23 Kwi, 2024, 19:17

Autor Wątek: Amputacja palca  (Przeczytany 4575 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Amputacja palca
« dnia: 04 Kwi, 2014, 23:07 »
Witajcie, piszę tu ze względu na późną porę i mam nadzieję, na jakąś 'pierwszą pomoc' ;)

Moje szylki ze sobą walczą i nie potrafię ich pogodzić.
Przed chwila Amy odgryzła kawałek palca Nory, tak  z 2mm. Przemyłam rivanolem, ale podejrzewam, że widzę kość, ale ciężko mi u takiego zwierzaka zrobić opatrunek. Czy coś mogę zrobić by zabezpieczyć ranę?
Szylka unosi łapkę, ale i tak ucieka przedemną jak szalona.
Chce z nią iść jutro do weta, ale jako, że jestem chora i jest sobota to nie bardzo moge wybrać się do szylowego specjalisty. Jakie macie doświadczenia z nie-egzotykowymi lekarzami? Mam w pobliżu gabinet bardziej psiokoci i imho myślę ze sobie poradzą z ew opatrunkiem i obliczeniem dawki leków, ale może ktoś z Was miał podobne doświadczenia?

Btw już nie mam siły do Amy. Jest szylem z odzysku i od 2 tygodni strasznie atakuje, a ja nie moge patrzeć jak Nora cierpi.  Nie wiem co ja mam z nią zrobić.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Kwi, 2014, 23:50 »
Szylkom nie robi się opatrunków na takie rany, utrata paluszków nie jest jakąś poważną stratą. Jeśli widzisz kość, to jutro odwiedź tego zwykłego weta, być może będzie musiał ją obciąć i przy okazji zdezynfekuje ranę. Łapka powinna szybko się zagoić i szylce brak paluszka nie będzie przeszkadzać w przyszłości.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Kwi, 2014, 09:10 »
Dzięki wielkie.  Tak myślałam, że będzie żyć ale boli mnie jak na nią patrze.

Teraz wychodzi na to, ze mam problem też  z Amy. Przed chwilą usiadła na domku i zaczęła krzyczeć, skrzeczeć z częstotliwością kaszlenia. Wczoraj jak ją oglądałam to nie znalazłam inny ran jak poharatany trochę nosek, a teraz siedzi i podwija lewą łapkę. Stawia ją  czasem. Chciałam ją złapać by zbadać, ale za bardzo się rzuca.
Teraz siedzi na półce i znowu co jakiś czas krzyczy. Nie wiem czy to interpretować jako zły sen, jako kaszel ze się przeziębiła czy jako bolącą łapkę.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Kwi, 2014, 10:34 »
W takich sytuacjach najlepsze co możesz zrobić, to przemyć (odkazić), wstawić do kontenerka i rano do weta.
Warto na luzie, kiedy nic się nie dzieje, zrobić sobie podstawową apteczkę oraz dresy lekarzy standardowych, gdzie najchętniej jedziesz oraz awaryjnych (noc, święta).
Co do samych paluszków - one coś dziwnego mają z tymi palcami faktycznie, że to cel ataków w walkach. Jedna szynszylica trafiła do mnie praktycznie bez palcy w jednej przedniej łapce, ale radzi sobie fantastycznie. Inna z kolei nie ma palca u stopy.
Cóż, takie życie. Brak palca w jedzeniu, bieganiu i skaczeniu nie przeszkadza, więc szynszylowe potrzeby nie ucierpiały :P

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Kwi, 2014, 15:19 »
Niestety szynszyle trzeba uczyć rąk choć tego nie chcą, z czasem się przyzwyczajają i potrafią na nich przynajmniej trochę posiedzieć. Kiedy zdarzają się nieprzewidziane wypadki i taką "dziką" szylkę trzeba złapać lub przytrzymać, to mamy podwójny problem.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #5 dnia: 05 Kwi, 2014, 15:39 »
Lori, jeśli z rany wystaje kość, to wet, amputuję ją w najbliższym stawie. Kości nie mozna tak zostawić a samo przemywanie odkaza tylko chwilowo. Kość zacznie sie psuć. Rana z kościa na wierzchu to rana otwarta, do tego taka psująca sie kość boli, wdać sie może gangrena i opjdzie po całej łapce. Wizyta u weta konieczna! Nawet psio-koci wet powinien potrafić znieczulić łapkę miejscowo i amputować palca. Pożniej albo zaszyje, albo chociaż zasypie rane takim pudrem przyspieszającym gojenie.


