19 Kwi, 2024, 08:51

Autor Wątek: problem z zębami trzonowymi, siekaczami, ślinienie, ślinotok, dławienie, dławi, zabieg, przycinanie zębów, piłowanie, dokarmianie...  (Przeczytany 285728 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
po powrocie  z pracy przeżyłam dziś  chwile grozy, Duszek  bardzo charczał , oddychał otwartą buzia, obraz nędzy i rozpaczy, męża nie było  jeszcze z pracy w domu , rozładował mu się telefon .... a na zegarze  18,15  Bielsko  do 20 ....
złapałam  szybko za telefon i  zadzwoniłam do  lecznicy, między innymi miałam mu podać sachol ,więc  wyjmuje  boroka  z klatki  zapalam światło  i widzę ,że Duszek cały  pokrwawiony,  łapki umazane , pyszczek umazany, nosek,  futerko pod  brodą .... w tym samym momencie otwierają się drzwi i mąż wchodzi ,nawet nie zdjął  butów  tylko od razu gnaliśmy ...
 w gabinecie  jak  Duszek zorientował się gdzie jest to nagle  ożył ( jak strach potrafi zmobilizować to jest niesamowite) pani doktor  przebadała, posprawdzała, okazało się  że drobne  naczynka  po wyrwanych zębach wciąż podkrwawiają,  skrzepy  oblepiają  nozdrza i  stąd  problemy w oddychaniu ,  w buzi  ropy nie ma ,  szewki  ładnie się trzymają , tylko  tych zaschłych  oklejonych skrzepów  sporo ..... dostał  leki przeciwkrwotoczne  chyba dwa, przeciwzapalny, przeciwbólowy, podskórnie  troszkę  wlewu  i  catosal
przy każdym ukłuciu bunt i szczekanie , troszkę tych  zastrzyków dziś  zaliczył .... do domu dostaliśmy  przeciwkrwotoczne  i mamy rano dzwonić
w drodze  powrotnej  Duszek spał jak małe dziecko na boczku , spokojnie, przez  ponad godzinę
w domu  dałam mu troszkę jeść ale zjadł  1,5 mililitra może ,  dałam mu tez sachol i chyba odpuszczę  do rana , dostał kroplówkę  to zabezpieczony jest , niech  odpocznie biedulek

nie wiem co jeszcze  przed nami więc proszę,  nie puszczajcie kciuków

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Alicja Mannschack

  • Gość
Ale dzielny z niego chlopak.  Trzymamy wszyscy mocno kciuki.

Catosan sie samemu rozciencza,  nie brac prosze rozcienczonego od wet. po prostu do tej dawki ktora sie ma w strzykawce dociagnac do konca wody, dawki beda i tak podzielone w strzykawkach 1 ml.
Moje szylki jak mialy wyrywane zeby to ja musialam im plukac w buzi,  latwo nie bylo zwlaszcza samemu, ale bardzo pomoglo, nazwy plukanki nie pamietam.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
noc przetrwaliśmy , rano Duch z niechęcią ale jednak zjadł 6 mili Herbalu , całe 3 strzykawki , o 8 podałam mu podskórnie cyclonamine , a przed 9 metanol , antybiotyk i espumisan, jakiś wydaje mi się taki większy ale brzuszek ma miękki a bobeczki malusie na posłaniu leżały, może po kroplówce jeszcze jest taki "napuchniety" , śpi na boku od wczoraj , pierwszy raz widzę u niego taka pozycję, wyciąga się jak długi i na boczku śpi, furczy mu dalej w tym nosie, ale nie ma tego wczorajszego charkotu ( ciężko mi opisać ten wczorajszy odgłos ale był straszny) nie widzę też nowych stróżek krwi , cyclonaminy mam jeszcze na dwa razy do podania może się to krwawienie uspokoi, zaraz będę dzwonić do Bielska zdać relację po nocy i zobaczymy co mi lekarka powie
« Ostatnia zmiana: 30 Paź, 2012, 13:28 wysłana przez Natka1 »

