WALCZĄCE SAMCE. Proszę o pomoc!

[Kingchilla]

Witam

Niedawno moje szynszyle -  Rozkoszek i Kruszynek - się "pokłóciły" Niestety, to nie była tylko szynszylowa wymiana zdań. W nocy pobiły się, a dokładniej Rozkoszek pogryzł Kruszynka. Ma rozerwane ucho, brak futerka w jednym miejscy, ranki... A dla Rozkoszka nic się nie stało (mają oni ponad rok). Próbowałam wszystkiego (oczywiście rozdzieliłam ich) - od wspólnych wybiegów do codziennych zamian klatek. Nic nie skutkuje. Zawsze, podczas próby łączenia (oczywiście w klatce jest Kruszyn, dopiero potem wpuszczamy agresora-Rozkoszka) Rozkoszny gania Kruszyna, a ten przed nim panicznie ucieka. Nie wiem co mam robić.

Naprawdę, nie mam miejsca na 2 klatki, ledwo ta się zmieściła. Dodam, że wymiary tej klatki są takie idealne dla 2 szynszyli (tak przeczytałam na jakiejś stronie), mają karuzelkę, hamak, 2 półki, oczywiście miskę i poidło. PROSZĘ O POMOC [wykrzyknik duzy]

[Anna83]

Wypusc isc na nie znanym terenie np lazienka. Spryskaj je perfumem troszke na grzbiecie aby mialy ten sam zapach. Mozesz tez przygotowac sobie do interwencji recznik aby je rozdzielic. Ale najwazniejsze aby nie doprowadzic do sytuacji ze ktoremus dzieje sie krzywda. Futro moze leciec ale nie krew.

[Kingchilla]

Dziękuję, tak zrobię :)

[Anna83]

Jak myslisz dlaczego sie mogly tak poklocic ? Jak dlugo sie znaja?

[Kingchilla]

Myślę, że to dlatego, że teraz dojrzewają... Znają się rok

[SZYNSZYLKA BEZA]

Pewnie chodzi tu o burzę hormonalną.
Dojrzewają i mają swoje foszki

[dream*]

kup domek albo dwa, dołóż jedną półkę, daj im minimum tydzień nie widzenia się... a później spróbuj je łączyć. Spryskaj kocimiętką i wstaw naczynie z piaskiem.

[Kingchilla]

Dobrze, mam nadzieję, że to zaskutkuje... (:

[Metallowa]

Ja bym przede wszystkim poczekała aż poszkodowany całkiem dojdzie do siebie. Byłaś z nim u weterynarza? może on ma więcej ran, czesto widać je dopiero po wygoleniu futerka : /