Pomoc dla szczurasa Łatki

Zaczęty przez Pańcia, 02 Maj, 2016, 23:09

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pańcia

Łatka to nie szynszyla, ale kochany zwierz, którego zaatakował potwór w postaci guza gruczołu mlekowego - stało się to w przeciągu kilku dni, po prostu pojawił się pod tylną łapką :( Co najgorsze, jest to guz, który rozrasta się w szybkim tempie i trzeba go po prostu zoperować. Niestety, często bywa tak, że wykonanie zabiegu w tak szybkim czasie wiążę się z niespodziewanymi i dosyć dużymi kosztami, na które nie każdy z nas jest przygotowany. Stąd też prośba moja i mojej siostry, właścicielki owej uroczej istotki o małą pomoc, nawet w postaci udostępnienia postu :)

https://zrzutka.pl/673rn7

Z góry dziękujemy za pomoc :)

dansemakabre

U mnie poszło, pisałam zresztą, jak przyjdzie mi hajs w ciągu tygodnia dorzucę coś jeszcze, trzymam kciuki za malutką oczywiście i wysyłam mnóstwo siły do walki z tym świństwem, uda się na pewno, jestem dobrej myśli! :)

Dosiek


Pańcia

Tati, dzięki po raz drugi :* Na razie walczymy z jej niechęciom do picia i jedzenia, ale jakoś idzie, ważne, żeby znowu nie schudła, bo przy ostatnim ważeniu miała ok 360g, a teraz z guzolem 320 ;/
Dosiek, nie wiem nawet, dałam proponowaną datę, zaraz sprawdzę :)

dansemakabre

Weź nie dziękuj, ważne aby wyzdrowiała, informuj na bieżąco jak się czuje, powtarzam się ale trzymam kciuki mocno! <3

Dosiek

Widzę, że przedłużyłaś, superancko ^^ Za tydzien wspomogę i ja. Zdrowia dla małej :)

dream*

Ciężko się zbiera przed 10 :(

A może zrobimy bazarek? Mam jeszcze dwa skarbce :)
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Wilczy Deszcz

Chciałabym bardzo pomóc, ale nie mam jak wpłacić z ing pieniążków :( Sama mam szczury więc wiem jaki to wydatek
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

@dream*, niestety, Łatce wyskoczył guzol w nieodpowiednim momencie ;/ Jeżeli chodzi o bazarek, dałabyś radę pomóc mi w jego organizacji?

@Wilczy Deszcz, co racja, to racja, niby mała istotka, a koszta zabiegu powalają na kolana. Już słyszałam teksty typu, po co taką kasę wydawać, za te pieniądze spokojnie można kupić 20 innych szczurów albo po prostu uspić...Krew mnie zalewa jak to słyszę.

W każdym razie teraz mam na dwa tygodnie szczurasa, bo siostra niestety z Sieradza ;/ a guz nie wygląda jak czereśnia tylko jak orzech włoski. Poza tym Łatka je, dostaje codziennie Lakcid, wspina się po prętach, robię jej wybiegi, ogólnie wielki z niej przytulas. Jedynym problemem jest to, że nie pije i nie sika, nie wiem czy przyczyną może być owy guz, który jest pod prawą tylną łapką? Może uciska jej tam coś :( W każdym razie w piątek mamy wyznaczoną wizytę kontrolną.

Wilczy Deszcz

Może wejdź na szczurze forum, a być może tam będzie jakaś odpowiedź / rada
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Szczur Rudy

Ja też mam 2letnia szczurkę. Jej brat właśnie odszedł. Chcę Ci wpłacić coś, ale podaj konto na eni8@o2.pl , bo uważam, ze przy tak małych kwotach pobieranie 10% przez Zrzute to chamstwo. Chciałam Ci wysłać 10 i 1 zł od razu zabiera Zrzuta. Wyślę 20 , ale na Twoje konto.