------------------------------------------------
Mój psio-koci, znieczulił miejscowo mojej Tusi ogon i go ładnie odciął między kręgami. Przez cały zabieg Tusia była przytomna z nosem pod moją szyją, pupą ma moich dłoniach ponad stołem lekarza, żeby miał jak najlepsze dojście do ogonka. Nic nie czuła. Tylko musi dobrze ostrzyknąć środkiem znieczulającym.
« Ostatnia zmiana: 05 Kwi, 2014, 16:14 wysłana przez Mysza <")))/ »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #6 dnia: 05 Kwi, 2014, 23:17 »
I wyszło na to, że wet mnie wyrolował i zmienił godziny otwarcia w soboty informując o tym tylko wywieszając kartkę na drzwiach. A, że normalnie miał otwarte pod wieczór to już było za późno na inne przychodnie. Teraz sobie pluje w brodę, że od razu z rana,  mimo choroby nie ruszyłam gdzieś do Wrocławia.
No nic, teraz szukam weta w mieście, ale jedyny mi znany otwarty w niedziele przyjmuje znowu wieczorem, więc szukam dalej. Kurde, w pon mam tyle możliwości by ją leczyć :/, ale nieszczęścia zawsze trafiają na weekend i chorobę i to z uczulenia a nie grypę :/, prawda?

 Teraz nie wydaje mi się, że to jest kość, ale z drugiej strony po takiej amputacji to i tak musi być ona odsłonięta. Szyszka wygląda ogólnie dobrze, biega, ma apetyt i wgl, ale wiadomo, że one ukrywają ból.

Norah jest przyzwyczajona do rąk. Wskakuje na nie, daje się głaskać, drapać, prawie wszystko. Gdy chce ją złapać wpada w szał, biega jak oszalała, a gdy ją wypuszczę to jest obrażona i unika mnie przez cały dzień.
Amy jest pyskata, drze się, sika, gryzie a po wszystkim zachowuje się jakby nigdy nic.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #7 dnia: 05 Kwi, 2014, 23:50 »
jeśli to co wystaje jest białe to kość albo ścięgno, one też sa białawe. Innej opcji nie ma. Ścięgno takze przycina się do granicy skóry i raczej zakłada szew żeby nie wyłaziło. Kurcze, masz niefart z tym wetem.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #8 dnia: 06 Kwi, 2014, 00:31 »
białe są jeszcze włókna nerwowe, zwłaszcza jak wyschną.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #9 dnia: 06 Kwi, 2014, 00:47 »
Udalo mi sie znaleźć weta który przyjmie nas jutro przed południem. Juz mogę isc spac spokojnie, w miarę.

Widzę glownie skrzepla krew w sumie. Zobaczymy co wet powie rano.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #10 dnia: 06 Kwi, 2014, 09:46 »
Trzymamy kciuki za małego pacjenta!
Daj znać jak poszło:)

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #11 dnia: 06 Kwi, 2014, 14:37 »
Pan doktor powiedział, że to nic wielkiego, że rana ładnie sama się goi i dał mi żel na szybsze gojenie rany. Nic nie powinno się dziać, ale jakby co to mam się z nią zgłosić.

Zaniepokoił się tym, że szyle się gryzą, niejako stwierdził, że mogą się już nie pogodzić i zasugerował znalezienie Amy nowego domu. Lekarz lekarzem, ale doświadczeni hodowcy lepiej się znają na behawiorze, tak więc co Wy myślicie?

Obawiam się, że to ja w jakiś sposób zaostrzam konflikt zamiast go zmniejszać. Jakies 2 tygodnie temu Amy zrobiła sie bardziej agresywna, gdy tylko widzi Nore to zaczynała ją atakować i to nie tylko łapiąc za futro, ale wręcz za skórę. Myślałam, że to przejściowe więc ograniczyłam ich kontakt, a tak to pod stałą kontrolą. Chciałam wczoraj spróbować je oswoić w innym pokoju i w innej klatce, ale przez ten wypadek musiałam zrezygnować. Narazie trzymam je osobno i wypuszczam osobno.

