O nas - użytkownikach > Tęczowy Most

Puszek 2003?-2016

(1/2) > >>

kolebka:
Dokładnie tydzień temu odeszła moja ukochana szynszyla, z którą spędziłam prawie 10 lat... Nie mogę się pogodzić do tej pory  :(

Tydzień temu wróciłam z pracy po 19stej, od razu zauważyłam że coś jest nie tak z szyszką - rzucało nią po klatce, miała jakby sparaliżowane tylne nogi. No to migiem do weta, wiedziałam już że nadszedł ostateczny czas...
Wetka potwierdziła, że to wylew - Puszek dostała jeszcze ślinotoku i drgawek, jelita przestały pracować, a temperatura ciała wynosiła 33 stopnie.
W jej stanie i wieku nie było szans na leczenie...
Przytuliłam, uspokoiła się.... I zasnęła sobie spokojnie. :(

http://re-volta.pl/galeria/foto/149769

"I jeszcze o jedno Cię proszę nim wszystko będzie końcem
Niechaj na przekór wszystkiemu wyśnię sen, że kicam sobie w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Nie czuję już nic
Pękają chmury w niebie, a ją biegnę i gnam do Ciebie... "

SZYNSZYLKA BEZA:
 [placze] Kochana, bardzo mi przykro...
Bądź silna. Na każdego przyjdzie czas,na nas wszystkich. Strata ukochanego czworonożnego przyjaciela bardzo boli...
Robi się wielka wyrwa w sercu. Lecz teraz Puszek przebywa za teczowym mostem,tuli się do futerek innych szynszyli. Napewno za tobą tęskni,nie martw się kiedyś napewno się jeszcze spotkacie. Weź może pod swoje skrzydła kolejną szylke jeśli Puszek była jedyną. Trzymaj się! :*

Unexis:
Bardzo współczuję straty wiem jak to jest gdy odchodzi 10 latek. Trzymaj się cieplutko wiedz że teraz jest je na pewno dobrze mimo że pewnie tęskni tak jak ty za nią. Tak jak SZYNSZYLKA BEZA pisała jeżeli miałaś tylko ja to pomyśl o nowej ;)

dream*:
Kurcze, tak mi przykro z powodu straty przyjaciela :(
Doskonale wiem jak się czujesz dlatego myślami jestem z Tobą.
Puszek na pewno spędził z Tobą wspaniałe i szczęśliwe 10 lat.
Trzymaj się

kolebka:
Dzięki dziewczyny  [smile] powoli się oswajam ze stratą, mimo że ciągle się łapię na: oo dam orzeszka Puszkowi na dzień dobry...

Nowe kulki na pewno będą! Już bym brała jakąś parke (w sensie dwie sztuki jednopłciowe), ale na razie nie wiem czy nie zmienię pracy na Warszawę.... ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej