hypothetical
18 Kwi, 2024, 17:59

Autor Wątek: Chore serducho  (Przeczytany 5776 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Chore serducho
« dnia: 16 Kwi, 2014, 19:07 »
Mam nadzieję, że w dobrym temacie. Gdzieś, kiedyś przeczytałam, że szyle z chorym sercem nie żyją długo. Czy to prawda? Chciałabym wiedzieć za wczasu aby się do tego przygotować.

Manfred został zdiagnozowany podobno bardzo wcześnie dzięki... no tak, to będzie brzmiało strasznie. Śmierć Leosia, wywołana zbyt późno zdiagnozowanymi przeze mnie problemami z ząbkami i interwencją spowodowała to, że następnego dnia od razu pojechaliśmy z drugim szylem do weta (w końcu to samo jadło, a Leoś był młodszy, od dziecka u mnie, a Maniuś ty szczyl po przejściach)

Manfred to wesoły rozrabiaka i nikt by nie powiedział że jest na coś chory:) Oczywiście był moment, kiedy po śmierci swojego towarzysza stał się osowiały i mało jadł. Teraz jednak już bryka i jest wesoły (nowy towarzysz- Shortie). Ale do rzeczy- Manfred ma jednak chore serducho. Dożywotnio ma brać leki- Prilium. Czy ktoś miał podobny przypadek? 

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #1 dnia: 16 Kwi, 2014, 23:39 »
z tego co wiem, serduszkowego szylka miała Bożenka, mikar... pewnie powiedzą Ci więcej na ten temat.
ważne jest jednak abyś nie podawała im soli w formie lizawki bo u sercowych ważne jest ograniczenie sodu.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Kwi, 2014, 12:46 »
Aż mi się łezka w oku zakręciła jak czytałam twoją historię. Maniek został zdiagnozowany przez przypadek. Pani Asia z pulsvetu usłyszała szmery, więc dla pewności od razu wysłała go na echo serca. Cieszę się, że to zaleciła, mimo że szmery podobno są typowe dla szyli. Maniek po lekach czuje się wspaniale- hasa po klatce jak by miał pół roku :) Czasem to aż współczuję Shortiemu takiego kompana, bo on raczej spokojny jest (ale jest u nas od niedawna, więc może chłopczyna się rozkręci). Też usłyszałam, że ze względu na wczesną diagnozę chłopak może dożyć jeszcze wielu lat, ale chciałam się dowiedzieć jak to faktycznie wygląda. Mój dostaje mniejszą dawkę- 0,05- ale też waży mniej, trochę ponad pół kg. Jednak on zawsze był chudy i troszkę szczurkowaty, taka jego wyjątkowa uroda:) Z kolei Shortie waży mniej niż pół kg, a mu się boczki przelewają ;P

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #3 dnia: 01 Maj, 2014, 20:48 »
Dzisiaj Maniuś jakieś 5-10 minut po wypuszczeniu na wybieg dostał ataku. Niestety nie wiem, czy spadł, czy po prostu dostał ataku "od tak", bo akurat w tym czasie wyszłam na chwilę z pokoju. Zastałam do leżące, z pyszczkiem na ziemi. Od razu zaniosłam go do transportera i do weta. W samochodzie Maniuś się przewracał jak próbował się ruszyć, miał jakby paraliż jednej strony. W pewnym momencie nawet jak by zwinął się w kłębek. Jak wyjęłam malucha na stół u weterynarza to... odżył. Był lekko osowiały, ale nie miał problemów z ruszaniem się. Lekarz obejrzał go, wysłuchał i kazał go oszczędzać... co jednak strasznie mnie zdziwiło no osłuchał jego serduszka (mimo sygnalizowania, że jest chory, oraz z przedstawieniem karty z opisem jego choroby). Wet jest od kotów i psów, i jak z kociakiem jeździłam, to jego osłuchiwał. Jakkolwiek- Maniek teraz odpoczywa w klatce. Półki na dzisiaj obniżyłam maksymalnie.