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
po rozmowie telefonicznej z panią doktor  wychodziło na to, że  zbiera się woda i trzeba podać  furosemid, najpierw  zaczęłam załatwiać  sam lek a później poprosiłam koleżankę by pojechała ze mną  do Bielska  bo mąż w pracy ....
no i pojechałyśmy , Duszek miał zrobiony RTG  i okazało się że  jest  cały bardzo silnie zagazowany  i te gazy  uciskają  oskrzela  dodatkowo utrudniając mu oddychanie, dostał leki na miejscu w tym rozkurczowy i probiotyk do domu, mamy  nagrzewać i masować no i espumisan podawać
macie może jakieś sprawdzone sposoby jak  najszybciej pozbyć się gazów  z brzuszka ?

w poniedziałek moja córka ma zabieg , nie wiem jak ja to wszystko ogarnę ...

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Alicja Mannschack

  • Gość
Masuj brzuszek bardzo delikatnie jak najczesciej, jak czesto dajesz na odwodnienie i ile.
U nas wet daja zawsze po kazdej narkozie leki przeciw wzdeciom lek nazywa sie Dimaticon Albrecht, powinnas go dostac do domu, podzwon po wet moze maja. Podaje sie 3 do 6 razy na dzien.
Koniecznie musisz sie pozbyc wzdecia! !!

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
nagrzewam i masuje, przeciw wzdęciom dostaje espumisan, kilka razy mu dziś podałam,  na odwodnienie nic nie dostaje  bo problem nie okazał się   gromadzącym  płynem , ale  gazami
dalej nie bardzo chce jeść, jednorazowo  podaje mu  tylko  jedną strzykawkę  czyli  2 milimetry  Herbi Care wymieszanej z espumisanem
w tej chwili wydaje mi się  że wygląda lepiej niż wczoraj wieczorem czy  dzisiaj rano , ale jeszcze  za wcześnie by się z tego powodu cieszyć ...  brzuszek  dalej jest wzdęty, robi troszkę bobków, ale je niewiele  więc i bobków  nie ma z czego być dużo
teraz spał leżąc  sobie ze mną   przez  jakieś  2 godziny, on spał a ja patrzałam na film i masowałam brzuszek  , po filmie dostał strzykawkę z espumisanem, sachol do pysia i poszedł spać do klatki na termoforek
ja się też  zaraz  położę  bo jeszcze trochę i nie będę wiedzieć jak się nazywam .....
bardzo dziękuję za wsparcie i kciuki, proszę  nie puszczajcie  ich jeszcze
« Ostatnia zmiana: 06 Paź, 2012, 23:48 wysłana przez Natka1 »

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
na odwodnienie, może chodzi o "przeciwko odwodnieniu"?

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
wczorajsze pokładanie na boku i problemy w oddychaniu  sugerowały  nagromadzenie płynów  i dlatego  miał dostać  furosemid  żeby  nadmiar  płynów ściągnąć , na miejscu okazało się jednak ,że  nie mamy problemu  z płynami tylko gazami  dlatego nie trzeba było nic odwadniającego, ale rozkurczowego i likwidującego wzdęcia

dziś Duszek rano wyglądał dużo lepiej niż ostatnimi dniami, charczy jeszcze w nosku ale już nie tak mocno,śpi  w normalnej pozycji chociaż czasem jeszcze  na boczek się kładzie , tyle że  nie  taki rozciągnięty jak wczoraj (powiedzmy że to  taka  już normalna boczna  pozycja  )

