Claudi chciał bym tamtego starszego wykupiła ale jak poszłam go wykupić okazało się że nagle ktoś go kupił dzień wcześniej. Sprawdzałam z oddziałach tego sklepu, okazało się ze został już tylko jeden sklep i szylka nigdzie nie ma.
Wczoraj widziałam małego jest jak dla mnie naprawdę mały. Szyszka, jak ja brałam ze sklepu była dwa razy większa i miała około 5 miesięcy. Ten ma identyczne warunki co tamten na zdjęciach, to jest to samo akwarium na rybki, dream - ty pracując w zoologu na pewno widziałaś w jakich akwariach się trzyma rybki np. skalary. Małe i tyle. mały mial akurat miskę z pyłem taka plastikową strasznie pogryzioną wysoką na jakieś 10 cm i cały się za nią schował. Nawet nie wiem czy samiec czy samica, bo pilnowali mnie strasznie byleby mi coś wcisnąć i byle bym wyszła jak najszybciej.
Dochodzę do wniosku ze wykupywanie mija się z celem, bo i tak i tak wezmą następnego szylka w te same warunki. Dodatkowo będąc w niedziele w innym sklepie zoologicznym w markecie dowiedziałam się że mój czyli lubiński inspektorat weterynarii nie robi w ogóle kontroli po sklepach bo nie mają czasu.
No i jak tu działać.