szylka i królik?

Zaczęty przez Iska, 20 Mar, 2007, 21:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Czy można mieć w pokoju jednocześnie szyla i królasa?

tak
3 (100%)
nie
0 (0%)
komentuje
1 (33.3%)

Głosów w sumie: 3

Głosowanie skończone: 03 Lut, 2007, 21:57

Iska

Szylka już miałam i chcę mieć znowu.Ale oprócz tego zastanawiam się nad kupnem cudownego królika barana.Nie wiem tylko czy te zwierzaki będą się nawzajem trawić.Pomocy!!!
Sny spełniają sie tylko gdy śpisz.

KiK

"Trawić" się będą :) A jak planujesz oba połączyć w młodym wieku to powinno iść jeszcze łatwiej :) Tylko pamiętaj, że wtedy klatka będzie musiałabyć duża (tradycyjna szynszylówka będzie sporo za mała) i dieta się znacznie różni (np. z zielonką u szyli trzeba uważać a królik może jeść ile będzie chciał, szyla może jeśc kolby a królik nie ...). Lub wchodzi jeszcze opcja dwóch osobnych klateczek :)

Jak chcesz poczytaj o tym tu www.slodkiekroliki.republika.pl/towarzystwo.htm

Zastanów się nad tym dobrze. Ja podpobną sytuację miałam ok 3 lata temu i nie żałuje swojego wyboru. Obecnie posiadam dwa króle i jedną szylę. Wcześniej miałam innego króliczka (baranka) ale niestety tamten bardzo wcześnie powędrował za tęczowy mostek :(


  • Jeszcza raz prosze abyś wziełą wszytskie za i przeciw, bo może lepiej wziąźć Ci dwie szyle albo dwa króliki? A swoją drogą baranki są sweet, i z rasą (wg mnie) trawiłaś w 10 :)

Iska

Dzięki za poradę,na pewno będę o tym myśleć.A jeśli chodzi o klatki to nawet nie wpadłam na pomysł żeby je trzymać w jednej.Każde z nich miałoby swój własny domek.Mam dwie klatki więc nie ma problemu :)
Sny spełniają sie tylko gdy śpisz.

karolajn

Ja znam przypadek, ze szynszyla zaatakowala krolika.
KaRoLc!a ;)

kataryna18

u mnie szynszyl wręcz nie nawidzi królika(królik jest łagodny w stosunku do neigo):/ szynszyl akceptuje na wybiegu świnki morskie ale królika nie lubi(może nie lubi uszatków :???:). ja na twoim miejscu wolała bym mieć dwa zwierzątka tego samego gatunku tak aby nie osamotniać ich.wiadomo że dwa króliki czy szylki wyglądają słodziej niż jeden.

łączenie dwóch królików jest trudniejsze niż dwóch szylków.
Chrumcia bardzo za Tobą tęsknie[']['][']
Doruś zostaniesz w moim serduszku na zawsze,kochana psinko[']['][']

KiK

#5
Paulino nie znam Twoich zwierzaków ale wydaje mi się, ze gdybyś naprawdę chciała to szłoby pogodzić ze sobą króla i szyle. Tymbardziej, zę piszesz, że świnki akceptuje. Może wyczuła, że ma nad ucholem jakąś przewagę, może jest "natrętnym" samcem? Z moim pierwszym królem mycha polubiała się od razu. Z drugim był większy problem, gdyż króliczka jest strasznie bojaźliwa a szyla to wyczuła i ją atakowała. Z kolejnym nowym lokatorem też nie było żadnych spięć :)

Iska zwierzaczki wg mnie mogłyby zamieszkać razem (bynajmniej do niczego nie namawiam). Tylko wtedy miałabyś kupic większa klatkę (np. fretka 100) i podczas karmienia miałabyś więcej pracy (upilnowanie szyli by nie zjadła zielonki królikowi czy też puszczenie jej podczas gdy baranek bedzie konsumował swoje papu). No ale jeśli Tobie chodzi tylko oto czy się zaakceptują to z mojego doświadczenia wszytko prędzej lub później będzie OK :D

kataryna18

Kik może i masz racje.ale ja uważam że kazdy gatunek powinnien mieć towarzysza swojego gatunku.bo nikt nie dogada się tak z szynszylem jak szynszyl itp.

moja koleżanka która ma trzy króliczki i trzy szynszyle pomimo swojego doświadczenia i starań nie mogła zgodzić szynszyle z królikami(a ja mam królika dużo łagodniejszego)..bo szynszyle podgryzaly króliki(zaczepiały chyba w ten sposób) a królik dostawał po pewnym czasie nerwy i ganiał szynsyzla.

mam na imię Paulina 8)
Chrumcia bardzo za Tobą tęsknie[']['][']
Doruś zostaniesz w moim serduszku na zawsze,kochana psinko[']['][']

KiK

Cytat: kataryna18 w 21 Mar, 2007, 22:31
Kik może i masz racje.ale ja uważam że kazdy gatunek powinnien mieć towarzysza swojego gatunku.bo nikt nie dogada się tak z szynszylem jak szynszyl itp.

