problem z maluchem

[Agnesbell]

Witajcie. Tydzien temu urodzily mi sie trzy szynszyle dwa sie fajnie zachowuja a trzeci jest malutki i siedzi przeważnie w jedym miejscu dokarmian kazde szynlki ale on widac ze nie rosnie boje sie o niego co moge jeszcze zrobic?   

[Mysza <")))/]

Dokarmiasz go mieszankami polecanymi na forum czy rozwodnioną śmietanką 12%? Może musi więcej jeść? Czasami ostatni z miotu po prostu jest malutki i wolniej przybiera. Trzeba go doglądać.

[Basia_W]

Czy widzisz, że matka go karmi razem z innymi, wszystkie trzy naraz piją i każdy ma swojego cycka ?
Jeśli tak nie jest, to musisz zostawiać go samego z mamą aby się napił, a pozostałe malychy dawać do tatusia na ten czas.

[Agnesbell]

Nie stety maluszek nie przezyl   tak widzialam zawsze zeby go karmila i tez tak robilam zeby ona sama byla z nim

[BloodyKiss]

Przykro mi

[MojaSzynszyla]

Witam!
Co prawda pytanie zadane było dawno temu, lecz i tak uważam, że należy na nie odpowiedzieć.
Wyobraźcie sobie sytuację, w której Wasz samczyk pokrywa Waszą samiczkę. Nazwijmy ten moment umownie "dniem pierwszym". Samiczka się zakociła, czyli mamy początek ciąży. Ale jej gospodarka hormonalna nie funkcjonuje prawidłowo i nie wysyła odpowiednich sygnałów. Samiec nie czuje "blokady", która mówiłaby o zajściu w ciążę, więc pokrywa samiczkę po raz drugi w "dniu piątym". Samiczka niestety zachodzi w kolejną ciążę, pomimo, że w jednej już jest. Sytuacja ciężka do wytłumaczenia, ale tak się dzieje. Podsumowując: mamy samicę w ciąży tak jakby podwójnej. Przykładowo: w lewym rogu macicy rozwijają się dwa wcześniejsze zarodki, a w prawym trzeci późniejszy. Różnica w czasie może sięgać 7 dni. Poród prowokują płody wcześniejsze, a ten późniejszy niestety też musi opuścić lokum. W ten sposób mamy dwa w pełni zdrowe i silne maleństwa oraz jedno biedne, niedorozwinięte (wcześniaka). Miałam taką sytuację dwukrotnie. Pomimo usilnych prób uratowania maluszka, dokarmianiu mlekiem prawie identycznym z mlekiem matki, rozpoczętym od razu po spiciu przez Młodą siary, nie udała się akcja ratunkowa. Od razu przy pierwszym młodym po jego odejściu z tego świata w 6 dniu życia wykonałam rzecz oczywistą dla zootechnika: sekcję zwłok. Co się okazało? Maleństwa z późniejszej ciąży cierpią na niedorozwój wątroby. Ich wątroba nie rozkłada tłuszczu. Nie mają najmniejszych szans na przeżycie

[Basia_W]

Bardzo przydatne wiadomości, mogłabym się dowiedzieć jakim mlekiem dokarmiałaś ?

[MojaSzynszyla]

Oczywiście :)
Mleko "tworzyłam" sama, przeliczając wedle składu mleka matki szynszylowej. Jedyną opcją, która wchodziła w grę było połączenie preparatu mlekozastępczego dla szczeniąt firmy Beaphar z mlekiem zagęszczonym. Nie powoduje biegunek, przyrosty młodych kontrolowane co drugi dzień świadczyły jasno o dobrym składzie, masa kałowa również odpowiednia - świadcząca o prawidłowym funkcjonowaniu układu pokarmowego maluszków. Jeden miot odchowałam sama-sztucznie od 4 dnia życia dzieci. Odchowały się podręcznikowo.

[Basia_W]

Informacja o dokładnym składzie mleka i proporcjach byłaby bardzo przydatna, do tej pory na forum polecano śmietanki do kawy i odwar z płatków owsianych.

[MojaSzynszyla]

Nie ma najmniejszego problemu, lecz dopiero gdy odnajdę odpowiednią książkę. Nie mam jej w tym momencie pod ręką. Wrzucę na pewno, łącznie ze stosunkiem ilościowym preparat : mleko.