Nagła zmiana zachowania szynszyli prosze o pomoc

[anett]

Witam:) Moja szynszyla ma 4 miesiące, na początku, kiedy ją kupiłam, około miesiąc temu, nie bała się za bardzo ludzi i od razu jadła mi z ręki. Nie wyrządzała wielu szkód, przychodziła do mnie i siedziała mi na kolanach, była nawet towarzyska. Choć był jeden problem, moze tu popełniłam bład. Szynszyla nie lubiła byc glaskana (a ja ja czasami glaskalam bo chcialam ja przyzwyczaic do tego) , choc robilam to delikatnie, ona wydawala dziwne dzwieki jakby piszczala. Ktoregos dnia w nocy cos w nia wstapilo (jej klatka stoi w moim pokoju), skakala, rzucala miska( wczesniej tego nie robila), byla b.glosno wiec na reszte nocy przenioslam ja do innego pokoju. Nastepnego dnia padal deszcz (nie wiem czy ma to jakies znaczenie, pada do dzis od ok 4 dni), kiedy ja wypuszczalam, na poczatku biegala, ale potem bala sie wyjsc spod lozka (juz wtedy byla w moim pokoju). Dlugo tam siedziala ok.30 min az wywabilam ja wolaniem i przysmakami, dodam ze nie bala sie mnie tylko jakby mojego pokoju. Od tego czasu wszystko sie zmienilo. Od paru dni szynszyla jest nieznosna. Czesto piszczy bez powodu, skacze po pokoju tak dziwnie, jakby odbijala sie od powietrza, a kiedy ja ostatnio glaskalam zaczela piszczec, machac ogonem i prawie mnie ugryzla (wczesniej sie tak nie zdarzalo). Jest ogolnie jakas nerwowa, czesto siedzi pod lozkiem albo b.szybko biega i latwo sie ploszy, obgryza tapety, doslownie wszystko trzy razy czesciej niz wczesniej i jest zla kiedy ja odpycham (piszczy) w dodatku mam wrazenie ze juz mnie nie lubi. Moj chlopak tez zauwazyl ze cos jest nie tak. Co mam zrobic? Czy Wam moze juz przytrafialo sie takie zachowanie u szynszyli? Nie wiem czym to jest spowodowane, moze tym ze moj pokoj jest dosc maly i choc puszczam go na 3 godziny moze jej sie znudzil ten wybieg? Dodam ze poswiecam jej uwage, wolam go chce sie z nim bawic tylko on (to samiec) juz za bardzo nie chce.. Czy mozliwe ze to przez deszcz? Wczesniej u mnie nie bylo burz, takiego wiatru moze sie boi? Dodam jeszcze ze mam za mala klatke tzn ma poleczki ale jest troszke za mala (nowa moge kupic w sierpniu). Aha, wiem ze sie za bardzo rozpisalam, ale dodam jeszcze ze w moim pokoju jest 23 - 24 stopnie, a szynszyl ma czasami cieple lapki, czesto pije ale wyglada na zdrowego. Bede bardzo wdzieczna za pomoc, nie wiem juz co robic. Pozdrawiam:)

[Basia_W]

Stawiam na burzę hormonalną, Twój szynszylek chyba zaczyna dojrzewać. Machanie ogonkiem, gruchanie i jednoczesne podszczypywanie po ręce, to objaw zalotów, jeśli uzna Cię za swoją partnerkę, to nie zazdroszczę, bo sama miałam ten problem  :D. Z młodymi samczykami mogą być problemy.
Przeczytaj ten temat, może o to chodzi - http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=9739.0 .

[anett]

Czytalam na ten temat, mysle ze jednak dojrzewa.. A czy on bedzie agresywny czy cos w tym stylu?? Takie zachowanie bedzie dlugo trwalo, bo chyba nie bedzie taki nerwowy przez caly czas..? Dziekuje za odp:)

[Basia_W]

Czasami samce mogą być agresywne dla innych osób, mój Pusio w nocy biegał wolno i bywało, że podgryzał mojego męża aby go przepędzić, ale niezbyt mocno  :D. Poległam w walce z natrętem i dokupiłam samiczkę, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że można trzymać szynszyle jednej płci.
Ciężko powiedzieć jak długo może potrwać takie zachowanie, ma dopiero 4 miesiące, a może mu przejść dopiero za ładnych parę miesięcy.