29 Mar, 2024, 08:56

Autor Wątek: awantura, pogryzienie i utrata futra  (Przeczytany 3786 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ewa.kj

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
awantura, pogryzienie i utrata futra
« dnia: 21 Paź, 2014, 21:19 »
hejka, pisze majac nadzieje, ze jak zwykle bardziej doswiadczeni pasjonaci mi pomoga..
Jak juz niektorzy wiedza od kilku lat mam 2 szynszyle (samce). Chlopaki pieknie mieszkaly sobie razem (pomijajac pogryzienie jakies 2 lata temu), ale ostatnio moj mlodszy szynszyl postanowil siegnac po wladze..no i mam problem. Od jakiegos m-ca moja starsza szynszyla jest wiecznie pogryziona. Pogryzienie wystepuje zwykle na karku, lub w okolicy lopatki, szynszyla traci futro i rana sie goi...z tym, ze sytuacja zaczela sie zaostrzac, bo teraz moja kulka ma 3 strupy i lysa polane wielkosci 2cm x 5cm. Dodam jeszcze, ze podczas mojej nieobecnosci w sierpniu (bylam na wakacjach) moja starsza szynszyla stracila wasy. Wlasciwie sama nie wiem co sie stalo...wygladaly jakby byly polamane lub obgryzione. Czy 2-ga szynszyla moze obgryzc wasy podczas walk? Wlasciwie to te wasy ciagle mu jeszcze 100% nie odrosly.
Generalnie, oprocz nielicznych momentow, szylki siedza sobie razem i wygladaja na zaprzyjaznione, no ale rany swiadcza o pewnych konfliktach :( Czy w takiej sytuacji powinny dalej razem mieszkac, czy powinnam rozwazyc oddanie agresora? Obie szylki sa ze soba bardzo zwiazane, wiec nie wiem co jest lepsze :( Boje sie, ze rozdzielenie ich mogloby wywolac depresje (rowniez u mnie), ale z 2-giej strony to przeciez Zboj nie moze wiecznie ze strupami chodzic...
Bardzo prosze o porade.

PS Przepraszam za brak polskich znakow.


Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Paź, 2014, 21:28 »
Powiem szczerze,bałabym się je  zostawiać razem pod moją nieobecność.Widziałam już szynszyla zagryzionego przez kolegę. Ten widok mnie do tej pory prześladuje. Sama gdy tylko widzę kotłowaninę i kłótnię w wolierze lub na wybiegu to dostaję palpitacji serca. Wiem,że czasami zdrowe zwierze chce wyeliminować chore. Tak było u koleżanki .Jej trzy szynszyle zaatakowały czwartego. Dobrze,że była w domu.Okazało się ,że Filip miał chore serce. Pomyśl może uda ci się tak klatkę podzielić ,żeby można ich było okresowo pod twoją kontrolą połączyć.A jak na wybiegach? Też go dręczy?

Offline ewa.kj

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Paź, 2014, 21:37 »
Problem polega na tym, ze moje szynszyle wygladaja na polaczone. Zarowno na wybiegu jak i w klatce panuje miedzy nimi przyjazn, nie ganiaja sie, nie szczekaja na siebie, spia razem przytulone, wiec gdyby nie te strupy, to nawet nie mialabym pojecia, ze cos negatywnego sie dzieje. Klatke mam w pokoju obok, wiec jakies glosne awantury tez by mnie obudzily, a tu cisza. Sama nie wiem, w jakich momentach dochodzi do tych utarczek. Nie ukrywam, ze mam "zagwozdke" co z nimi teraz zrobic.

Offline Amber Chinchilla

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 137
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Paź, 2014, 21:42 »
Może on ma grzybice? Taką myśl nasunęły mi te strupki i łyse miejsce. Weź go najlepiej do weta ;)

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Paź, 2014, 21:43 »
Wiesz,tamte były ze sobą ponad rok i nic nie wskazywało na to ,że może dojść do ataku. Nie wiem co ci poradzić ,ale te pogryzienia na karku, to dla mnie poważna sprawa. Nie jesteś z nimi 24godziny na dobę.Jak wychodzisz proponuję rozdzielić. Nie wiem,może się mylę.Chciałabym się mylić. Ale bądź czujna. Może ktoś się wypowie jeszcze.Moje zdanie znasz.

