hypothetical
28 Mar, 2024, 18:35

Autor Wątek: okiem lekarza: Żywienie szynszyli i zagrożenia wynikające ze złej diety  (Przeczytany 49159 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Jakub Kliszcz

  • ~Szynszyla Szara~
  • **
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 4
  • Uzbierane migdały: 7
Drodzy Państwo, Użytkownicy Forum.

Nazywam się Jakub Kliszcz i jestem lekarzem weterynarii. Zajmuję się przede wszystkim stomatologią. A wśród moich pacjentów dość liczną grupę stanowią szynszyle.

Do zalogowania się i napisania tego posta zmotywowała mnie pewna wiadomość, jaką dostałem od osoby, która już ładnych parę lat hoduje szynszyle. Przy okazji jest moją znajomą i ostatnio wybrała się do mnie na wizytę ze swoimi zwierzakami. Być może udziela się i na tym forum..., ale to akurat najmniej ważne.

Rzecz tyczy się żywienia Waszych zwierząt przez Was – Drodzy Opiekunowie. Okazało się, że wizyta otworzyła oczy mojej znajomej na kilka rzeczy, ale przy okazji otworzyła także oczy mi. Bo to, co napisała, zmroziło mi krew żyłach. Mało tego, to co wyczytałem dziś na tym, i na kilku podobnych forach, ścięło tą zmrożoną krew w kryształki lodu.

Oto treść listu:

No to tak – kopnąłeś mnie zdrowo – ale hmmm szkoda, że tak późno

Zawsze wydawało mi się, że w miarę dobrze zajmuje się swoimi zwierzakami, sporo czytam, ale jak się okazuje nie do końca. Choć zaglądałam już do kilku Twoich artykułów, a ten z ziółka zwykle polecam jako podstawową lekturę to i tak, jak sam widzisz coś nie wyszło. Tylko, jeśli ja niewiele wiem, to przeraża mnie jak olbrzymia jest niewiedza ogólnie.

Dyskusje toczą się wokół tego czy beaphar i selective jest dobry czy zły, ilość szyli karmionych vitapolem jest mega duża – bo skora lubią i nic im nie jest…. Moje wywody, że siano to podstawa diety zwykle są ucinane krótkim no jak nie je, to nie będę go głodzić. Więc jaka karmą karmić, bo przecież nie lubią siana… No próbowałam z VL ale jednak wolą vitapol – to takie standardowe dyskusje. I póki co głównie jest „walka” o to ze vitapole i megany nie są zdrowe. Do etapu siano i jakie zioła to jeszcze daleka droga, inna bajka, że sama muszę się nauczyć tego jakie zioła ile i w jakich kombinacjach. Tak naprawdę w tym momencie to sama nie wiem jak je karmić....

I tak się zastanawiam, czy w ogóle powinnam doradzać i komentować skoro sama mam takie zaległości i zasadzie niewiele wiem. Moje myszy siano i zioła miały zawsze, a karmę jedynie w niewielkiej ilości (tu przydałaby się definicja niewielkiej ilości) ale i tak jak widać było jej za dużo, jeśli kiedyś siano jadły mało chętnie, jeśli już to wcinały zioła, a teraz nie ma z tym większego problemu.

I to moje żywienie nie jest dobre, a większość żywi jednak odwrotnie więcej karmy, a siano i zioła jako dodatek, problem też w tym, że za dobre karmy uważane są poza VL także beaphar i selective, które w składzie mają głównie zboża( i nie powiem, moje beaphara zaczęły jeść, kiedy zaczęły się problemy z zębami - bo to chciały jeść, niestety wtedy nie znałam ani Ciebie ani Agaty [chodzi o moją koleżankę z pracy – Agatę Godlewską] i doradzano, że raczej trzeba dawać to, co smakuje, a beapharem da się szybko podtuczyć – tak wiem, już wiem, utopia…. Ale karma została na blisko dwa lata).

Naprawdę poczułam się dziś głupia. Zwyczajnie głupia i niedouczona. Szkoda tyko, że dla zwierzaków moja głupota trwała za długo i to, że coś wiem więcej, jest dla nich marna pociechą...

