hypothetical
20 Kwi, 2024, 18:15

Autor Wątek: Moje małe zoo :)  (Przeczytany 2846 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ogonek_

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nelly (pospolity szarak :D )
Moje małe zoo :)
« dnia: 26 Cze, 2010, 14:28 »
Moje małe zoo, chciałabym wam zaprezentować :D

1. Szynszyla Nelly. Sprezentowana na urodziny. Niespodziewany prezent, fakt że czort, ale mój futrzak :) Ma ok. 1 roku.
Demolka w klatce i przegryzanie kabla od internetu to jej specjalnośc. Jej wystarczą 2 godz. na wywalenie klatki do góry nogami.
Miłośniczka robienia kup w wanience z piaskiem  :???:

http://picasaweb.google.pl/adopcjeada/MojZwierzyniec#5487055842448195138
http://picasaweb.google.pl/adopcjeada/MojZwierzyniec#5487055849038761026

2. Kubuś, świnka morska na DT. Niuniuś wyrwany z pseudoschroniska i koszmarnych warunków. Pazurki były długalachne, futro mega brudne, ze mną dopiero od wtorku. (22.06) . Kochany grubasek, lubi jeść :) Wywracać miski również.

http://picasaweb.google.pl/adopcjeada/MojZwierzyniec#5487056082165441010
http://lh3.ggpht.com/_fDvlKxLfQDA/TCXwrdpk1DI/AAAAAAAADQc/qYNJaiSdPiY/s640/DSC00018.JPG
3. Rybki akwariowe 4. Każda z zoologa. Jeden sum mystus, glonojad i dwie takie których nazwy nie pamiętam, odporne z czerwonymi pyszczkami.

Tak więc syf w pokoju na 102, banda świrów dziękuje za uwagę :D

Przepraszam za benadziejna jakość fotek, ale robione tel. komórkowym...

Ze mną: Nelly :*

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Cze, 2010, 16:59 »
 Przepraszam Cie, ale co twoja szylka robi na dworze ????  :(

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Cze, 2010, 19:38 »
Śliczne zwierzaczki :) Naprawdę szkoda świniaczka :) Wymiziaj ode mnie i Nellę i Kubusia.


Nie powinno się wynosić/wyprowadzać/wypuszczać szynszyli na dwór. Poczytaj, było o tym już tyle razy :) A Szylki nie kontrolują wydalania kupek, więc sie nie przejmuj- piasek przesiewamy codziennie, wymieniany co 3 dni, bądź wtedy gdy szylka do niego nasika. Alicjo, spokojnie,Ogonek trafił w dobre miejsce by się czegoś dowiedzieć i pozmieniać swoje nawyki ( nie wszystkie dobre ).

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline szyszunka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 279
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Miniuniu, Łatka,Mikiki,Morusek ,Lavia - odeszła
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Cze, 2010, 06:19 »
Dlaczego  cały czas na forum wypuszczanie szyli na dwor jest tak krytykowane . Szynszyla nie jest typowym zwierzakiem domowym , przeciez w naturalnym srodowisku zyje  na dworze i w norach .
Na pewno zeby szyl mogł przebywac na dworze powinno stworzyc sie im ku temu warunki i usunac wszelkie zagrozenia.
Moje nie biegaja po podworku  , ale jak tylko sie przeprowadziłam to ukochały sobie balkon ,od maja do wrzesnia ( w zimie nie wychodza na balkon , chodz tej zimy jak były duze sniegi i na moim balkonie zalegała dosc duza sterta to Lavia z ciekawosci wskoczyła w snieg a jeszcze szybciej z niego wyskoczyła )  codziennie  jak tylko rysiek przychodzi z pracy czortysie juz na niego czekaja pod drzwiami balkonowymi zeby wyjsc na swierze powietrze  ( Lavia ma ograniczone bieganie po balkonie ,a maluchy wyjda dopiero po 6 miesiacu ).Poniewaz jest to koło godziny 22 to juz praktycznie nie ma upałow wiec jak nie pada łobuziaki wbiegaja na balkon i siadaja na leżakach ( lavia - potrafi sobie nawet na lezaku drzemke zafundowac )Lubia tez siadac na parapecie i ogladaja okolice , oczywiscie nigdy nie zostaja na balkonie bez opieki , a jak im warunki pogodowe nie odpowiadaja to wychodza na krotko i zaraz mykaja do salonu .
I tak od trzech lat ,na poczatku jak tylko wychodziły to ja od razu zapedzałam je do pokoju zeby cos sie nie stało ,ale one same wiedza kiedy moga byc na balkonie a kiedy nie , poniewaz mam balkon dosc wysoko zabudowany ,  a z gory markize zadko kiedy jest tam wiaterek , sa momenty kiedy musze je zaganiac do pokoju mimo iz jest pogoda  ,to dzieje sie w momencie kiedy sa za bardzo rozbrykane  i jest obawa o ich nieobliczalnosci w wariacjach a i w momencie zagonienia ich do pokoju przychodza pod drzwi balkonowe i tak dlugo w nie drapią az ich nie wpuszcze na balkon oczywiscie pod warunkiem ze przestana cudowac , wtedy wiedza ze moga szalec ale na posadzce a nie na lezakach i parapecie .

