Witajcie.
Widzę, że wypada się przedstawić na forum :) bardzo fajna inicjatywa.
Do rzeczy nazywam się Agata Leszka i dołączyłam do Was ponieważ, od kilku dni posiadam małego rozbrykanego urwisa o imieniu Ted, który jest moją pierwszą szynszylą więc mogę potrzebować pomocy od bardziej doświadczonych posiadaczy szynszyli.
Mam 23 lata i moimi w sumie jedynymi zainteresowaniami są zwierzęta i matematyka. 8 lat regularnie jeździłam konno po kontuzji troszkę ciężko mi wrócić, ale jestem dobrej myśli :).
Wraz z chłopakiem posiadamy stadko samców koszatniczek i od niedawna właśnie szynszylka (oczywiście nie ma on kontaktu z koszami).
Co jeszcze mogę dodać. Zwariowałam na jego punkcie, jestem osobą bardzo cierpliwą i spokojną ale szczerze nie mogę się doczekać aż wytworzy się miedzy nami jakaś nawet najdelikatniejsza więź :) póki co udało mi się zauważyć, że na szczęście nie jest typową kulką bo przysposobienie ma przyjazne, lubi się przytulać i nie ma nic przeciwko gdy biorę go na ręce, jak na 5 dni z nami uważam, że jest na prawdę odważny i pozytywnie nastawiony do człowieka.
Wczoraj dałam mu orzeszka włoskiego w łupince ile radości mu sprawiło rzucanie nim po całym pokoiku jest przeuroczy. Mam nadzieje, że z Waszą pomocą uda mi się go wychować jak najlepiej zarówno dla Niego jak i dla Mnie.
Pozdrawiamy :)