Kolejna utopia w którą wierzyłam, to to, że główna przyczyna zębowych problemów u szynszyli są wady genetyczne – i obawiam się, że te przekonania najtrudniej zmienić, bo trzeba przyznać przed sobą, że samemu źle się coś robiło. Wygodniej wierzyć, że nie mieliśmy na to wpływu, że zwierzak nie je, bo ktoś nieodpowiedzialnie rozmnaża, niż to, że ja go źle karmię, bo przecież ja chce dobrze. I niby wiem, że nawet jeśli na pewne rzeczy wpływu nie mamy, to odpowiednia dieta spowalnia proces psucia się tych zębów, niemniej to przekonanie będzie najtrudniej zmienić, bo jest ono teraz bardzo hmmm popularne.

Zastanawia mnie teraz, w jakim stanie są zęby pozostałej dwójki, ale pewnie to kiedyś sprawdzę – chyba, że pracujesz w weekend to pójdę za ciosem. Generalnie dziękuję za potrząśnięcie.

To tyle z moich wynurzeń - przepraszam za upierdliwość, ja chętnie jeszcze podpytuję, posłucham rad i poczytam coś więcej jeśli tylko będziesz miał chwilę i chęć – bo pewnie dla Ciebie to żadna przyjemność - w każdym razie jak zechcesz, to ja chętnie posłucham.

Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję !

Przejdę od razu do rzeczy, bo post i tak będzie długaśny.

Wpisałem w googlach hasło "żywienie szynszyli" i na 10 linków tylko 2 mają sens. Bynajmniej nie znajdują się w pierwszej piątce. Pozostała treść to, za przeproszeniem, dobroduszne głupoty, spisane być może w dobrej wierze, jednak dalekie od prawdy... Postaram się wyjaśnić dlaczego.

Drodzy Państwo, w warunkach naturalnych szynszyle zjadają jedynie od 11 do 21 gatunków roślin, w zależności od obfitości opadów w sezonie. Ich dietę w większości stanowią 3 gatunki sukulentów, tj: Puya berteroniana, Nassella chilensis i Bridgesia incisaefolia. W niektórych okresach pierwszy gatunek, czyli Puya, może stanowić 80% diety. Zjadany pokarm zawiera w przybliżeniu 66% włókna pokarmowego. Zainteresowanych źródłopisem odsyłam do: Cortes A., Miranda E., Jimenez J.E. : Seasonal food habits of the endangered long-tailed chinchilla (Chinchilla lanigera): the effect of precipitation. Mammalian Biology 2002,67,
167-175.

Zatem twierdzenie, że dieta dzikich szynszyli jest urozmaicona i bogata, jest błędne. W Chile gatunek Chinchilla lanigera wymiera dlatego właśnie, że coraz mniejszy staje się obszar występowania jednej rośliny – wspomnianej Puya berteroniana.

Ale w centrum Państwa zainteresowania są z pewnością zwierzęta, które macie w domach. Skupię się więc na nich przede wszystkim.

Szynszyle są w stanie dożyć nawet 20 lat, choć ich średnia długość życia to jedynie około 8. Dlaczego? Nie jest to wina chorób genetycznych. W ogóle nie jest to wina jakiś przypałętujących się, losowych chorób, nowotworów, bakterii czy wirusów. Jest to w 90% wina diety. Niedoborów witaminowo-mineralnych, otyłości, spadku odporności, nieprawidłowej pracy i postępujących zwyrodnień układów, narządów i tkanek. Pierwszym ogniwem jest dieta. Rynek komercyjny, a w ślad za nim nieświadomi Właściciele, oferują zwierzętom liczne mieszanki ziaren, karmy granulowane, owoce oraz warzywa, bez oglądania się na faktyczne potrzeby gatunku. Gatunku, który został udomowiony na szeroką skalę bardzo niedawno, więc jego potrzeby żywieniowe nie zdążyły diametralnie się zmienić.
 
Żywienie szynszyli domowej jest trudne. Po pierwsze dlatego, że gatunki roślin rodzimych są zupełnie inne niż te z Ameryki Południowej, a po drugie dlatego, że wszelkie normy odnośnie żywienia szynszyli (tabelki, wykresy, składy procentowe i inne mądrości) są de facto danymi przeniesionymi żywcem z komercyjnych hodowli królików. Dziś profesjonalni hodowcy fermowych szynszyli dłubią trochę w temacie, ale wciąż daleko tym zaleceniom do domowego pupila. Nie są wydawane także profesjonalne książki o szynszylach, czy to w ujęciu hodowlanym czy weterynaryjnym, więc cała wiedza jaką posiadam pochodzi z praktyki, internetowych poszukiwań, lub rozmów z uczonymi pasjonatami. Wychodzę z założenia, że dieta domowej szynszyli powinna stanowić jak najwierniejsze przedłużenie odżywiania zwierząt w warunkach naturalnych.

