hypothetical
28 Mar, 2024, 11:53

Autor Wątek: Mini charakterystyka Czerczila i prośba o porady.  (Przeczytany 2558 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sacret

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 1
  • Uzbierane migdały: 0
Mini charakterystyka Czerczila i prośba o porady.
« dnia: 26 Lut, 2011, 21:00 »
Witam wszystkich, jestem nowym na tym forum, i chciałbym opisać w mini charakterystyce Czerczila, mojego nowego pupilka i prosiłbym o pomoc oraz porady w kilku kwestiach. Tydzień temu, dokładnie w piątek pojechałem po swoją pierwszą szynszyle do Zabrza do małej fermy tych zwierzątek. Klatka wcześniej została zrobiona domową robotą (zdjęcia poniżej w galerii), trochę czasu to kosztowało ale klatka myślę, że wygląda rewelacyjnie. Wg hodowców Czerczil ma ponad 3 miesiące, jest to samiczka (miał być samczyk, ale były same samiczki, a ustalone było, że będzie "Czerczil" i nie chciałem już zmieniać;)). Droga z powrotem dla szylki z Zabrza do Katowic, w kartonowym pudełku, widziałem, że była wielkim stresem, szyla była cała roztrzęsiona i słychać było charakterystyczne dla nich popiskiwanie przez praktycznie cały czas. Pierwsze chwile w klatce - wielka ciekawość, ale szybko wszystkie poziomy i zakamarki zostały zaliczone.

Starałem się ją wyciągać codziennie od pierwszego dnia (i to może był mój błąd) na minimum godzinę. Szyla gdy jest wyciągana z klatki nie zachowuję się dziko i nie ucieka panicznie gdy biorę ją na ręce. Wyciągam ją i biorę w trzy miejsca, do zamkniętej łazienki, do długiego przedpokoju, który blokuję z jednej strony i jest całkowicie zamknięty, no i na łóżko do otwartego pokoju. Problem polega na tym, że w łazience szaleje przez jakąś chwile, a później obgryza drzwi i popiskuje sobie jakby chciała się wydostać. W przedpokoju cały czas próbuję mnie sforsować i przedostać się do reszty mieszkania, a na łóżku cały czas próbuje z niego zejść. Wszystko to nie robi jakoś z super szybkością i paniką tylko na spokojnie. Jak wydostanie się do otwartego pokoju też nie ucieka z większą prędkością, mogę ją spokojnie złapać i dać z powrotem na odpowiednie miejsce. Całą swoją uwagę skupia na tym jakby tu uciec. Co robię źle? Może macie może jakieś porady dla początkującego szynszylomaniaka? Udaję mi się ją zatrzymać w jednym miejscu tylko gdy na ręce mam coś dobrego dla niej. Dodam, że na rękę wchodzi mi sama gdy chcę ją wyciągnąć z klatki, gorzej gdy chcę ją wziąć na ręce poza nią.  Gdy wkładam ją  z powrotem do klatki zawsze jej dam coś dobrego, później ona siedzi w jednym miejscu przy drzwiczkach i tak jakby prosi, żeby ją wypuścić. ;/

Druga sprawa to jedzonko. Hodowca dał mi razem z szylą na start granulat, jakieś zioła z właściwościami uspakajającymi, żeby mniej stresu przeżywała ze zmiana otoczenia (zdjęcia) i sianko. Ziółka i siano wcina aż miło, a granulatu praktycznie nie rusza. Raz jej nie dałem siana i ziółek to z głody chyba zjadła granulat, oczywiście od razu uzupełniłem cały pokarm. Ziarna itp. daję jej jako smakołyki podczas wychodku, tak samo codziennie po jednej rodzynce każdego dnia. Wczoraj zauważyłem niepokojącą rzecz mianowicie szyla wcina własne bobki, wyczytałem że to oznacza brak niektórych substancji w jej organizmie, trochę martw mnie ten stan rzeczy i proszę Was abyście poradzili, co zmienić w jadłospisie Czerczila, czego dać więcej, a czego mniej. Może uzupełnić o jakieś kolby i tym podobne? Bardzo proszę o pomoc.

Przedostatnią rzeczą o którą chciałbym zapytać są kąpiele pyłowe. Mianowicie gdy wkładam szyli dosyć dużą miskę z pyłem do klatki, ona nie chcę się w niej kąpać. Robi z niej sobie kuwetę i po prostu sika do niej. Gdy ją wypuszczę do łazienki i tam jej położę tą miskę ona nie chcę się do niej nawet zbliżyć, ewentualnie wejdzie do środka i od razu wychodzi. Jakieś porady?

