28 Mar, 2024, 17:36

Autor Wątek: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.  (Przeczytany 421062 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1400 dnia: 06 Sty, 2016, 22:08 »
Spokojnie :) poza tym szybko odnośnie :)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Elfik89

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1401 dnia: 06 Sty, 2016, 22:20 »
 Dziekuje za odp i otuche ;) jestem nowa w tym i bardzo boje sie by cos zle nie zrobić.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1402 dnia: 07 Sty, 2016, 00:37 »
Skoro są już razem w klatce, nie ma nasilonej agresji a tylko próby dominacji to najgorsze już za Tobą :)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Elfik89

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1403 dnia: 13 Sty, 2016, 21:27 »
Ponownie wracam w sprawie laczenia moich szyli. Mlody widac ze zdominowal starszego. Czesto wsiada na niego. Widac tez ze przy bieganinie pobudza sie i zaczyna przeganiac starszego przez co tamten traci dosc spore siersci. Do tego stopnia ze ma z4 lyse placki wielkosci zlotowki. Widac tez ze ulegly jest prawdopodobnie w stresie bo na bluzce zostaje mi futerko. W klatce tez jest podskubywany ale nieznaczaco.Najwiecej traci na wybiegu. Zdarzają sie duze kleby. Czy puszczac je jakis czas osobno na wybiegu? By tamten doszedl troche do siebie? Czy narazie sie nadal nie przejmowac? Przepraszam za moze tak oczywiste pytania jednak nie mam zielonego pojecia czy takie utraty wlosia u szynszyli to norma - szczegolnie 2tyg po polaczeniu.

Offline Metallowa

  • Administrator
  • ~Kierownik Klatki~
  • *****
  • Wiadomości: 766
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1404 dnia: 13 Sty, 2016, 21:43 »
mogłabyś cyknąć mu fotki???

Offline Elfik89

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1405 dnia: 13 Sty, 2016, 22:11 »
Przy jego ruchliwosci nie dam rady. Na rzut oka nie widac placow. Dopiero gdy przdmuchuje siersc sa spore braki. Jak pisalam okolo wielkosci zlotowki.

Offline Elfik89

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1406 dnia: 13 Sty, 2016, 22:19 »
To mu dzis na wybiegu wyrwal. Plus jakies drobne ilosci w stosunku do tego co na zdjeciu.

Offline Melphomene

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 148
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1407 dnia: 14 Sty, 2016, 07:48 »
Nie wiem jak te placki, ale ta ilość futerka na zdjęciu to nie jest dużo, moi tez tak sobie wygryzali, czasem więcej futra leciało ;) Najważniejsze, żeby nie było ran i krwi, bo tak jak dream pisała futerko szybko odrośnie ;)
A ta sierść to na dupce wygryziona?

Offline SZYNSZYLKA BEZA

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1182
  • Uzbierane migdały: 8
  • Płeć: Kobieta
  • I love CHINCHILLAS!
    • Zapraszam do czytania opowieści o WATASZE ZŁOTEGO DĘBU
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1408 dnia: 14 Sty, 2016, 08:19 »
haha zbieraj wszystko i zrób dla nich hamaczek :P
Jak ja bylam jeszcze zielona (o ile jescze nie jestem xD) to na początku jak beza puściła troche futra bo sie przestraszyła byłam na tyle przerazona ze do weta chcialam jechac!
Ale spokojnie ludziom tez włosy odrastają,tak? Szynszylom tak samo!

"Co jest lepsze, urodzić się dobrym czy ogromnym wysiłkiem przezwyciężyć swą spaczoną naturę?"
-Paarthurnax

*Najlepszy przyjaciel ma zawsze cztery łapki*
Kocham was szynszyle!
-------------------------------------------------------
Ze mną Beza i Malaga

Offline Elfik89

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1409 dnia: 14 Sty, 2016, 09:22 »
Tak. Siersc na bokach dupki jest wygryzana.

Offline Elfik89

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1410 dnia: 13 Lut, 2016, 19:44 »
Jak czesto sprzeczaja sie wasze chlopaki?Moje " polaczyly sie" i byl calkowity spokoj okolo 2-3 tyg. Teraz jednemu z nich odbija  i goni zawziecie drugiego. Trwa to juz niebawem tydz. Na wybiegu drugi jest wrecz nim przerazony i ucieka w poplochu jak tylko zobaczy go w swoim otoczeniu. Mam wrazenie ze poganiaczowi hormony buzuja bo sie ogolnie bardzo ozywil- ma prawie 8mc. W klatce widzialam ze wczoraj sie iskaly a przed wczoraj razem spały. Nie wiem co sie stalo temu 8 miesiecznemu.