Amber- to nie tylko łyse miejsca,to rany.

Offline ewa.kj

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Paź, 2014, 21:49 »
Amber Chinchilla a mozesz powiedziec mi od czego moze byc grzybica ? Czy w przypadku grzybicy lysienie wystepuje w okreslonym miejscu, czy na calym ciele? Moj zboj ma lysine tylko w 1 n-ym miejcu, tam gdzie ma strupki (jakies 2- przyschniete, zaraz odpadna).

W piatek postaram sie umowic do veta, musze jakiegos poszukac, bo odkad sie przeprowadzialam to jeszcze nie mialam okazji zadnego odwiedzic.

Offline hodowla velvet

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 17
  • Płeć: Kobieta
  • UWAGA FERMA!
    • Hodowla Szynszyli Velvet
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Paź, 2014, 22:17 »
grzybica jak sama nazwa wskazuje to choroba spowodowana grzybami - dermatofitami. Są one obecne w środowisku tak jak bakterie, potrzeba jedynie impulsu by pojawiła się zmiana chorobowa. Może to być: zarażenie od innego zwierzęcia, wilgotność otoczenia, zamoczenie futerka, stres, spadek odporności (np spowodowany inną chorobą na której skupia się układ immunologiczny). Ognisko powstaje w jednym lub kilku miejscach, początkowo jest to łysienie, później strupy. Zazwyczaj zaczyna się od nosa, uszu lub łapek, ale nie zawsze. Nieleczona grzybica może objąć całe ciało, ale ciężko tego nie zauważyć.
Również polecam weta, niech obejrzy i zbada czy to grzybki. Nie jest to choroba zagrażająca bezpośrednio życiu, ale jest uciążliwa w leczeniu i lubi powracać. Licz się z tym, że jeśli to grzybica to może się zarazić drugi szylek.
Mi też przyszła grzybica do głowy (to tylko sugestia, weterynarz musi potwierdzić), bo skoro nigdy nie byłaś świadkiem żadnej kłótni to może faktycznie ich nie ma.
« Ostatnia zmiana: 21 Paź, 2014, 22:20 wysłana przez hodowla velvet »

Offline ewa.kj

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Paź, 2014, 22:30 »
   Dzięki za poradę w takim razie czeka mnie wizyta u veta. Być może jest to grzybica, bo podczas mojej nieobecności kulki miały wybiegi w łazience.

Offline Paula_91

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 489
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Paź, 2014, 23:07 »
Jak możesz to wrzuć zdjęcia, może ktoś już coś podobnego widział. Wiesz moje tez sie czasem kłócą pomimo, że w dzień śpią przytulone. Ale oczywiście bez krwi... Dziwna sprawa kurcze :/

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Paź, 2014, 02:25 »
@ewa.kj a możesz opisać te strupy? One są z krwią czy takie białe? Bo jak bez krwi to ja też bym stawiała na grzybicę i to zaawansowane stadium. Bo jeżeli nie widać żeby się tłukły w klatce czy na wybiegu, to może te rany zwierzak sam sobie robi. Grzybica okropnie swędzi, zwłaszcza w stadium strupów, zwierzak jest w stanie drapać się do krwi.

Grzybica zaczyna się zwykle w najmniej ofutrzonych miejscach, tak jak napisała @hodowla velvet, ale na przykład u mojej samiczki zaczęła się na grzbiecie.

Koniecznie udaj się do polecanego weterynarza. Weź również pod uwagę, że jeśli te strupy są spowodowane grzybicą, to moim zdaniem jest już za późno na zabawę maściami czy Imaverolem. Lepiej od razu dać antybiotyk żeby pozbyć się tego dziadostwa raz na zawsze, zanim Ci zwierzak całkiem wyłysieje.

