28 Mar, 2024, 12:20

Autor Wątek: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...  (Przeczytany 54886 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Ten wątek posiada wiadomość oznaczoną jako najlepsza odpowiedź. Aby ją zobaczyć kliknij tutaj.

kasiek21

  • Gość
dziękuję za info ;)
Filipek juz wrócił do pełnej formy..chyba aż za bardzo. Rodzi sie też następne pytanie, bo z tego co kiedys przeczytałam ( być może pomylę się ) masz szylaka po kastracji.
Oliwka dostała ruję i jak kilka dni temu chciała Filipa rozszarpać, tak teraz "zakochała " się ;D Nadstawia się, adoruje go, nawołuje do kąta na wybiegu. Nie powiem,żeby Filip był oporny i ..zabawiają się. Trochę mnie to dziwi, bo jest po kastracji a najnormalniej w świecie Filip kryje Oliwkę?? :shock:
« Ostatnia zmiana: 26 Wrz, 2007, 18:15 wysłana przez Mysza »

Offline xenarthra

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 456
  • Uzbierane migdały: 0
:D a co tam, odrobina przyjemności dla niego więc czemu ma odmówić swojej kobitce.
a taki Biogen F to u weta kupuje się czy w aptece też można dostać?

hakuna mata ta

kasiek21

  • Gość
nie odmawia nawet jako kastrat  :lol: spełnia żądania partnerki. Chyba dwie strony są zadowolone :P

Offline milka004

  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 891
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.szynszyle.info/forum
Cytuj
Rodzi sie też następne pytanie, bo z tego co kiedys przeczytałam ( być może pomylę się ) masz szylaka po kastracji.

Moj Farmerek niestety nie przezyl kastracji.

A co do krycia Oliwki, jest cos takiego jak kastracja i sterylizacja, ktorys z tych zabiegow powoduje bezplodnosc przy zachowaniu naturalnych odruchow, natomiast drugi powoduje bezplodnosc i calkowity brak zachowan kopulacyjnych.
Duzo o tym czytalam przy doksztalcaniu sie o koniach jesli cos znajde to wkleje.
Istnieje tez mozliwosc odruchow nabytych, choc to wydaje mi sie bardzo malo prawdopodobne.
Cytat: xenarthra
a taki Biogen F to u weta kupuje się czy w aptece też można dostać?

Tylko u weta i po konsultacji z wetem.

kasiek21

  • Gość
konsultowałam zachowanie filipka z anią . U szylek kastracja nie jest równa z blokada hormonalną powodującą niechęć krycia partnerki. Nawet podczas krycia wstrzykiwany jest płyn, lecz juz nie z plemnikami. Tak więc wilk syty i owca cała. Przykro mi z powodu smierci samczyka. Tez miałam obawy przed kastracją. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczyłao. Gdyby ktoś potrzebował lekarza do kastracji z okolicy katowic chętnie dam namiary .Pozdrawiam

/scalone przez Mysza
« Ostatnia zmiana: 26 Wrz, 2007, 18:17 wysłana przez Mysza »

Offline marcelkaz

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Gapcia, Pchełka, Gucio, Śnieżka
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #5 dnia: 16 Paź, 2005, 22:21 »
Witam, byłam zmuszona wykastrować mojego ukochanego szynszylka Scoobiego- prawdopodobnie on i moja samiczka są ze sobą zbyt blisko spokrewnione i dlatego urodził się chory Gapcio. No i poszlam z nim na zabieg- a teraz cierpię- ja i on. Biedak już pierwszej nocy zdjął sobie szwy! Musiałam znowu jechac z nim zszywać ranę- nie bylo sposobu żeby nie gryzł ranki- jedyne co pomoga (ale nie wiem na jak długo) to skarpetka z wycięciami na nóżki i ogon- szarpie ją- ale lepiej ją niż rankę.  PROSZĘ MI POWIEDZIEÆ, JEŚLI KTOŚ BYŁ W TAKIEJ SYTUACJI- JAK DŁUGO BĘDZIE SIĘ TO GOIÆ, CO ROBIÆ. CZUJĘ SIĘ STRASZNIE, ŻE POZWOLIŁAM NA TO :-< A NA DODATEK SZUSZKA (SAMICA) WARCZY NA NIEGO JAK ON CHCE PODEJŚÆ DO MŁODYCH- PROSZĘ MI PORADZIÆ CZY ONA GO ODRZUCI? BIEDACZEK TYLE PRZESZEDŁ, NIE WYBACZE SOBIE JAK COŚ PÓJDZIE NIE TAK. MI JEST SMUTNO A JEMU JEST BARDZO SMUTNO I W DODATKU JEGO BOLI. PŁAKAÆ MI SIĘ CHCE- NIE WIEM CO ROBIÆ! PRZEZ 3DNI MUSZĘ Z NIM CHODZIÆ NA ZASTRZYKI- PORAD¬CIE MI COŚ PROSZĘ!

