Zdjęcia rasowych zwierzątek

[chinook]

Witam kochani, zwracam się z prośbą do wszystkich, którzy mają w domu jakieś rasowe zwierzątko. Może to być pies, kot,królik, świnka morska, chomik , oczywiście SZYNSZYLE przede wszystkim. Ja dysponuję tylko standardem i czarnym aksamitem więc wszystkie inne mile widziane. A chodzi o to,że należę do Nyskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt i redaguję na stronie internetowej  www.ntoz.nysa.pl    kilka ketagorii,między innymi "Rasy zwierząt" gdzie chcę pisać o rasach różnych zwierząt wykorzystując zdjęcia tych osób,które się zgodzą aby zdjęcie jego pupila zostało wykorzystane w moim artykule. W necie jest sporo zdjęć ale chodzi o prawa autorskie, czasami trudno dotrzeć do autora zdjęcia a i czasu trzeba na to poświęcić trochę, a ja tego czasu raczej mam niewiele. Więc jeżeli ktoś chciałby mnie wspomóc to proszę o zdjęcia na elzjur@gmail.com z podanie nazwy rasy, imienia i wieku zwierzątka oraz miasta ,z którego pochodzi właściciel  . Jeżeli ktoś nie chce podawać tych danych, to oczywiście nie musi. Chciałamm tylko aby ci, którzy będą czytać artykuł wiedzieli jak się zwierzak nazywa,gdzie mieszka i ile ma lat. Chętnych do współpracy serdecznie zapraszam i z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam

[kamstach]

Witaj
Mam do Ciebie pytanie - rasowy znaczy z rodowodem???  :???:
Mój mąż miał kiedyś rodowodowego Akita Inu, pieskowi się zdechło jakieś dwa lata temu, mam mnóstwo jego zdjęć, mogę zapytać czy się zgodzą, ale jest to piesek już nieżyjący. Zwierzaków zawsze miałam mnóstwo ale nigdy nie były to rodowodowe, chociaż dla mnie były wyjątkowe i żaden rodowód tego nie przebije. :)

[Mysza <")))/]

myślę, że rasowy niekoniecznie równa sie rodowodowy. Co ma rasa do wykazu drzewa genealogicznego? Rodowód jest po prostu oficjanym dokumentem, ale nie posiadanie rodowodu nie wykreśla psa z jego rasy, może tylko skreślac jego prawa jako reproduktora wg FCI i tyle. Rasa to zbiór cech widocznych na pierwszy rzut oka, pozwalających określić gatunek i cechy osobnicze.

[efyra]

zwierzę rasowe=rodowodowe.
Co ma rasa do drzewa genealogicznego? Wszystko. Jeśli zwierzę jest rasowe, to ma rasowych przodków, a skoro ma rasowych przodków to samo ono ma rodowód. Nie istnieje coś takiego jak (np) pies rasowy bez rodowodu, jest to mylne przeświadczenie i naiwność ludzka. Mógł mieć "rasowych" rodziców, ale dziadków już nie, więc sam też nie jest rasowy - w jego zachowaniu, zdrowiu, itd może nie być żadnych cech danej rasy. Na przykład labrador z dziadkami kundlami może nie być przyjazny i rodzinny, a bullterier z dziadkami kundlami może być przyjazny i milutki i nie wykazywać żadnych zachować agresywnych, terytorialnych itd. To są tylko przykłady i mówię tylko o genach, nie uwzględniając wychowania.

Z tego co wiem, jak się kupuje rasowego psa i chce się go tylko dla siebie ot tak - nie planuje się rozmnażania to nie wykupuje się rodowodu jakiegoś specjalnego, ale hodowca ma obowiązek pokazać nam rodowód rodziców tego psa (jeśli jest rasowy).

[kamstach]

to prawda - poza tym mając psa z rodowodem należysz do związku kynologicznego - (jakoś tak to się pisze). Choć nie jest to obowiązkowe, bo wiąże się najczęściej z dużymi kosztami. Nawet szczepionki są droższe bo są specjalne.

