Nieśmiale się witam.

[Hekate]

Witam wszystkich. ;)
Forum przeglądam już od dawna i dziś w końcu zdecydowałam się dołączyć oficjalnie do grona sympatyków tych cudownych stworzeń.
A zaczęło się to od adopcji niechcianej już kulki. Podczas spotkania z przyjaciółmi, koleżanka opowiadała, że jej znajomi mają utrapienie z szynszylem i że zastanawiają się czy go przypadkiem nie wypuścić na wolność. I takim sposobem od obcych ludzi trafił do mnie Scofield (dla spostrzegawczych - imię oddawało jego wcześniejszy charakterek czyli chęć do ucieczki). :D Jest ze mną już 3 miesiące. Niestety nie wiem kiedy się urodził, ale datę przyjazdu do domu traktuje jak jego urodziny.

Jeszcze raz się witam i mam nadzieję, że spotkamy się w niejednej rozmowie na forum. ;)
PS.: Na avku właśnie Scofield. 

[junoo]

Witam na forum :D
Cieszę się, że uratowałaś szylka. Przecież na wolności nie miałby szans...
Echh ludzie są strasznie nieodpowiedzialni. :/

[Hekate]

A propos odpowiedzialności i wyobraźni, nasłuchałam się też przez co biedak przeszedł. Jak w nocy za bardzo hałasował to klatkę wynosili na balkon (niby jak było ciepło), podobno żywił się głównie tym co było w lodówce bądź z zieleniaka i opiekowały się nim 2 dziewczynki (3 latka i 6 lat). Chyba miał być prezentem dla córek, ale szybko się znudził. Smutne, ale prawdziwe. :/

[KarolinaGliwice]

Cześć @Hekate :D
bardzo dobrze , że zaadoptowałaś Scofielda bo mogło być już po nim  >
koniecznie wstaw jego zdjęcia  :-*

[KarolinaGliwice]

A propos odpowiedzialności i wyobraźni, nasłuchałam się też przez co biedak przeszedł. Jak w nocy za bardzo hałasował to klatkę wynosili na balkon (niby jak było ciepło), podobno żywił się głównie tym co było w lodówce bądź z zieleniaka i opiekowały się nim 2 dziewczynki (3 latka i 6 lat). Chyba miał być prezentem dla córek, ale szybko się znudził. Smutne, ale prawdziwe. :/

czytam i włos się na głowie jeży  [grr]

[Kaeria]

Witaj i szkoda, że tak małe zwierze musiało przejść jako zabawka dla dzieci.. ale już ma lepiej u Ciebie:)

[drzazga]

Hellouuu, witanko :-)
Szylkowego puszka okruszka (Michaela Scofielda) proszę wycałować i wymiziać od cioci drzazgi 

A propos odpowiedzialności i wyobraźni, nasłuchałam się też przez co biedak przeszedł. Jak w nocy za bardzo hałasował to klatkę wynosili na balkon (niby jak było ciepło), podobno żywił się głównie tym co było w lodówce bądź z zieleniaka i opiekowały się nim 2 dziewczynki (3 latka i 6 lat). Chyba miał być prezentem dla córek, ale szybko się znudził. Smutne, ale prawdziwe. :/

No f#^^%%#^ comment.

Tak dla sportu te rodzinkę powinno się wystawić na balkon w zimie, a co. Coraz bardziej, nie rozumiem ludzi.

[junoo]

A propos odpowiedzialności i wyobraźni, nasłuchałam się też przez co biedak przeszedł. Jak w nocy za bardzo hałasował to klatkę wynosili na balkon (niby jak było ciepło), podobno żywił się głównie tym co było w lodówce bądź z zieleniaka i opiekowały się nim 2 dziewczynki (3 latka i 6 lat). Chyba miał być prezentem dla córek, ale szybko się znudził. Smutne, ale prawdziwe. :/

:shock: :shock: :shock:
straszne

[najednejzplaz]

A propos odpowiedzialności i wyobraźni, nasłuchałam się też przez co biedak przeszedł. Jak w nocy za bardzo hałasował to klatkę wynosili na balkon (niby jak było ciepło), podobno żywił się głównie tym co było w lodówce bądź z zieleniaka i opiekowały się nim 2 dziewczynki (3 latka i 6 lat). Chyba miał być prezentem dla córek, ale szybko się znudził. Smutne, ale prawdziwe. :/

ludzie są strasznie nieodpowiedzialni niby dorośli, a pstro w głowie.
cieszymy się kochana, że uratowałaś go :)

[matti4411]

witam witam, co za ludzi ,szylka na wolność...ehh bezmyślność nie zna granic, dobrze ,że mały trafił na Ciebie :D

[Basia_W]

Witaj Hekate, super że znalazłaś się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, aby uratować tego biedaka.
Skąd ludzie biorą takie debilne pomysły, żeby niechciane zwierzaki wypuszczać na wolność  :???: Potem się słyszy o piraniach w zalewie rybnickim, czy polowaniu  gdzieśna krokodyla  .

[dream*]

smutna historia ale za to z happy endem i krzepiąca serca oraz wiarę w ludzi. Tym bardziej miło nam Cię tu powitać :)

[Rudaa16]

Witaj! :)
Co za ludzie bez serca... Nie rozumiem jak można tak traktować zwierzęta. :/ Ale cieszę się, że go uratowałaś teraz na pewno jest w dobrych rękach. :) Śliczny on jest.  :D
Czekamy na zdjęcia. :)

[elkasia2]

Nieodpowiedzialność niektórych ludzi mnie przeraża... :/ Na szczęście ta nieprzyjemna historia ma swój szczęśliwy koniec, a raczej zyskała nowy, szczęśliwy początek :) Ja swoje szynszyle traktuje jak swoje dzieci i tak też je nazywam :D W nocy hałasują mi tuż nad głową, ale już się przyzwyczaiłam... bez nich byłoby wręcz za cicho i smutno Nie wyobrażam sobie wystawiania ich na balkon :/

[Bożena]

Mały miał szczęście ,że do ciebie trafił. Całuski i ogromny migdał dla kuleczki.