za to ja rano narozrabiałam i wystraszyłam się strasznie, ponieważ  Duszek tego antybiotyku  doustnego bardzo nie lubi  to szykuje mu  zawsze lekko osłodzoną wodę  i podaje  zaraz  do popicia
 dziś rano podałam mu antybiotyk, strzykawkę odłożyłam i podałam  z drugiej osłodzoną wodę ,  ponieważ  borok  siedział z tym pycholem otwartym nadal,  to chciałam podać mu jeszcze  nieco osłodzonej wody, niestety pomyliłam strzykawki i podałam mu dodatkowo  pięć ostatnich kreseczek antybiotyku ....   i pewnie bym się nie zorientowała  tylko jak mu to dałam to aż się zakrztusił  ( pięć kreseczek na raz , to nie ma dziwne  jak po jednej kreseczce  go wykręca) więc go  leciutko pomasowałam po  pleckach  i dziwiłam się czemu  siedzi cały sztywny .... sięgnęłam więc  jeszcze raz  po osłodzoną wodę  i wtedy zobaczyłam że jej nic nie ubyło .... rzut okiem na drugą strzykawkę - pusta i panika ,  szybko do kuchni przepłukałam mu dwa razy  buzie  nachylając  pyszczek w dół by się nie zakrztusił, myślę że część tego wypłukałam ale ile trudno powiedzieć
załamana zadzwoniłam zaraz  do Bielska  i pani doktor powiedziała że nic mu nie będzie, tylko trzeba mu więcej i częściej  probiotyk podawać  i masować ten brzuszek żeby wzdęcie  nie wróciło, heparynol na wątrobę też jeszcze mam więc mu  podałam
mam straszne wyrzuty sumienia , wychodzi mój brak snu  i  zbyt wiele  nerwów na głowie  , zawsze odkładam strzykawki z lekami  na drugą stronę  stolika żeby nie mieć ich ponownie  w zasięgu , czemu dzisiaj tego nie zrobiłam  nie mam pojęcia

ale  na szczęście  Duszek nie wygląda gorzej niż rano ,pojechał dziś  z nami nawet do rodziców bo chciałam mieć go  na oku , z jedzeniem dalej nie jest za dobrze,  zjada  ale niechętnie, pierwsza strzykawka  idzie nawet nawet,  ale druga  to już  z lekkim przymusem
mam nadzieję że  po tych wszystkich przejściach w końcu wszytko zacznie się prostować i poprawiać na lepsze

Za kciuki i wszelki wsparcie  Wasze  bardzo dziękujemy  [-chomik-] proszę  nie przestawajcie  jeszcze   tych kciuków  zaciskać
« Ostatnia zmiana: 07 Paź, 2012, 16:15 wysłana przez Natka1 »

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Bardzo wam kibicuję. Doskonale rozumiem co przeżywasz, bo rok temu miałam podobną sytuację i wiem jakie to męczące i dołujące. Trzymaj się

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
dziękuje za te słowa ....

Duszek  ciutke podkarmiony, jednorazowo  więcej jak 2 strzykawy nie zje, ale widziałam dziś pierwszy raz  jak do miski sięgał, tyle że powąchał, popatrzał i się wycofał ... za wcześnie .....

 we wtorek będzie tydzień od zabiegu, to chyba powoli szewki zaczną się rozpuszczać

za kibicowanie i kciuki dziękujemy  :love:   do kciuków można dołączyć i moją córkę Magdę, która ma jutro zabieg i na 7,30 musimy  być w szpitalu , czasem sobie myślę, że  przydałoby się mieć na sytuacje  awaryjne klony .... nie wiem jak to wszytko jutro i przez kolejne dni poukładam

« Ostatnia zmiana: 08 Paź, 2012, 20:44 wysłana przez Natka1 »

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Trzymaj się ciepło!Trzymamy kciuki bardzo mocno zarówno za Duszka jak i za pannicę.
Jak już będzie po zabiegu daj cynk.Do usłyszenia!

Alicja Mannschack

  • Gość

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
za kciuki dziękujemy  :cmok:
prawda  jest taka, że  bez Waszej pomocy i wsparcia, trudno by było czasem poradzić sobie  z takim nawałem strachu  i  bezradności , dziękuje że  Jesteście  [taniec]

Magda zabieg ma jutro rano tylko nie wiem o której, dziś było tylko przyjęcie na oddział które trwało  od 7,50  do 12,30 ...... założenie  wenflonu i takie tam , myślałam że dziś już będzie po wszystkim a tu  niestety  , jutro nerwów ciąg dalszy
za to Duszek ..... lepiej  [dance2]  nawet sam dziś zaczął  coś tam z miski wybierać i siana skubać , ile sam tego zjadł trudno mi powiedzieć bo mnie nie było, nakarmiłam go rano dwa razy,  popołudniu przyjechałam nakarmiłam raz i za chwilkę znowu będę go karmić , w nosku charczy  jeszcze ale mniej,  przestał pokładać się na boki  i  zaczął chodzić po klatce,  a nawet  dziś z niej sam wyszedł  jak usłyszał otwierany  słoiczek z pyłkiem pszczelim
tak więc jest lepiej , może zrozumiał że na dwa fronty nie wyrabiam i chciał  mi pomóc zbierając się jakoś  powolutku  do kupy   [-chomik-]
« Ostatnia zmiana: 08 Paź, 2012, 21:13 wysłana przez Natka1 »