Według mnie podstawowym błędem Właścicieli jest podawanie karm komercyjnych. Nie ma lepszych, czy gorszych. Wszystkie to syf. Mieszanki, granulaty, karmy ekstrudowane, słowem wszystkie sprzyjają albo karmieniu selektywnemu albo ograniczają spożycie włókna pokarmowego, czyli inaczej błonnika. Najmniej złe są pellety, ale sposób ich produkcji wciąż wywiera wpływ na skład produktu końcowego. W wielu postach, także na tym forum, przebijają się pytania o to, co szynszyla może jeść. W sumie, jeść może wiele różnych rzeczy. Ale temat proporcji jest często pomijany. We wszystkich domach, jakie odwiedzałem w trakcie wizyt domowych schemat był ten sam. W szufladzie stała jedna torba siana, dwie torby ziół i 10 różnych torebek pestek dyni, migdałów, brokułów, kwiatostanów malwy, pyłków kwiatowych, topinamburów, żurawin, malin, rodzynków. Mili Państwo – siano oraz zioła suszone powinny stanowić 95% diety. Siano powinno być zawsze dobrej jakości i stale dostępne. Reszta to dodatek. Szynszyle nie potrzebują białka z brokuła, nie potrzebują tłuszczu z pestki słonecznika czy witamin z pyłku kwiatowego. Potrzebują 2/3 włókna w diecie. Z tego włókna flora bakteryjna w jelitach zbuduje sobie wszystkie potrzebne białka, czy witaminy, a zwierzę odzyska te związki w akcie cekotrofii – czyli zjadania własnego kału. Reszta to dodatki, żebyście Państwo, a nie szynszyle, poczuli się lepiej.

Przez styczeń oraz luty 2015 prowadziłem zorganizowaną przez siebie akcję „Zdrowych Zębów” w ramach której wykonywałem badania stomatologiczne, oceniając kondycję zębów od strony jamy ustnej oraz na zdjęciach rentgenowskich czaszki. Na kilka dziesiątek szynszyli jakie wzięły udział w akcji jedynie kilka nie nosiło znamion choroby stomatologicznej. Były to zwierzęta ok 1,5 – 2 lat, u których – jak podejrzewam – wada dentystyczna nie zdążyła się jeszcze rozwinąć. Pozostałe osobniki w wieku od 1,5 do 13 lat miały od lekkich do umiarkowanych objawów. Nie znalazł się ani jeden zupełnie zdrowy zwierzak powyżej 2 roku życia! Ale około 70 – 80% tych szynszyli nigdy nie miało zdiagnozowanych problemów z zębami. A przecież choroba stomatologiczna nie powstaje w tydzień... do tego trzeba lat. Wyniki ankiet na temat żywienia, jakie wypełniali Właściciele tych zwierząt chyba pokrywają się z wiedzą forumową. Zostawię je więc bez komentarza.

O ile zalecenia dietetyczne o których piszę, mogą być łatwo spełnione w odniesieniu do młodych osobników, których preferencje pokarmowe dopiero się kształtują, o tyle dużo większy problem pojawia się u starszych zwierząt – kilku, kilkunastoletnich z zakorzenionymi przyzwyczajeniami. W takich przypadkach należy przede wszystkim sprawdzić, czy dany zwierzak ma w ogóle fizyczne możliwości wrócenia do odpowiedniej diety. Przerośnięte zęby, zapalenia kieszonek dziąsłowych, pogłębione zębodoły, zwyrodnienia kości szczęk i żuchw, to tylko niektóre niewykrywalne w warunkach domowych choroby, które uniemożliwią zwierzakowi jedzenie siana w potrzebnych ilościach. Niestety podobnych zmian nie można już cofnąć czy wyleczyć. Tacy... celowo użyję tu słowa „Pacjenci”, powinni zostać na karmie jaką lubią, jedynie zmniejszając udział smakołyków w diecie. Najpewniej prędzej czy później choroba stomatologiczna się ujawni i zaczną się niełatwe i dla lekarza i dla Właściciela dylematy zupełnie innej natury. U tych, u których zmiany w kościach i zębach nie zaszły za daleko doradzam cierpliwość i wytrwałość. Powolne odchodzenie od karm, zwiększanie ilości suszy. Nauka jedzenia wraz z wkładaniem pojedynczych źdźbeł do ust, czy opryskiwanie siana delikatną mgiełką wodną z dodatkiem np. miodu do smaku.

