Upadek z dużej wysokości

[bobik]

ODPOWIE MI KTOŚ??????????????????????????????

[Mapetka]

Jak to się stało i czy są to nagłe objawy? Nie możesz jechać do weterynarza? Jeżeli jest tak źle to chyba nic już nie możesz zrobić, jak zapewnić szylce bezpieczne, ciepłe najlepiej zacienione miejsce i być przy niej

[Mapetka]

I jak tam mały? Bobik a co się tak w ogóle stało? Bardzo Ci współczuję.

[Dzuzi]

ehh pzykra sprawa ;/ jeszcze dwa dni temu tez myslalem ze moja zdycha, ale udalo sie:)

i jak wygląda sytuacja?? jak to sie stalo??

[bobik]

Chodzi o szylkę kuzynki. Wszystko wiadomo. Wczoraj spadła z klatki - ok. 110cm. Niestety szynszyla zdechła Przynajmniej już się nie męczy.
Prawdopodobnie zdechła z powodu złamania kręgosłupa lub wylewu wewnętrznego/pęknięcia organów.
Szkoda, bo była piękna...

[Dzuzi]

przykra sprawa... szkoda bidulki...

[Claudi]

Jak chcesz, by ktoś odpowiedział szybciej - masz numer alarmowy przyjacielu. Wystarczy zadzwonić 783-130-018.

[Mgiełka]

Chodzi o szylkę kuzynki. Wszystko wiadomo. Wczoraj spadła z klatki - ok. 110cm. Niestety szynszyla zdechła Przynajmniej już się nie męczy.
Prawdopodobnie zdechła z powodu złamania kręgosłupa lub wylewu wewnętrznego/pęknięcia organów.
Szkoda, bo była piękna...

dziwne, szynszyle raczej z takiej wysokości spokojnie skaczą a nie spadają ... mam wyższą klatkę i moja szynszyla skacze z niej, nie mówiąc już, że moja skoczyła z 4m i nic jej się nie stało
zresztą jeśli są już tak okropne objawy to nie pisze się na forum tylko pędzi do weterynarza! i w ogóle piszesz jak ktoś totalnie nieczuły, jakby Cię to wszystko bawiło, nikt kto kocha zwierzaki nie napisze, że ono 'zdechło', wybaczcie ale denerwują mnie takie dzieciaki, które piszą w ten sposób nie mając o niczym zielonego pojęcia!!

[Black_Queen]

Przykro mi.
Co do wypowiedzi wyżej, tak to bywa. Może nie chodzi o wiek, tylko o odpowiedzialność. Mało kto może pochwalić się tą cechą.

[Rambusia]

W języku polskim jest przyjęte  mówienie o śmierci zwierzaka, że ono "zdechło". Nie ma się o co obrażać. Słowo to raziłoby gdyby ktoś tak powiedział o człowieku.
Co do upadku. Jeśli kontroluje spadanie, skacze z jakiejś wysokości, wówczas odpowiednio się na ten upadek przygotowuje. Gdy nie uda się jej odpowiednio ustawić do upadku i nie jest on kontrolowany, wówczas poważne kontuzje są jak najbardziej możliwe.

[bobik]

Dzięki Claudi!
To jest numer do Ciebie?
Już go zapisałem w komórze jako: "Pogotowie Szynszylowe" :)



Co do poprzedników - szynszyla miała 2 miesiące, klatka była nie domknięta i wykoczyła, nie wylądowała. Leżała na boczku, już ledwo oddychała. Miała wyraźnie przetrącony kręgosłup. I żeby nie było wątpliwości - to zwierzątko było do połowy moje, więc bardzo to przeżyłem.  Skąd pomysł, że mógłbym się cieszyć?

[Anna83]

