hypothetical
28 Mar, 2024, 11:11

Autor Wątek: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli  (Przeczytany 2463 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline owca_cukrowa

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« dnia: 17 Sie, 2012, 14:37 »
Witam :) dwa tygodnie temu przygarnęłam pod swój dach 3letnią szynszylkę. Wcześniej mieszkała u koleżanki, która zostawiała jej otwartą klatkę i puszczała po pokoju. Szylka sama sobie wracała, kiedy miała potrzebę. Ja niestety nie mam możliwości zostawiania jej samej w pokoju na cały dzień lub noc. Wypuszczam ją na góra trzy godziny i potem jestem zmuszona ją ganiać w celu schwytania. Wiem, że to dla zwierzątka dodatkowy stres (+nowe otoczenie, ludzie, zapachy), ale nie mam wyjścia. Ostatnio zauważyłam, że bardzo gubi sierść. W klatce również. Zaniepokoiło mnie to. Dodatkowo jest dosyć szczupła (koleżanka podawała jej jedynie karmę przeznaczoną dla szczurów i wodę). Może jej waga jest spowodowana właśnie przez złe żywienie? Sama już nie wiem. Odkąd jest u mnie, staram się ją rozpieszczać, by przytyła - podaję jej dwa plasterki suszonego jabłka dziennie, pachnące sianko, specjalną karmę dla szynszyli, suplementy, takie jak suszone kwiaty malwy, topinambur, listki brzozy, suszone warzywka, pestki dyni. Może powinnam jej podawać jakieś witaminy lub specjalne dodatki do napoju? Jakie są najlepsze? Proszę o rady i rozwianie moich wątpliwości ;) to moja pierwsza szynszyla i muszę się lepiej zapoznać z nią i jej potrzebami.

Claudi

  • Gość
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Sie, 2012, 15:54 »
Witaj!

Jeśli chodzi o jedzenie - moim zdaniem najlepsza jest karma Versele Laga Prestige "Nature" - odkąd swoich 13 podopiecznych na nią przesadziłem skończyły mi się choroby. Z jabłkiem i słodyczami za bardzo nie przesadzaj - miałem kiedyś szylkę chorą na cukrzycę i nie jest to miły widok.

Co do zaganiania - mam to samo. Oczywiście patent polega na tym, że zwierzę ma ochotę przebywać dłużej na wybiegu a do klatki wejdzie samo gdy się zmęczy (lub zostanie przestraszone). Za bardzo się zaganianiem nie przejmuję, choć oczywiście najlepiej jest, gdy nie stosujemy żadnych brutalnych i nagłych dla zwierzątka metod.

Poczytaj także Forum, na pewno coś znajdziesz na ten temat.

I witam na Forum

Offline owca_cukrowa

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Sie, 2012, 20:22 »
Dziękuję za odpowiedź ;) właśnie mam wątpliwości do tych jabłek, ale ona je uwielbia. Oprócz nich, nie podaję szylce żadnych innych słodkości. Czy dwa plasterki na dzień mogą jej zaszkodzić? Widziałam pokarmy, o których mówisz, ale wzięłam tańszy i mniejszy o podobnym składzie na spróbowanie. Raczej mało się nim interesuje, o wiele bardziej lubi sianko i suszone liście. Tylko martwi mnie, że jest taka chuda. Szynszyle w zoologicznym prezentowały się o wiele okazalej - były duże i okrąglutkie ;p a czy polecasz jakieś witaminy dodawane do wody? Nie znalazłam w sklepie nic godnego uwagi, ale być może źle szukałam.

A i jeszcze jedna wątpliwość - słyszałam, że szynszyla lepiej się chowa mając przyjaciela. Ale słyszałam również, że w niektórych przypadkach proces adaptacyjny jest bardzo długi lub wręcz niemożliwy. Czy powinnam jej dokupić partnera/partnerkę, czy nie jest to konieczne i szylka może sobie żyć samotnie?
« Ostatnia zmiana: 17 Sie, 2012, 20:35 wysłana przez owca_cukrowa »

