Dzień dobry

[drzazga]

Witam,

przybywam z forum szynszyla.org.
Mam dwa szynszylki Gustava i Vika (chłopcy na zdjęciu poniżej, jeszcze w czasie jak Gustav był grzecznym szynszylkiem).

Pozdrawiamy z Wrocławia :-)

(poniższe zdjęcie Gustava i Vika jest moją i tylko moją własnością i nie jest zdjęciem do rozpowszechniania).

[Kiwi]

Cześć drzazga! :D Dobrze wiedzieć, że mój mail jednak do kogoś trafił! Ale fajnie :D

[drzazga]

Cześć Kiwi, do mnie trafił, i mówiszę Ci powiedzieć (napisać), że mnie trochę zdziwiło. Szynszyla.org już nie bedzie funkcjonować, istnieć?? Czy można gdzieś zdobyś szylka z logo szynszyla.org, jak gdzieś tam kiedyś pisałam wypisz wymaluj mój Gustav :-))

[hodowla velvet]

Witam pierwszą imigrantkę :D Kiwi, jednak działa, tylko mój upośledzony mail nie dotarł

[drzazga]

Dzień dobry, cześć i czołem :-)

[Kiwi]

Nie wiem czy będzie, niestety z właścicielką na obecnym etapie nie możemy się dogadać Stąd decyzja całego naszego składu, że przenosimy się tutaj. Było dużo pomysłów na uratowanie forum .org (na pewno zauważyłaś, że od dobrych kilku miesięcy powoli umierało), ale niestety na tym się skończyło Może kiedyś uda się je przywrócić do życia, nie tracę nadziei! A logo możesz znaleźć np. w google grafice ;) Do innego niestety nie mam dostępu.

[drzazga]

Jeśli mogę spytać, czy nie chodziło np. o opłaty za serwer i takie tam?? na przykład na jednym forum turystycznym, raz do roku jest zrzuta forumowiczów na opłaty, a i forum jest wolne od reklam.

[Kiwi]

Nie, zupełnie nie :) Z tym akurat nie było najmniejszego problemu. To była kwestia bardzo słabego kontaktu (a raczej jego braku) i w konsekwencji braku możliwości ulepszania serwisu. Forum praktycznie było na tym samym etapie rozwoju, co w momencie jego założenia

[drzazga]

Kumam.

[KarolinaGliwice]

Witaj drzazga
śliczne masz kulki :love:

[drzazga]

Witaj KarolinaGliwice

dziękujęęęęę

(tak na marginesie kiedyś mieszkałam w Gliwicach, w 198 którymś roku)

[KarolinaGliwice]

Oo no proszę ;)
A zaglądasz tu czasem ?  [zakrecony2]

[drzazga]

Do Gliwic niestety nie.

[Mysza <")))/]

Witaj, Drzazgo. Cieszymy się że dołączasz do nas ze swoimi kulkami :) Być może jesteś pierwszym użytkownikiem org, za którym dołączy reszta aktywnych osób. Jesteś takim małym krokiem, wielkim dla Forum Szylek. ;) Przy okazji, jeśli na tamtym forum, zostawiłaś wątki które chciałabyś zachować (jakaś twórczość radosna, wiersze, ciekawe poradniki itd.), możesz je skopiować i wstawić sobie do nas do odpowiedniego działu. Zachęcam także do załozenia Twoim szylkom Bloogu (po prawej na górze forum), tzw. Szynszylowego Archiwum X :D

Logo/dowolne zdjęcie z internetu, można zapisać klikając na nie PPM i wybierając opcję: zapisz grafikę jako.

[lighthead]

i ja dotarłam tutaj co prawda rejestrowałam się jakiś czas temu, ale wciąż siedziałam na org :) no i dziś ten mail, który mnie też zaskoczył, no ale nie ma co ukrywać tamto forum umarło.
zatem hejka hej! 

[Basia_W]

Witaj drzazgo, ładne zdjęcie myszów, dlaczego piszesz że Gustaw BYŁ grzecznym szynszylkiem :D?

[dream*]

hej drzazgo :)))) Miło Cię tu widzieć :)))

[drzazga]

Mysza <")))/ , Basia_W, dream*  witam Was również serdecznie.

