a propos, śmierdzącego piasku - czy pucka nie produkowali kiedyś w odmianie pachnącej cytrynowo? Może stąd ten zapach? Jak robili produkcje zapachowego a później puścili zwykły a z maszyny poleciał do pudełka ten zapachowy?
Swoja drogą nigdy nie kupowałam produktów perfumowanych dla zwierząt, takich jak np. trociny a i takie w sklepach widziałam: cytrynowe, miętowe, zielone jabłko, pomarańczowe. Dla takiego małego chomika który np. siedzi w tym cały dzień zapach cytryny musi być mordęgą.