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
masz wagę gramówkę elektroniczną? Odkąd moja Ciri ma problemy z ząbkami, zakupiłam taka w tesco na promocji i co 3-4 tygodnie ważę szylaki i zapisuję wagę. Jak waga szylka zaczyna spadać 10-20g znaczy ze czas na wizytę i korektę.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Cieszymy się, że wreszcie jakieś pozytywne wiedomości i trzymamy dalej kciuki za rekonwalescenta.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
wróciłam wczoraj dopiero koło 21  ze szpitala i  Duszek przez cały dzień  był skazany  na siebie , karmiłam go rano koło 7,30  a potem dopiero wieczorem po powrocie,  zjada wciąż  2 strzykawki  z czego pierwszą je chętnie,  słychać gdy to wpada wręcz  jak do studni ,a drugą  z lekkim przymusem bo już się wykręca na wszystkie strony ....  po godzinie wyciągam go znowu a on nosek z krwi ... ręce mi opadły ,  wytarłam nosek  a po chwili w dziurkach znowu  krew ,więc podałam cyclonamine  podskórnie i czekałam z 2 godz obserwując malucha
przestało lecieć ale zastanawiam się dlaczego zaczęło ,w sumie minął już tydzień od zabiegu, może  uraził się  przy jedzeniu albo skrzepy  krwi się powoli  odrywają  i  coś tam się podrażniło , nie wiem

dużo śpi , wydaje się być taki osłabiony  bardzo, pewnie  to niedojadanie daje mu w kość troszkę , sam z miski coś tam zjada  ale nie mam pojęcia ile
umówiłam się jutro u mnie   na wizytę żeby podać mu  coś na wzmocnienie, catosal czy może jeszcze coś innego, tylko  chce to też skonsultować telefonicznie  z panią doktor  z Bielska która go teraz prowadzi

chciałabym żeby więcej jadł ale nie chcę mu wmuszać jedzenia  na siłę, bo przy trzeciej strzykawce  jak próbuje to zaczyna się dławić , wagi elektronicznej nie mam a moja  taka kuchenna  zwykła  to coś tam pokazuje  ale  za dokładnie to raczej nie
martwi mnie ta wczorajsza  krew  w nosku, niby  nie dużo  ale kurde  jednak była
gazów za to się pozbyliśmy i zrobił się znowu taki malutki  biedniutki  ech ...

będę dzwonić  dziś do Bielska i o wszystko wypytam
« Ostatnia zmiana: 10 Paź, 2012, 15:35 wysłana przez Natka1 »

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
i koniecznie nadal ogrzewaj go termoforkiem! i dobrze byłoby go zważyć i wiedzieć ile leci z wagi, bo  leci na pewno.

Jak chcesz sprawdzić ile zjada z miski to dosłownie odlicz kilka peletek, kilka chrupek ziarenek czy co tam dostaje maks. do 50 szt łącznie i zapisz sobie ile czego było i zostaw mu to w miseczce. Tylko taki system powie ci ile mały zjadł samodzielnie. Podejrzewam, że on częściej zagląda i ma ochotę jeść, niż coś sam wcina. Podejrzewam, że nadal jest strasznie obolały :(