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Sie, 2012, 21:43 »
Jadła pokarm "szczurowy" i jest chuda ? Nie jestem do końca pewna, ale na takim pokarmie powinna być raczej przy kości, żywiła się przecież ziarnem, i jeszcze te gubienie futra, akurat teraz nie ma upałów. Wydaje mi się, że powinnaś przejść się do weta, który zna się na tych zwierzakach i wykluczyć jakieś choróbsko typu robaczyca, dopiero po wykluczeniu takowej możesz pomyśleć o towarzystwie dla niej, najlepiej tej samej płci aby uniknąć młodych. Nikt nie może ci obiecać, że łączenie przejdzie bezboleśnie i szybko, ale jest w nowym miejscu niedługo i to może być właśnie plus w łączeniu. Dwa zwierzątka zawsze lepiej się chowa, jedno jest bardzo samotne i trzeba takiemu poświęcać dużo czasu, choć i tak nie jest się w stanie odpowiedzieć na jego szynszylowe zapotrzebowanie. Kiedy będziesz miała dwa, wtedy zobaczysz do czego potrzebny jest drugi szynszyl  :), bywają przypadki, kiedy nie można połączyć szylek, ale to rzadkość.
Co do jedzenia, to tych jabłek trochę za dużo, podtuczyć szynszyla można zarodkami pszennymi i jako witaminki podawać pyłek kwiatowy, tylko pyłku w małych ilościach bo jest słodki, wątki o nich i o dobrym żywieniu znajdziesz na forum.
I jeszcze parę słów odnośnie chudości z własnego doświadczenia. Mam szylusię Buninkę u rodzoną u mnie i od początku braną na ręce, niestety nic to nie dało i dotąd jest strasznym wypłoszem, chyba ma za długie uszy i zbyt dobry słuch, bo wszystkiego się boi  :). Zawsze była szczuplutka i taka wiewiórkowato zwinna, myślałam, że taka ma być i taką ma budowę, a jednak okazało się, że kiedy po latach przeniosłam miseczkę z jedzeniem pod sam nos, na górną półkę, tam gdzie śpią, to Bunia zaczęła przybierać na wadze. Okazało się, że jest takim wystraszkiem, że nawet na jedzonko schodziła na dół, kiedy głód jej naprawdę doskwierał i musiała coś przegryźć. Teraz bezstresowo sobie je i jest ładnie okrąglutka, choć siostrze Pusi nie dorówna :).

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline owca_cukrowa

  • ~Nowicjusz Mianowany~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 3
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Sie, 2012, 22:17 »
Mam nadzieję, że futerko wypada przez stres, a nie żadną robaczycę... badałam jej też skórę, ale nie wyczułam żadnych zmian, łupieżu, łysych placków. Sama szylka jest bardzo przyjacielsko nastawiona, nie szczeka, niczego ani nikogo nie obsikuje, nie niszczy mebli ani kabli. Jeżeli to linienie nie ustanie to rzeczywiście się przejdę do weta. Spróbuję jeszcze ze zmianą karmy i klatki. Dostałam razem z nią małą klatkę i nie ma tam nawet gdzie biegać. Ale zamówiłam już dużą :) dziękuję za pomoc i czekam na dalsze rady  [-chomik-]

Offline M___M

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 150
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hydra [*], Eryda
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #5 dnia: 18 Sie, 2012, 20:45 »
Jeśli chodzi o wygląd i wagę szynszyla to najlepiej jest go zważyć na wadze kuchennej. Szynszyl może wyglądać na chudszego niż te w sklepie ze względu na większą ilość ruchu (przecież miał cały czas otwartą klatkę). Więc moim zdaniem trzeba zważyć i zobaczyć czy waga jest w normie.

Btw. Podoba mi się ranga "Młodszy Szynszylownik", bo przynajmniej ona nie mówi mi brutalnie, że latka lecą.

Claudi

  • Gość
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Sie, 2012, 08:14 »
Co do futerka: aq może po prostu towarzystwo po prostu zmienia futro!

Offline MonikaK

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 8
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #7 dnia: 04 Gru, 2014, 18:37 »
Moją ślicznotkę mam od poniedziałku i nie mogłam się oprzeć żeby nie brać jej na ręce. Na początku lekko piszczała na mnie ale później czasem warknie i tyle. Zauważyłam że w poniedziałek gdy podawałam jej rękę to ona swoją łapkę też do mnie wyciągała ale dzisiaj już nie :( nie wiem o co chodzi :( Gdy jest u mnie na rękach to siedzi grzecznie, mogę ją przytulać, głaskać i nie ma nic przeciwko.