Pańcia

@Szczur Rudy, na razie zapraszam na bazarek, może akurat coś wylicytujesz https://www.facebook.com/events/586222471544999/ ;) Jutro albo dzisiaj będę piekła ciasteczka dla gryzoni, więc wyczekujcie mojego debiutu kulinarnego :)

@Wilczy Deszcz, dzwoniłam do weta, kazał podawać jogurt iiii zeszczała się na mnie jakieś 5 razy, dwa razy musiałam się przebrać ^^ Poza tym nie wiedziałam, że szczurze boby mogą aż tak śmierdzieć -_- Przynajmniej wiem, że jelita pracują. Jutro mamy wizytę, guz się trochę powiększył, ale Łatce chyba jakoś to nie przeszkadza, poza tym, że lekko kuleje, w każdym razie wspina się i wciska wszędzie gdzie się da. Najgorsze jest to, że muszę jej wybiegi na terytorium szyli robić, a te nie są zbytnio zachwycone :< Także jutro dam znać co dalej :)

dansemakabre

Smród to w tym przypadku pikuś, super że jelita pracują i brzuch daje znać, że daje radę. Świetnie też, że ma ochotę na wspinaczki i harce, to znaczy, że się nie poddała i jest pełna życia! Trzymam kciuki za małą jutro i daj znać oczywiście co u weta, pozdrawiam z chłopakami Łatkę gorąco! :)

Wilczy Deszcz

Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

dream*

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Pańcia

Z nowszych wiadomości, Łatka czuje się dobrze, byliśmy na przyśpieszonej wizycie kontrolnej, bo w piątek rozwaliła sobie szew i ma piękną dziurę na brzuchu -__- Myślałam, że zszyją ja ponownie, ale kazano mi przemywać to obrzydlistwo pykające 5x dziennie rivanolem, który nie schodzi z tkanin, a przy Łatce mam nim już ubrudzony dywan i większość ciuchów ;P Poza tym musimy Łatkę trochę utuczyć, bo przed i operacją było u niej krucho z jedzeniem (z 360g wcześniej spadła do 330g przy guzie, podczas wizyty kontrolnej po operacji ważyła już tylko 276g, a wszystko to w przeciągu dwóch tygodni :<), dlatego karmimy ją makaronami, kaszami, gerberkami i nutri drinkiem. Na szczęście doktor stwierdziła, że nie jest chuda, ale szczupła, chociaż parę dodatkowych gram się przyda, bo czuć kości. Ostatnią mam nadzieję wizytę mamy przewidzianą na piątek - będziemy ściągać szwy :>



Wilczy Deszcz

Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Rukola


SZYNSZYLKA BEZA

"Co jest lepsze, urodzić się dobrym czy ogromnym wysiłkiem przezwyciężyć swą spaczoną naturę?"
-Paarthurnax

*Najlepszy przyjaciel ma zawsze cztery łapki*
Kocham was szynszyle!
-------------------------------------------------------
Ze mną Beza i Malaga

Pańcia

Mogę podrapać ją za uszkiem, bo po nosalu, to ona mnie całuje ;p

Jutro mamy wizytę ściągania szwów z czego ona sama sobie chyba wszystkie wyciągnęła. Nie mam już do niej siły, chyba ją przywiążę do hamaka, żeby się nie ruszała, bo ta dziura w życiu jej się nie zrośnie jak będzie tyle łazić :<

Wilczy Deszcz

Moja szczurcia też, kiedyś sobie wyjęła szwy po operacji (wycięcie guza). Jakie było zdziwienie u weta, gdy chciał jej usunąć "sznurki"
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

My już po wizycie, zaraz po nią jadę znowu, bo ją zszywali ponownie -_- Zrobiła sobie ranę w niewdzięcznym miejscu zwanym pachwiną.

@Wilczy Deszcz, też zrobiła sobie dziurę czy już jej się to w miarę zrosło?

U nas wyglądało to mniej więcej tak dwa dni temu (wysyłam zdjęcie w  załączniku, kto chce niech patrzy, kto nie chce, niech ucieka ;P), dzisiaj z małej i większej dziury zrobiła się mega dziura :(

Wilczy Deszcz

Ona miała już zarośnięte futerkiem, ale guza miała koło dupci tylko, że to było już kilka ładnych lat temu, gdy zaczęła się moja przygoda ze szczurami.
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

SZYNSZYLKA BEZA

"Co jest lepsze, urodzić się dobrym czy ogromnym wysiłkiem przezwyciężyć swą spaczoną naturę?"
-Paarthurnax

*Najlepszy przyjaciel ma zawsze cztery łapki*
Kocham was szynszyle!
-------------------------------------------------------
Ze mną Beza i Malaga

Pańcia

Wybaczcie, że tak rzadko piszę, ale poza opieką nad szylami i ogonem mam nadmiar egzaminów ;(