Czwarta sprawą, jest fakt, że szyla mało buszuję w nocy, w dzień śpi, w nocy śpi. Szaleję góra 3-4h międzi trzecią, a siódmą rano, ewentualnie gdy ją wyciągam z klatki. Poza tym wydaję się osowiała, jakaś taka smutna. Może to wina tych ziółek uspakajających, które otrzymuje codziennie? A może to jest po prostu normalne?


No i jednak się rozpisałem. Jeśli byłby jednak ktoś tak uprzejmy przeczytać mój poemat i udzielić dobrej rady byłbym dozgonnie wdzięczny za pomoc. Z szylką doznałem "miłości od pierwszego wejrzenia" i naprawdę chcę dla niej jak najlepiej. Za wszystkie posty bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

S


Galeria:
http://pokazywarka.pl/0yuw76-3/
Czerczil i jego klatka w własnej osobie ;)

Offline nermul

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 82
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mini charakterystyka Czerczila i prośba o porady.
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Lut, 2011, 21:55 »
ad1. puszczaj ją po mniejszym lecz bardziej urozmaiconym pomieszczeniu...musi być dobrze zabezpieczone ale równocześnie ciekawe dla niej...
ad2. popróbuj dawać jej inne mieszanki...typu np. chinchilla nature vl..albo karmy vk.ale pamiętaj że stopniowo wprowadzamy nową karme. i pozatym zmień miske na porcelanową...i zioła i karmę podstawową dawaj do jednej miski...
ad3. spróbuj kupić jej dużą kule dla rybek, piasek który ładnie pachnie np pucek...i wstawiaj do klatki na 20min codziennie...
ad4. szynszyla musi mieć urozmaicone zabawki w klatce...typu hamak..rura...itp.
pozatym na dno klatki dawaj żwirek dla kota np pinio..a nie trociny...żwirek jest lepszy...

Offline Patinka2310

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 116
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Sisi, Punia[*], Daisy
Odp: Mini charakterystyka Czerczila i prośba o porady.
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Lut, 2011, 00:48 »
Moja Sisi jest również z tej samej Fermy prawdopodobnie, też ją kupiłam w Zabrzu ;)
i powiem tak Sisi na początku była bardzo spokojna a po tygodniu pokazała na co ją stać.
Ja tych ziółek od tego Pana jej nie podawałam w ogóle- ponieważ nawet nie wiedziałam co się w nich znajduję.

Sisi- Biała Mozaika, Punia- standard
  • , Daisy, 


Sisi - mini York, Roxy - Maltańczyk 

Sonia-Yorkshire terrier

Offline M___M

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 150
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hydra [*], Eryda
Odp: Mini charakterystyka Czerczila i prośba o porady.
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Lut, 2011, 01:00 »
Moim zdaniem za szybko puszczasz szylkę w nowe, nieznane dla niej miejsca. Jest u Ciebie od tygodnia i już była w trzech różnych pomieszczeniach na wybiegu. To chyba trochę za dużo wrażeń jak na tydzień. Nie oczekuj również, że szylka będzie siedzieć spokojnie na wybiegu na kanapie. To są bardzo skoczne i energiczne zwierzęta i będą się dużo ruszać.
W klatce jest spokojna i mało aktywna, ponieważ jest wzięta z fermy. Zwierzęta fermowe zazwyczaj nie mają możliwości ruchu ze wzgledu na za ciasne klatki, więc są mało aktywne przez większość doby (a przynajmniej tak mi się wydaje).
Jeśli chodzi o jedzonko, to moim zdaniem jedna rodzynka dziennie to stanowczo za dużo. Ja bym ograniczył do maksymalnie 2 na tydzień. Kolby wszelkiego rodzaju tez raczej odradzam, bo w większości nie są one zdrowe. A jeśli chodzi o granulat to może twoja szylka jest wybredna i nie chce jeść tego granulatu. Ja bym zaryzykował z kupnem jakiegoś dobrego granulatu w sklepie i spróbował stopniowo wprowadzić go do karmy.