Agacik

  • Gość
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Paź, 2005, 07:41 »
spróbuj z kartonu zrobić mu kołnierz, u mnie jak Sol miała szwy to takie cos pomogło, nie mogła sie do nich dostać i ranka spokojnie się zagoiła

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Paź, 2005, 09:07 »
Kołnierzyk budzi dzikie protesty, ale jest najsklutecziejszym sposobem na powstrzymanie od wygryzania. Ja robiłam go ze sztywniejszej okładki teczki na dokumenty (plastikowej) z grubsza wyciętej z w kształt koła. Potem wycięłam mniejsze kółko ze środka (na szyjkę) i fragment koła tak by tworzyło po zwinięciu szeroki lejek. Potem z pomocą Piotra zawineliśmy to Puszkowi na szyjce, tak by zostało troszkę miejsca (by się nie udusił) i już na nim dopasowując go obwodu szyjki spięlismy zwykłym zszywaczem biurowym brzegi koła. Resztę plastiku można wyciąć nozyczkami (lepiej wziaśc takie o zaokrąglonych końcówkach bo szylek moze wtedy wierzgać i lepiej by nie trafił w czubki nożyc)
Trzeba też wziąść pod uwagę, że tak unieruchomiony szylek nie może używac łapek podczas jedzenia (nie siegaja do pyszczka bo kołnierz przeszkadza) - dobrze jest więc dac mu obszerniejsza miseczkę, z której będzie mógł sobie wybierac jedzenie pyszczkiem.

A Szuszka pewnie czuje z jego strony zagrożenie (z jednej strony pachnie wysoce podejrzanie - tymi wszystkim medykamentami i srodkami dezynfekującymi; po drugie jest słaby i na pierwszy rzut oka chory - co naturalne Szuszka może się zastanawiać czy jego choroba nie stanowi zagrożenia dla zycia jej małych - niby skąd ma wiedzieć czy to nie jest zaraźliwe? - podobne mechanizmy zachowania działaja nawet u nas - np. reagujemy obrzydzeniem na substancje, które naszej pierwotnej naturze kojarzą się obecnością patogenów). Jest duża szansa, że w miarę wietrzenia z futerka zapachów gabinetu weterynaryjnego oraz poprawy kodycji Scoobiego - Szuszka przestanie na niego krzyczeć.

Jesli nie - po jego pełnym wyzdrowieniu będziesz musiała połaczyć je ponownie :-(

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Agacik

  • Gość
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Paź, 2005, 09:29 »
Jestem przeciwna kastracji ale jesli byla konieczna to nie ma nad czym dyskutować. Moje szynszyle zostną rodzielone, Dex dostanie kolege a dziewczynki bedą razem, żeby nie kastrować samca. Wzielaś pod uwagę rodzielenie parki?
Powiedz mi skąd lekarz wiedzial że szynszyle są blisko ze sobą spokrewnione? Czasami weterynarze zbyt szybko chcą kastrować zwierzaki, najpierw konsultowala bym się z innym wetem. Kastracja to poważny zabieg, a może nie to jest przyczyną kalectwa maluszka?

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #9 dnia: 17 Paź, 2005, 11:07 »
Myslę, ze mamy tu do czynienia z typowym (i trudno dyskutowalnym) problemem "większego i mniejszego zła". I że kazdy tu obecny który miał do czynienia z tematem miałby tu coś do powiedzenia. A opinii byłoby tyle ile osób.
Sam proces ich zbierania mógłby być ciekawym źródłem informacji.

Myslę też, że osoba, która podejmuje taką decyzję, a jest osobą odpowiedzialną i kocha swojego szynszyla - z pewnością najpierw rozważa wszystkie Za i PRZECIW. Być może dysponując innymi informacjami (większa ich ilością lub przedstawionymi z innego punktu widzenia),  w innych warunkach czy w innym czasie - decyzja byłaby inna; a może taka sama - na daną chwilę musiała jednak być decyzją najlepsza, gdyż w przeciwnym wypadku nie miałaby prawa bytu...

