hypothetical
28 Mar, 2024, 19:17

Autor Wątek: Podróż, wyjazd: z szynszylem czy bez, czy szynszyle lubią podróżówać, jak znoszą podróż? transport - metody i porady  (Przeczytany 87269 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Wyjazd mamy około 9sier. więc mam nadzieje ze  upałów juz nie będzie :),i pewnie jek zawsze pojedzimy nocą bo to az prawie 500km.Troszkę się obawiam tego wyjazdu, nie wiem jak Zuzia go zniesie :icon_frown:, ale nie zostawie jej nikomu mysle ze kulek sobie poradzi :).Dziękuję za odpowiedz.

Offline milka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Uzbierane migdały: 0
Ja dość często jeżdziłam z szylkami na urlop po Polsce - były nawet ze mną na nartach :) droga z powrotem trwała ponad 8 godzin (straszna śnieżyca, jakiś wypadek).  Nie zauważyłam ani w hotelu ani później w domu żeby były jakieś osowiałe.  Faktem jest że zawsze były przewożone w swojej klatce (na szczęście mam dość spory samochód i nawiew ciepła ew zimna na tył).  Myślę, że jako osoba która dba o swoje zwierzaczki zapewnisz im najbardziej komfortowe warunki na jakie pozwoli Ci miejsce.

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
No właśnie tez się tak zastanawiałam czy nie lepiej w klatce ja przewiez :pytam_pytam_pytam:, tylko czy to jest bezpieczne   :pytam_pytam_pytam:klatka duza ale auto tez swobodnie się zmiesci, sama juz nie wiem co zrobić zeby jej nie zaszkodzić.

Offline milka

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Uzbierane migdały: 0
z mojego doświadczenia szylki podczas podróży leżą i nie zsuwały się nigdy z półek choć zdarzają się skoki na półkę czy na dół.  Ważne jest żeby klatkę mocno ustabilizować żeby nie jeździła po bagażniku (bo pewnie to będzie kombi albo jakiś SUV) i jeszcze dla swojej wygody opróżnic kuwetę i ewentualnie wrzucić jakiś koc bo sprzątanie bagażnika po podróży tzn bobki i wióry czy trociny to masakra.  Skoro masz duży samochód do którego wchodzi klatka i masz transporterek to myślę że jeżeli szylka będzie się źle czuła w klatce to ją przełożysz do transporterka.  Osobiście uważam, że jeżeli będzie w transporterku z ograniczoną widocznością od środka może być to ciut bardziej stresujące ale jak jest na prawdę nie wiem gdyż go nawet nie posiadam - zawsze jadę z klatką więc porównania nie mam.

Offline Aśińska

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 616
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia w serduszku.Obecnie Maxsiu i Neo aksamitki
Dziękuje za odpowiedz  :). Pewnie będe mysleć do tego 9śierpnia w czym ją zabrać  [zakrecony] aby jej było jak najlepiej. :)

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
powiem tak: w klatce będzie czuła się jak u siebie, klatka jest bardziej stabilna ale jak będziecie musieli ostro zahamować to jest większa szansa że szylka coś sobie uszkodzi spadając z półki czy uderzając w miseczkę lub metalowe pręty. z drugiej strony w transporterku będzie bezpieczniej w przypadku hamowania, bo plastik jest bardziej miękki, mniej dźwięków i światła będzie do niej docierać więc niby mniej powinna się denerwować, ale transporter trudniej w samochodzie unieruchomić, no i zwierzaki zwykle nie lubią być zamykane w takich małych pomieszczeniach :wink: sama najlepiej znasz swojego zwierzaka więc musisz zdecydować co mniej zestresuje twojego futrzaka :) warto też przemyśleć styl jazdy kierowcy :P

