spacery, szelki, wyprowadzanie na dwór

Zaczęty przez Smutna Magda, 28 Mar, 2005, 17:22

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Eriu

Podobno to też trochę zależy od szylka, bo kojarzę przypadki, gdzie kulka z chęcią wyłaziła na smyczy i takie, gdzie nawet się tej smyczy założyć nie dało. Ja osobiście nie będę próbować, bo większy stres niż frajda dla zwierzaka.

Kiwi

Ja moim obydwu pannom próbowałam założyć smycz - w obu przypadkach dostały szału, skrzeczały na końcu smyczy, skakały i wierzgały. To było okropne, więcej nie narażę moich puchokulek na taki stres.
Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

kitikefy

Wystarczy że zaszczepisz dla bezpieczeństwa na wścieklizne swoją szylka i kupisz smycz, a najlepiej to szelki, bo lepiej trzymają i jeżeli szylek jest gruby to szelki dla królika, a jak chudy to lepiej dla chomika!:) :)
Maxik & Pucek - Aktul;ane Szylki ^^
Tuptuś, Czaruś, Nana, Sasiu, Pusia - Oddane do mojego kuzynka lub padły :(

Gusiek

Ja próbowałam smyczy z szelkami - KOSZMAR I PORAŻKA!!!

Nie założę więcej tego moim maluchom!!!

Hania Gburek

mój jeden szynszylek chodzi na smyczy i zabardzo niemarudzi podwarunkiem że się na nią patrzy (smyczka z szelkami jest czerwona a on nienawidzi czerwonego koloru nigdy niezjadł niczego czerwonego ;) )

Kacha

Pamiętam jak wpadłam na głupi pomysł włożenia Antkowi  szelek po moim niegdysiejszym królisiu. Nie zapomnę tegoi na pewno nie powtórzę :) najpeirw zakładałysmy je razem z siostrą na niego jakieś 10 minut, po czym zmachan ajk nie wiem postawilam go na podłodze a ten tylko  pyk i szelki na ziemii a on pod lóżkiem:P ścieśniłyśmy kolejne 10 minut i wyszłam z nim na dwór. To było piękne :D latał jak opętany, wierzgał, wywijał w powetrzu a ja musiałam się kręcić w kółko żeby mnie nie zaplątał jak fikał koziołki:P w końcu się zlitowałam i ją zdjęłam. Cos mi się wydaję że szynszyle nie są stworzone do chodzenia na smyczy:D


Cytat: JAnusz14 w 13 Sie, 2006, 10:15
Ja osobiści kiedyś próbowałem smyczy ale nie polecam bo wydaje mi się że szynszyle się w nich męczą, a w ich naturalnym środowisku nie miały smyczy

a czy dziekie psy w naturalnym środowisku miały smycze? albo koty szelki?albo króliki;>;)

Kasiatka

#56
Ostatnio marzy mi się wyjście na dwór z Mańkiem. Napewno nie zrobię tego bez zabezpieczenia, bo by zwiał. Czy moglibyście pokazać (zdjęcia) jaka smycz lub szelki były by dobre na szynszyla ??


/cały temat o smyczach scalała dream*

Mysza <")))/

Kasiatka, był juz taki wątek, przeszukaj forum. I w ni,m koniec końców większość nie założyłaby szylowi smyczy. Jest niewygodna i dusi szylka. Pozatym szyl skacze a nie biega :( Więc, co małpka na smyczy? Wszystkie konstrukcje jakie oferują w sklepach zoo nie są dla szyli, a samozaciskowe odpadają, bo duszą! Zdecydowanie odradzam ten pomysł, dla dobra szylka.

Pozostaje Ci klatka, przez którą przejdzie trawa i osłonięte od wiatru i słonca miejsce. :) TO najlepszy pomysł.
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Kris

 :wall:

Żadne!! Były już o tym topics. Za każdym razem forumowicze piszą że pomysł z chodzeniem z szylka na smyczy nie jest dorbym pomysłem. Owszem może i komuś sie udało, ale co z tego.

Zadajmy sobie pytanie a po co wychodzić z nim na msyczy na dwór?

Pozdrawiam Kris
Rasowy = Rodowodowy      
Goede tijden, slechte tijden [good times bad times]

Basia_W

No właśnie - po co? Ja moje mam ponad 6 lat i nigdy nie były na spacerku. czasami jest mi ich żal, że nie wiedzą co to trawa, ale z drugiej strony byłoby to dla nich pewnie bardzo stresujące - takie nieznane otoczenie i nie ma się gdzie ukryć. Poza tym jeśli już, to trzeba byłoby wychodzić chyba po zmierzchu, bo przecież szylki boją się wychodzić w świetle dziennym. A wogóle ja mieszkam w bloku i nie naraziłabym ich na chodzenie po trawniku pomiędzy psimi kupami. [nie_nie_nie]
reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

karolajn

Ja kiedys chcialam "okazac dobre serce" :p I zabrałam moje szynszyle na działke, nad jezioro. I wierzcie mi, ze od poczatku pobytu tam do konca siedziały schowane w swoim domku w klatce. Dlatego mysle ze one jednak najlepiej sie czuja na znanym terenie w domu :) Oczywiscie nie moge mówic za nie ;p Ale moge to zaobserwowac po ich zachowaniu ;)
KaRoLc!a ;)

ramzesik1993

ja kupiłam mojej Kuleczce szelki w kształcie ósemki. dało się je założyć, ale szynszyle to bardzo ruchliwe zwierzęta i po kilku minutach już biegała bez szelek - oczywiście próba była w domu.
Pozdrawiam,
Joanna i moja Kuleczka :-)