No to tyle a propo kastracji (z mojej strony), a teraz wracając do małego rekonwalescenta - Scooby powinien teraz bardzo szybko wrcać do siebie i pewnie za kilka dni znów będzie brykał. :-)
Kwestia nastawienia małżonki to inna sprawa i moze się ciągnąć trochę dłużej. No ale zobaczymy bo szyli nikt nie ogarnie :-)

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Anonymous

  • Gość
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Paź, 2005, 11:55 »
Hej! moj Szylus jest po kastracji juz miesiac i dobrze sie trzyma... poczatkowo samiczka tez go odganiala, ale juz wszystko wrocilo do normy i przytulaja sie jak dawniej... jedank mam malutki problem... od 2 tygodni mieszkam w Gdansku i nie znam zadnego weta, Jetliczek wymaga kontroli, bo wlasnie zauwazylam ze jedna strona pooperacyjna jest wyraznie wieksza (jakby spuchnieta)... co prawda skora jest ladnie zagojona, nawet nie widac blizn po szwach, ale niepokoi mnie  ta ?opuchlizna?
Gdanszczanie napiszcie prosze, ktory lekarz na  ul. łąkowej jest godny zaufania. Bardzo mi na tym zalezy. Z gory dzieki!!

ola.str

PS nie moglsam sie cos zalogowac... :(

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #11 dnia: 17 Paź, 2005, 14:23 »
Cytat: Anonymous @ Pon Paź 17, 2005 11:55 am

Gdanszczanie napiszcie prosze, ktory lekarz na  ul. łąkowej jest godny zaufania. Bardzo mi na tym zalezy. Z gory dzieki!!

Hmm.. takie niespotykane nazwisko i mi się zapomniało.. koleżanka która tam pracuje (ale nie jako wet) poleca mi zawsze dr .. no własnie.. jak to było ... Macholę, Machałę? Ja miałam okazję rozmawaić też z Krzemińskim i wydał mi się konkretny - tyle, ze teraz chyba rzadko już przyjmuje.

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Offline marcelkaz

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 125
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Gapcia, Pchełka, Gucio, Śnieżka
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #12 dnia: 20 Paź, 2005, 12:31 »
ola.str mam pytanie, czy twoj szylek po kastracji mial apetyt? bo moj nic nie je, doslownie- musze go karmic gerberami dla dzieci (przeciery z marchwii i jablek) martwi mnie, a do tego non stop zgrzyta zebami- jest markotny, nic go nie cieszy, nie smuci- kiedy samiczka chce go dorwac- chyba zapomniala kim on jest- naet to go nie rusza, ale najbardziej martwi mnie "niejedzenie", zachowuje sie jakby bylo mu wszystko jedno, masz jakas rade, jak ty przywrocilas swojemu szylkowi chce do bycia jak dawniej? prosze napisz OLA.STR lub jesli ktos inny ma rade to tez prosze!

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #13 dnia: 20 Paź, 2005, 13:29 »
Zgrzytanie ząbkami może świadczyć o odczuwanym bólu (szylki najczesciej zgrzytają ze smutku lub z bólu).
Czy chodzisz z nim na wizyty kontolne? Może zadzwnoń do weterynarza i pogadaj z nim? opisz objawy - brak apetytu, apatia - może zechce obejrzeć Scoobiego czy wszystko jest w porządku i czy np. nie wdała sie jakas infekcja; dostaje antybiotyki? - jeśli tak - to czy jesteś w stanie stwierdzić jakie? (niektóre nie za bardzo dobrze robią szylkom - nawet takie opisane w jednej z książek o gryzoniach jako dobre dla nich, i moga znacznie pogarszac samopoczucie - nalezy wtedy poprosić o zmianę na inny)

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Offline Asienkha

  • ~Szynszyli Zwiadowca~
  • **
  • Wiadomości: 73
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szylosław, Myszka, Antoś i Wojtuś
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Kwi, 2006, 09:11 »
Witam. Miesiąc temu moja Myszka urodziła trojaczki. Teraz mieszka razem z nimi, a tatuś nadal jest oddzielony(wypuszczane są tylko razem na spacery). Nie łączę parki, ponieważ myślę o sterylizacji i boję się ciąży. W moim mieście wet oświadczył, że nie podejmie się tej operacji, bo nie ma doświadczenia z Szylami. Więc muszę ją zawieźć do Białegostoku. Nie wiem kiedy mam to zrobić. Mamusia narazie karmi maluchy, więc nie mogę ich rozdzielić. Myślę że w Białymstoku lekarze też nie mają zbyt dużego doświadczenia w sterylizacji Szynszyli. Co powinnam wiedzieć o sterylizacji, o co powinnam zapytać lekarza i o co powinnam się martwić. Jakie jest prawdopodobieństwo straty Myszki przy takiej operacji i z jakiego powodu mogą być jakieś niepowodzenia?