Offline Jerry_Pinky

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1411 dnia: 14 Lut, 2016, 13:21 »
Witam  [smile]
Posiadam dwa szyle, samce - 2,5 letniego Jerrego (jest z nami od pol roku) i 2 letniego Pinkiego (z nami od dwóch dni). Pierwszego dnia Pinky zapoznawal sie z wybiegiem, pozniej probowalismy zaprzyjaznic go z Jerrym, jednak w zwiazku z tym, ze nasza przygoda z szylami nie jest dluga, jest to nasze pierwsze laczenie. Po widoku futra w ilosci idealnej do zrobienia solidnej poduszki, ktore walalo sie po calym pokoju i ciaglym naskakiwaniu na siebie nie dalismy dlugo rady na to patrzec. Na szczescie obylo sie bez rozlewu krwi. Schowalismy kulki do osobnych klatek. Nastepnego dnia powtorzylismy probe na neutralnym gruncie - pusty niewielki przedpokoj, miska pelna piasku. Sytuacja powtorzyla sie, ilosc futra, z ktorej moglby wykluc sie nowy maluch sklonila nas do rozdzielenia. Krwi i w tym przypadku nie bylo. Zastanawiamy sie czy dobrze postepujemy rozdzielajac je, pomimo braku rozlewu krwi. Czy moglibysmy jakos zlagodzic ich spotkania, poniewaz boje sie, ze po paru kolejnych zostana z nich dwa lyse szyle  [minka].
https://www.youtube.com/watch?v=xpcS4khfXJ4
znalezlismy filmik, ktory delikatnie pokazuje to, co dzieje sie u nas. Jednak przy kazdym ataku, ktos obrywa po futrze (doslownie). Prosze o pomoc  [help]

Offline marcsl

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1127
  • Uzbierane migdały: 33
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1412 dnia: 14 Lut, 2016, 15:04 »
Łączenie to bardzo długi proces,trzeba być bardzo cierpliwym i na czas zareagować,jeżeli krew się nie leje to walki są na porządku dziennym dopóki nie ustalą hierarchii.Bardzo dobrze że masz dwie klatki  [smile] pod tym linkiem jest ciekawy temat z podobnym problemem http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,19912.0.html  poczytaj

Offline Jerry_Pinky

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1413 dnia: 14 Lut, 2016, 15:28 »
Trzecie podejscie - krew na pyszczku Pinkiego. Zamienilismy je klatkami, moze przyzwyczaja sie do swojego zapachu. Mysle, ze starszy futrzak probuje zdominowac nowego, swiadczy o tym ilosc bialego futra.

edit: przy pyszczku lekko sączy się krew, czy przemyć mu to np. wodą utlenioną czy zostawić samo do wygojenia i przypatrywać się czy nie wdaje się jakieś zakażenie?

edit 2: jeszcze pojawia się pytanie, czy wypuszczać ich razem codziennie aż się oswoją czy robić np. parę dni przerwy?
« Ostatnia zmiana: 14 Lut, 2016, 16:13 wysłana przez Jerry_Pinky »

Offline Kayleigh

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 7
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1414 dnia: 14 Lut, 2016, 21:39 »
Witam i bardzo proszę o pomoc [help]Próbuję połączyć dwa samce. Starszy 2.5 roku, u nas od 2 lat, młodszy prawdopodobnie 6 miesięcy, u nas od 3 tygodni. Na początku były w osobnych pomieszczeniach, młodszy był leczony na pasożyty. Od 10 dni są w jednym pokoju, w osobnych klatkach i od 10 dni zamieniam je klatkami i wypuszczam je na krótkie wspólne wybiegi, na neutralnym, niewielkim i nudnym terenie. Problem polega na tym, że mimo codziennych wybiegów, nie ma żadnego postępu, wręcz wydaje mi się, że jest gorzej :( Starszy jest mało zainteresowany małym, a jak ten się zbliży, próbuje go wąchać, bez agresji. Młodszy próbuje go złapać za tyłek, zawsze wyrywa mu trochę futra przy tym, na początku tylko, jak starszy podszedł, teraz czasem próbuje go specjalnie gonić i jak już wyrwie futro, to szarpie te resztki zębami. Starszy jest tym przestraszony, skupia się tylko na tym, żeby się schować, trzęsie się, b. rzadko odda małemu, ale nie wyrywa mu futra. Chowa się u mnie i dzięki temu mniej futra leci. I taka sytuacja jest na każdym wspólnym wybiegu. Nie ma opcji, żeby stanęły ook siebie na 3 sekundy bez ataku małego. Starszy jest spokojny, nigdy nas nie ugryzł, nie fukał na nas, młodszy to chyba niezła zadziora. Dzisiaj, wyjątkowo, starszy zwiał mi podczas sprzątania klatki i podszedł do klatki małego, to mały był tak wściekły, że zaczął szarpać zębami klatkę i półkę. Spróbowałam, jak ktoś tu na forum proponował, zbliżyć je tyłkami- nic się nie działo, pełny spokój. Jak natomiast spróbowałam konfiguracji "pyszczek- tyłek", to starszy tylko wąchał młodszego, a młodszy od razu spróbował ugryźć starszego- dobrze, że jeden był u mnie na rękach, a drugi u męża, bo by chyba było ostro. Proszę więc o pomoc- co robię nie tak? Szkoda mi obu kulek, to dla nich tez musi być duży stres, chcę im tego stresu jak najwięcej oszczędzić [smile]