Btw. Podoba mi się ranga "Młodszy Szynszylownik", bo przynajmniej ona nie mówi mi brutalnie, że latka lecą.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Mini charakterystyka Czerczila i prośba o porady.
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Lut, 2011, 11:56 »
Witam na forum nowego miłośnika szynszyli. Na wstępie dodam, że nie jesteśmy w stanie wszystkich potrzebnych informacji wypisać w tym wątku, musisz poświęcić sporo czasu i poczytać forum, wszystko już zostało gdzieś tam opisane i polecam, bo na pewno informacje przydadzą się na przyszłość aby nie popełniać błędów.
Więc zacznę od tego, że kupiłeś szynszylę a nie wiewiórkę, chomiczka czy świnkę, to zupełnie inne zwierzątko. Wiewiórka pewnie byłaby zadowolona z takich konarów w klatce, ale niestety szynszyla nie należy do zwierząt chodzących po drzewach, ona ma paznokcie tak jak człowiek, a nie czepne pazury. Gałęzie wkłada się do klatki głównie do obgryzania i nie ustawia ich w tak niebezpieczny sposób czyli ustawione w literę v. Zdarza się nierzadko, że szynszyla nie wymierzy i spadnie z góry, upadek z wysokości na takie gałęzie może się źle skończyć. Polecam zmodyfikować wystój klatki dodając większe półeczki, pomosty i hamaczek chroniący przed upadkiem. Dobrze zagospodaroana klatka, to większa powierzchnia użytkowa dla kulki. Pomysły znajdziesz w dziale z klatkami np. http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=14923.0. Miseczki są w porządku, tylko zajmują trochę miejsca w klatce i zapewne znajdzie kiedyś sposób na ich wywracanie, lepsze są te przyczepiane do prętów, a na sianko lepszy jest paśnik zawieszany. Piszesz, że szylka nie je granulatu, ale wydaje mi się, że poprostu nie wiesz ile one jedzą, taka mała szylka nie wiem czy jest w stanie zjeść płaską łyżkę na dobę, raczej nie. Jadła ten granulat na fermie, więc raczej powinna go lubić i jeść. Granulat badzo przypomina versele laga Degu&pro, o polecanych karmach, jak i o dodatkach, smakołykach przeczytasz w odpowiednich wątkach.
 Tak jak wscześniej pisałam, szynszyla to nie chomik, któremu można ograniczyć wybieg do tapczana, mając takie zwierzątko trzeba odpowiednio przystosować pokój do wybiegów, aby nie narobiła zniszczeń i aby nie był dla niej niebezpieczny. To zwierzątko jest bardzo ciekawskie i szybko się nudzi na pustej przestrzeni, trzeba urozmaicić wybieg, a pomysły znajdziesz w odpowiednich wątkach.
 Szynszyle zjadają własne bobki i nic na to nie poradzisz, taka ich natura  :).
Jeśli chodzi o pył kąpielowy, to może jej nie pasuje akurat ten, który kupiłeś, albo jest zbyt zestresowana aby się kąpać kiedy patrzysz, jeśli dojdzie do zasikania, to taki pył trzeba wyrzucić i wymyć naczynie.
 Szylka wydaje się być smutna i zapewne tak jest, została zabrana ze znanego stada i wsadzona w zupełnie inne otoczenie, na pewno będzie się stresować tym jak i samotnością, nie ma nic bardziej odstresowującego dla szynszyli jak towarzystwo wklatce, a twoja osoba na pewno nie zaspokoi jej potrzeb przez godzinny wybieg.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

 

Podróż, wyjazd: z szynszylem czy bez, czy szynszyle lubią podróżówać, jak znoszą podróż? transport - metody i porady

Zaczęty przez KikaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 217
Wyświetleń: 87153
Ostatnia wiadomość 05 Cze, 2016, 18:43
wysłana przez Kety
Szukam szynszyla - czyli porady dla tych którzy chcą powiększyć stado

Zaczęty przez fifiDział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 9826
Ostatnia wiadomość 23 Lis, 2009, 17:01
wysłana przez Tola
UWAGA porady w tym dziale to TYLKO podpowiedzi wiecej ...

Zaczęty przez AndreasDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 18374
Ostatnia wiadomość 24 Lut, 2005, 10:16
wysłana przez Andreas
RADY. PORADY - SPIS TREŚCI

Zaczęty przez dream*Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 19124
Ostatnia wiadomość 28 Lis, 2007, 14:13
wysłana przez dream*
Cena i Porady dotyczący szynszyli

Zaczęty przez Adassiek13Dział Rady, porady...

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 3212
Ostatnia wiadomość 31 Sie, 2005, 22:33
wysłana przez Kiwi
SimplePortal