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline JA

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 45
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tosiek
i ja tez mam ten wakacyjny problem. tyle, ze nasza podroz bedzie trwala minimum 15 godz. i tez sie martwie o szylusia bo nie jest przyzwyczajony do jazdy samochodem. Przez dwa lata w transporterku i w samochodzie  byl tylko raz i to na krotko-10min drogi do weta.Zawsze na nasz wyjazd  zostawal w domu i moja kolezanka przychodzila do niego.Przewoz w klatce odpada bo za duza i sie nie zmiesci do samochodu, bede musiala ja zmatowac.Myslalam go wozic codziennie po jakies 10min w samochodzie i w transporterku zeby sie przyzwyczail, ale nie wiem czy to dobry pomysl.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
przyzwyczajanie nie ma sensu. Każdy stres to spadek odporności - każda zmiana miejsca to stres. jeśli stopniowo będziesz ją obniżała przyzwyczajając zwierzaka do podróży to przy pierwszym lepszym przeciągu zaraz Ci się przeziębi.
podawaj mu dziką różę, jabłuszko, już teraz. natomiast o podróż się nie martw, szynszyle znoszą ją spokojnie i dobrze. [dla przykładu szynszyle fioletowe, prekursorzy tegoż koloru LECIAŁY bodaj ponad dwa tygodnie... i to z Afryki :) - nie padło żadne, a jedna z samiczek urodziła nawet zdrowego maluszka który także przeżył] oczywiście jest to skrajny przykład. Sęk tkwi raczej w warunkach jakie się tym zwierzętom zapewni. woda, odpowiednia temperatura, na podróż sam pokarm podstawowy coby uniknąć biegunek.
moje 3 kule jechały w kocim transporterze 12h pociągiem. nawet nie gubiły futerka ze stresu :))

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline JA

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 45
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tosiek
dzieki. to nie bede go stresowac. szkoda tylko,ze nie ma kolegi do podrozy ale wloze mu jego zabawke takiego pluszowego szczurka dokladnie jego wielkosci. Tylko z uwagi na niego planujemy wyjazd na 4-5 rano zeby jechac w dzien jak szysio bedzie spal a przynajmniej mam nadzieje ze bedzie spal.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
będzie, jazda działa na szyle usypiająąąącooo, naprawde, z moimi trzema dość sie wyjezdziłam i po 10 km jazdy smacznie już spały. Tak sobie myślę, że wynika to z faktu umiejętności rozróżniania przez zwierzęta kieunków świata: pólnoc-południe i te sprawy. Po prostu podczas jazdy dochodzi do tak czestych zmian kierunku, że błędnik zwierzaka wariuje, aby nie zgłupieć do reszty, mózg zasypia. I dlatego nasze szczyle tak dobrze znoszą jazdy samochodami.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Chamaedorea

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 214
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pulpecja [*], Bella [*]
Ja w tym roku jezdzilam z szylakami i psem w aucie :D.
Prawie 60km w jedna strone, spaly prawie caly czas, czasem skubnely sianka.
Specjalnie przez szyle jechalismy raz dosc poznym wieczorem, drugi raz rano, kiedy jeszcze nie bylo upalu.
Na miejscu kilka dni zyly w transporterku, potem dojechala klatka bo jednak nie mialam serca ich przez 2 tyg. dusic w transporterze, chociaz moglabym (maja koci transporter). No i nie mogly byc tam wypuszczane (bym ich nie znalazla, nie mowiac nawet o zlapaniu, za duzo miejsc do wskoczenia, czy zaklinowania sie,) wiec wolalam klatke ;].

Ale... Drugi raz ich nie biore ;]. Tzn. moze jesli znowu bede jechac na 2 tyg. ale jesli na krocej - to wole, zeby przyszla kolezanka mamy i nakarmila, niz robic sobie tyle roboty, niby moglyby zyc troche w transporterku, ale po co skoro moga sobie komfortowo w klatce siedziec ;]. No i ze jezdze na wies to odwaze sie je brac tylko przd zniwami - w czasie zniw automatycznie w domku pojawiaja sie myszy ;].

Pulpecja i Bella ze mną od 26 września 2007. [']

Offline ambiwalencja

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 311
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Ymre [szaraczek], Ydzio [beżyk]
No to muszę się dołączyć do osób, które mają doświadczenie wożenia kulek już za sobą.
Moje szylki jechały w transporterze ok godziny samochodem. Ymre na początku bardzo się wszystkim interesował, tzn. był raczej podekscytowany niż zdenerwowany, bo przecież tyle nowych zapachów itd. :) Ydzio natomiast spał przez całą podróż, później Ymre do niego dołączył. Co ciekawe szybka jazda im absolutnie nie przeszkadza! Jechaliśmy nawet 190km/h, a oni spali i tylko kiwali się na zakrętach :P

