28 Mar, 2024, 23:19

Autor Wątek: Podróż, wyjazd: z szynszylem czy bez, czy szynszyle lubią podróżówać, jak znoszą podróż? transport - metody i porady  (Przeczytany 87327 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szylka0506

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 116
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Franio i Benio
Właśnie wróciłam z długiego weekendu szyszki dobrze zniosły drogę schowały się jeden do domku drugi do tunelu i cała droge spały. Dzielne chłopaki. Na miejscu pusciłam je na wybieg bo późno zajechaliśmy na miejsce, wyszaleli się chyba, nowe miejsce to z początku takie nie swoje, spokojne a jak katy poznały to nie chciały do klatki wracac, wchodziły między klatkę i ścianę i się wspinali:):) spryciule:):) I ja spędziłam miło weekend i myślę ze oni też nie mieli do mnie pretensji ze ich zabrałam:))

Moje kochane kuleczki
     Franio i Benio

Offline mimi10

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 384
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Prosiaczek :)
Ja jeszcze nie miałam takiej sytuacji, która wymagała by zabrania szynszyla ze sobą. Ale jak pojadę w lato gdzieś na wakacje to myślę, że zostawię szynszyla pod opieką mojej babci, która uwierzcie mi zna się na zwierzętach. Już kilka razy tak miałam z chomikiem i babcia spisała się doskonale. Wiem że chomik to co innego niż szynszyla, ale wiem że babcia i tak poradzi sobie.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
w zimie podróżowanie z szynszylami odradzam o ilen iej es to konieczne np. wyjazd do weterynarza. Na 3 dni spokojnie mozan załadowac jedzonka wody i tylko poproszic zeby od czasu do czasu ktos do kulki zaglądnał sprawdzic jak sie ma i posmyrał za uchem. Lepsze to niz niechcący przeziębic szynszyla.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline izohalina

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Samiec o imieniu MYSZA
Jestem tu nowa chciałabym się zapytać o kilka rzeczy dotyczących transportu (4 miesięcznego szynszylka)
Czy mogę przewieść go (samochodem) podróż około 1,5h w pudełku z siankiem w środku i oczywiście z dziureczkami żeby mógł oddychać. Czy to może mu zaszkodzić?
Drugie pytanie to jak najlepiej przewieść nieskładaną klatke, na pewno macie jakieś doświadczenia więc licze na porade.
Chodzi mi o tojak najlepiej to wszystko (z  klatki) poskładać żeby nie zaburzyć szynszylowi ładu.
ps podróż ok 1,5h.szynszylka mam od dzisiaj i chce wybrać się z nim na weekend do domu.

Proszę o odpowiedz i porady!

Nie pytaj co szynszyl może zrobić dla Ciebie, ale co TY możesz zrobić dla szynszyla!

Offline Mapetka

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pusia, Lola i Bulinka:)
Najlepszy byłby specjalny transporterek, one kosztują około 50zł. Trzeba pamiętać, żeby szynszyl miał ciepło, żeby go nie przewiało ( można osłonić pudełko dodatkowo ręcznikiem podczas przechodzenia przez dwór ) i musi być solidnie zamknięte, żeby mały z niego nie uciekł, jak np zacznie się rzucać bo się czegoś przestraszy. Kolejna rzecz to nie może mu być zbyt ciasno i otworków na powietrze musi być na tyle dużo, żeby zapewnić odpowiednią wymianę powietrza, ponieważ szynszyl na pewno będzie zdenerwowany, będzie wydzielał więcej ciepła i trzeba uważać, żeby nie doszło do jego przegrzania, co grozi śmiercią zwierzaka.
Z kolei zbyt duże pudełko może sprzyjać urazom, gdyby mógł po nim swobodnie skakać, a tu nagle hamowanie...
Lepiej mieć transporterek:)
Klatkę najlepiej przewieźć w bagażniku, albo rozłożyć tylne siedzenia i tam ją położyć. Jeśli chodzi o ład w klatce to zrób zdjęcie jak jest teraz, a potem po przyjeździe ustaw wszystko wg zdjęcia:)
Pozdrawiam i życzę udanej podróży.
P.S. Zabezpiecz pudełko z szynszylem, żeby w razie nagłych manewrów drogowych nie poleciało gdzieś na drugi koniec samochodu.