Z jednej strony się z Tobą zgadzam ale zawsze jest to ale :) Moje futrzaki dogadują i dogadywały się świetnie. I jak ktoś kiedys napisał "lepiej być samotnym z psem czy samotnym bez psa?"

Cytatmoja koleżanka która ma trzy króliczki i trzy szynszyle pomimo swojego doświadczenia i starań nie mogła zgodzić szynszyle z królikami(a ja mam królika dużo łagodniejszego)..bo szynszyle podgryzaly króliki(zaczepiały chyba w ten sposób) a królik dostawał po pewnym czasie nerwy i ganiał szynsyzla.

Nie wiem jak to jest u niej :) Może króliki wykazuja za dużo terytorializmu? Trudno mi powiedzieć :) U mnie z jednym królem trwało to 5 miechów, też już myślałam, ze nic się nie da zrobić. Jednak wystarczyło zmienić trochę taktykę ;)

Cytatmam na imię Paulina

acha, sorry już poprawiłam :) Myslałam, ze nick masz od imienia

kataryna18

nick mam od gadania 8)

wiesz co posżłam za twoją radą... i postanowiłam  zrobić tak żeby szynsyzl tolerował królika na wybiegu.bo meczyło mnie wypuszczanie na zmiane.o dziwo wczoraj zrozumiałam o co chodzi mojemum szylkowi.gdy głaszcze królika-Baksia to od ma wszystko tzw. gdzieś więc mój szylek Timonek bykorzystał sytuacjie i objoł Baksia za tyłek i chyba próbował go zgwałcić lub przytulic bo nie wiedziałam juz w końcu.w czasie gdy się do niego doczepił to iskał jagby jego sierść.Bakiu nie zwracał na to uwagi bo jest strasznym pieszczochem i dla pieszczot i pokarmu dał by sie zabić.gdy jednak przestałam go głaskac odskoczył i zaczoł biegać po pokoju a Timon go gonił i próbował się uczepic jego tyłeczka.co to mogło znaczyć?Timon już chciał zgwałcić moją świnke ale to samiczka a królik to samiec.
Chrumcia bardzo za Tobą tęsknie[']['][']
Doruś zostaniesz w moim serduszku na zawsze,kochana psinko[']['][']

KiK

#9
Oba to samce? To wydaje mi się, że szynszyl chciał zdominowac królika. Oba zwierzaki w taki sposób równiez wyznaczają hierarchię w stadzie :) Spróbuj może usiąść z królikiem na fotelu i weź szyla. Wiem, że pewnie będzie kombinował aby uciec ale postaraj się aby jak najdłużej był z Wami. Ja na poczatku puszczałam razem moje panny, klatki stały obok siebie i nic się nie zmieniało. Szyla atakowała, naskakiwała na króliczke a o ona uciekała bo się bała :? Dopiero po mniejwięcej 5 miechach podczas ogladania filmu wziełam do siebie oba futrzaki. W pewnym moemencie gdy króliczka leżała a Keśka była juz trochę zmęczona bezskutecznymi próbami ucieczki, przytuliła sie do małej. Potem miałam chęć włozyć je razem ale troszkę się bałam więc "zapakowałam" szyle do klatki a króliczkę położyłam przed drzwiczakami. Wskoczyła. Nic się nie działo. Dałam granulat to zaczeły jeśc z jednej miski. Jednak na noc zaniosłam koleżankę do siebie. Rano wszystko zaczeło się od nowa (atakiwanie, naskakiwanie ...) Zrobiłam to samo co dzień wcześniej i znowu pomogło. Od tej pory są czały czas razem.

Nie wiem akurat dlaczego to pomogło, a może wcale to nie to było przyczyną tolerancji? Może podczas przebywania razem "przesiakły" swoimi zapachami? Jedynie tak sobie to mogę tłumaczyć.

Pozdrawiam i mam nadzieje, ze coś Ci pomogłam :)

agonytokyo

#10
Od siebie dodam. Mam dwóch chłopców szynszyli i królika baranka, chłopca. Zdarza się, że biegają razem. Jedynie szynszyle, wchodzą jej do klatki i wyjadają z miski - mimo, że u siebie mają opór jedzenia.

Nie wykazują wobec siebie agresji - jedna szynszyla (2 lata) to dominator - ciekawski, ale przyjazny wobec innych, drugi (2 lata) - płochliwy, a królik (4 lata)- otwarty, tolerancyjny, spokojny - mogą nawet być razem w klatce jednocześnie i nic się nie dzieje złego.

Ale wydaje mi się, że wszystko zależy od charakteru zwierzaka.