Claudi

  • Gość
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Kwi, 2006, 09:50 »
Ryzyko pewne istnieje i z tego co mi wiadomo wiąże się z wybudzeniem szylka po operacji.
Gdybym miał Ci coś poradzić: zamiast sterylizować, spróbuj oddawać po prostu młode szylki (ale nie wcześniej niż w wieku 4-5 miesięcy) albo nawet sprzedawać. Jest jeszcze sporo ludzi, którzy są zainteresowani przyjęciem tych przesympatycznych kulek.

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Kwi, 2006, 09:57 »
Ponadto sterylizacja taty młodych jest zwiazana z mniejszą interwencją chirurgiczną niż miałoby to miejsce w przypadku samiczki. I ranka pooperacyjna jest mniejsza (w praktyce to bardziej zabieg niż operacja) i co za tym idzie - mniejsze ryzko powikłań.
Jednak ryzyko związane z narkoza pozostaje to samo...

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Offline Asienkha

  • ~Szynszyli Zwiadowca~
  • **
  • Wiadomości: 73
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szylosław, Myszka, Antoś i Wojtuś
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Kwi, 2006, 10:03 »
Dziękuję za odpowiedź. A co do oddawania młodych, to jest z tym mały kłopot. Szynszylki mieszkają u moich rodziców, ja studiuję 50 km dalej. W domu rodziców bywam 4 dni w tygodniu, więc moi rodzice się nimi opiekują. Mama oświadczyła, że się bardzo martwi o Myszkę gdy ta jest w ciąży , marwi się o poród itp. Powiedziała, że się nie zgadza na następne ciąże i mam wybór albo oddać Myszkę albo wysterylizować. I sama teraz nie wiem co by było dla niej lepsze. :(
A co do kastracji samca: Chcę zostawić sobie jednego z maluchów razem z tatą i mamą(mam nadzieję wysterylizowaną). Maluszek jest najmniejszy, był dokarmiany przeze mnie, ma pogryzione uszka, połamany ogonek, łysy nosek(miał ranę i teraz jest duża blizna). Jest też wieczne ganiany przez rodzeństwo. I jakoś sie do niego bardzo przyzwyczaiłam. I chcę mu to ciężkie dziecińswo jakoś wynagrodzić.

Offline Asienkha

  • ~Szynszyli Zwiadowca~
  • **
  • Wiadomości: 73
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szylosław, Myszka, Antoś i Wojtuś
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #18 dnia: 11 Kwi, 2006, 10:27 »
Obdzwoniłam lekarzy w Białymstoku i wierdzą, że robią ten zabieg dość często. I nawet pod narkozą wziewną(podobno lepsza). Lekarz twierdził też że podczas zabiegu Szylce nic nie powinno się stać, że czasami tylko bywa tak że następnego dnia "umiera z powodu stresu". Zastanawiam się czy nie lepiej oddać Myszkę komuś razem z córeczką a tatusia zostawić sobie razem z synkiem. Jak myślicie co jest  trudniejsze dla Myszki: oddzielenie od Samca czy sterylizacja?. A może tzrymać ich jakoś osobno np podczas rujki? czy to jest możliwe?

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Kwi, 2006, 11:49 »
jeżeli robią pod wziewną a zdecydujesz się na sterylizację - to bierz koniecznie wziewną! jest zdecydowanie najbezpieczniejsza, a zwierzątko budzi sie praktycznie w chwili zdjęcia maseczki; widzialam ten efekt u moich zbójów i jestem pod wrażeniem.

ale poniewaz nie ma w przypadku tej narkozy fazy długiego wybudzania się - porpoś weta o podanie czegoś przeciwbólowego, bo Twój szylek natychmiast po operacji dosć radykalnie wróci do dosc bolesnej rzeczywistości;

wypytaj tez weterynarza ile podobnych zabiegów na małych gryzoniach ma już za sobą.

ps. rujki nie rozpoznasz u samiczki w porę; nie masz na to szans; ta opcja (rozdzielania na czas rujki) nie wchodzi w ogóle w grę - jest za mało realna
« Ostatnia zmiana: 04 Lut, 2008, 11:16 wysłana przez Mysza <")))/ »

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Offline morelcia

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #20 dnia: 28 Maj, 2006, 18:09 »
Witam!!! :???:
mam problem poniewaz od dzisiaj mam parke tzn dołaczyła dzisiaj do mojego szynszylka dziewczynka obydwa sa w osobnych klatkach przy czym znały sie w zcesniej i przebywały razem w klatece przez pare miesiecy ale niestety w zwiazku z moim rozstaniem z chłopakiem on wział dziewczynke a ja chłopczyka i po pół roku czyli dzisiaj dostałam dziewczynke spowrotem chciałabym je umiescic w jednej klatce ale nie wiem czy jest jakas antykoncepcja dla szynszyli by nie było malych ???? proze o pomoc  :D
(ona ma niecały rok a on ma rok i 4mc ok)