Mysza <")))/ opcja szylkowego bloga mi się podoba, przez weekend będę chciała ogarnąć temat. Już kiedyś myślałam o chłopakowym blogu. Pojawią się zdjęcia i filmiki moich chłopaków

Basia_W Gustav był grzecznym szynszylkiem, teraz a właściwie od jakichś 3 lat jest terrorystą i Viku miał przechlapane. Gustav jest moim pierwszym szynszylkiem i co za tym idzie, jak był sam to był moim oczkiem w głowie, Szefem Wszystkich Szefów, wszystko kręciło się wokoło niego. Po tym jak przeprowadziłam się z wynajmowanego mieszkania do własnego, stwierdziałam, że szefowi przydałby się kompan. Na szynszyla.org zamieściłam ogłoszenie i nie czekaliśmy z Gustavem długo na odpowiedź. Napisała do mnie osoba która chciała oddać szylka (Viku), który jak się okazał był nie udanym prezentem urodzinowym (przemilczę to, bo mi się czerwony długopis w kieszeni otwiera) dla żony od meżą. Najpierw chcieli Vika oddać do zoologa, ale tam im powiedzieli, że szylek pójdzie na pokarm dla węży >. A poza tym stwierdzili, że nie mają dla Vika czasu i byli oburzeni, że wszystko gryzie (jak przywieźli Vika, to w klatce nie miał ani domku, ani drewienek to gryzienia, za to pełną miskę Vitapolu). Mąż żony który kupił Vika oburzony mówił, że musi codziennie siedzieć i przez 2 godziny pilnować Vika na wybiegu. Tak, że potem już go nie wypuszczali. Zresztą Viku dał się dotknąć dopiero po 1,5 roku. Suma summarum Viku jak do mnie trafił, nie umiał się kąpać, nie umiał myć wąsów, było grubą spasioną Vitapolem kulką, do kąpania miał taką szklaną kulę jak na rybli do której się nie mieścił. Jak już się zakolegowali z Gustavem, to Gustav nauczył go myć wąsy i kąpać się w piasku.
To chyba był jakiś znak, że Viku trafił do mnie, jakoś tak w zeszłym roku zachorował i trzema łapkami, nosem i ogoniastym był już prawie po drugiej stronie > przez jakieś 4-5 miesięcy karmiłam Go strzykawką, a po pół roku zaczął sam pić z poidła. Na szczęscie doktorowi Grzesiowi udało się Vika wyleczyć  . Któregoś razu poprzednia właścicielka zapytała mnie na FB co u Vika i takie tam na siłę wymuszane pytania, jak jej powiedziałam o Viciowej chorobie i karmiesniu strzykawką, stwierdział, że ona by tak nie potrafiła. To mi wystarczyło i się wylogowałam.

No ale odbiegłam od tematu. Przez jakiś czas chłopaki się dogadywali, razem mieszkali w klatce, razem na wybiegach, jeli razem z jeden miski, chociaż każdy miał swoją. Ale któregoś dnia z Gustava wyszła jego terytorialna dusza i się zaczęło. Viku zacżął dostawać łomot, bał się wejść do klatki którą dzielił z Gustavem i nie ważne czy on tam był czy nie, polała się krew, Gustav ugryzł Vika w ucho (zrosło się ładnie). I od jakichś 3 lat chłopaki mieszkają osobno, na wybiegach jestosobno. Jak Viku jest na wybiegu, a Gustav siedzi w klatce, Viku nie może nawet do niej podejść, nie mówiąć już o siedzeniu na niej bo szefa mało nie rozerwie. Za to Gustav bez problemu siedzi na Vikowej klatce. Jak byłam u weta i opowiedziałam o tym, doktor Grzesiu zaproponował, żeby Gustava wykastrować, ale się nie zgodziłam. Zreszta chłopakom taki układ odpowiada.

Jak napisałam powyżej, jak Gustav był sam wszystko kreciło się wokół niego, teraz wszystko kręci się wokół Gustava i Vika, całkowicie pozamiatało mnie na ich punkcie. Chłopaki nawet mają swój pokój w którym śpimy we trójkę

Ale się rozpisałam, zresztą ja o Gustavie i Viku mogłabym nadawać 24/7

[Mysza <")))/]

witaj Lighthead :) Zapraszamy do szynszylowego blogowania :D

Haha, Drzazgo, bardzo fajne opowiadanie Ci wyszło. Myślę, że szybko ożywisz naszego bloga twymi historiami.

[drzazga]

Mysza <")))/  :-))) dzięki.

[marcsl]

Haha!Świetnie Drzazgo mi się czytało.Witam ciebie serdecznie na forum [bigsmile]

[drzazga]

marcsl Witaj :-)

[Anna83]

Witam serdecznie :)

[drzazga]

Również witam serdecznie :-)

[Anna83]

Fajnych masz chopakow