Zacznę od tego, że trzymanie szynszyla w klatce dla szczurka mi się w głowie nie mieści. To dla zwierzaka wymagającego przestrzeni horror
Po drugie sama sobie naważyłaś bigosu-czując wyrzuty sumienia z powodu rozmiarów klatki, zamiast zakupić nową lub po prostu pomyśleć o wymaganiach tego typu zwierzątka [wymaga przestrzeni, dużej uwagi, prowadzi nocny tryb życia, sporo kosztuje jego utrzymanie] ZANIM JE NABĘDZIESZ, przyzwyczaiłaś Misię do rekompensaty złych warunków w nocy całodziennym bieganiem. Rozregulowało to naturalny tryb funkcjonowania zwierzątka-wieczorno-nocny. Teraz puszczasz ją tak, jak większość posiadaczy szynszyli, ale Misia nie potrafi się przystosować. Teraz nic nie da takie nagłe zmienienie długości wybiegu-z 12 na 5 godzin. Musisz stopniowo zmniejszać długość wybiegu, urozmaicić też jej przestrzeń w klatce, zamontować jakieś ODPOWIEDNIE [poszukaj na forum] zabawki, które można nawet samemu wykonać. to może "zabije' jej czas, kiedy będzie w klatce.
Niestety radzę też się zaopatrzyć w stopery do uszu-takie gąbki. z autopsji wiem, że działają. radzę też bardzo się przyłożyć do opieki zwierzątka, kiedy już możesz mu czas poświęcić będąc w domu-nawet wchodząc po coś do pokoju smyrnij ją po główce, czy gdzie lubi, mów do niej. zwierzęta wymagają ciepła nawet kiedy nie możesz im poświęcić 100% uwagi w danej chwili. to powinno wyciszyć malutką.
czy ograniczenie czasowe wynika z rozpoczęcia wkrótce roku szkolnego? bo jeśli tak, to masz niecały tydzień+kilka dni luzów "początku roku" na przystosowanie Misi do nowego trybu funkcjonowania. tego dla niej właściwszego.
powodzenia