To wszystko Drodzy Państwo. Mam nadzieję, że nie zmarnowałem swojego i Waszego czasu. Pragnę zaznaczyć, że temat żywienia został ruszony tu dość powierzchownie. Nie wszystko zostało napisane, gdyż celem tych wypocin było ukazanie źródła problemu, a nie jego analiza i wysnucie wniosków. Liczę, że spojrzycie od dzisiaj nieco inaczej na żywienie Waszych szynszyli.

Lek. Wet. Jakub Kliszcz.

PS: Zainteresowanym i anglojęzycznym polecam bardzo dobry artykuł dotyczący roli siana w diecie królika i gryzoni.
http://www.rabbit.org/care/Hay.pdf

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
dziękuję za ten wpis. Ostatnio toczyła się tu dyskusja na podobny temat, rozwiał Pan chyba wszystkie watpliwości.
Pozwoliłam sobie udostępnić ten wątek na facebooku (nie wiem czemu nie mogę tam Pana oznaczyć?!) bo taki zimny prysznic przyda się wielu włascicielom. Zwłaszcza, że pewnie w gabinecie czasem ciężko powiedzieć przykrą prawdę włascicielowi który "kocha za bardzo"- może takich teraz będzie trochę mniej. :)
« Ostatnia zmiana: 22 Lut, 2015, 22:09 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Ewa85

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 120
  • Uzbierane migdały: 7
  • Płeć: Kobieta
Dzięki za info. Post na pewno nie jest zmarnowanym czasem. To porcja naprawdę rzetelnej wiedzy, przekazanej przez fachowca, co jest ważne. Choć na forum raczej dużo jest sugestii, że to siano ma być właśnie podstawą żywienia maluchów. Ale dobrze taką wiedzę podsumować i wyselekcjonować i poprzeć autorytetem.

Czy możesz kiedyś w wolnej chwili skrobnąć coś o ziołach? Jakie w jakich ilościach jak często podawać kulką?

Offline Ciupelek

  • Moderator
  • ~Rządca Półek~
  • *****
  • Wiadomości: 657
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • Kiwi, Titi, Fifi
Dzień dobry,
bardzo dziękuję za ten długi post. Faktycznie jest to prawdą, że 99% z Nas, właścicieli szynszyli bazuje na karmie podstawowej, a siano dorzuca garścią, przy okazji. Fakt też, że sama znalazłam kilka lat temu stronę hodowli, HODOWLI, która już miała trochę miotów za sobą, gdzie podano informację, że podstawą diety szynszyli jest granulat, kiedy napisałam maila, że nie, bo siano, dostałam odpowiedź o tym jak to granulat jest produkowany wg badań, sratatata i zawiera wszystko, a siano nie.

Chcę obronić troszkę właścicieli szynszyli, siebie też, że niestety ale nasze zwyczaje przenosimy właśnie z hodowli, bo w końcu hodują, mają zdrowe zwierzaki itd. Dużym problemem jest też brak literatury, o którym Pan wspomniał.

Tak w skrócie- 95% diety naszych kul powinno stanowić siano i zioła, 5% karma. No tak, tylko czy siano jednej firmy jest wystarczające, czy lepiej mieć kilka podawane na przemian? Czy zioła ZAWSZE zapewnią 100% zapotrzebowania na to co potrzebne, czy też w procesie ich produkcji są jakieś ubytki?
I pytanie dla mnie bardzo ważne: Czy jesteśmy w stanie rozpisać sobie jadłospis, odpowiedni jadłospis tak aby pasował do każdej szynszyli ?
Przykładowo:
Poniedziałek - 1 łyżka liści malin, 1 łyżeczka topinamburu, 2 łyżki babki lacentowatej, 1 łyżeczka ostropesty, siano, granulat.
Czy taki uniwersalny jadłospis spisze się w diecie każdej szynszyli, która w końcu ze względu na tryb życia, wiek itd itp tak jak człowiek potrzebuje troszkę innej procentowo zawartości każdej witaminy.
I w końcu, czy jakikolwiek hodowca, weterynarz, czy inny uczony jest nam w stanie powiedzieć ile procent czego potrzebuje ta jedna konkretna szynszyla, żeby jej żywienie było idealne?