Offline JA

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 45
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tosiek
ami doszedl nowy problem okazalo sie ze z nami beda jechac dwie inne osoby,ktorych szylek nie zna i bedzie razem z nimi jechal na tylnim siedzeniu. w transporterku ma domek (stoi juz na podlodze obok klatki otwarty zeby mogl sobie go zwiedzac kiedy chce) zeby tam schowal, w razie co. my mamy do przejechania 1600km.
i jeszcze jedno pytanko: czy ktos sie orientuje jak jest z przewozem szyli przez granice; czy potrzebny im paszport albo cokolwiek innego?

Offline Arleta24

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 6
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szynus, Karolek, Speedy, Poldi, Krümel, Spike*
Hej, ja 3 lata temu przewozilam Szynusia z Polski do Niemiec, z tego co mi wiadomo to jest potrzebne tylko zaswiadczenie od weterynarza , ze szylek jest zdrowy.A w Inspektoracie Weterynarii dowiedzialam sie, ze paszportow dla szynszylli po prostu nie wydaje sie (ale to wiadomosc sprzed 3 lat, byc moze cos sie juz zmienilo ).
« Ostatnia zmiana: 10 Sie, 2008, 14:55 wysłana przez Arleta24 »

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
a możecie przeczytać ten watek w całości, są tutaj linki które zamiesciłam do odpowiedzi nt paszportów, ksiazeczek zdrowia i zaświadczeń, tylko zacznijcie czytac..

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline domi_nique

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 163
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bianka, Beza, Bernard[*]
ja tez juz wozilam moje szylki samochodem i pociagiem. z doswiadczenia moge powiedziec, ze na dluzsza trase lepiej jest przewozic w transporterku. czasem, na krotszych trasach wozilam je w klatce, ale kulkom najwyrazniej bardzo sie podobaly widoki za oknem, bo siedzialy caly czas na najwyzszej polce i wygladaly za okno, a ja umieralam ze strachu, ze przy ostrzejszym zakrecie czy hamowaniu spadna, udeza sie i cos sobie zrobia. transporterek jest po prostu bezpieczniejszy.
a poza tym, zauwazylam, ze moje kulki chyba lubia jezdzic :) Berni normalnie bardzo rzadko spi na boczku, a zawsze jak gdzies z nim jade, tak slodko przeciaga sie w transporterku, uklada na boczku, czasem nawet prawie na grzbiecie :) i spi jak susel.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
ja moich nie lubię nigdzie wozić-nawet wizyta u weta to opracowanie planu pod tytułem "Maximum komfortu dla szyla". Ja mogę jechać i w bagażniku jeśli będzie trzeba, ale one muszą spokojnie, w klatce na tylnim siedzeniu. Moje po prostu źle znoszą podróże. Za dużo hałasu, noszenia ich-same stresy. Dlatego do mojej torby na czas podróży zawsze ląduja ich ulubione smakołyki, których mogę oporowo dawać (sianko, pędy jabłoni, odrobina uspakajającego nagietka) i butelki z wodą w skarpecie. w zależności od pory roku woda ciepła-zima lub zimnawa-lato :)

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline JA

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 45
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tosiek
no i wrocilismy.Tosiek cala droge prawie przespal, gorzej bylo juz na miejscu nie jadl i nie pil prawie przez cztery dni, siedzial w klatce i byl sztywny (chyba ze strachu). w dzien jak tylko moglam to wsadzalam go pod koldre bo wiem ze tam czuje sie bezpiecznie. na czwarty dzien zdecydowana bylam mu zaczac podawac pic i jesc strzykawka ale zaczal sam i jesc i pic. moj maz cierpial przez te trzy dni bo kazalam mu spac ze mna na podlodze obok klatki, wiec jak juz wszystko wrocilo do normy szczesliwy wrocil na lozko :-)) , ja szczesliwa patrzylam jak powoli szyl przyzwyczaja sie do nowego otoczenia a potem jak on sam szczesliwy biega po wszystkich zakamarkach- a mial ich o wiele wiecej jak u siebie w domu. droge powrotna rowniez przespal spokojnie, dopiero jakies 200km przed domem rozbrykal sie po calym transporterku. na miejscu w domu szybko poznal swoje stare smiecie i nawet nie bylo po nim widac, ze dopiero co przebyl 17sto godzinna droge w transporterku. latal sobie jak gdyby nigdy nic. tak ze wszystko dobrze sie skonczylo, chociaz na poczatku napedzil mi niezlego stracha.