Moje Szylki Maja We Władaniu Moje Serce

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Cze, 2010, 09:43 »
Szyszunko, dla szynszyli to stres niepotrzebny, ale są  szynszyle,które lubią takie rzeczy. Ja jestem przeciwniczką tego typu "rozrywki",bo większą przyjemność taki spacer sprawia właścicielom niż zwierzakom.
Chodzenie po parapecie- od razu mi się  przekręciło coś w środku.

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline szyszunka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 279
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Miniuniu, Łatka,Mikiki,Morusek ,Lavia - odeszła
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Cze, 2010, 10:54 »
Idka parapet jest umieszczony nad balkonem - bo jest to parapet z okna balkonowego ,nie ma najmniejszego zagrozenia poprostu siadaja tam i przewaznie obrabiaja tynk barankowy .
Ja nie pisze zeby szylka na siłe wynosic na dwor  trzeba sprawdzic czy kula to lubi czy nie ,moje uwielbiaja balkon czesto im nawet namiot robie łoncze krzesła i kłade na nie np koc to maja ucieche i szleja jak wariaty .

Kazdy zwierz jest inny moze moje dlatego sa nauczone balkonu bo sa bardzo oswojone i najczesciej chca przebywac tam gdzie ja lub rysiek .
Są tak rozpieszczone ze nigdy posłuchu nie miały i moge sobie je zganiac one i tak patrzac mi w oczy wejda tam gdzie były  . Widzisz moim utrapieniem było sikanie ich w salonie  po nowej desce -podłogowej bagatelka na podłodze lezy prawie 6 tysiakow w salonie    a lavia  i reszta diabłow je oszczywała ile weszło  ,łobuzy cały salon obsikiwały ,nigdy nie poszły do klatki tylko po katach sikały i mogłam im dawac kuwetki, sciereczki,folie i nic nie pomagało , ganiałam , jak sie szykowała do sikania to łapałam i zanosiłam je  do klatki i tak sie nie nauczyły az dałam sobie pas poprostu co wieczor sciera  i mycie obsikancow  ,a tu czysty przypadek jak Mimi miała cesarke dostała taka ceratke specjalna medyczna i jak ja wyciagnełam z transportera - poscieliłam w klatce to okazało sie ze tylko na ta cerate sika ,no to mysle warto sprobowac dałam cerate  do sypialni patrze a Lavia ktora przez tyle lat   sikała gdzie staneła leci i sika na ceratke , poprostu  paniska z moich futrzakow one nie beda sikac byle gdzie musi byc wygoda mieciutko ,odrazu wsiaka to sobie piet nie posikaja .

Moje Szylki Maja We Władaniu Moje Serce

Offline ogonek_

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nelly (pospolity szarak :D )
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Cze, 2010, 21:31 »
Tylko że Nelly uwielbia wychodzenie na dwór a tam gdzie z nią idę nie łażą ani koty, ani psy ani nic. Od ulicy duży kawałek. Jest spokojnie i zacisznie...
Nie ma żadnego zagrożenia.

W ogóle Nelly pochodzi od kogoś z domu, dostałam ją od cioci i to ona dała mi te szelki mówiąc że ona umie i lubi chodzić na spacer. I to jest fakt. Jak tylko zobaczy zielone pod łapami to zaczyna skakać jak kangur. :)

To chyba nie jest aż tak złe, nie wiem , bo jeszcze nie wiem wszystkiego o szynszylach. Był to tak niespodziewany prezent że nawet nie miałam czasu się "fachowo" przygotować...