Obecnie zastanawiam się czy jechać z łobuzem do Dr Asi z Pulsvetu, czy umówić się na echo serca wcześniej (na wizytę kontrolną mamy zgłosić się dopiero za 2 miesiące). Może coś doradzicie? Dojazd na warszawę ursynów trwa 1,5-2h ode mnie, dlatego też nie chce męczyć niepotrzebnie zwierzaczka.

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #4 dnia: 07 Cze, 2014, 07:51 »
W poprzednią niedzielę Maniek miał kolejny atak. Potrzymanie go chwilę na dworze poprawiło jego stan, jednak decyzja zapadła- trzeba pojechać do weta. Po krótkiej konsultacji telefonicznej z pulsvetem, uzgodniliśmy, że trzeba zrobić tak aby była w danym dniu była dr Strąk i lek. co robi echo. Padło na czwartek. dr Strąk po osłuchaniu serducha stwierdziła, że szmery serca są paskudne. Dodatkowo podejrzenie padaczki. Od razu poszliśmy na echo serca. Diagnoza: choroba w ciągu ostatnich dwóch miesięcy bardzo posunęła się do przodu mimo leków. Obecnie jest w stanie zaawansowanym. Maniek dostaje 3 rodzaje leków dwa razy dziennie.  I tutaj prośba do was. Maniek bardzo grymasi podczas leków. O ile przy prillium nie stwarzał większych problemów to teraz jest masakra. Nie wiem ile z tego co mu daje trafia do pyszczka, a ile nie.

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #5 dnia: 07 Cze, 2014, 14:40 »
Rano poleciałam do sklepu i kupiłam soczek taki dla dzieci. Zrobiłam próbę czy sam mu będzie smakował. Aż uszy mu się trzęsły jak dostał ciut ciut w strzykawce. Z tym, że taki soczek też kosztuje a może stać otwarty maksymalnie 48 h więc tu znowu koszty... a tak mi go szkoda :( Obecnie ja jestem ta zła i jest na mnie mega foh. Drugi szynszyl też na mnie obrażony, bo w końcu zabrałam mu Mańka na 4h. Ale walczymy, walczymy o każdy miesiąc.

w stosunku do poprzedniego badania nastąpił postęp choroby, dalsze pogrubienie przegrody międzykomórkowej oraz wolnej ściany lewej komory. Obraz zastawek przedsionkowo-komorowych oraz zastawek półksiężycowatych w normie. Czynność rozkurczowa serca upośledzona. Widoczne znaczne zwiększenie przepływu przez zastawkę aorty, znacznie przekraczające normę, stąd podejrzewam zwężenie ujście z lewej komory spowodowane przez przerost przegrody. Brak zaburzeń rytmu widocznych w badaniu echokardiograficznym,.

Zalecenie:
Prilium 0,5 ml 2x dziennie
Prilactone 1/10 tabl. 2 x dziennie
Diltiazem 1/100 tabletki x2 dziennie


Jak to usłyszałam to tylko płakać mi się chciało... a jeszcze ta walka aby przyjął w ogóle lekarstwa.
« Ostatnia zmiana: 07 Cze, 2014, 14:48 wysłana przez emiQs »

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #6 dnia: 07 Cze, 2014, 15:33 »
Ja akurat nie mam zdjęć, ale mam pełny opis. Co i jak, podane w liczbach. Dzisiaj jeszcze podrzucę wyniki Panu Łukaszowi Skomorucha (ktoś go tu polecał, a mam to szczęście, że jest to brat mojego kolegi). Na ten moment mam zaufanie do Pulsvetu... bardzo mi się podoba, że jestem przy samym robieniu echa serca, choć ktoś inny zawsze trzyma Maniusa :) Jest to mały dziukusek, dlatego też taki wybór, przy mnie czuję się za pewnie :) No niestety, koszty rosną co raz bardziej, ale będziemy walczyć :) Jedynie zacznę rzeczy wystawiać na allegro, jak mnie z pracy zwolnią ;)

Offline wolarczi

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 202
  • Uzbierane migdały: 7
  • Płeć: Kobieta
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #7 dnia: 07 Cze, 2014, 18:11 »
Ktoś pisał że można podawać leki z małą ilością startego jabłka lub sokiem pomidorowym.