Offline Cara

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 235
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
"Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..." - czyli bardzo proszę o jakiekolwiek rady :)
Na święta jadę na kilka dni do Łodzi i zabieram maluchy ze sobą. Będę je mogła wypuszczać wieczorami na spacery, ale na pewno nie będą one tak długie jak te, do których są przyzwyczajone (6-8h) :icon_frown: Z tego względu szukam transportera, w którym zmieści się karuzela (średnica 32cm), żeby kulki mogły chociaż w ten sposób się rozładować. I tu zaczynają się schody, bo od dwóch dni siedzę na allegro i nie ma prawie niczego :???: Chcę, żeby transporter miał co najmniej 40cm szerokości i 50cm długości, bo jak jeden puszek będzie się kręcić, to drugi musi mieć przecież gdzie siedzieć. Znalazłam dotąd jeden w miarę sensowny transporter, przeznaczony do przewozu psów drogą lotniczą, ale kosztuje 500zł  :shock:
Gdzie jeszcze szukać transporterów? Myślałam, że na allegro będzie najłatwiej, ale zaczynam wątpić. W najgorszym wypadku kupię transporter tylko do przewiezienia kulek, a w Łodzi zainwestujemy w drugą klatkę (jeżeli takie rozwiązanie zamknie się w kwocie <300zł), ale nie kryję, że trochę to kłopotliwe.
A może jest ktoś, kto wykonuje transportery na zamówienie? Jakieś duże kąpieliska-trumienki? ;)

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
słuchaj,a nie lepiej im te karuzelę wystawiać już na wybiegach?a wziąć ze sobą małą klatkę? bo transporter nawet jeśli duży, to ma drzwiczki "kratkę" z dużymi odległościami między szczebelkami.
no i koszty są kosmiczne.
chyba,że taki dla kota, małego psa i kupisz w obi siatkę ochronną jak na okna i nią uszczelnisz drzwiczki

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Cara, taki transporter to transporter ferplastu, Atlas ;) są różne wymiary, myślę, że już w 20tce by się zmiescił, ale jest też Ferplast Atlas 50, 60 :)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
ee przesadzacie atlas 20 kosztuje 54 zł :/

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Cara

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 235
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
słuchaj,a nie lepiej im te karuzelę wystawiać już na wybiegach?a wziąć ze sobą małą klatkę? bo transporter nawet jeśli duży, to ma drzwiczki "kratkę" z dużymi odległościami między szczebelkami.
no i koszty są kosmiczne.
chyba,że taki dla kota, małego psa i kupisz w obi siatkę ochronną jak na okna i nią uszczelnisz drzwiczki
Właśnie sedno problemu to te nieszczęsne wybiegi - u nas biegają po 6-8h i lądują w klatce dopiero koło drugiej w nocy. W domu nie będę w stanie zapewnić im tyle swobody i spacery będą krótsze i kończone wcześniej. Maluchy potrafią wyprawiać cuda jak się nakręcą w klatce i nie wyobrażam sobie nawet, żeby takie dwie kulki pełne energii siedziały w takim stanie w transporterze bez karuzeli.
Klatkę mamy jedną, także coś kupić trzeba - albo drugą "podróżną" i mały transporter, albo większy transporter. A zabezpieczenie go siatką nie wyjdzie przecież bardzo drogo chyba... czy wyjdzie? ;)