Ze mną: Nelly :*

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Cze, 2010, 21:44 »
Jesteś pewna że to objawy radości ?
Ja ogólnie nie jestem przeciwniczką wychodzenia szynszyli na balkon pod kontrolą czy na podwórko, ale tylko na trawkę przed własnym domem jako specjalnie ogrodzony wybieg ze schronem ( marzyłby mi się dom z takim skalniakiem dla szylek na zewnątrz ), nie targanie szynszyli na smyczy gdzieś po trawnikach przed blokiem. Mieszkam w bloku i niestety moje szylki pewnie nigdy nie pobiegają po trawie  :(.
Tutaj jest wątek o szelkach i spacerach - http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=14194.0

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Cze, 2010, 21:46 »
Dokładnie, bo w rzeczywistości taki kawałek mega zabezpieczonego podwórka dla szylek, to fajna sprawa ;)

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline ogonek_

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nelly (pospolity szarak :D )
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Cze, 2010, 21:55 »
Poprawka, ja jej nie ciągnę za tą smycz;) Na tym terenie na którym ona biega jest on ogrodzony i ona luzem biega między drzewkami młodymi i po trawie.

Ze mną: Nelly :*

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #10 dnia: 27 Cze, 2010, 21:58 »
Pozostaje niestety jeszcze kwestia pasożytów, którymi szynszyle mogą się zarazić przebywając na trawie.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline ogonek_

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nelly (pospolity szarak :D )
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #11 dnia: 28 Cze, 2010, 12:33 »
Tak wiem o tym. Jednak sprawdzam dokładnie futerko po każdym spacerze i codziennie obserwuję Nelly tak, jak każdego mojego pupila. Mam dobrego, zaufanego weta do którego mogę iśc nawet z błahostką, ale zawsze coś poradzi, wyleczy.

Ze mną: Nelly :*

Offline szyszunka

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 279
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Miniuniu, Łatka,Mikiki,Morusek ,Lavia - odeszła
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #12 dnia: 28 Cze, 2010, 13:07 »
Cytat: Basia_W
J nie targanie szynszyli na smyczy gdzieś po trawnikach przed blokiem.





No to mnie rośmieszyłas  z tym targaniem      [rozsmieszyles_mnie
[rozsmieszyles_mnie]

Ja swoje kiedys tak woziłam na wies do domu i robiłam im wybieg  ale wolały buszowac po babcinych pokojach bo tam smaczniusie stare meble były

Moje Szylki Maja We Władaniu Moje Serce

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #13 dnia: 28 Cze, 2010, 14:32 »
Te szylki ktore zyja w naturalnym srodowisku w Chile nie znaja nic innego jak wolnosc i sa inne niz nasze hodowane, one maja inny instynkt.  Nasze maja zatracony instynkt i sa od nas zalezne.
Nie zapominajmy , ze szylki w dzien maja spac a nie dla "Widzimisia" wlasciciela wyprowadzyne na dwor !!!!

Szyszunka jak zrozumialam stworzyla im idealne bezpieczne warunki na balkonie :D

Ogonek- sprawdzanie futerka tez nic nie da , bo niektorych pasozytow golym okiem nie zobaczysz, ja tez mam bardzo dobrego wet i to nie daleko  ale nigdy by mi nie przyszlo do glowy wyprowadzic ktoras szylke na dwor chodz mam  5000 m kwadratowych do dyspozycji na dworze.

Za kazdym razem jak ktos z was napisze, ze szylka jest na dworze albo na smyczy  BEDE WAS BARDZO GLOSNO KRYTYKOWAC.
A jak sie komus nie podoba to co pisze to niech nie czyta albo wypisze sie z forum.

Offline ogonek_

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nelly (pospolity szarak :D )
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Cze, 2010, 14:48 »
Nelly po nocnym buszowaniu zasypia dopiero przed 9 a wstaje ok. 17.30 . I jak już to ja jej nie budzę, tylko biorę ją na dwór kiedy jest ciepło i w momencie gdy widzę  że nie śpi.