(szynszyla.org waska1988)

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #8 dnia: 07 Cze, 2014, 18:59 »
Ktoś pisał że można podawać leki z małą ilością startego jabłka lub sokiem pomidorowym.

lub jesli są bardzo gorzkie te leki to dopełniać strzykawkę tymbarkiem albo dr.Witt z czarnej porzeczki. Czarna porzeczka fajnie zabija gorycz takich leków i jest dość lubiana przez szyszki.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #9 dnia: 07 Cze, 2014, 19:40 »
Już się dowiedziałam od Pana Łukasza, że najlepsze są gelberki. Dodatkowo mogą stać 3-4 dni i będzie ok. Mogę też sama przecierać mu marchewkę. Mam nadzieję, że przed Maniusiem jeszcze dużo wesołych dni szynszyli. Walczymy o niego rękami i nogami.

krecik

  • Gość
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #10 dnia: 08 Cze, 2014, 11:29 »
@emiQs a probowaleś podowac z herbi care ? Mogę Ci trochę odstąpić na próbę - moje chętnie to wcinają, ma ten plus, że może sobie stać - ja rozrabiam troszkę proszku do leków i tyle. A pod PulsVetem podpisuje się rękami i nogami - Diega wyprowadzili z mega ciężkiej choroby uważam, że nie ma lepszych niż oni tam wszyscyrazem do kupy:-)

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #11 dnia: 08 Cze, 2014, 11:53 »
Hymmm z chęcią bym spróbowałam, może wyszło by troszkę taniej niż gerberki, szczególnie, że jest to leczenie dożywotnie :) Spytam się tylko zaraz Pana Łukasza czy mogę z tym mieszać leki :) <fajnie mieć znajomego, który ma brata weterynarza ;)>

Baardzo lubię pulsvet, leczyli Leosia, i mimo że się nie udało to dziękuję im za pełny profesjonalizm. Dodatkowo Maniuś lubi ciocię Asię z pulsvetu (dr Strąk), a u niego z tym naprawdę trudno. Nie lubi, nie toleruje obcych. Na mojego brata prycha, na jego dziewczynę, jeśli czuję jego zapach, też. Jedyny minus Pulsvetu to dojazd- 1,5 godziny, w tym pociąg, metro i autobus. Ja wracamy to jesteśmy obydwoje mega padnięci.

krecik

  • Gość
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #12 dnia: 08 Cze, 2014, 12:10 »
No ja dojeżdzam z Pragi - też ponad godzinę... Z herbi na bank można mieszać leki, mieszam od zawsze i w Pulsie też tak polecają - niestety herbi jest dość drogi ale mały pojemnik do kupienia w Pulsie starczy Ci na dluuuugoooo jeśli tylko do leków trochę będziesz brała. Moje to by to jadły jako smakołyk - czasem im nawet robię :D To jak chcesz odebrać tego herbiego ? Dziś np w małym szynszylowym gronie spotykamy sie u mnie - jak masz chęć zapraszam adres itel na priv :P :-)

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #13 dnia: 08 Cze, 2014, 12:20 »
Z chęcią bym poplotkowała ale dopiero po 16 (egzaminy na studiach, szkole policealnej, dokończanie mgr i praca uffff). Więc na pewno po 16.06 się odezwę, a na razie gelberki zostaną ;) Jak patrzyłam to 200 g wystarcza na 800 ml, uwzględniając, że brałabym powiedzmy 2 ml za każdym razem to starcza mi na 200 dni za 80-90 zł :D czyli wychodzi 3 razy taniej :D A każdy zaoszczędzony grosik można przeznaczyć na coś innego :) Obecnie testuje  , mieszankę owocową i topinambur, to Maniuś jest wniebowzięty. Z kolei Shortie, którego dostałam od Claudiego nie jest tym zachwycony. Claudie powinien się wstydzić, że tak rozpuścił szyla, że nie chce jeść zdrowych rzeczy :D

Narazie Maniuś jest pod obserwacją moją pilną, na szczęście nie traci wagi. Mimo wszystko jest bardzo szczupły. Jak ataki się nie powtórzą, to tylko za miesiąc pojadę po nową dawkę leków.

