaczam, że lekarzem nie jestem.
moze ten artykuł Ci troszkę pomoże:
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=12642.0 jesli sprawa z szynszylką się wyklaruje to czy zechciałbys się podzielić wiadomosciami i zdjeciem rtg? myślę, że to cenne informacje dla osób które moga znalesc sie w podobnej sytuacji. Oczywiscie o ile będziesz miał ochotę jeszcze o tym opowiedzieć, jeśli nie, mam nadzieję, że smutek minie, a zostaną piękne wspomnienia.. a kto wie, czy nie nowy puchaty lokator.