/scaliła coolmamcia
« Ostatnia zmiana: 09 Paź, 2008, 13:46 wysłana przez coolmamcia »

Offline karolajn

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 381
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #21 dnia: 28 Maj, 2006, 18:44 »
Kastracja albo sterylizacja, ale czy warto ryzykować? Mozesz tez rozdzielac parke kiedy samiczka bedzie miala rujke. Nie wiem tylko czy to jest skuteczne w 100% :D

KaRoLc!a ;)

Offline Grażka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 252
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
    • Szynszyle, które są kochane
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #22 dnia: 29 Maj, 2006, 12:34 »
Rozdzielanie jest 100% nieskuteczną metoda. Po pierwsze nie ma szans by stwierdzić 'na oko' ze szylka ma rujkę, a kiedy w koncu zacznie na to wskazywac jej zachowanie to na odłączanie chłopaka jest już za późno.

Nie wchodza też w grę żadne metody farmakologiczne, które sprawdzają sie u innych gatunków, gdyż w efekcie ich stosowania zbyt często rozwijaja sie stany zapalne macicy - trudne do leczenia i niebezpieczne dla zycia;

Pozostają rzeczywiście metody chirurgiczne - przy czym łagodniejszą nieco formę ma kastracja samczyka; sterylizacja samiczki to już regularna operacja;

NIestety o ile nie masz dostępu do gabinetu stosującego narkoze wziewną - to sama operacja pod znieczuleniem ogólnym stanowi spore ryzyko (podobno ok 10% szylków nie wybudza się z narkozy - wyjątkowo paskudna statystyka). Jeżeli zdecydujesz sie na takie rozwiązanie - wiążący dla decyzji powinien okazac sie stan zdrowia obu szynszyli - decyzję powinien więc pomóc podjac doświadczony w podobnych operacjach weterynarz (powinien miec  doświadczenie przynajmniej w operowaniu małych zwierząt; a najlepiej szynszyli)

Anioły są bezpłciowe, mogą się rozmnażać jedynie przez agitację - S J L ;-)

Offline kataryna18

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 49
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Timon i Pumba
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #23 dnia: 04 Mar, 2007, 08:43 »
hej

chicałam sie spytac czy ktoś z forumowiczów kastrował szylka czy sterylizował???bo nie spotkałam sie jeszcze z takim tematem dlatego pytam.z góry dziekuje  :)

Chrumcia bardzo za Tobą tęsknie[']['][']
Doruś zostaniesz w moim serduszku na zawsze,kochana psinko[']['][']

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Sterylizacja, kastracja, zastrzyki hormonalne (nie!), inne metody...
« Odpowiedź #24 dnia: 05 Mar, 2007, 14:55 »
Można - oczywiście. Czasami trzeba ze względów zdrowotnych ...
Malutkie zwierzątka - więc zabieg jest raczej trudny - no i potem kłopot ogromny zeby dopilnować zagojenia rany.

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

 

filmy absolutnie myszowate :) i inne myszowate arcydzieła

Zaczęty przez ZieffkaDział Na każdy temat

Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 8082
Ostatnia wiadomość 18 Paź, 2009, 00:43
wysłana przez Zieffka
Kolby różano-kokosowe i inne, dlaczego kolby są niezdrowe

Zaczęty przez BeSaVehEiDział Żywienie

Odpowiedzi: 139
Wyświetleń: 31667
Ostatnia wiadomość 23 Lip, 2016, 08:35
wysłana przez SZYNSZYLKA BEZA
szynszyle i inne gatunki: psy, szynszyle i koty, świnki morskie, koszatniczki, króliki...

Zaczęty przez cappuccinoDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 80621
Ostatnia wiadomość 02 Sty, 2017, 08:39
wysłana przez Rukola
Kołowrotek z animalia.pl - przeróbki, mocowania i inne patenty na dobrą zabawę dla szylek...

Zaczęty przez jelonekiniuchaczekDział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 14991
Ostatnia wiadomość 18 Maj, 2010, 17:15
wysłana przez gosiekpunk
[KOSZALIN i okolice / inne miasta] Szynszylowe panny szukają domu

Zaczęty przez Wilczy DeszczDział sprzedam/oddam szynszylę

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 3047
Ostatnia wiadomość 08 Sty, 2018, 20:29
wysłana przez dream*
SimplePortal