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
Duszek wczoraj miał kolejną wycieczkę do Bielska, po rozmowie  tel  z panią doktor  doszłyśmy do wniosku ze najlepiej go sprawdzić, więc pojechaliśmy po raz kolejny w ponad godzinną podróż , Duszek nawet polubił  te podróże  śpi jak misio opatulony  w kocyku na termoforku
okazało się po  sprawdzeniu wziernikiem, że w buzi  jest jak  to ujęła pani doktor "pięknie"
wszystko bardzo ładnie się goi, nawet szewek był jeszcze widoczny a rana się ładnie  zasklepiła
Duszek dostał  podskórnie  kroplówkę + bombę witaminową , do jutra ma dostawać jeszcze antybiotyk   a poźniej tylko probiotyk

spadł z wagi  sporo,  już do zabiegu miał mniej  bo tylko 390  a wczoraj 370 , musi się przełamać i zacząć jeść ...  rano zjadł  aż 4 strzykawki , tyle że zrobiłam mu jego rozmemłaną VL +  Herbal +  pyłek pszczeli który zasugerowała  pani doktor no i podziałało
po kroplówce wczorajszej  nabrał sił  i chciał nam spacery w drodze powrotnej po samochodzie urządzać , zaciekawiony patrzał i kręcił się troszkę  no ale potem  szumem silnika  ukołysał się do snu
teraz najważniejsze  by przełamał strach i zaczął jeść , musi wagę podgonić  no i  zęby zacząć  ścierać, bo za chwilkę  znowu poprzerastają i będzie  trzeba korygować
krew w nosku może się  pojawiać  bo tam się wszystko jeszcze oczyszcza, ale nie powinno jej być dużo  a Duszek  kichaniem powinien ją z noska  usuwać

za wszystkie kciuki i  dobre myśli  dziękujemy, prosimy  kciuków jeszcze nie puszczać  :-)

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Taka bida.. Dzielny Maluch! Trzymam trzymam, cały czas!

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że jedzonko dajesz Duszkowi strzykawką, a w misce są pelletki. Jeśli tak, to spróbuj dawać mu do miseczki taką roztartą karmę. Porcja do strzykawki, reszta do miseczki. I kilka pelletek. Ja tak "nawróciłam" swoją rozrabiarę na wyjadanie samodzielne z miski.

Oznaczone jako najlepsza odpowiedź przez dnia 26 Lut, 2016, 22:03

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
do miseczki daje  mu rozkruszoną  Vl wymieszaną z pyłkiem pszczelim,  zarodkami i siemieniem, dorzucam na wierzch troszkę płatków owsianych  i drobnych ziółek , listków

Duszek dzielny  jest bardzo  i  dba  by  nam  nie zabrakło  zastrzyków adrenaliny ...
 wyciągam  go rano do karmienia  a tu co ?  pierścień !! końcówka  lulusia   nie schowana  i  sinawa , no i trzeba się było zająć szybko szynszylowym interesem ,  skórka w dół, lulusia  wyciągnęłam  całego,  włoski pousuwałam, na szczęście dużo ich nie było , przemyłam delikatnie wodą  z kranu (nic innego nie miałam pod ręka )   i skórkę  naciągnęłam, luluś  schowany uff
 po godzinie sprawdzałam i  był na swoim miejscu,  tylko wydaje mi się  że  ciut  napuchnięty,  sprawdzę go wieczorem po powrocie z pracy

z jedzeniem lepiej, wieczorem zjadł z 11-12 strzykawek, najpierw  8-9  a po 10 minutach jeszcze  chyba trzy, w nosku dalej furczy  i jak kicha  to wyłazi  białawe  płynne coś,  najprawdopodobniej  jest to pozostała ropa której kichaniem Dusio  się pozbywa
 od  środy  dostaje  piasek do kąpieli, i jest  króciutkie  bo sił jeszcze nie ma,  ale  istne szaleństwo
rano  zjadł  najpierw   4-5  a potem jeszcze  z 3 strzykawki , przy  drugim karmieniu dałam więcej Herbalu i już były opory  z połykaniem, nie wiem czemu on tego tak nie lubi   
samodzielnie  wczoraj zjadł jedną i dziś rano drugą  pudusie  z VL ,kruszy przy jedzeniu strasznie i zajmuje  mu to więcej  czasu niż zwykle  ale nie poddaje  się i zjada
szuka  wciąż ciepła, mąż czytał wczoraj specjalnie w pokoju syna  książkę i Duszek ułożył się grzecznie na jego przedramieniu i spał , tak lubi najbardziej

