Dziwne kupy

[florence]

Pisiont też robił takie spalone, małe bobki z ogonami jak miał giardie. Bunia z kolei śluz albo lekko miękkie bobki.

[Amanda_Alfik]

@Natty  najlepiej dużo ziółek i sianka :) oczywiącie napar też jakoś pomaga, ale znacznie lepiej! Oczywiście moje kuleczki nigdy nie miały problemów     nie miały czarnych bobów, Pamiętaj o ważnym sianie!!
 :)
@Paula_91 odradzałabym raczej leków dla ludzi, jak dać leki dla ludzi to lepiej polecone od wterynarza ;)

[marcsl]

@Natty  najlepiej dużo ziółek i sianka :)

W takim przypadku ważne jest żeby wiedzieć jakie ziółka dawać,co do sianka to wiadomo,cały czas dostęp ma być

@
 :)
@Paula_91 odradzałabym raczej leków dla ludzi, jak dać leki dla ludzi to lepiej polecone od wterynarza ;)

Właśnie te leki proponowane przez Paulę są polecane przez weterynarzy,jak i doświadczonych opiekunów Szynszyli także na pewno nie zaszkodzą,a mogą bardzo pomóc jeżeli jest wzdęcie

[Amanda_Alfik]

spk
najlepiej rumianek, ale również nagietek się przyda i mięta. jest też od Herbal Pets zioła z jodem, też dobre na trawienie
mam nadzieje że coś poradziłam :)

[Natty]

Wydaje mi się, że dziś jest lepiej. Bobki nadal nie są idealne, ale niektóre już rozmiarowo są ok (tylko nadal za ciemne i suche). Rozkupczyła się w ciągu ostatnich kilku godzin i zrobiła całkiem przyzwoitą ilość bobków - w porównaniu np do dnia wczorajszego -  więc wygląda na to, że kuracja rumiankowo-śliwkowa powoli pomaga. Wrócił też apetyt i zjadła całą porcję granulatu jaką jej dałam - tak jak polecono, jedna łyżka. Oczywiście wsuwała cały dzień sianko i rumianek i co kilka godzin podawałam jej napar rumiankowy do pyszczka. Będę ją jutro obserwować, kontynuować podawanie rumianku i jeżeli nie będzie jeszcze lepiej niż dziś, pomyśle o lekach. A znacie może dawkowanie? A jak u szylek z olejem parafinowym? Bo czytałam różne opinie. Mam znajomych weterynarzy, niestety gryzoniami się nie zajmują i nawet nie próbują za bardzo, ale podsunęli mi takie rozwiązanie. Wolałam się jednak Was zapytać :)

A jeszcze takie pytanie: ile ewentualnie czasu potrzebuje szylka, aby zatwardzenie jej przeszło? To powinna być kwestia godzin, czy bardziej kilku dni? Tak jak pisałam, kupy robi z większą intensywnością, więc na moje oko stan się nie pogarsza. 

A tak w ogóle, to dziękuję w swoim i Lusi imieniu za wszelkie rady i sugestie :)

[Paula_91]

Słuchaj jeśli chodzi o esputikon to nie da sie go przedawkować, więc mysle takie 3 kropelki z 3 razy dziennie, nie zaszkodzi a pomoc moze :) Dobrze że już sadzi boby! Niech zabobczy klatke!

[matti4411]

na oleju się nie znam ale ten esputikon to tak jak Paula radzi.Myślę że efekty powinny by na drugi dzień po kuracji,mój kiedys miał lekkie zatwardzenie ale na szczęście po rumianku przeszło więc większego doświadczenia nie mam w tych sprawach.Mam nadzieje że twoja kuleczka zabobelkuje cały dom i niech jej to na zdrowie wyjdzie :D

[Mysza <")))/]

Z parafiną ostrożnie, bo jak szynszyla się zachłyśnie podczas picia, to murowane zapalenie płuc. Lepiej zostańcie przy rumianku i sianie.

[matti4411]

Mysza nie wiedziałam ze od zachlysniecia mogą być takie powikłania - w sensie płuca ,dobrze wiedzieć .

[Bożena]

zachłystowe zapalenie płuc, dość ciężkie do leczenia

[matti4411]

@Bożena  :shock: nawet nie chce sobie tego wyobrażać...

[Mysza <")))/]

Mysza nie wiedziałam ze od zachlysniecia mogą być takie powikłania - w sensie płuca ,dobrze wiedzieć .

@matti4411, tak bywa. Od wody raczej się nie zdarzają, bo woda wraz z oddychaniem paruje. Natomiast parafina jest olejem technicznym, nie strawialnym, nie wchłanialnym, stąd ciężko ją usunąć z płuc kaszleniem jak zaleci tam gdzie nie trzeba.

[matti4411]

 :shock: :shock: :shock: oby to nigdy żadnemu się szyszkowi nie przytrafiło (tfu tfu i odpukać)

[Natty]

Bobki Lusi już na szczęście wróciły do normy :D

Niestety, ku mojej obawie, szylka znowu przestała jeść i miała podobne objawy jak z końca stycznia, kiedy miała zapalenie tego stawu żuchwowo-skroniowego. Byłyśmy w niedzielę w Ogonku i Lusia ponownie w narkozie miała podany steryd dostawowo. Niestety póki co efektu nie ma i nadal niewiele je  ???
Pani doktor poleciła nam zrobić USG przestrzeni zagałkowej, bo Lusia me lewe oczko trochę wysklepione i istnieje podejrzenie stanu zapalnego lub ropnia  Jutro udało nam się umówić wizytę i dr Marcińskiego, więc trzymajcie za nas kciuki :)

[Bożena]

Trzymamy bardzo mocno.Pisz jutro co wyszło na badaniu.

[Szynszylątko]

Trzymam kciuki za pomyślny obrót spraw  :tuli: koniecznie daj znać, jak po wizycie i co powiedział Pan doktor.

[Natty]

Niestety zmuszona byłam przełożyć wizytę i dopiero dziś mieliśmy to USG. Ropnia nie ma (na szczęście), ale podejrzenie stanu zapalnego jest  prześle wyniki naszej pani doktor z Ogonka i zobaczymy, co powie. Mam nadzieje, że jakiś dobry antybiotyk, silnie penetrujący do kości załatwi sprawę, bo już mi szkoda Luśki (która cały czas odmawia samodzielnego jedzenia i kolejną puszkę Herbi Care'a kończy  )