Do tej pory myśleliśmy, że wszystko za nas załatwia karma, że uzupełnia to, czego ewentualnie nie znajdziemy w ziołach.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Nareszcie! Bardzo dziękujemy za ten rzeczowy post i mocne argumenty. Może teraz coraz więcej nowych opiekunów szynszyli przeczyta i weźmie sobie do serca, a starzy wyjadacze nawrócą się na jedyną i słuszną drogę żywieniową: siano i zioła.

Niestety nieodpowiednie żywienie szynszyli jest też w dużej mierze winą producentów, którzy reklamują wszystkie karmy jako najlepsze, najodpowiedniejsze itd. Szkoda, że wprowadzają nieświadomych ludzi w błąd. Sama, zostałam na początku drogi szynszylowej wciągnięta w obłęd karm typu Megan i Vitapol. Na szczęście szybko przejrzałam na oczy. Oby jak najwięcej osób przeczytało Pana artykuł. Dziękuję raz jeszcze.

                                                   ***
Jak to dobrze, że moje wcinają dużo siana i zielska. Kontrole raz do roku, nie wykazują zmian :)
« Ostatnia zmiana: 22 Lut, 2015, 22:22 wysłana przez Mysza <")))/ »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
Chcę obronić troszkę właścicieli szynszyli, siebie też, że niestety ale nasze zwyczaje przenosimy właśnie z hodowli, bo w końcu hodują, mają zdrowe zwierzaki itd. Dużym problemem jest też brak literatury, o którym Pan wspomniał

Zgadzam się. W sumie ciężko się dziwić i potępiać właścicieli szynszyli za złe żywienie, skoro wiedza na temat odpowiedniej diety nie jest powszechna. Moim zdaniem pierwszym krokiem do poprawy tego stanu rzeczy jest popularyzowanie tej wiedzy, by opiekunowie mieli łatwiejszy dostęp do informacji.

Załączony artykuł przetłumaczę i umieszczę na forum, jeśli to ma pomóc.


Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Ewa85

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 120
  • Uzbierane migdały: 7
  • Płeć: Kobieta
No ja z początku byłam przekonana, że Vitapol jest świetną karmą. :(

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
No ja z początku byłam przekonana, że Vitapol jest świetną karmą. :(
Jest dostępny w każdym sklepie zoologicznym w przystępnych cenach i hurtowych ilościach, do tego każdy sprzedawca twierdzi, że to jest super karma i szylkom wyjdzie na zdrowie... Łatwo dać się ogłupić, jeżeli ktoś się nie orientuje w temacie żywienia szynszyli.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
ej, nie każdy !  [phi]
ale prawdą jest, że większość opiekunów czerpie swą wiedzę od sprzedawców. sama się z tym codziennie spotykam. A szkolenia z żywienia gryzoni w branży to naprawdę rzadkość bo firmy z tej branży robią obroty głównie na karmach dla psów i kotów, stąd często nikła wiedza u sprzedawców.
Co do różnych for internetowych, być może i wiedza faktycznie jest bardzo nie pełna, ale mimo wszystko, są to miejsca które lansują wiele pożytecznych inicjatyw, tematów itp itd.
« Ostatnia zmiana: 22 Lut, 2015, 22:45 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka
ej, nie każdy !  [phi]
Przepraszam, niepotrzebnie generalizowałam :(  :cmok:
*Każdy sprzedawca, z którym ja miałam do czynienia :) Teraz czekam na rzeczy z Hipcia, możliwe więc, że przerzucę się na sklepy internetowe.

Offline Ewa85

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 120
  • Uzbierane migdały: 7
  • Płeć: Kobieta
No i sama firma "VITAPOL" mimo wszystko skojarzenia to "witaminy, witalność" Też ma to znaczenie, jeśli ktoś się nie zna.

@dream* no prawie każdy! :)

Offline Ewa85

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 120
  • Uzbierane migdały: 7
  • Płeć: Kobieta
ej, nie każdy !  [phi]
Teraz czekam na rzeczy z Hipcia, możliwe więc, że przerzucę się na sklepy internetowe.

To już wiem @Paja dlaczego takie pustki w ziołach mają! :)
« Ostatnia zmiana: 22 Lut, 2015, 22:46 wysłana przez Ewa85 »

krecik

  • Gość
Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę :P

Ale to chyba nie na temat.