Offline izohalina

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Samiec o imieniu MYSZA
dzięuje bardzo, postanowiłam jednak zostawić szynszylka w domu napełniłam poidełko i miseczke i zostawiłam smyka na 2 dni. martwiłam się o niego, ale wszystko jest w porządku na początku musiał się troszke oswoić ale widzę że juz buduje się miedzy mną z nim pozytywna relacja.
pozdrawiam i dziękuje bardzo!:)

Nie pytaj co szynszyl może zrobić dla Ciebie, ale co TY możesz zrobić dla szynszyla!

Offline mimi10

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 384
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Prosiaczek :)

Offline Adam.W

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 397
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stasia-Stan. Blankuś-Aksa. Yumako-Fiol Ryszika Beż
zna ktoś może aspekty prawne co do przewozu gryzoni za granicę ? za jakiś czas będę musiał wyjechać za granicę (anglia) , prawdopodobnie na stałe , wie ktoś jak odbywa się przewóz szynszyli ? , muszę mieć dla nich paszporty ? szynszyli wtedy powinno być około 6-8. Jestem zielony w tych sprawach , liczę na pomoc bo z kulkami się rozstawać nie mam zamiaru :)

I decyzja podjęta :D

Offline kamstach

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 429
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szyszka, Zakrętka
Myślę ze najłatwiej będzie zadzwonić do inspekcji weterynaryjnej - wszystko powinni wiedzieć.

Zakręcona Szynszylomaniaczka

Offline Adam.W

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 397
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stasia-Stan. Blankuś-Aksa. Yumako-Fiol Ryszika Beż

I decyzja podjęta :D

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
zna ktoś może aspekty prawne co do przewozu gryzoni za granicę ? za jakiś czas będę musiał wyjechać za granicę (anglia) , prawdopodobnie na stałe , wie ktoś jak odbywa się przewóz szynszyli ? , muszę mieć dla nich paszporty ? szynszyli wtedy powinno być około 6-8. Jestem zielony w tych sprawach , liczę na pomoc bo z kulkami się rozstawać nie mam zamiaru :)
w poradnikach masz cały temat na ten temat (że tak masłomaślanie powiem)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Adam.W

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 397
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stasia-Stan. Blankuś-Aksa. Yumako-Fiol Ryszika Beż
hehe , nic nie widzę , chyba jestem ślepy , możesz dać link ? <prosi>

I decyzja podjęta :D

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Małgoś

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szymek
Witam

Mam Pędzelka od kilku dni. Przy wyjeździe na weekend już doczytałam, że lepiej zostawić go w domu. A co w 2tygodniowym wyjazdem nad Polskie morze, który czeka mnie w sierpniu?
Lepiej szylka zabrać ze sobą, czy odstawić do znajomych, którzy chętnie się nim zajmą?

Co radzicie?

Wiem, że zdania są podzielone. Ale nie wiem co lepsze. Przewieść go i mieć przy sobie przez dwa tygodnie, czy odstawić nie dość że w obce miejsce, to jeszcze z obcymi (obcymi dla niego)

Jak człowiek ma pecha ... to i palec w nosie złamie ;)

Offline M___M

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 150
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hydra [*], Eryda
Jak sama napisałaś tu nie ma uniwersalnej recepty. Wszystko zależy od tego jak długa miałaby być podróż i przede wszystkim jakie będą warunki nad morzem a jakie u znajomych jeśli chodzi o wybiegi.

Btw. Podoba mi się ranga "Młodszy Szynszylownik", bo przynajmniej ona nie mówi mi brutalnie, że latka lecą.

Offline Małgoś

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szymek
Po jedno-nocnej nieobecności w domu wczoraj popołudniu wróciłam do  domu. Pędzelek wieczorem trochę pobiegał po pokoju, a później zabunkrował się pod narożnikiem i smutno tak jakby poszczekiwał.
Po kilku minutach postanowiliśmy z mężem go wyciągnąć spod narożnika. Pomiziałam go trochę za uchem i po brzuszku i puściłam na podłogę. Po chwili jakby mu przeszło i zaczął dokazywać.

Czy to ta jedno-nocna samotność sprawiła, że tak się zachowywał?
 