Ze mną: Nelly :*

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #15 dnia: 28 Cze, 2010, 20:37 »
[ot] Alicjo, ja szanuję Twoje zdanie i jesteś jedną z moich mentorek szynszylowych ;) I też bez żadnych rozterek popieram Twoje stanowisko w sprawie wyprowadzania szynszyli na dwór. Po prostu uważałam,że nie powinno się wszczynać kłótni, zważywszy na to ,że Ogonek jest nowym użytkownikiem i robi błędy, jak każdy z nas zarówno na początku, jak i teraz.
 [/ot]

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline Ola0602

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 128
  • Uzbierane migdały: 0
  • Wafelek
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #16 dnia: 28 Cze, 2010, 22:36 »
Jesteś pewna że to objawy radości ?
Ja ogólnie nie jestem przeciwniczką wychodzenia szynszyli na balkon pod kontrolą czy na podwórko, ale tylko na trawkę przed własnym domem jako specjalnie ogrodzony wybieg ze schronem ( marzyłby mi się dom z takim skalniakiem dla szylek na zewnątrz ), nie targanie szynszyli na smyczy gdzieś po trawnikach przed blokiem. Mieszkam w bloku i niestety moje szylki pewnie nigdy nie pobiegają po trawie  :(.
Tutaj jest wątek o szelkach i spacerach - http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=14194.0

My dostaliśmy komplecik szelki + smycz do Wafelka od właścicieli byłych, ale szczerze mówiąc nigdy bym się chyba nie odważyła go zabrać gdziekolwiek, szynszyla to bardzo delikatne stworzenie... Mój królik miniatura-owszem, biegał czasem po trawce po podwórku, no ale on się "aszki" brzydził a teren i tak ogrodzony i w 100% bezpieczny był-bez pasożytów.
Basiu, zatem już zapraszam "do mnie", jak się wyprowadzimy "na swoje" to chciałabym bardzo urządzić szynszylom wolierę dużą, zewnętrzno-wewnętrzną. I wtedy 5-6 zwierzaków na takim terenie, które czułyby się jak w raju. :)

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #17 dnia: 28 Cze, 2010, 22:43 »
Oj bardzo chciałabym takie coś zobaczyć  :).
Jeśli chodzi o pasożyty, to niestety nikt nie jest w stanie ich wykluczyć - zarażony kokcydiami ptaszek przeleci, zrobi kupkę na trawę i wystarczy, że szynszyla przejdzie po takiej a później wyczyści sobie futerko.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Ola0602

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 128
  • Uzbierane migdały: 0
  • Wafelek
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #18 dnia: 28 Cze, 2010, 23:03 »
Właśnie, właśnie. A króliki to trochę inna sprawa. Wg mnie odporniejsze 10 razy bardziej.
Mi się marzy takie coś jak w zoo, tylko jeszcze szylek w zoo nie widziałam, wiem że susły richardsona w Poznaniu mają fajne warunki. Ale one to chyba tam bez zadaszenia ani pomieszczeń. Pojadę to obejrzę. :)
Ogonku- Twoje zwierzaki sa bardzo ładne i widać że masz dużo serca do nich. Życzę Wam wielu dobrych chwil.

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Cze, 2010, 08:31 »
A ja widziałam w "Leśnym Mini Zoo" w Bieszczadach, w Cisnej- 2 standardy w sporej klatce,z gałęziami i jakimś fajnym pniakiem, który też jako domek służy i trochę jako taki mini tunelik.

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline ogonek_

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nelly (pospolity szarak :D )
Odp: Moje małe zoo :)
« Odpowiedź #20 dnia: 01 Lip, 2010, 21:52 »
Nelly biega sobie teraz w łazience. Wstawiam jej tunelik z koca, pudełko z piaskiem .

Biega sobie, tam bo tam jest jedyne pomieszczenie w domu gdzie nie ma zbyt wielu rzeczy do pogryzienia  :D


Ze mną: Nelly :*

 

Szukam doświadczonej osoby, która mogłaby połączyć moje szynszyle

Zaczęty przez kitka123Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 7238
Ostatnia wiadomość 29 Paź, 2008, 20:04
wysłana przez kitka123
Moje szynszyle mnie wkurzają, bo rzuciły fochem

Zaczęty przez DEGU StacjaDział Pogaduchy i ciekawostki

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 3287
Ostatnia wiadomość 28 Kwi, 2016, 21:38
wysłana przez DEGU Stacja
Nowy :0 moje szynszyle ) uwagi mile widziane :)

Zaczęty przez sepluvDział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 4795
Ostatnia wiadomość 16 Sie, 2017, 10:43
wysłana przez sepluv
Lubie banany i ko0cham moje szylki!!!:)

Zaczęty przez kitikefyDział Na każdy temat

Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 3322
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2007, 13:39
wysłana przez Mysza <")))/
Dudelki moje - czyli Buba i Ninja

Zaczęty przez Olga SamochaDział Zdjęcia i Historie Szynszylowe

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 2131
Ostatnia wiadomość 31 Gru, 2014, 13:55
wysłana przez marcsl
SimplePortal