Witam, dzisiaj rano moja szynszyla zaczęła popiskiwać przez jakiś czas - wyglądało jakby kichała i wzdrygała się przy tym. Obejrzałam go - brzuch normalny, kupki są, kataru nie ma ani jakichkolwiek otarć czy czegokolwiek co powodowałoby ból. Trociny cały czas są te same oraz karma i siano. To samo tyczy się piasku.
Czy przyczyną może być to. że "zmienia futro na letnie"? Staram się cyklicznie sprzątać, ale zawsze coś lata w powietrzu. Czy zaopatrzyć się w pyłek pszczeli zapobiegawczo?
Weterynarza mam dopiero wieczorem.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.