Wita Deekin

[Deekin]

Witam,

Miło jest się na forach przedstawiać by nie być dla siebie aż tak "anonimowym". :) Na imię mi Wojtek, 22lata, Warszawa, 4 szynszyle: Pysia(7m), Pyza(4m), Purpelka(5m) i Pianka(5m). Dziewczyny są od niedawna u mnie (od 1m. do 1 tygodnia) i w większości się już oswoiły. :) Swoje doświadczenie odnośnie opiekowania się szynszylą mam po zmarłym już Czarku(4l.) który niestety udusił się folią kiedy byłem w 3gim. Mieszkam sam i dlatego mogłem sobie pozwolić na myszy. Na poćzatku miały być 2 ale... trafiły się okazje u znajomych i tak jestem posiadaczem 4 myszek(jasny standard, ciemny standard, fiolet i biała z szarymi uszkami) :). Dziewczyny są wesołe i codziennie biegają po kawalerce. Na razie mieszkają w największej dostępnej w sklepie klatce ale niedługo się to zmieni jak skończę robić im wolierę pokojową z szafy dwudrzwiowej. Coś ząłuważyłem, że forum jednak dominuje płeć piękna, którą pozdrawiam. 

Wojtek

[Deekin]

Na zdjęciu Pyza. Szynszyla która jest najmniejsza, najmłodsza i najbardziej lubi się wspinać po klatce i wszędzie gdzie tylko się da. Ostatnio szukałem ją godzinę po wybiegach a znalazłem między szafą a sćianą metr nad ziemią zadowoloną z siebie. Przybyła ona do mnie jako pierwsza miesiąc temu tego samego dnia co Pysia. Kupiona z hobbystycznej hodowli w Sulejówku. zwierze ufne od samego początku ale zestresowane teraz z dnia na dzień coraz bardziej i bardziej dokazuje. Jest to jedyna szynszyle u mnie która otwarcie się sprzeciwia brakowi biegania gryząc pręty.


Na tym zdjęciu dwa skubańce, które są u mnie "najkrócej". Purpelka(fiolet) od 2 tygodni a Pianka(biel) od kilku dni. Porpelka od samego początku bardzo płochliwa teraz zaczyna się oswajać. Kupiona w dużej domowej hodowli w Jabłonnej. Pianka kupiona od dziewczyny z Pragi której okociła się parka. Najszybciej przystosowała się do klatki i w najkrótszym czasie nauczyła się kicać po wszystkim co jest w klatce.


Na tym zdjęciu widać Pysie. jest to jej jedyne do tej pory ostre zdjęcie. Kupiona w sklepie zoologicznym, była zamówiona przez kogoś ale nie odebrana, w sklepie przeżyła 3 miesiące i grzybice futerka, była sklepowym pieszczochem. Bardzo ufna ale i rezolutna panna. Wśród moich mysz ona zasługuje na miano alfy, największa, najbardziej rozkicana na wybiegach, pierwsza witała i wąchała nowe koleżanki niejako akceptując je w stadzie, pozostałe myszy na wybiegach często trzymają się jej i podążają za nią niczym puszyste cienie. :)


Zwierzaki mam rozkicane i zdrowe, bardzo lubią swoje towarzystwo. Nie miałem problemów z łączeniem. Po prostu po ktrótkim spotkaniu przez pręty "dokładałem" lokatorkę do klatki. Nie było nigdy walk ani niczego choć wiadomo, że nowa szynszyla zawsze się stresowała nową sytuacją i podróżą. To tak po krótce. Nie znam ich jeszcze dokładnie bo są u mnie od niedawna a ja jako, że pracuję i studiuję wieczorowo to zajmuje się nimi w nocy i w weekendy. Pozdrawiam. :)

No i na koniec zdjęcie z rana:

[Szynszylątko]

@Deekin Szylek Maciuś i moja skromna osoba witamy Ciebie oraz twój babiniec na forum :)
Pannice masz bossssskie, puchate, śliczne  :love: Maciek normalnie się zakochał 
A ja siedzę zazdrosna w kącie  ;P
Witamy i pozdrawiamy  [wykrzyknik duzy]

[Bożena]

O rany! Jakie cudne babole. Nawet nie pokaże  moim chłopcom tych fotek bo zgłupieją. Witamy was na forum.

[florence]

Jakie fajne!
Witam z moimi kulami :d

[Paja]

O jeżuniu, jaki fajny babiniec :)
Witamy na forum :)

[Mysza <")))/]

Witam Wojtka, tutaj oficjalnie, hehe, bo już się znamy z korespondencji i witam "Drużynę 4P"