zlamana przednia lapka

Zaczęty przez olus, 29 Maj, 2014, 17:12

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

olus

Witam serdecznie,
dwa dni temu wieczorem stanelam mojemu szynszylowi na przednia lapke . Kosc zlamala sie na pol. Wczoraj z samego rana moj maz byl z nim u weterynarza od zwierzat egzotycznych (mieszkam we Wloszech i szynszyle tutaj sa bardzo rzadko hodowane) . Dostal lek przeciwbolowy/przeciwzapalny bo po ustaleniu z weterynarzem zgodnie stwierdzilismy , ze proba nastawienia tego i unieruchomienia jest w jego wypadku niewykonalna ze wzgledu na duza ruchliwosc. Wet kazal obserwowac lapke. Dzisiaj rano podajac mu lekarstwo zauwazylam ze lapka spuchla i jest czerwona wiec maz zadzwonil do weterynarza i poprosil o antybiotyk dla niego. Moje pytanie brzmi - czy powinnam czekac co przyniesie leczenie antybiotykiem i lekiem przeciwbolowym czy zdecydowac sie na amputacje tej lapki bo moze wdac sie zakazenie i skonczyc smiercia ? No i druga rzecz : przy podawaniu zawiesiny strzykawka szynszyl wyrywa sie i ogolnie mam ogromny problem z podaniem mu tego :( nie chce zeby sie dodatkowo szarpal. Czy ktos moze mi cos poradzic ? Dziekuje

Kiwi

#1
A czy to jest złamanie otwarte? To normalne, że łapka spuchła i jest zaczerwieniona. Najważniejsze jest teraz, by ograniczyć zwierzowi ruch - wyjąć półki, nie puszczać na wybiegi. On i tak nie będzie używał przez jakiś czas tej łapki, ale po lekach przeciwbólowych może poczuć się trochę lepiej i ją jeszcze bardziej uszkodzić. Obserwuj go przez najbliższe dni, uraz jest bardzo świeży, więc tak od razu poprawy nie będzie widać. Amputacja to wg mnie dość drastyczny i na pewno ostateczny krok, więc dopóki nic dramatycznego się nie dzieje, to odradzałabym ją. Nie denerwuj się na zapas, choć wiem, że to niełatwe :)

Co do leku, to może spróbuj podać go wymieszany z przecierowym sokiem - np. bananowym białym Kubusiem (a raczej włoskim odpowiednikiem), taki sposób został mi polecony przez gryzoniowego weterynarza. Będzie słodkie i powinien chętnie pić ze strzykawki.
Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

krecik

Mój Maniuś miał złamaną łapkę - kość śródręcza.  Antybiotyk, leki przeciwbólowe koniecznie i ograniczenie ruchu do absolutnego minimum przez miesiąc pomogło.


olus

o, dziekuje . faktycznie dobry ten pomysl z soczkiem , tym bardziej ze jeszcze dzis mnie podawanie antybiotyku czeka :/
wybieg od razu mu ograniczylam a teraz wlasnie rozmawialam z kolezanka ktora pracuje w lecznicy i doradzila mi to usztywnic na patyczku i zawiazac zeby sobie tego nie urazal... lapka w ogole nie rusza - nie ma jak bo kosc jest zlamana na pol :( trudno sie nie denerwowac tym bardziej, ze jestem w 9 miesiacu ciazy , moze za tydzien rodze a wypadlo mi szynszylkiem sie opiekowac :( ale jestem dobrej mysli :)

Karolina92

Gdy moja Tośka złamała sobie przednia łapkę weterynarz założył jej usztywnienie z druciku i obwiązał go. Kazał mi masować łapkę i wtedy opuchlizna zmniejszała się. Mojej Tośce wet źle złożyli łapkę i ma krzywo zrośniętą, a i tak nie trzeba jej amputować bo normalnie porusza łapką. Jest ona tylko odrobinkę chudsza niż zdrowa. Więc nie ma co myśleć o amputacji bo nie będzie raczej potrzebna

olus

masakra , wet nie chcial mu nic zalozyc bo musialby mu dac narkoze, ja chcialam sprobowac w domu razem z mezem ale wyrywa sie jak wariat... faktycznie chyba musialby byc pod narkoza...

Karolina92

Spróbuj może gdy jest najbardziej zaspany bo z tą narkozą to różnie bywa. Jeżeli jednak nie da się mu samemu założyć to lepiej zaryzykować, żeby sobie nie narobił jeszcze gorzej z tą łapką i żeby prawidłowo się zrosła

olus

no fakt jest jeden, jesli nie zaloze mu takiej szyny to mu sie nie zrosnie bo lapka jest zlamana na pol. kosc jest zlamana na dwie czesci... a maz moj mowi ze mamy mu nic nie zakladac bo teraz ma spuchnieta i zeby dopiero po antybiotykoterapii sprobowac. ja juz sama nie wiem :(

krecik

#8
Maniuś miał założone usztywnienie pod narkozą, niestety łapa puchła i i tak trzeba było to usztywnienie ściągnąć.  Bo jak spuchnie pod usztywnieniem i nie będzie tego widać to jeszcze gorzej... Łapka z kolei, jedna z tych szyli śmietnikowych, które miałam na tymczasie u siebie, też miała złamana łapę, tyle, że tylną usztywnienie miała zakładane chyba ze 3 razy w końcu została bez - łapa się zrosła, krzywo bo krzywo ale mysza chodzi. Maniuś też już swojej łapy używa.