I mam wrażenie że ona w ogóle nie pije :( mam poidełko z kulką ale dzisiaj już wstawiłam jej miseczkę z woda bo może z tego poidełka nie umie pić. Ale jak ją przystawiam do niego to ucieka. Już wczoraj strzykawką dałam jej troszkę wody bo się boje o nią. Choć po teście na uszku nic nie wskazuje żeby była odwodniona.

W poniedziałek wieczorem otworzyłam jej klatkę i patrzyłam czy wyjdzie. Wychodziła tak na 50 cm i gdy się ruszyłam wracała do klatki. A od wtorku gdy tak robię to chowa się pod stolikiem na tv i siedzi tam, aż jej nie wyciągnę i oczywiście jeszcze na mnie warczy :( wcześniej wchodziła mi za szafę pionowo po ściane i tam siedziała a ja cierpiałam katusze bo bałam się że jej się coś stanie, że nie wyjdzie. Na szczęście udało mi się pozatykać możliwe drogi ucieczki za szafę.

Od wczoraj też próbuje z nią metodę łazienkowa ( u mnie to akurat przedpokój bo tu nie ma gdzie się wcisnąć ;) wygląda to tak że siedzie oparta o ścianę i staram się nie zwracać na nią uwagi a ona kilka razy się przebiegnie i chowa się za moimi plecami lub leży obok nogi. Czy to normalne?

Wieczorem gdy oglądam tv, biorę ją z klatki i kładę obok siebie. Pomiziam ją i ona zasypia i leży tak 2-3 godziny. Czasem zdarzy się jej zazgrzytać zębami gdy śpi. Czy to oznaka tego, że może się jej coś śni?

Proszę pomóżcie bo ja już sama nie wiem co robić i jak robić żeby jej było dobrze.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #8 dnia: 04 Gru, 2014, 20:45 »
To wszystko zależy od kulki.Jedne oswajają się w ciągu tygodnia inne potrzebują miesięcy.  Ja preferuje zasadę jak nie lubi to polubi. Moje kulki wszystkie bez wyjątku były brane na ręce od pierwszego dnia. Bąble w piątym dniu były wypuszczone na wybieg. Musisz mieć dużo cierpliwości w oswajaniu .

Offline MonikaK

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Wiadomości: 8
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #9 dnia: 16 Lut, 2015, 20:46 »
Myśle ze moge powiedzieć ze Sisi jest oswojona :) czas, cierpliwość i powtarzanie tych samych czynności codziennie dały efekty i oczywiście metoda przedpokojowa (w sumie to do dziś codziennie ja stosuje) ;) i tak sie zakochalam w Sisi ze doszła do nas Koko (samiczka pink white) wiec teraz oswajam Koko ze mną i Sisi :)

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
Odp: Szylka - pytania do doświadczonych właścicieli
« Odpowiedź #10 dnia: 16 Lut, 2015, 22:34 »
Oswajanie mojej pierwszej szynszyli poszło bardzo szybko, to była kwestia maksymalnie miesiąca, natomiast oswajanie dwóch kolejnych było kwestią lat. Wszystko zależy od zwierzęcia, nie można się zniechęcać ani poddawać.

 

wielkość klatki, kamienie w klatce? i inne pytania.

Zaczęty przez bodek15Dział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 5742
Ostatnia wiadomość 13 Gru, 2007, 14:25
wysłana przez akto
Frankenstein - problem z sierścią - pytania.

Zaczęty przez dawidrybaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 1724
Ostatnia wiadomość 06 Sie, 2015, 12:24
wysłana przez Aishaq
Pytania ds. budowy klatki

Zaczęty przez UnLe96Dział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 4614
Ostatnia wiadomość 21 Sty, 2009, 14:24
wysłana przez greatdee
Pytania początkujących

Zaczęty przez MaRtADział Początki z szynszylą

Odpowiedzi: 1827
Wyświetleń: 197682
Ostatnia wiadomość 21 Sie, 2017, 13:15
wysłana przez patrycjajagoda
Przyjmę szylka (samiec) wiek (do roku) na terenie Łódź lub Aleksandrów Łódzki.

Zaczęty przez KiCiiaEdiegoDział kupię/adoptuję

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 1580
Ostatnia wiadomość 11 Lut, 2015, 20:29
wysłana przez martynkka21
SimplePortal