Offline Melphomene

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 148
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1415 dnia: 15 Lut, 2016, 18:38 »
Zazwyczaj do przemywania ran jest polecany Rivanol, albo Octenisept, także ja przemywałabym którymś z tych preparatów. Jeśli chodzi o wypuszczanie ich razem, to wydaje mi się, że trzeba poczekać, aż ranka się zagoi.

Offline Jerry_Pinky

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1416 dnia: 16 Lut, 2016, 22:29 »
Kolejne spotkanie, ciagle to samo. Tony futra, strach Pinkiego i agresja Jerrego. Jak zlagodzic te spotkania? Stawiajac klatki obok siebie, nie dopuszczajac do konfrontacji na wybiegu - odsuwajac szyle od siebie w momentach agresji, perfumy lub kocimietka? Pomocy  [minka] Dodatkowo Pinki w trakcie atakow wskakuje na mnie i probuje sie schowac. Kiedy sa wypuszczone w malym przedpokoju on w bezruchu siedzi w kacie, a Jerry go atakuje i zaczepia.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1417 dnia: 16 Lut, 2016, 23:49 »
perfumy o zapachach piżmowych zwiększają agresję.
możesz spróbować spsikać kocimiętką samego agresora a na wybieg po środku pomieszczenia wstawić wanienkę z piaskiem. odwrócisz tym uwagę agresora od ataków, za którymś razem prawdopodobnie przestanie już być agresywny.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Melphomene

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 148
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1418 dnia: 16 Lut, 2016, 23:51 »
Klatek nie powinno się dawać obok siebie, jak szylki widzą się i czują przez kraty to wzmaga to ich agresję. Może spróbuj zamienić im klatki, żeby musieli przyzwyczaić się swoich zapachów.
U mnie chłopcy też się ganiali (starszy młodszego), futerko latało i młody cały czas się darł. Łączenie zajęło mi 3 tygodnie i kosztowało mnie (szylki też ;)) sporo stresu, ale w końcu się udało i teraz jest wielka miłość ;p
Mam nadzieję, że u Ciebie też uda się ich w końcu połączyć :)

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1419 dnia: 17 Lut, 2016, 00:09 »
ech, młody jest w fatalnym wieku do łączenia. Obawiam się, że musisz się nastawić na długofalowe łączenie i uzbroić w cierpliwość. Wspólne wybiegi, wymienianie klatkami - bez częstego sprzątania by przesiąkły swoim zapachem - i to mocno. więc niech zapach moczu Cie nie odstrasza. Najlepiej nie dawaj im też przez ten czas piasku. Niech dostaną go po ok tygodniu na wybiegu, agresję powinny przekuć w chęć kąpieli - a gdy będą tak samo pachnieć i kąpać się obok siebie, powinny nabrać do siebie zaufania. Jeśli później nie będzie agresji a co najwyżej fukanie, jeśli będziesz miał kilka dni wolnego by monitorować sytuację, możesz spróbować włożyć je do wspólnej klatki (tym razem silnie posprzątanej bez zapachu zadnego z nich i najlepiej totalnie przemeblowanej - to ostudzi ich terytorialne zapędy)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Ka