Jak człowiek ma pecha ... to i palec w nosie złamie ;)

Offline Małgoś

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szymek
Trochę mi ulżyło ... bo jest to mój pierwszy szylek i nie chciałabym żeby miał jakieś super traumatyczne przeżycia u mnie :D
Dzieki

Jak człowiek ma pecha ... to i palec w nosie złamie ;)

Offline PusiaK

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 145
  • Uzbierane migdały: 0
  • Han Solo, Książniczka Leia Organa
jak mojego szylka zostawiłem na 1 pełny dzień (w sobotę rano wyjazd w niedzielę rano powrót) to sobie futro wygryzł :)

Lepiej go komuś zostawić niż męczyć zwierzątko na wakacjach :)

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Ja myślę że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. U mnie nie ma dramatów, gdy zostawiam Buby na kilka dni same. Chyba przywykły, że zdarza mi się musieć je zostawić w domu. Zawsze ktoś dorzuca im jedzonka i dolewa wody, i nie ma problemu wygryzania, ani żadnych traum, przynajmniej nie zauważam. Jak mają ochotę się obrażać, to się obrażają, czy jestem w domu czy nie.
Tak samo jest z podróżowaniem, są wśród nas szylki - turyści, jeżdżący na wakacje i zwiedzający świat i okolice... ;) Natomiast jeśli jest to maluch, to ja bym go nie narażała na podróże, zwłaszcza w tropiki, jakimi może się okazać polskie wybrzeże. Jeśli masz kogoś, kto chętnie się zajmie małym, to radziłabym zostawić go pod opieką znajomych.

Offline Małgoś

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szymek
Ok dzięki wielkie za podpowiedzi. :)

Jak człowiek ma pecha ... to i palec w nosie złamie ;)

Offline Małgoś

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szymek
Wyjazd nad morze na dwa tygodnie z Szymkiem ..trwa

Po całonocnej podróży kulka była trochę osowiała. Nowe miejsce, nowe zapachy. Ale na drugi dzień dostał nowe trocinki, świeże sianko, piasek (coby wykapał się po podróży),  kilka smakołyków ... i jest ok.
Buszuje co wieczór po pokoju i nie przeszkadza mu nic.

... się okazało, że da się kulki zabierać na wakacyjny urlop, jeśli jest taka możliwość.

Kilka minut miziania za uchem ... i już mu było lepiej :)

Dzielny chłopak 

... dodam jeszcze, że podróżował w swojej klatce (a nie w transporterze)
klatka była okryta częściowo kocykiem.


/Proszę nie dublować postów. Używamy opcji "Zmień"
Bel
« Ostatnia zmiana: 07 Sie, 2011, 18:03 wysłana przez Belzebuba »

Jak człowiek ma pecha ... to i palec w nosie złamie ;)

Offline Warsawienne

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tobias
    • niemożliwe, zaczęłam prowadzić bloga
W obawie o komfort zwierzaka, nie zabrałam Tobiasa ze sobą do rodziców. Został pod opieką naszego współlokatora, któego notabene zna od pierwszego dnia u nas. Kiedy mnie nie było (aż tydzień :P )Tobias z nerwów wygryzł futerko u nasady ogona. Long story short: przebił skórę, doszło do syntezy dna i teraz jesteśmy na antybiotach z grupy fluorochinolonów. Dlatego tym razem chcę zabrać go ze sobą. W domu rodziców ma już drugą, dużą klatkę (dziękujęx anioueq : ). Problem (wątpliwości) sprowadzają się tylko do długości podróży. Tak z 9h męczyłby się w pociągu. Mam dla niego transporter dla kotów wielkości 48x32x31. Wzięlibyście swojego szynszyla ze sobą w takich okolicznościach? POdróż jest męcząca, z drugiej strony nie chcę żeby się denerwował, boję się, że znowu dojdzie do samookaleczenia.