Fakt jest faktem. Zważywszy na to, co działo się tu w ostatnich dniach - musimy jeszcze popracować nad tym, co wiemy. I Bardzo dobrze, że jest ktoś, ktoś w końcu zaczął na poważnie zajmować kwestią prawidłowego żywienia szynszyli.

Pozwolę wstawić sobie jutro (co zresztą miałam w planach) artykuł @dream* i dr Kuby o prawidłowej diecie szynszyli, w których można przeczytać np. o tym, że należy karmić co najmniej dwoma rodzajami siana.

Dla mnie to ogromnie ważny temat i dobrze, że możemy na temat żywienia wiedzieć coraz więcej.

 



Offline Paja

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 431
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Tequila (*), Lara (*), Aśka

Teraz czekam na rzeczy z Hipcia, możliwe więc, że przerzucę się na sklepy internetowe.

To już wiem @Paja dlaczego takie pustki w ziołach mają! :)
[/quote]
Hihi, wykupiłam niemal pół sklepu  [banan]
A wracając do tematu karmienia, to przyznaję się bez bicia, że też popełniam błędy, ale się na nich uczę i staram się dbać o moje zwierzaki jak najlepiej. Tyle chorób można by było uniknąć, gdyby nie nasze błędy...
Ten post powinien przeczytać KAŻDY właściciel szynszyli i osoby zainteresowane wzięciem do domu takiego zwierzaka. Mam szynszyle od 7 lat, ale ciągle uczę się czegoś nowego o nich, to bardzo fascynujące zwierzęta  :love:

Offline 5zy5zka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1185
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Tofik, Pysia, Psotka, Pchełka
@Paja każdy popełnia jakieś błędy, grunt to umieć przyznać się do nich i tego, że czegoś można nie wiedzieć. To pierwszy krok do naprawienia błędu :)

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

(*) Dukat - ze mną 09.08.2012r. - 02.02.2013r.

[-chomik-] [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]

Offline Fibius

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 135
  • Uzbierane migdały: 8
  • Płeć: Mężczyzna
    • Internetowy Sklep Zoologiczny HIPCIO

Tak w skrócie- 95% diety naszych kul powinno stanowić siano i zioła, 5% karma. No tak, tylko czy siano jednej firmy jest wystarczające, czy lepiej mieć kilka podawane na przemian? Czy zioła ZAWSZE zapewnią 100% zapotrzebowania na to co potrzebne, czy też w procesie ich produkcji są jakieś ubytki?

Siano składa się głównie z traw, i teraz tak, mocno generalizując, wszystkie siana są takie same, w praktyce niestety skład gatunkowy traw potrafi być bardzo różny w zależności od warunków siedliskowych (łąki naturalne/półnaturalne) lub upodobań rolnika w kwestii gatunków zasianych (łąki sztuczne).
Profil gatunkowy łąki nie jest stały i zmienia się w czasie.
Dodatkowo skład siana (a głównie włókna) zmienia się w zależności od sezonu, od pory zbioru, od techniki zbioru, suszenia, warunków suszenia. Tego jest baaardzo dużo.

A to wszystko ma wpływ właśnie na ilość włókna.

Możemy przeczytać ze zjadany w naturze pokarm ma aż 66% włókna! To ogromna ilość, w sianie takie ilości nie występują - takie siano to musiałby być drugi lub trzeci pokos, zbierany po wydaniu nasion, przypominałoby to raczej słomę niż śliczne, zielone i pachnące sianko (a i tak wątpię czy byłoby tam aż tyle włókna).
Bo poziom włókna ma bezpośredni wpływ na wygląd, zapach i smak siana - siano zielone, miękkie i pachnące to wczesny pierwszy pokos, a takie coś ma względnie mało włókna a dość dużo białka, ma też m.in. mało magnezu.

I wracając do sedna - każde siano powinno jakoś dać radę, zaś głównym źródłem (zgodnie z tym co napisał Pan Jakub) substancji odżywczych dla zwierzęcia jest to, co wytwarzają bakterie w procesie fermentacji w jelitach z włókna.
Jeśli dostarczymy za mało włókna, a za dużo skrobi (zboża, warzywa, nawet owoce) czy też cukrów prostych, cały proces się rozjedzie, zmienić się może też profil drobnoustrojów w przewodzie pokarmowym, a już na pewno zmieni się skład cekotrofów.