[efyra]

ja jeszcze tylko dodam że absolutnie nic nie mam do nierasowych zwierząt ;) bo mogło to zabrzmieć i9naczej w poprzednim poście.
Jeżeli ludziom nie zależy na charakterze psa (to znaczy na jego wrodzonych predyspozycjach do określonych zachowań) a jedynie na jego wyglądzie to spokojnie mogą kupić sobie takiego Yorka za 300 zł i będą zadowoleni ;)
każdego psa można "ułożyć", jednak niektóre rzeczy pozostają niezmienne -  malamuta nie zmusimy do leżenia na kanapie cały dzień ;)

[Mysza <")))/]

każdego psa można "ułożyć", jednak niektóre rzeczy pozostają niezmienne -  malamuta nie zmusimy do leżenia na kanapie cały dzień ;)

hehe, to na pewno, poza tym zmuś do tego Yorka...to dopiero indywiduum chodzące ;p

Pisząc posta o rodowodzie/rasowym psie miałam dokładnie na myśli to samo co wy. Może po prostu źle to ujełam, ale chodziło mi własnie o przykład ze ktoś może miec rasowego psa w domu, ale bez rodowodu, ponieważ chciał go mieć dlatego że jest psem, który mu się podoba itd. a nie dla jego "papierka"

BTW, specjalne droższe szczepionki dla rodowodowych zwierząt? To już chyba działanie czysto marketingowe i żerowanie na niewiedzy bądź naiwności hodowców, bo skład podejrzewam ten sam, co w większości szczepionek :/ Miałam psa rodowodowego po linii dogów arlekinów z kanady i hiszpanii, związek kynologiczny, nie był mi do niczego potrzebny, pies chowany był na mięsku gotowanym, codziennie 2 kurczaki, wątroba bydlęca, kilka serc, ważył 92kg wolny od dysplazji, szczepiony na wszystko jak każdy pies, ale nigdy nie zaproponowano nam super-extra szczepionki ze wzgl. na rodowód...

[Zieffka]

mój foksterier krótkowłosy o imieniu Apis [imię z miotu na "A"] pochodzi z hodowli "Askiras", zajmującej się hodowlą i układaniem psów myśliwskich [sam hodowca jest myśliwym, stąd ten świetny pomysł :)]. Pies jest po czempionach:
matka A'my Lady Kelecsky Poklad [czeska czempionka odkupiona w ciąży od hodowcy czeskiego bodajże]
ojciec Grus ze Silfova Dolu
Pies jest rasowy, jednak nie ma rodowodu-urodził się bodajże 5 w miocie, a pierwsze 4 dostały "papier".
Minusem "czempionskich genów" było odkrycie obustronnej dysplazji u psiaka 6 miesięcy, który ważył 5kg... ledwo go się uratowało. nawet na sggw mówili, że nie warto, bo rehabilitacji nie wytrzyma tak młode zwierzę w fazie wzrostu. ale się uparliśmy, zrządzeniem losu znalazł się świetny chirurg-ortopeda i pies jak nowy prawie :)
niedługo wkleję foty :)

[kamstach]

Akita Inu moich teściów - rodowodowy przez pierwsze kilka lat zycia 0- chyba 3 lata miał wszystko co trzeba - związek był, wystawa - chyba dwie zaliczył. jak mąż szedł na szczepienie przeciwko wściekliźnie - Dohiro dostawał specjalną, nie taka jak wszystkie inne psy, kiedyś były darmowe - tylko taka za 80 zł na tamte czasy. Nie wspomnę o składce na związek i paru jeszcze innych opłatach.
po tych kilku latach teście zrezygnowali z tego przywileju, dochodząc do wniosku że hodowli nie będą zakładać a psa maja bo chcą.
Nie zapłacili kolejnej składki i psiaka leczyli normalnie.
Moim zdaniem takie coś jak przynależność do związku czy rodowody to nie są dla ludzi którzy mają psiaki dla siebie. To ktoś kto chce hodować rasowe psy, stworzyć linię rodowodową czy brać udział czynny w wystawach i konkursach, powinien się na taki "dodatkowy" wydatek zdecydować. Choć pewnie znajda się osoby które będą twierdziły inaczej.
Ja tam wole kundelki, mieszańce i najlepiej znajdy. Są najwierniejsze, najukochańsze.