Mysza <")))/

To własnie te 8-kowe sa duszące!!! nie dziwie sie mu, że uciekł :(
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

ramzesik1993

Duszące są zapewne jak się za mocno szylkę w to włoży. ale ja delikatnie to jej założyłam i się wyślizneła
Pozdrawiam,
Joanna i moja Kuleczka :-)

kuzyneczka19

Fajnie by było gdyby można było wychodzić z Szylkiem na dwór na smyczy :P No ale niestety, z tego co czytałam ma bardzo śliskie futerko i to jest dosłownie chwila kiedy ucieknie ze szmyczy :) Więc lepiej nie próbować :)
"Niech na pięknym gór posłaniu, cichuteńko skonam..."

karolajn

Dla szynszylek nie byloby wcale tak fajnie, raczej stresujaco i niebezpiecznie biorac pod uwage psy biegajace swobodnie na podworku. Chyba ze ktos ma dom z ogrodkiem, to inna sprawa-moze zbudowac woliere na cieplejsze dni :) Chociaz moim zdaniem to tez troche nieodpowiedni pomysl ;p
KaRoLc!a ;)

Fifa_Pufa

Proponuję w ciepły dzień ale tylko pod nadzorem, wystawić metalową górę klatki tak, aby denkiem klatki była trawka. Uwaga! Trujące rośliny i nieodpowiednie przedmioty na  ziemi gdzie mają być mogą stać się niebezpieczne.
Pilnuj w takiej sytuacji szylka, bo może się podkopać.
Każdy kwiat więdnie, każdy kwiat traci kolor, lecz jedyną rzeczą która pozostaje jest WSPOMNIENIE...

gosiaa13

Szyszunko, a czy jak puszczasz swego szylka np. w ogrodku, to tak bez smyczy, niczego?? nie zwiewa ci?? :)
ps.wiem ze to stary temat, ale moze ktos sie odezwie :-))

AB-BA

Droga Smutna Magdo!
Szynszyle na dworze? Dobrze, ale pod warunkiem, że w domu utrzymujesz podobny klimat. Inaczej, twoje szylki stracą sierść  :(
Zakładanie szelek czyli puszorków, to zły pomysł. Szylki się boją takich rzeczy.
Jeżeli jednak pozwoli się zapiąć, to musisz uważać, żeby nie było jej za luźno. I zanim zaczniesz je wypuszczać na prawdziwe spacery, czego nie polecam,
postaraj się trzymać smycz najpierw nisko, żeby szylka wiedziała, gdzie ma chodzić. Inaczej będzie biegać wkoło twoich nóg i się obie zaplączecie :D [-chomik-]
Nie ma to jak szylka :)

paulina1424

dostałam szpulke od koleżanki, wraz ze smyczą(nieuzywaną) i tez sie zastanawiałam czy nie można by było jej wyprowadzic na spacerek, ale jak jej w końcu założyłam te szelki to najpierw zaczeła skakac jak szalona a potem staneła w miejscu i sie nie ruszała,wiec ja uwolniłam i nigdy nie próbowałam tego po raz drugi.

Yoko

Haha. W związku z moim nałogiem mam dylemat :P. Więc....jako iż mam ,,chopla" na punkcie wychodzenia na smyczy ze zwierzątkami planuje kupić taką jakby tasiemkowatą smycz na szeleczkach w kształcie osemki dla szyla. Nie wiem jak zareaguję, ale na balkon lubi wychodzić na co mu nie pozwalam ! Napewno spodobałoby mu się świeżę powietrzę, ale czy u nie zaszkodzi? Szczerze wyobrażam sobie Marianka z tą czerwoniusią smyczą  :D [-chomik-] . Kupić smycz czy hamaczek?
<u>"Lepiej żeby nienawidzili mnie taką,
jaką jestem, niż kochali kogoś,
kim nigdy nie będę."

była <b>Puszkaa.

Mysza <")))/

#71
Szczerze, to moje zdanie jest na nie, nie kupować smyczy. Już były takie wątki na Forum. Poszukaj pod hasłem smycz, spacery itp.
Niektórzy próbowali i nie wyszło im. Smycz ósemkowa to najgorsza z możliwych, ponieważ, żeby objąć pupila zaciska się na szyji zwierzęcia i go dusi... Lepszym rozwiązaniem skoro już tak bardzo chcesz jest zabranie klatki z dnem kratowym i postawienie na trawie w osłoniętym miejscu bez przeciągów i słońca. Szynszyl na wolności ucieknie, zwłaszcza jeśli masz go niedługo :(
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Agusia_krzys

ja też myślałam żeby kupić smycz, bo znajomi mnie namawiają żebym go czasem wzięła na spacer.. Tylko się boję, mój tata chciał mu zrobić z czegoś podobnego do klatki, - tunel taki długi labirynt na ogrodzie.. ( ogrodzony z góry i z boku ).
... Nasze wieczne ucieczki, wycieczki – nasze wzdychanie w nieznane, kiedy niebo Cię olśni, wiec że zaczął się wielki taniec…

Iska

  Agusia,masz fantastycznego,pomysłowego tatę.Myślę,że to zaje..fajny pomysł i bezpieczniejszy od smyczy.
Sny spełniają sie tylko gdy śpisz.

AB-BA

jezeli szylek nie jest przyzwyczajony do dworu, moze mu wypasc futro... ...
w wielu miejscach moze ono nie odrosnac... ...ale nie mozna sie martwic na zapas!
wypadanie futra u samiczek to ok. 47,5% szans.
U samców, poniewaz sa bardziej odporni : tylko 38% :)
Ale wiecej informacji znajdziesz na forum :) wystarczy poszukac :)
Nie ma to jak szylka :)