Witam wszystkich!
Mam na imię Beata aka Mysha,mam lat 21. Jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch oszołomów :) Jeden stalowo-szary Muad drugi beż Azura (sprzedawca powiedział że są to dwie samiczki ale dopiero wczoraj zajrzałam im pod ogony no i szok wielki bo to samczyki, a beż reaguje już na Azurę)
Prezent od narzeczonego na walentynki. Oczywiście było to wcześniej uzgodnione i poprzedzone miesięcznym wyszukiwaniem wszelkich informacji i rozmów z znajomym z grupy, który ma dwie szylki od 6 lat.
Wcześniej zajmowałam się hodowlą rasowych szczurów(klatka dla szylek była zakupiona nowa) I tak od niecałego miesiąca cieszę swoje oko radosnymi zabawami! to tyle o mnie :)
Swoje szylki wypuszczam co dziennie po pokoju, biegają swobodnie nie gryzą kabli, i nie interesuje je nic z rzeczy zakazanych. Na szczęście :) Biegają od godziny do trzech godzin, zależy od dnia, w weekendy są puszczane na całą noc. Jeśli ja ani mój chłop nie idziemy na zajęcia :)
Muad uwielbia zabawę z ręcznikiem czyli, narzucam na niego ręcznik on radośnie wybiega i wraca z powrotem po więcej. Azura jest bardziej ostrożna w swoim zachowaniu. Pomijam fakt że to straszne cwaniaki jeden z drugim, i lubią łazić pod biurkiem i między, pod kaloryferem oraz pod łóżkiem więc służą jaką szmatka do kurzów (nieststy) wszelkie zabezpieczenia i odgrodzenia nie spełniają roli, bo albo je sforsują, albo wcisną się inną szczeliną.
Cieszę się że mogę zgłębiać wraz z Wami świat szylek :)