[efyra]

nie zgadzam się z tym że są najwierniejsze i najukochańsze, bo uważam, że wszystkie psy są sobie równe ;)
jeśli chodzi o kundelki to trzeba uważać, bo nie wiadomo czy np nie pochodzą z chowu wsobnego, kogo (jakie rasy, jakie domieszki ras) mają w genach i nie wiadomo jaki taki pies ma charakter (tzn no predyspozycje takie wrodzone, bo charakter to mu trochę sami ukształtujemy ;) )
Moja ciocia wzięła ze schroniska "wilczurkę" pomieszaną. Fajny był psiak, bardzo przymilny, tylko że nagle coś jej dobiło i atakowała wszystkich słabszych od niej (kobiety, dzieci, mniejsze od siebie psy). Tylko facetów nie ruszała i dalej się do nich łasiła. Były to ataki łagodne, obyło się bez ran wymagających szycia czy w ogóle chirurgicznej interwencji, pies kilka razy dostawał nową szansę, ale w końcu został oddany z powrotem do schroniska.

Być może to przez jej przeszłość, ale być może przez geny. Dlatego właśnie na te znajdy trzeba uważać, bo nie wiadomo jakie tajemnice w sobie kryją.

[kamstach]

efyra - i masz do tego prawo. Ale ja i tak wole kundelki.
Właśnie dlatego że większość ludzi tak myśli, że to "kundel" przecież.
A to tez pies.

[Mysza <")))/]

ja mam w domu 3 kundle róznej wielkości, 2 ze schronu jedna przyplątała sie sama i została :) Kochane są.

[Black_Queen]

Rasowy nie zawsze oznacza z rodowodem. Owszem piesek/suczka mogą mieć rodziców championów, wystawowych i z rodowodem, a szczeniak od nich jest na najlepszej drodze do różnych wystaw. Ale żeby piesek/suczka był 100% rodowodowy trzeba zapłacić ileś tam złotych za papierek i wpis pieska/suczki do jakiejś księgi.

Tak w ogóle to mam 2 sznaucerki miniaturki umaszczenia pieprz i sól :)
Starsza kosztowała 1 000 zł, ale jakoś obniżyła nam do 900 zł to było 7 lat temu. I ma rodziców championów :)
A młodsza to córeczka starszej. Jej rodzeństwo sprzedawane było po 350 zł :)

Czyli piesek/suczka rasowa = wysoka cena za jej/jego kupno  [sika]

[efyra]

tak ale jak kupujesz rasowego szczeniaka to masz do wglądu rodowód rodziców - jesli nie istnieje takowy lub hodowca nie chce pokazać=szczeniak nie rasowy ;)

nie trzeba wykupywać rodowodu, po co to komu, jak się nie chce rozmnażac albo ciągać po wystawach.

[dream*]

ja mam kundla pospolitego :) (typu: burka łańcuchowa) a i tak wszyscy pytają co to za rasa :)

[szyszy]

Od soboty mieszka ze mną szczeniak rasy sznaucer miniaturowy o imieniu Kleks. Jego ojciec jest z rodowodem, matka jednak nie. Nie podobają mi się psy sznaucere wystawowe,  (tzn. wygolone, z zostawioną brodą i łapami, a tym bardziej z przyciętymi ogonami i uszami), więc u Kleksa stawiam na naturalność. Wolę kudłate. I wyluzowane.
Nie mam zastrzeżeń do żadnych zwierząt, jakbym miała jakiegoś kundla kochałabym go tak samo.