Amy jest bardzo energiczna, ciekawska i ostrożna. Gdy coś jej sie nie podoba to to pokazuje. Ma duży potencjał do osiągnięcia takiego stopnia oswojenia z człowiekiem jak Nora. Przychodzi na kolana na zawołanie, daje się głaskać, ale gryzie gdy się ją łapie. W poprzednim domu dobrze dogadywała się z psem więc miałam nadzieję, że nie będzie dużych problemów z Norą, ale ta za bardzo jej się boi. Nie chce z niej od razu rezygnować, ale z drugiej strony boje się o Norę.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #12 dnia: 06 Kwi, 2014, 17:36 »
1. w jakim wieku są szylki?
2. czy któras dojrzewa lub przechodzi aktualnie rujkę?
3.czy jestes na etapie oswajania/ dołączania nowej lokatorki czy to szylki które juz ze sobą mieszkały?
4. w jakich warunkach mieszkają, wymiary klatki, ilość klatek? Może fotka?

Postaramy sie ocenic sytuację.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Kwi, 2014, 18:57 »
Nora niedawno skończyła rok, a Amy ma podobno ok 1,5 roku, poprzedni właściciele nie potrafili określić.
Podejrzewam właśnie, że Amy może mieć tylko, że to trwa już 2 tygodnie.
Mija 3 miesiąc odkąd  przyniosłam Amy. Do niedawna tolerowała Nore, wręcz nie zwracała uwagi na jej groźby, czasem ją ganiała. Potrafiły koło siebie siedzieć tylko u mnie na kolanach gdy dostawały jabłko, ale zdarzało się, ze gdy Amy skończyła to zeszła na podłogę i ugryzła Nore w ogon.
 
Nora ma taką klatkę: allegro.pl/klatka-mega-70x40x95-szynszyl-koszatniczka-fretka-i4091997184.html
A Amy ma trochę mniejszą, 2 półkową z 10 cm niższą. Mam jeszcze jedną klatkę która jest sporo wyższa i szersza od klatki Nory. Wieczorem 19/21 do 24/1  z godzinną przerwą biegają po moim pokoju. Głownie Amy biega, Nora siedzi na klatce v na moich ramionach v kombinuje jak wskoczyć na biurko. Chyba, że Amy drzemie za łóżkiem to Norah lata. Teraz wypuszczam je na przemian v wynoszę Amy bo szaleje w klatce i nie mogę się skupić, a to pewnie pogłębia jej niechęć.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #14 dnia: 06 Kwi, 2014, 21:38 »
ah, czyli mieszkają osobno i są dopierona początku oswajania :). Trzeba będzie je połączyć, ale nawet Twoja większa klatka jest mała dla dwóch szylek. Póki co zacznij od zamienienia dziewczyn klatkami, bez ich sprzątania, niech się oswoją swoimi zapachami, do kąpieli jeden wspólny piasek. Myślę, że ten proceder potrwa jakieś 2 tygodnie. Co kilka dni zamieniaj je klatkami. Plus wspólne wybiegi. Klatki nie mogą stać blisko siebie, żeby nie gryzły się przez pręty. Jeśli na wybiegu będą zwiedzały klatkę konkurencji to dobrze, nie zabraniaj im. Mozesz zrobić kładki ze sklejki z zaczepami, żeby bezpiecznie mogły wchodzić do klatek. Za dwa tygodnie zobaczymy co dalej.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline lori

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 10
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Kwi, 2014, 21:55 »
To jakie wymiary ma mieć klatka dla 2?

No tak, to wszystko niejako wiem i robię od początku. Amy wygania Nore z piasku, wbiega za Norą do klatki i ją wygania, Nora wskakuje do klatki Amy i przez pręty na nią fuka i sika, a na wspólnych wybiegach Amy lata, a Nora sie chowa. Tylko z tą zamianą klatek mogę częściej. Wiem, że to trochę trwa więc bardzo mi ten system nie przeszkadzał, ale teraz to ja się boje je razem puszczać, bo 2 tyg temu Nora miała 2 rany na plecach, a teraz ten palec.  Na pewno zaczekam z tydzień, aż palec się wygoi.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Amputacja palca
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Kwi, 2014, 21:57 »
minimalne wymiary dla 2 kulek to 40x70x80(h) :)

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

 
amputacja łapki: przebieg leczenia, rekonwalescencja, przystosowanie klatki

Zaczęty przez NeskaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 28079
Ostatnia wiadomość 08 Lut, 2012, 19:19
wysłana przez Sylwia
Brak palca,strup opuchlizna

Zaczęty przez rabiDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 1571
Ostatnia wiadomość 26 Kwi, 2016, 22:34
wysłana przez Noraa2
SimplePortal