co do słomy odradzam, nie jest odpowiednio zbilansowana dla układu pokarmowego szynszyli, zamiast tego do pochrupania lepiej dać suszone gałązki np. jabłoni lub brzozy. Odnośnie siana - ja też daję swoje własnoręcznie suszone łąkowe, ale musisz sama wiedzieć, czy jest dobre jakościowo, nie zanieczyszczone i wybrać z niego wszystkie rośliny odnośnie których masz wątpliwości. Przede wszystkim musi być porządnie ususzone, bez zawilgoceń bo w przeciwnym wypadku choroba gotowa. Poza tym nie może być w nim żadnych grudek ziemi, bo jak szynszyla chrupnie razem z jakimś pasożytem to też będzie kłopot.