To pozostałe 5% diety to wg mnie dodatki smakowe, oraz uzupełnienie braków mineralnych (bo minerałów bakterie wyprodukować nie mogą)

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
(...) siano zielone, miękkie i pachnące to wczesny pierwszy pokos, a takie coś ma względnie mało włókna a dość dużo białka, ma też m.in. mało magnezu.

nom, ma ok 30-34% włókna i ok 10-12% białka :)

Co do zmiany flory, fajnie to obrazują badania na krowach w składzie flory żwaczowej krów różnie żywionych. Wystarczyły dwa tygodnie zmiany diety aby skład flory radykalnie się zmienił. U krów oczywiście łatwo to badać. U szyli myślę, jest podobnie - często zresztą widać to po nagłych zmianach pokarmu i wynikających z tego rewolucjach...
« Ostatnia zmiana: 23 Lut, 2015, 00:49 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Olga Samocha

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Wiadomości: 98
  • Uzbierane migdały: 8
Panie Jakubie (że sobie pozwolę na taką poufałość)

DZIĘKUJĘ za ten wpis!

ani jedno slowo nie jest strata czasu :) przeczytalam juz dwa razy :D


tak sobie mysle - jest tak duzo ksiazeczek na rynku (tak, ksiazeczek, nie ksiazek przez ktore ciezko przebrnac, takich niezbyt grubych z naprawde podstawowymi informacjami dotyczacymi warunkow mieszkalnych, pielegnacji, zywienia czy rozmnazania) o hodowli a to kotkow, pieskow, chomiczkow czy rybek - moze pomyslalby Pan o napisaniu takiej szynszylowej? :)  [chinblack]
Sama przed zakupem kulek pytalam we wszystkich zoologach czy jest jakakolwiek literatura dotyczaca hodowli domowej - oczywiscie bezskutecznie.
« Ostatnia zmiana: 23 Lut, 2015, 15:16 wysłana przez Claudi »

Buba, Ninja

Offline sanderkaa

  • ~Rządzący Kąpielą~
  • ***
  • Wiadomości: 182
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
Super wpis. Przeczytałam od początku do końca i w końcu rozwiały się moje wątpliwości. Posiadam te cudne zwierzątka niedługo, bo od września i ciągle napotykalam tak różne wątki na temat żywienia, że można się pogubić. Podaje karmę Vl complete na lebka na dzień 2 łyżki, zawsze mają dostęp do sianka (które nie zawsze znika), sporadycznie warzywa, owoce itp no i zioła gotowe mieszanki, w których wiem, że jest trochę tych moczopędnych. Myślę, że wszyscy właściciele kulek mają problem z tym jakie zioła podawać i w jakich proporcjach i bylibyśmy wdzięczni za taką informację od Pana. Za te już uzyskane serdecznie dziękujemy  [super] [taniec]

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Cześć Kuba, witamy na Forum
Bardzo nam miło że możemy się cieszyć opiniami wybitnego specjalisty.
To bardzo pomoże w zdrowych i merytorycznych dyskusjach na bardzo ważne tematy.
Liczymy na więcej porad ! :-)

P.S. Kampanię informacyjną powinno się rozpocząć od sklepów zoologicznych skąd zwierzęta trafiają do domów. To chyba najpopularniejsze aktualnie źródło zapoatrzenia w zwierzęta.
Pamiętam że nawet na fermie szynszylowej z której odbieraliśmy jednego z Muszkieterów instynktowne porady "hodowców" polegały na tym żeby karmić szynszyla sianem i pokarmem w granulkach ...
Tymczasem w sklepach jest tyle różnych przysmaków i karm do wyboru i koloru że zapewne stad pochodzi podstawowa "pomyłka" jaką jest podawanie pełnej zbilansowanej karmy ZAMIAST siana i ziół ...
Bo siano i zioła są relatywnie tanie ... i sprzedawcy woląpolecać inne drozsze, nowoczesne karmy ...
« Ostatnia zmiana: 23 Lut, 2015, 13:51 wysłana przez Andreas »

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline uszynszyla

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 115
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
    • U szynszyla - mój blog
Ja sama od dłuższego czasu odchodzę od podawania komercyjnej karmy, aczkolwiek nie jest to łatwe i często budzi wątpliwości, czy dostarczam im niezbedne składniki, witaminy i minerały. Wiem, że dieta szynszyli w naturze jest raczej nieskoenergetyczna, aczkolwiek te, które hodujemy od ok 100 lat w domach różnią się od tych, które żyły na wolności.

Staram się też iść w tym kierunku i tak doradzać osobom, które do mnie piszą, żeby rezygnowały z przysmaków (kolby, owoce, warzywa) na korzyść dobrej jakości siana, ziół, patyczków itp. Niemniej to budzi wiele dodatkowych pytań od mniejszych i młodszych posiadaczy szynszyli. Ludzie nie wyobrażają sobie często karmienia BEZ KARMY.

Z jednej strony ciężko się temu dziwić, nie każdy ma podstawową wiedzę dotyczącą wlasnej diety, a co dopiero mówić o szynszyli czy innych zwierzętach. Wiele ludzi nie przejmuje się też aż tak dietą szynszyli - żyje? żyje, po co drążyć temat. Poza tym szynszyle to co raz częściej pupile małych dzieci...

Ważne, żeby o tym mówić, uczyć i pisać. Takie artykuły powinny być pisane i udostępniane, jako dobrze zatytułowane pod Google, żeby ludzie mogli je znaleźć od razu. W końcu każdy z nas codziennie szuka jakiejs odpowiedzi czy podpowiedzi w Google.

Miłośniczka szynszyli od 14 lat. Uwielbiam je podziwiać, mówić o nich i cieszyć się ich pięknem. Zapraszam na mojego bloga.

Offline KarolinaGliwice

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1309
  • Uzbierane migdały: 14
  • Płeć: Kobieta
  • MORIS ♥ TIMON ♥
Panie Jakubie,
Bardzo dziękuję za wyczerpujący wpis oraz fachową wiedzę mam nadzieję, że każdy weźmie sobie Pana argumenty do serca- ja już to zrobiłam.
Moje kulki niestety nie bardzo chcą jeść siano najszybciej znikają zioła i karma podstawowa. Sianko jest jedzone tylko wtedy, gdy miska jest pusta i z braku laku lepsze to niż nic.
Teraz muszę być konsekwentna :)

Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.

MARLEY |*| ♥
PESIA |*| ♥

Claudi

  • Gość
Świetny artykuł Kuba.
Szczerze gratuluję i życzę Ci byś niedługo mógł zobaczyć jego pozytywne efekty!

Offline xinxmyxeyesx

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 55
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Chyba wszyscy czekali na taki post!
Teraz już wiadomo jaka dieta jest najlepsza, mam szczęście, że moje pociechy uwielbiają siano i zioła bardziej niż jakąkolwiek karmę!  [good]

Offline Szynszylątko

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 588
  • Uzbierane migdały: 16
  • Płeć: Kobieta
  • Maciuś - mój Promyczek
Przeczytałam i ....
Panie Jakubie, ogromne podziękowania za każde słowo :)
Autorko listu do Pana Jakuba - jakbym czytała siebie samą, te same wątpliwości i przemyślenia. Dla Ciebie również podziękowania za ubranie w słowa myśli i refleksje, które jak sądzę kłębią się w głowach wielu miłośników szylek. I za wyciągnięte wnioski...Wielu z nas tego właśnie było trzeba  [chinblack]

Mam Szynszyla i nie zawaham się Go użyć :)
Król Maciuś I - moje Słoneczko zgasło na zawsze...
Król Maciuś II - mój Promyczek

 

"Dzień szynszyli: wybieg czy wyleż" ankieta konkursowa (dużo zdjęć!)

Zaczęty przez dream*Dział Ankiety

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 24133
Ostatnia wiadomość 01 Lip, 2014, 19:09
wysłana przez Roza
gryzą się, brak zgody w stadzie, wykluczanie ze stada, walki (dot. już połączonych szynszyli)

Zaczęty przez xenarthraDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 50
Wyświetleń: 32173
Ostatnia wiadomość 10 Paź, 2020, 10:39
wysłana przez Szynszolek01
Dziwne trzęsienie się szynszyli oraz dźwięki strachu pomimo siedzenia w klatce

Zaczęty przez brons222Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4314
Ostatnia wiadomość 20 Kwi, 2018, 22:07
wysłana przez Mysza <")))/
Oddam 10letnią parkę szynszyli standard w dobre ręce / Poznań

Zaczęty przez marcin833Dział sprzedam/oddam szynszylę

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7350
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2016, 18:18
wysłana przez dream*
dziwna narość na dolnych ząbkach szynszyli.. trudności z jedzeniem:( pomozcie...

Zaczęty przez marmelka1989Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 1925
Ostatnia wiadomość 06 Lut, 2009, 18:04
wysłana przez marmelka1989
SimplePortal