Wypuściłam jak zwykle rano dziewczyny w sypialni. Weszlam na chwile do nich bo zostawilam telefon na łóżku,2-3 kroki dalam i wyszlam....na korytarzu zobaczyłam Maline....przestraszyla sie mnie i skoczyla z pierwszego piętra na parter...bardzo wysoko...na dole płytki...jak zbieglam po schodach na dół ona kicala zostawiając krew za sobą. Wzielam ja na ręce i cala oglądałam. Krew na pyszczku i lapkach.Obmylam woda pysio i miala spuchniete przy nosku. Zeby dolne całe, na górnych pęknięcie ale sa całe.
Wtedy przed 8 napisalam do Alicji. Podalam szczatkowe info bo nie moglam sie skupić. Dzwoniłam do wet, Daniel w pracy nie odbierał. Sama w domu i na 8:30 do pracy. Transporterek pozyczylam. Szukalam szybko kartona. Zapakowalam ja w go i jedzenie wzielam + kocyk i termofor wrazie czego. Wet dała jej wode podskornie i antybiotyk i cos na urazy w zastrzyku. Mogła zostać na obserwacji w lecznicy ale sama wet zaproponowała ze ja mam ja obserwować i bedziemy w kontakcie telefonicznym.
Malina jest ze mna teraz w pracy, kupilam transporterek nowy. Spi teraz. Migdalka nic nie je i nie pije. Jak po upadku wlozylam ja do klatki to Jagoda bardzo czule sie nia zajęła. Umyla jej pysio i była z nia prytulona.

To moja wina....tak mi zle....moja bezmyslnosc....Trzymajcie kciuki za moja Maline...pierwsza i druga doba mogą wychodzic inne obrazenia i stluczenia. W domu z okiem było ok a u wet krew leciała. Uszy czyste.

[Anna83]

   
             
             
             
         

[Anna83]

Dziękuję za słowa pocieszenia dziewczyny

[Anna83]

Rozmawialam z wet. Ona dostala nawodnienie + przeciwbólowy+antybiotyk.

Jak nie będzie pić to jutro mam podjechać na nawodnienie jeszcze. Pytała jak oddycha, co robiła, co jadła piła.

Wlasnie myślę co jej poszukać. Ma sianko, pyłek, szalwie i tymianek zwiedniete i kolbe owocowa.  Zaraz podam jej lakcid.

[Basia_W]

Takich sytuacji nie da się przewidzieć, chyba każdy z nas miał doświadczenia z różnymi wypadkami.
Jeśli nie będzie miała obrażeń wewnętrznych, to wszystko powinno być dobrze, teraz ona jest w stresie i obolała, więc jeść nie będzie. A te ząbki to gdzie ma pęknięte ?

[Anna83]

Górne zęby ....tak w polowie mniej wiecej...taka kreska jest. Raz widzialam bo ja pyszczek boli...nie chce zaglądać narazie . Dalam rodzynke to sie ucieszyla ale  nie dała rady zjeść

[Alicja Mannschack]

Trzeba byc dobrej mysli i jak bedzie juz w domu z dziewczynkami to powinno byc lepiej. Pewnie bedzie w lozeczku spala .
Trzymam mocno kciuki.

[Basia_W]

Moja Pusia dwa lata temu wywaliła sobie górne siekacze, zostały usunięte pod narkozą, bo złamały się powyżej linii dziąseł. Dokarmiałam ją strzykawką i po 3 tygodniach nowe ząbki już były.

[Alicja Mannschack]

Moja Sarenka pare lat temu spadla tez z duzej wysokosci na beton ale jak kot na cztery lapy , nic sie nie stalo i tez byla pare dni taka nijaka .
Jak bedzie juz w domu to juz bedzie inaczej, bo ona nie wie co sie dzieje.

[Anna83]

Malina SAMA poszla do miski i jadła pyłek....tak sie cieszę 
Jedziemy na 16 na kontrolę do wet.
   
            
         

[Alicja Mannschack]

Madra Malinka , wie co zdrowe

[Anna83]

Wiec tak , wróciliśmy z dobrymi informacjami :) .
Malina dostala zastrzyk ten sam preciwbolowy co wczoraj
Dostala antybiotyk
Taka substancje ciemno brązową dla zwierząt co nie chca jesc. Sa to między innymi zmielone otręby z miodem  i cala masa witamin.
Dostala na jutro syrop przeciwbólowy

Zbadała jej serce i jest zdrowe. Powiedziała ze świetna z niej szynszyla ze daje sie poglaskac. Weszła jej na rękę dała sie pomiziac ;). Ona była Malina zaskoczona bo ma pacjentki szyle co dzikie i gryza. Jestem z niej dumna. Widzialam ze Malina nie była mocno zeatrwsowana.

Nadal mam być w kontakcie telefonicznym i obserwować.

Nadal sama nie pije :/

[Alicja Mannschack]

Dzielna Malinka i wspaniale wiadomosci.

[Mysza <")))/]

biedactwo, mam nadzieje ze nie pokrzywiła sobie korzeni zębów i ze nie zaczna krzywo rosnać. Trzeba je teraz co kilka tygodni kontrolować ,tak samo jak cały zgryz.