Cara, taki transporter to transporter ferplastu, Atlas ;) są różne wymiary, myślę, że już w 20tce by się zmiescił, ale jest też Ferplast Atlas 50, 60 :)
Atlas 20 jest o wiele za mały :( Maluch biegający na karuzeli wymaga przestrzeni co najmniej 40x40cm, żeby nie ocierać swoim ciałem ani karuzelą o ściany.
Ale rano po napisaniu posta wpadłam jeszcze do zoologiki i ku mojemu zaskoczeniu znalazłam dwie serie transporterów, których nie widziałam nigdzie indziej. I jest prrrawie pięknie, tylko jeszcze do końca nie jestem sobie w stanie wyobrazić podróży pkp z transporterem o wysokości 70cm... :mrgreen:

http://zoologika.pl/product_info.php?cPath=15_69&products_id=3230 <- prawdopodobny kandydat, tylko wymaga dodatkowego zabezpieczenia siatką
http://zoologika.pl/product_info.php?cPath=15_69&products_id=3232 <- kandydat mniej prawdopodobny ze względu na cenę  :icon_frown: odstępy między prętami wydają się ok, tylko z przodu są dwa plastikowe elementy (zamknięcia?), które pewnie zostałyby szybko zjedzone ;)

A Atlas 50 super, nie rozumiem tylko czemu w cenę nie jest wliczona złota kłódka  ;D

Jeżeli ktoś jeszcze ma jakieś sugestie to chętnie posłucham :)

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
chyba taniej i wygodniej wyjdzie ci kupić transporter taki żeby wygodnie było przewieźć kule i do tego klatkę. tylko kwestia tego jak często będziesz z tej klatki korzystać i czy nie będzie przeszkadzać/ będą mieli gdzie ją schować w reszcie czasu jak Ciebie tam nie będzie. no i tego czy ta klatka miałaby być na stałe w tym miejscu czy byś ją stamtąd zabrała, jeśli byś zabrała i woziła gdzieś indziej to jednak lepiej w większy transporter zainwestować.

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline Cara

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 235
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
chyba taniej i wygodniej wyjdzie ci kupić transporter taki żeby wygodnie było przewieźć kule i do tego klatkę. tylko kwestia tego jak często będziesz z tej klatki korzystać i czy nie będzie przeszkadzać/ będą mieli gdzie ją schować w reszcie czasu jak Ciebie tam nie będzie. no i tego czy ta klatka miałaby być na stałe w tym miejscu czy byś ją stamtąd zabrała, jeśli byś zabrała i woziła gdzieś indziej to jednak lepiej w większy transporter zainwestować.
Z klatki będę korzystać najwyżej dwa razy w roku (święta i wakacje) i z tego względu zdecydowaliśmy się na transporter. Tyle tylko, że akurat te dwa, które mi się podobały (~70cm długości i 50cm szerokości) są poza moim zasięgiem - zoologika w ogóle nie odpowiada na maile, podobnie jak "zoo-sklep" wystawiający sporo rzeczy na allegro :( Dzisiaj jedziemy w końcu poszukać czegoś w zoo naturze i jeżeli ta ostatnia deska ratunku zawiedzie, to zamówimy ten transporter: allegro.pl/item497387847_transporter_lotniczy_dla_psa_kota_71x52x55cm.html Wyjdzie trochę drożej, niż planowałam, ale przy takich wymiarach nie będę się przynajmniej martwić o to, czy kule mogą się spokojnie rozłożyć obok karuzeli. Plus jest taki, że kratka wydaje się drobniejsza i do zabezpieczenia zostałoby tylko plastikowe zapięcie :)

 

Jak do "końca" oswoić szynszyle?

Zaczęty przez nermulDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 40828
Ostatnia wiadomość 05 Wrz, 2017, 12:41
wysłana przez jutkaa
szynszyle sie ze soba gryzą, walczą, są wobec siebie agresywne, kłótnie w klatce

Zaczęty przez fujitsaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 35297
Ostatnia wiadomość 01 Lip, 2015, 20:58
wysłana przez Mysza <")))/
szynszyle białe i srebrne zachodzą w ciążę dopiero po 2 roku życia?

Zaczęty przez DissectDział Rozmnażanie

Odpowiedzi: 51
Wyświetleń: 8066
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2011, 21:22
wysłana przez Dissect
Szukam doświadczonej osoby, która mogłaby połączyć moje szynszyle

Zaczęty przez kitka123Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 7124
Ostatnia wiadomość 29 Paź, 2008, 20:04
wysłana przez kitka123
Dorosłe szynszyle w nowym domu - dziwne zachowanie - proszę o poradę

Zaczęty przez aoka30Dział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 4717
Ostatnia wiadomość 31 Lip, 2010, 15:58
wysłana przez aoka30
SimplePortal