Co do wąsów... obgryzanie ich jest raczej przejawem dominacji a nie agresji. Nie jest to nic strasznego. Moje 2 dziewczyny wiecznie wygryzają sobie wąsy, wyglądają jak lumpy z takimi kikutami wąsików dyndającymi przy pysiu.

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline ewa.kj

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Paź, 2014, 12:20 »
ogladalam dzisiaj rano jeszcze szczura i strupy odpadly, zostal sam lysy placek, na ktorym zaczyna pojawiac sie futerko. Wydaje mi sie, ze to bedzie jednak ugryzienie. Maly od samego poczatku mial zapedy dyktatorskie a druga kulka to taka lazja, poki nie dostanie jedzenia...no i znajoma mi podpowiedziala, ze to moze wlasnie o miche chodzic. Bo Zboj jest bardzo pokojowo nastawiony do swiata, ale jedzenie do rzecz swieta i jemu jako przywodcy stada naleza sie najlepsze kaski. Maly prawdopodobnie atakuje jak Zboj ma lepek w misce i dlatego te ugryznia sa w 1-ym miejscu, a Zboj lomot dostanie ale do michy Draba nie dopusci. Postawie w klatce 2 miski, tak dla pewnosci. Mam nadzieje, ze to rozwiaze problem, bo naprawde szkoda byloby mi Draba oddawac. Tym bardziej, ze jak wczoraj wynioslam go z pokoju, to Zboj na wybiegu od razu zaczal gadac i go szukac, znaczy milosc w narodzie jeszcze istnieje.

PACZEK fotki postaram sie zrobic wieczorem.

Offline ewa.kj

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 36
  • Uzbierane migdały: 0
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #11 dnia: 22 Paź, 2014, 13:40 »
sorki za wprowadzenie w blad :) czasami nazywam moje szylki pieszczotliwie "szczurami". Mam 2 szynszyle plci meskiej :)

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Paź, 2014, 13:50 »
@ewa.kj też tak czasami mówię, np. "ty szczurze niemyty" jak rzucają we mnie ogryzionymi patykami :D

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Paula_91

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 489
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Paź, 2014, 15:03 »
Ja mówie ' ty gnojku' albo 'gnido mała' ;)

Offline HodowlaKolorado

  • Hodowca
  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *****
  • Wiadomości: 132
  • Uzbierane migdały: 6
  • Płeć: Kobieta
Odp: awantura, pogryzienie i utrata futra
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Paź, 2014, 17:00 »
Kiedy moje stado się tłucze, to wymywam im dokładnie całą klatkę, nie tak jak robię co tydzień, myję wszystko w klatce nawet ściany i sufit wtedy im przechodzi. Są na neutralnym terenie i są spokojne.

Tam gdzie Twój skarb, tam i serce Twoje.

 

pierścień z futra, spuchnięty siusiak, rozmiar penisa, opuchlizna, zmiana koloru...

Zaczęty przez maritkaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 224
Wyświetleń: 117659
Ostatnia wiadomość 15 Kwi, 2015, 00:02
wysłana przez dream*
oderwany ogonek, oderwana skóra na ogonku, uszkodzony, bez futra...

Zaczęty przez 3jackiDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 75
Wyświetleń: 45014
Ostatnia wiadomość 18 Maj, 2013, 15:00
wysłana przez Bożena
III edycja konkursu: DZIEŃ BEZ FUTRA 25listopada 2013

Zaczęty przez dream*Dział Konkursy

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 4320
Ostatnia wiadomość 08 Gru, 2013, 00:02
wysłana przez dream*
[ GŁOSOWANIE KONKURSOWE ] 25listopada Dzień Bez Futra II edycja

Zaczęty przez dream*Dział Konkursy

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14005
Ostatnia wiadomość 28 Cze, 2013, 00:44
wysłana przez sharlott90
Szybkie zmeczenie i czesty pierscień z futra

Zaczęty przez TogoDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1120
Ostatnia wiadomość 19 Lip, 2017, 10:36
wysłana przez Metallowa
SimplePortal