Nie ma co liczyć, że po antybiotykoterapii usztywnienie coś da, łapa najpewniej już się zrośnie, a jeśli się nie zrośnie do tego czasu to raczej marna szansa, ze potem się zrośnie...

Jedyna rada bardzo mała klatka, leki przeciwbólowe bo ta łapa na pewno bardzo boli i antybiotyk... Pozostaje tak naprawdę czekać bo nic więcej nie wymyślisz...

Mysza <")))/

jeszcze jedno, jeśli łapka będzie nadal opuchnięta i a skóra zacznie sinieć/ciemnieć to trzeba będzie amputować. Myślałam, że za granicą medycyna zwierzęca jest bardziej rozwinięta niż u nas. Nie mają tam narkozy wziewnej? A zrobili chociaż rtg, żeby zobaczyc ułożenie kosci? Jeśli są poprzemieszczane lub zmiażdżone, to łapa nigdy sie nie zrosnie i nie ma wtedy na co czekać z amputacją.
Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

olus

zeby zrobic RTG musialabym sie zgodzic na narkoze a sie nie zgodzilam . Kosc na pewno nie jest zmiazdzona to wiem tylko ja bo ja na niego stanelam i czulam ze przepolowilam ja palcem u nogi. Po drugie to minelo juz troche czasu, lapka owszem jest spuchnieta i czerwona . Lek przeciwbolowy mu podaje w poludnie, wieczorem antybiotyk. Szyszek malo je ale dokarmiam go przecierami owocowymi dla dzieci , poje z lyzeczki i ogolny jego stan okreslam jako dobry bo skacze w klatce (chociaz nie ma polek) nie wyglada na chorego chociaz jest. Mam 3 szynszyle, w tym jednego 7letniego a drugiego 5,5 letniego i obydwoje byli chorzy juz i naprawde zle wygladali. Porownujac do nich to naprawde jest ok. Nie bede mu tego usztywniac ani ruszac bo wole zeby nie ruszal nigdy przednia lapka niz zeby dostal zakazenie a ja nie bede tego widziec. Obserwuje poki co , dobrze nie jest ale zle tez nie. Jest mlodziutki wiec uwazam , ze sobie poradzi z ta choroba. Ja robie co moge zeby mu pomoc... jedyny problem jest ze wlasciwie na dniach moge zaczac rodzic a wtedy nie wiem kto sie nim bedzie opiekowac lepiej ode mnie :(

Kiwi

Wiesz co, dokarmianie przecierami nie jest aż tak dobre, bo zawierają dużo cukrów, lepiej podawać warzywne, jeśli już (np. brokułowe). Najlepiej by było, gdybyś zmieliła granulat i podawała w formie papki.
Weronka & Frania, Ginewra & Furia, Żabka & Żuczek
Amelka, Vivi, Romcia, Mia w

olus

ale po co mu mam podawac papke ? on je samodzielnie przeciez tylko, ze malo jak na niego. Ma sianko, liscie, granulat.   Co do odzywiania sie , jestem z zawodu dietetykiem i akurat w okresie chorobowym wazne jest zeby byla zapewniona odpowiednia kalorycznosc , nawet kosztem jakosci jedzenia.  Nic mu sie nie stanie jesli bedzie jadl lyzeczke jablka z bananem raz dziennie za to moze mu sie stac jesli bedzie niedozywiony podczas rekonwalescencji.

Zieffka

Olus, chodzi o cukier.
Szynszyle mają tendencje do cukrzycy (podobnie jak koszatniczki) i trzeba minimalizować podawanie cukrów.
Dziewczyny tu dobrze radzą z przecierami Gerber typu brokuły.

Sok bananowy,jabłkowy (tudzież właśnie przecier Gerber), to tylko po to, aby podawać lek - musi smakować, bo inaczej nie zje leku.

Z kalorycznością też nie przesadzajmy - lepiej, żeby szyl nie utył, kiedy ma ograniczoną możliwość udźwigu swojego ciężaru.

Kolejna kwestia to ryzyko zaburzeń układu trawiennego, a ten u szynszyla jest bardzo wrażliwy - podasz za dużo owoców i gotowa biegunka/zatwardzenie/wzdęcie.Szynszylowa dieta powinna być ostrożnie modyfikowana.

Jeśli maluch mniej je niż zwykle, to miel karmę jego, rozmieszaj z letnią wodą na papkę i podawaj strzykawką.
Możesz również zakupić saszetkę Herbi Care (poszukaj w necie - powinno być i u Was:) )

Trzymam kciuki za łapeczkę!
szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Szybka odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.

Nazwa:
Email:
Weryfikacja:
Pozostaw to pole puste:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:
Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć