Tofik

[sanderkaa]

Dobrych wieści niestety nie mam :-( Tofik faktycznie coś zrobił z ranką i ma dziurkę musiał coś tam nagrzebac ząbkami mimo kubraczka, bo przez niego przecież ząbki też złapią  > Dostałam żel pomagający w gojeniu ran i trzeba czekać. Co do oczka też nie jest za dobrze, bo ropieje i nie wiadomo dlaczego  >

[sanderkaa]

Nie wiem co to za żel. Dostałam w niewielkiej ilość w strzykawce do trzymania w lodówce

[matti4411]

Ach no tak juz czasem jest,natura po to dała im ząbki żeby mogły skubać no i na efekty nie trzeba czekać długo  >
Dobrze że szybko zareagowałaś i dostałaś ten żel myśle że po nim ranka się zacznie goić i nic sie więcej nie wydarzy no ale przy Tofiku chyba musiała byś mieć nadzór 24/h albo monitoring bo mimo choroby to skubaniec wciąż coś sobie wymyśla ;)
Ciekawe co z tym oczkiem,a jakies badania coś więcej w tym kierunku będzie miał ?

[sanderkaa]

Póki co z oczkiem poczekamy na efekty, bo może po prostu coś mu do niego wpadło

[matti4411]

no ja mam nadzieje że to nic takiego zwykły pruszek jakiś.Oby tak było.

[Bożena]

co tym chłopakom odbija, Tofisiowi też do rozumu trzeba przemówić  :cmok:

[Mysza <")))/]

o błagam... znowu? a gdzie kołnierz był jak Tofiś ząbkami gmerał w szwie?!

[matti4411]

Tofiś nicpoń sam chciał zamiast pana dr rozprawić się z szwami tylko ciut za wcześnie zaczął :|

[sanderkaa]

Tofik ma kubraczek nie ma kołnierza. Dzisiaj zerwał jeden szew, ale na szczęście na gorze rany i nie wygląda to źle. Juz się tam zabliznilo. Nie wiem jak to robi, bo ząbkami tam nie rusza, a w klatce nie ma półek ani nic żeby mógł je rozciągnąć

[matti4411]

A no tak to jest , niby pilnujesz a i tak nie dopilnujesz . Dobrze ze ten  szew z gory ranku zablizniony jak napisalas ,wiec stabilnie jest. A jak się czuje dziś ??

[sanderkaa]

Ranka mu już nie krwawi l, zrobił się strupek, ale to jedyne dobre wieści. Ma ją opuchniętą juz nie mam na niego siły :-( Jutro kolejna wizyta i miał mieć w końcu zdjęte... Mam nadzieje, że to nie zakażenie. Już bardziej dbać i tą rankę się nie da niż jest to robione od początku :-(

[matti4411]

oj będzie dobrze nie smutaj, może to nic takiego a o rane dbasz na pewno najlepiej jak się da Trzymam kciuki żeby było dobrze  :tuli:

[Szynszylątko]

Tofik - szyl pod specjalnym nadzorem  :love:
Będzie dobrze :) ranka się zagoi i maluch na pewno wydobrzeje.

[sanderkaa]

Tofik biega po pokoju bez ubranka :-D Szwy, a raczej jedyny szew który został lekarz ściągnął (nie wiem gdzie się podziała reszta i jak to zrobił będąc ciągle w tym ubranku, ale zrobił). Utrzymujemy lek na gojenie i przeciwzapalny na wszelki wypadek. Dziurkę ma w jednym miejscu, ale jak nie będzie grzebać przy tym powinno być dobrze. Na jakby co mam dla niego w zapasie ubranko. Maniek dostaje szału widząc Tofika biegającego po pokoju, wiec będzie ciężko 

[Mysza <")))/]

(nie wiem gdzie się podziała reszta i jak to zrobił będąc ciągle w tym ubranku, ale zrobił).

Powiem tak jak w tym kawale ze ślimakiem i walcem drogowym:
-to był moment...

[matti4411]

@Mysza <")))/ hahahahahaha rozwaliłaś mnie :D You make my day  :love:
Najważniejsze że Tofiś się wykaraskał i jego stan jest już stabilny :D Wiedziałam że będzie dobrze :D
Mam nadzieje że zapasowy kubraczek juz sie nie przyda

[Bożena]

Myszko potrafisz powalić człowieka.

[sanderkaa]

Chłopaki się dogadują póki to Majki biega, a Tofik jest w klatce. Na odwrót według Majtucha nie ma mowy. Tofik ma się dobrze biega zadowolony,ale za ro waży zaledwie 452g

[sanderkaa]

Dzisiaj odbyło się pierwsze przypadkowe spotkanie chłopaków (Tofik uciekł nam podczas pielęgnacji rany i trwania wybiegu Majkiego). Chłopcy biegając po pokoju raczej się mijali, Majki dziabnął lekko dwa razy Tofika, a tak to spokój. Maniek w klatce Tofika zero problemu. Problem zaczął się jak Tofik wszedł do dużej klatki... Maniek oszalał i musieliśmy ratować przed nim dygoczącego Tofika. Póki co zmieniłam och na noc klatkami i tak parę razy zrobię aż do kolejnej wtorkowej wizyty u weta

[Bożena]

A chłopcy byli już wcześniej połączeni? Bo nie jarzę .Może Tofiś ma jeszcze zapach lecznicy i dlatego Majki go goni? Kiedy idziecie z Tofisiem do weta?

[sanderkaa]

Poprzednio byli łączeni w grudniu i trwało to aż jeden dzień :-P Trochę się pogonili futro poleciało i tej samej nocy spali wtuleni. Czuwałam, ale nie było potrzeby. Wizytę mamy we wtorek

[Bożena]

Czyli teraz ponowne łączenie.Powodzenia . Napisz co we wtorek wet powie.

[sanderkaa]

Wczorajsza kontrola była ostatnia  Tofik rankę ma zupełnie wygojoną. Miał zrobione kontrolnie badanie krwi żeby sprawdzić parametry nerkowe i również wszystko w porządku. Z racji na to że je mniej niż zazwyczaj pan doktor prosił o telefon za tydzień jak się maluch czuje. Wróciliśmy zadowoleni do domu i od razu kąpiel w świeżym piasku  :love: Po kąpieli próba łączenia. Wspólny wybieg. Na wachaniu się skończyło, zero walk. Wpuściliśny ich do małej klatki i tez zero agresji. Majki pokazał kto rządzi wszedł na Tofika i koniec. Przynajmniej tak nam się wydawało. Po godzinie czekała na nich duża klatka i tam Tofik dostał szału.  Rzucał się strasznie, a Majki tylko uciekał. Po pół godzinie zostali rozdzieleni na noc i wtedy się okazało,że Majki ma rozwalony nosek. Krew się polała wbrew moim przypuszczeniom nie u chudego biednego TofIka

[Mysza <")))/]

A duża klatka docelowa to była ta w której mieszkał teraz Tofik?

[sanderkaa]

Klatka w której mieszkał Tofik była malutka chomikówka, bo nie mógł skakać ani biegać i w tej klatce też byli łączeni po raz pierwszy kiedyś i teraz w niej się właśnie zgadzali. Tofik zaczął wojować dopiero w dużej metrowej klatce. No dziabnął go porządnie skoro nosek krwawił