Łata je kaszki, sika w nadmiarze (powodzie robi sobie w klatce i na mojej pościeli), ogólnie lata jak postrzelona i lubi włazić tam gdzie nie można ;P Poza tym ma ładnie zszytą ranę i mam nadzieję, że jej nie rozwali ponownie. Smarujemy ją w dalszym ciągu rivanolem i maścią solcesoryl, jak dobrze pójdzie to za dwa tygodnie znowu wizyta u weta, mam nadzieję, że ostatnia ;)

Wilczy Deszcz

Może zrób jej kołnierz taki dla psa? Z butelki plastikowej można zrobić taki kołnierzyk mini, żeby nie ruszała rany
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

Rana zagoiła się po jakiś dwóch dniach, dzisiaj ściągaliśmy szwy, bo tak ładnie się zeszło. Ogólnie miało to nastąpić za tydzień, ale siostra przyjechała z Sieradza (w drodze przywalili w jelenia, który wybiegł im na trasę) i wymacała kolejnego guzka, więc pędem do weta. Okazało się, że ma prawdopodobnie zapalenie gruczołu mlekowego, więc znowu jest na antybiotykach. Na szczęście szybka reakcja może zapobiec powstaniu kolejnego guza. Także szczuras pobędzie u mnie jeszcze tydzień, bo szykuje się kolejna wizyta kontrolna.
Z tych lepszych wieści - Łatka przytyła 40g  [viva]

Wilczy Deszcz

Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

Nie mam dobrych wieści...Łatka przeszła dzisiaj udar  [placze] Byliśmy już u weterynarza, teraz czekamy na rozwój sytuacji ;< Trzymajcie kciuki

Dosiek


Wilczy Deszcz

Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Lolivette


Pańcia

To tak, Łatka jest terminatorem :D Wyszła z udaru bez szwanku, nawet skręcać w lewo przestała (coś z błędnikiem się chwilowo stało). Nasze jedyne zmartwienie w chwili obecnej, to jakaś gula, w której zbiera się płyn i nie chce się wchłaniać, więc możliwe, że będzie  potrzebna punkcja  [zly] Także siostra nie będzie zadowolona, bo szczuras zostaje u mnie dłużej (nie płaczę z tego powodu, ten szczur jest lepszy niż mój pies :D). Ogólnie jak byłam wczoraj na wizycie do weterynarza (jestem tam 1-2 razy w tygodniu), to doktor spojrzał z politowaniem i spytał, kiedy to wszystko się skończy xD Poza tym waży już 300g (przy udarze spadła znowu do 274g) i kości nie są już tak widoczne.
Jutro kolejna wizyta i obcinanie pazurów, bo sama jakoś sobie pedicure nie robi, a są już tak długie, że jak wlezie jej gdzieś pazur, to mam zawał - jeden już złamała....

Wilczy Deszcz

A czy z tej gulki jak opisałaś coś się sączy? Krew lub ropa? Jeśli możesz to zrób zdjęcie, bo być może podpowiem Ci coś co można z tym zrobić.
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Lolivette

To w dobre wiesci :D No poza ta gula  [nie_nie_nie] Macie karte stalego klienta?  [bigsmile]

Metallowa

Mam nadzieję,z e po setnej wizycie dają zniżki na basen, albo coś ; d

Pańcia

#36
Karty na razie nie mamy, ale kto wie xD

@Wilczy Deszcz, wet mówił, że coś się sączy, ale nie jest to ani krew ani ropa, raczej jakiś przeźroczysty płyn. Poza tym na zdjęciu średnio będzie to widać, ale spróbuję je zrobić jak siostra wróci od weta.

[edit]
Łatka już jutro wraca w sieradzkie strony  [placze] Cholera, tak przywiązałam się do tej zołzy, że będę miała problem z jej oddaniem :<

Wilczy Deszcz

To czekam na zdjęcie. Może zaadoptuj ogonka? :)
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

Ogonka będzie adoptował mój luby, bo nam jedna szczurcia odeszła za Tęczowy Most :)

@Wilczy Deszcz, w załączniku przesyłam owy naciek po prawej stronie

Wilczy Deszcz

Kurcze słabo widać albo ja jestem ślepa i nie mogę tego zlokalizować :/
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

Tam gdzie nie jest wygolone, nad tylną Łapą. Na zdjęciach widać bardzo średnio niestety ;/ W każdym razie guz to nie jest na pewno, bo się nie powiększa, ale też się nie wchłania :<

Wilczy Deszcz

A może spróbujcie znaleźć innego weta typowo szczurzego? Ciężko określić co to może być
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

Wiadomo co to jest, po prostu się nie wchłania. Siostra będzie na początku lipca i idziemy na wizytę kontrolną, pewnie będzie robiona punkcja, żeby sprawdzić co to za płyn, chociaż to ostateczność.