Offline Kaoriu

  • ~Szynszyli Zwiadowca~
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Charley, Krissy, Krecik
    • My deviantart
Na pewno sam sie okaleczył, a rana nie jest skutkiem jakiego urazu? Może zaczepił o cos ostrego w klatce i stad ta rana.
W Lipcu jechałam po nowa podobieczna, ja spedzilam w autobusach z 5 godzin i miałam totalnie dość (a upał był lżejszy niz teraz) - ona z 2h godziny jazdy w klimatyzowanym busie w drodze powrotnej. Mimo ze było zimno w busie, jeszcze nigdy nie widzialam takiej padnietej szynszyli. Cały czas sie martwiłam ze zejdzie. :[ Na drugi dzien na szczescie była juz żwawa. :) Ale takich przeżyc nikomu nie polecam..
Jesli rzeczywiscie twoje zwierze tak zle reaguje na samotnosc, to masz dylemat pomiedzy mniejszym i wiekszym złem. Bo 9h w pociagu na pewno odbije mu sie na samopoczuciu ( możesz sie zaopatrzyc w butelke z zamrożona woda/wkładem do lodówki w skarpecie żeby szylka mogła siasc na tym i sie ochłodzic oraz poidełko) a nie wiadomo czy ze zmęczenia/stresu tez nie bedzie wygryzał futra. Nie wiadomo jak zareaguje po przywiezieniu do nowego miejsca. Po zmianie miejsca zamieszkania u mnie w klatce zaczeła sie wojna o to kto najlepiej zwroci na siebie moja uwage (tzn."granie na harfie"/szarpanie prętów, sikanie na czysta sciane, piski i fukanie, odbijanie sie od scian klatki tak ze nia trzesło .. - ogolnie sajgon jakiego jeszcze nie było).

Offline Warsawienne

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tobias
    • niemożliwe, zaczęłam prowadzić bloga
Zasadniczo to stało się pod moją nieobecność, więc nie mogę mieć pewności czy aby nie zahaczył się o coś. Nie wykluczam, ale trzymam się samookaleczenia z kilku powodów:

  • codziennie dostawałam relacje telefoniczne jak to szynszyl zmarkotniał i przy otwartej klatce 24/7 woli siedzieć w środku,
  • był mało ruchliwy, osowiały
  • niedojadał,
  • kiedy wróciłam był tak samo żywiołowy jakim go zostawiłam, żywe srebro
  • pierwszego dnia po moim powrocie nie miał żadnego rozcięcia na ogonie, ani żadnego skrzepu sugerującego ranę, a nabrzmiały czyrak już tak. Toby nadgryzł ogon (nawet nie przegryzł ropienia) dopiero w dniu wizyty u weta.

Jeszcze a propos transportowania zwierząt w nawiązaniu do całej historii. Przez pierwsze dni trochę sceptycznie podchodziłam do Pani wet., chciałam żeby miała na niego oko, więc zamiast robić mu zastrzyki w domu woziłam go do kliniki. Głównie w godzinach porannych i z zamrożoną wodą w butelce owiniętą skarpetą, ale wracaliśmy po 11, a jak na złość teraz w War zrobiło się mega cieplaśnie. Mimo butelki wracał do domu wyczerpany (chociaż to w dużej mierze można przypisać zdenerwowaniu i zastrzykom; w końcu jego małe ciałko walczy z drobnoustrojami).

Mój pociąg jeździ tylko w godzinach nocnych, więc nie ma upału. Rzecz jasna nadal są minusy: sporo ludzi (to jedyne połączenie bezpośrednie) i mały transporterek w godzinach jego aktywności.

Kurcze, nie wiem co zrobić. Muszę raz jeszcze wrócić do domu. Pytanie tylko: z Tobiasem, czy bez. Czuję się jakbym wybierała między Scyllą, a Chyrybdą -_-

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
trzymam kciuki za ogonek małego :( u mojej szynszylki po urazie ogonka niestety doszło do martwicy i amputacji połowy ogonka (także po kuracji antybiotykowej).

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

 

Jak do "końca" oswoić szynszyle?

Zaczęty przez nermulDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 40902
Ostatnia wiadomość 05 Wrz, 2017, 12:41
wysłana przez jutkaa
szynszyle sie ze soba gryzą, walczą, są wobec siebie agresywne, kłótnie w klatce

Zaczęty przez fujitsaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 35311
Ostatnia wiadomość 01 Lip, 2015, 20:58
wysłana przez Mysza <")))/
szynszyle białe i srebrne zachodzą w ciążę dopiero po 2 roku życia?

Zaczęty przez DissectDział Rozmnażanie

Odpowiedzi: 51
Wyświetleń: 8066
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2011, 21:22
wysłana przez Dissect
Szukam doświadczonej osoby, która mogłaby połączyć moje szynszyle

Zaczęty przez kitka123Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 7124
Ostatnia wiadomość 29 Paź, 2008, 20:04
wysłana przez kitka123
Dorosłe szynszyle w nowym domu - dziwne zachowanie - proszę o poradę

Zaczęty przez aoka30Dział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 4719
Ostatnia wiadomość 31 Lip, 2010, 15:58
wysłana przez aoka30
SimplePortal