będę jeszcze dzwonić  dziś do naszej pani doktor  żeby zdać relacje,  i zapytam,  jak długo ta ropka  może w nosku się jeszcze pojawiać, i czy faktycznie dzisiaj  mamy skończyć antybiotyk, o lulusia  tez podpytam przy okazji, czy mam  go czymś posmarować  czy  nie trzeba , pierwszy raz miałam z pierścieniem do czynienia

pozdrawiamy  i bardzo dziękujemy za kciuki, proszę ich jeszcze nie puszczać :)

grzejemy się



sobotnia podróż  do Bielska


Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Jaki przytulasek jest z niego, to chyba wina tych wszystkich zabiegów pod przymusem.
Jestem w szoku, że on potrafi tyle zjeść naraz, teraz powinno być już tylko lepiej . 

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Natka1

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 282
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Duszek
Za kciuki  dziękujemy  i o moooooocne  zaciskanie  prosimy nadal , echhhh

niby lepiej jest, ale ... za dobrze  być nie może widocznie, i znowu dziś nas Bielsko czeka , ja finansowo nie wydalam ...
rano podałam Duszkowi jego ulubione  podusie  VL , a on wziął w łapusie,  obracał .. obracał ...  same  krawędzie troszkę poskubał i zostawił , zaniepokoiło mnie to , wyjmuje  chłopaka z klatki i przeglądam, dolny siekacz  po lewej stronie okazał się  być krótszy  czyli  się ułamał , a na drugim  tym  dłuższym,  na samej krawędzi  zęba  tak jakby mu się oddzieliła  cieniutka warstwa i odstawała, delikatnie palcami to rozruszałam i urwałam
po za tym ....
z boku  pyszczka  tam gdzie  zęby były wyrwane  zrobiła się  jakaś "buła"   :(  nie jest  jak na razie duża , i jak dotykam nie widzę żeby Duszek   reagował bólowo , ale  raczej nie powinno jej tam być , jest lekko zaczerwieniona i  chyba mu przeszkadza  bo łapką to miejsce pociera, a jak mu dam piasek to to miejsce  starannie  szoruje,  może ropa  zamiast  wypływać  noskiem jak wcześniej ( ostatni raz  kichał  na biało  w piątek ) zaczęła się teraz  zbierać pod policzkiem   
w nosku mu nie charczy tak jak wcześniej tylko coś momentami piszczy  , "strzela" trudno mi te odgłosy  określić , w każdym razie też coś nie do końca  jest okey, czasami pojawia  się  w nim wydzielina  taka przezroczysta  "katarowa" , moje koty  kichają więc boje się że  go  przeziębieniem zaraziły  dodatkowo
rozmawiałam z panią doktor rano przez tel, tą bułę   chciałaby  zobaczyć bo jeżeli faktycznie zbiera  się tam ropa,  to trzeba to będzie wyczyścić ..... jeśli Duszek sobie pozwoli to  bez narkozy ... tak by było najlepiej, ostatnią narkozę miał  nie całe dwa tygodnie temu ... jest taki biedulek jeszcze  a tu kolejne porcje bólu  :cry:

Dusio ... miał 2 lata  3 miesiące i 16 dni (*)

 
Problem z "nowymi"

Zaczęty przez szyszka95Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1500
Ostatnia wiadomość 28 Mar, 2017, 01:19
wysłana przez M___M
Problem z kupnem karmy w małej miejscowości -> zakupy przez Internet

Zaczęty przez IlonaDział Żywienie

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 5848
Ostatnia wiadomość 31 Sty, 2009, 23:34
wysłana przez greatdee
Woliera na metr pięćdziesiąt i problem z półeczkami - skąd wziąć ? [Wrocław]

Zaczęty przez TanDział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 4722
Ostatnia wiadomość 26 Lut, 2010, 22:06
wysłana przez Basia_W
problem- szynszylek leży i nie reaguje, ciężko oddycha

Zaczęty przez szynszylolDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 3690
Ostatnia wiadomość 13 Paź, 2014, 22:28
wysłana przez marcsl
Problem z Szynszylem - ospałość, praktycznie brak aktywności.

Zaczęty przez Nogad_21Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 17179
Ostatnia wiadomość 16 Sie, 2010, 10:27
wysłana przez Mysza <")))/
SimplePortal