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 49
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1420 dnia: 13 Kwi, 2016, 21:17 »
A ja póki co jestem na etapie klatek postawionych obok siebie :-) W sobotę przywiozłam sobie z Tarnowa rocznego chłopca Romeo (mozaikowaty Wilson). Także teraz jestem właścicielką duetu o wdzięcznej nazwie Romeo i Julian  [woot] Proces aklimatyzacji z nami i otoczeniem przebiegł tak, że praktycznie go nie było - młody od pierwszych chwil poczuł się jak u siebie, biegał i podskakiwał jak wariat. Początkowo klatki rozdzielała komoda, a od wczoraj stoją obok siebie i myszy się olewają. Zero zainteresowania z obu stron. Nawet wymienienie się klatkami nie wywołało szczególnych emocji. Romeo oszalał na punkcie ogromu zabawek, a Julian... postanowił posprzątać młodzieży w domku wygarniając cały żwirek na zewnątrz. Jako główne miejsce łączenia posłuży nowo wybudowana woliera. Na razie przez najbliższe dni będziemy je zamieniać mieszkaniami. Ciekawi mnie rozwój sytuacji  [bigsmile]

Offline Noraa2

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 497
  • Uzbierane migdały: 9
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1421 dnia: 13 Kwi, 2016, 22:43 »
@Ka Też czekam na info.

Beata, a ze mną Kropek i Duduś

Offline Dosiek

  • Moderator
  • ~Opiekun Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 1053
  • Uzbierane migdały: 2
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1422 dnia: 13 Kwi, 2016, 23:28 »
@Ka życzymy powodzenia. Pamiętaj o ręczniku lub rękawicach w razie rozdzielenia ;D

Offline Ka

  • ~Sianochłonna Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 49
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1423 dnia: 14 Kwi, 2016, 16:10 »
A, zapomniałam dodać. Wczoraj kiedy spojrzenia obu stworów z sąsiednich półek się spotkały, zaczęły na siebie prychać. Stanęły na dwóch łapkach, odchyliły wąsy do tyłu, zmrużyły oczy i prychały na siebie podskakując nieznacznie. Od czasu do czasu grzebały łapkami po półce. I tak do momentu aż jedno odwróciło się tyłkiem.
@Dosiek wolę pójść na żywca, boję się że z rękawic może się wyślizgnąć  [smile]

Offline loseyourself

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 167
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łączenie w pary, oswajanie, drugi- trzeci szynszyl.
« Odpowiedź #1424 dnia: 14 Kwi, 2016, 18:50 »
@Ka Ja z kolei przywiozłam nowego w zeszłą sobotę ale u mnie poszła inna metoda (transporterek), która posktukowała już wspólną nocą z zeszłej niedzieli na poniedziałek  [bigsmile] Drugi raz tak łączyłam futerka i się jakoś dogadały po paru przepychankach i fukaniach  [good]
Oczywiście nie każdy lubi tą metodę więc nie namawiam, zwłaszcza, że nie każde kulki da się tak polaczyc [bigsmile] i życzę powodzenia  [bigsmile]
Jeszcze troszkę i chłopaki będą słodko spały wtulone w siebie  [love]

Ori - 28.12.2015 (beż hetero)
Nero - 27.05.2016 (extra dark ebony)
Kenzo - 28.05.2016 (white TOV)

Always on my mind, forever in my heart
Miki (†2 lata), Maciuś (†12 lat), Kropek (†9,5 roku)

 

chory "kichający" szynszyl

Zaczęty przez gobblerekDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4200
Ostatnia wiadomość 17 Lut, 2012, 15:58
wysłana przez gobblerek
Szynszyl "po przejściach" - jak żywić?

Zaczęty przez JarekDział Żywienie

Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 46288
Ostatnia wiadomość 03 Kwi, 2010, 17:22
wysłana przez Koffi
Konkurs manualny - "Szynszyl uwieczniony w mydle"

Zaczęty przez Mysza <")))/Dział Konkursy

Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 34942
Ostatnia wiadomość 16 Lip, 2010, 20:47
wysłana przez Basia_W
Wyniki głosowania na prace konkursowe "Mój przyjaciel szynszyl"!

Zaczęty przez Mysza <")))/Dział Konkursy

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 11070
Ostatnia wiadomość 28 Lis, 2007, 22:23
wysłana przez Mysza <")))/
awitaminoza i zaburzenia hormonalne - gdy szynszyl gubi futro "bez powodu"

Zaczęty przez dream*Dział zdrowie i higiena

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 18424
Ostatnia wiadomość 24 Sie, 2007, 10:04
wysłana przez dream*
SimplePortal