Witam,
co prawda nie chodzi tutaj o pomoc dla szynszyli, tylko o pomoc dla jeża, ale mam nadzieję, że jakaś dobra duszyczka się znajdzie i pomoże.
Zacznę od początku, chociaż nie znam dużo szczegółów...
Przed chwilą otrzymałam telefon od koleżanki, że znalazła kilka dni temu w swoim ogródku jeżyka. Początkowo biegał sobie, a jej rodzice dokarmiali go mięskiem itp. Niestety dzisiaj znaleźli go zwiniętego w kuleczkę, wielkości pięści - ze względu na niskie temperatury w nocy, mógł przemarznąć, a z tego co uslyszałam od koleżanki i z własnych domysłów sądze, że jest za młody i za słaby, żeby zapaść w sen zimowy.
Rodzice znajomej, jak i ona sama - są pochlonięci praca, nauką, także nie mogą zaopiekować sie na zimę zwierzakiem, bo jak wiemy - troszkę uwagi jest mu potrzebne.
Także nasza prośba i zarazem pytanie: czy jest ktoś, kto byłby gotów zająć się jeżykiem i zapewnić mu schronienie na zimę?
GDZIE: Jeż znajduje się w okolicy Piły (woj. Wielkopolskie) - dokładniej w Kaczorach.
Jeżeli macie znajomych, rodzinę w tych okolicach - proszę, dajcie im znać.
Mam nadzieję, że uda się maluszkowi znaleźć ciepły domek.
Pozdrawiam, K.