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Cze, 2014, 22:02 »
Maniuś z chęcią wcina Herbi Care. To ta dobra wiadomość :) Ta gorsza, że już zaczyna się chudnięcie. z 514 na 504. Na razie spadek wagi ustał, obserwuję maluszka codziennie. Apetyt też ma, bo zagląda w łapki i tylko czeka, aby coś mu dać. Mam jednak dziwne wrażenie, że stał się tak jakby mniej ufny... i bardziej spokojny. Za dwa tygodnie kontrola.... miała być za 2 miesiące, ale ten spadek wagi...

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #15 dnia: 28 Lip, 2014, 21:40 »
Wdech, wydech... trochę zbierałam się aby napisać kolejnego posta.

Maniek obecnie waży niecałe 490 g. W czwartek byliśmy na echu. Diagnoza: widać poprawę, ataki ala padaczkowe ustąpiła. Pytanie tylko czemu chudnie... zajrzano mu w ząbki- są całkowicie w porządku. Pobraliśmy więc krew.

Wyniki doszły dopiero przed 23 w sobotę. Lekarze zajęci bo to już koniec dyżuru. Ale w sobotę na dyżurze dr Strąk była, a że to lekarz prowadzący Mańka to lepiej trafić nie mogłam.

Sobota: telefon koło 11. Dwudniowa radość rozpadła się na kawałki. Już jej nie pamiętam. Wyniki słabe: niski poziom fosforu i wapnia. Albo zła dieta (wapno lub sepie ma na co dzień), albo nerki odmawiają posłuszeństwa. W niedziele usg. obecnie 2 dodatkowe leki.

krecik

  • Gość
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #16 dnia: 28 Lip, 2014, 21:52 »
Echh skądś to znam... Prawo serii... Trzymajcie się ! My z Radarowatym na echo za pół roku... Ale za to jak nie palec Mania to Radarowe zęby, albo wieczne problemy z oczami kaleki... Jak wchodzę do weta to pada tylko pytanie który ?

AAAAA jak już wszystko ogarnięte to Diego wywala z takim choróbskiem, że klękajcie narody.... I jedynie PulsVetowa drużyna ogarnia ten chaos... Gdyby nie oni już bym dawno połowy stada nie miała...

Offline emiQs

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 53
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • kawaler Leo i emerytowany Maniek
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #17 dnia: 28 Lip, 2014, 22:08 »
Ojjj tak jak z pulsvetu jestem zadowolona. Ceny też są przystępne. Widzę, że się angażują, bo mimo, że tylko byłam zapisana na echo to zrobiony 3 zabiegi... echo za pół roku i u Mańka. Teraz walczymy aby wapń i fosfor się powiększył. Ale czasem brakuje... nie, nie pieniędzy. Siły. Patrzę na niego i pytam się dlaczego :( Szczególnie, że w życiu łatwo nie miał... nikt go nie chciał. ehhhh....

krecik

  • Gość
Odp: Chore serducho
« Odpowiedź #18 dnia: 28 Lip, 2014, 22:20 »
ależ ja Cię dobrze rozumiem..... A kiedy się z nami spotkasz ??

 
Żuczek i Żabka - dwa niewidome, chore szylki..

Zaczęty przez dream*Dział AUKCJE i AKCJE

Odpowiedzi: 104
Wyświetleń: 33896
Ostatnia wiadomość 17 Lip, 2014, 11:17
wysłana przez martu.ha
Leczenie u weterynarza - Chore oko

Zaczęty przez Sting3rDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 5980
Ostatnia wiadomość 22 Gru, 2007, 02:08
wysłana przez Sting3r
chore uszka

Zaczęty przez soniaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 7859
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2013, 15:51
wysłana przez Alicja Mannschack
SimplePortal