Wilczy Deszcz

Przypomniało mi się jak u nas w sklepie jeden szczurek miał gulke, ktora się nie wchłaniała dość długo i okazało się,
że był to tłuszczak, który później sam z siebie zaczął się zmniejszać i wchłonął się całkowicie, a wet też mówił, żeby przyjść i to przekłuć, gdyby nie zniknęło.
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Lolivette

Moim zdaniem nie ma co gdybac i sie martwic... Bo zawsze jest tak, ze sie zamartwiamy, a nie zawsze jest to cos zlego  [:)] Trzymam kciuki i glowa do gory  [:)] Moze jakiesz zdjecia?  [hmm] [phi]

Pańcia

Chyba nie może być gorzej, siostra wstała o 6 i Łatka była w tym stanie co ostatnio przy udarze ;( Najgorsze jest to, że nie wiadomo kiedy to się zaczęło...Chciała jechać do kliniki całodobowej, ale powiedzieli, że szczurami się nie zajmują...Pojechała więc do weta, który otwierał gabinet najwcześniej, tzn o 8, ale i tak musiała czekać dodatkowe 40 minut, bo w gabinecie była już babka z psem, który miał wysypkę -_- Ogólnie siostra pokazała babce leki, które dostała ostatnio - podała jej tylko 2 z trzech (leki na obrzęk pominęła - siostra była cały czas w kontakcie z Synergią - zadzwoniła do niej ponownie i powiedziała, że chciała żeby jej dała te leki, a ta stwierdziła, że to niepotrzebne i na nią z ryjem...) Znalazłyśmy kolejnego weterynarza - dostała zaległy lek, coś nawadniającego i galastop, ale co najgorsze, druga babka powiedziała, że to najprawdopodobniej guz przysadki ;(

dansemakabre

Dobrze, że szybko zareagowała Twoja siostra, baby nie będę komentować bo ktoś za niecenzuralne słowa zwrócił by mi uwagę, można jakoś wykluczyć, tego guza? Trzymał kciuki za  Łatkę i za Was, żebyście dały radę.

Wilczy Deszcz

Nie wiem czy to pomoże, ale tutaj jest wątek na temat tego guza: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=988

Żeby tylko mała wyzdrowiała i dała radę jakoś z tym... komentarz zbędny co do tej "pani". Trzymajcie się jakoś i zdawajcie relacje.
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

Pańcia

Zrobiłyśmy co mogłyśmy, niestety, Łatka mimo naszych starań odeszła  tak nagle...

Biegaj spokojnie za Tęczowym Mostem kruszyno  [placze]

dream*

o kurcze, Monika, tak mi strasznie przykro :((( Obie dzielnie walczyłyście :(
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Dosiek

Echh Monika trzymaj się z siostrą :( Łatka była pod super opieką :*

Lolivette

Przykro mi  [:((] Podziwiam wa za ta walke i za sile... za wiare... caly czas wam kibicowalam i wyczekiwalam nowin... tych pozytywnych...

Mysza <")))/

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

dansemakabre

Bardzo mi przykro, jestem pewna, że Łatka zawsze będzie przy Was duchem, jak anioł stróż.

Metallowa

Monika... jestem z Tobą całym serduchem, tak mi przykro : ((

Pańcia

Dziękuję wam za wsparcie i za to, że zawsze mogę na was liczyć.

Nie wiem czemu, ale jestem tak okrutnie zła na całą sytuację, przecież już było tak dobrze, ważyła już 320g i jedynym problemem do dziś była ta nic nieznacząca gulka ;( Po prostu szczur pechowiec, wszystko zwaliło się na raz...

Wilczy Deszcz

Nie...  [placze] Boże, przykro mi strasznie :( u szczurów niestety dość częste są różne guzy... Trzymajcie się jakoś   :(
To nie jest nikogo wina, ale szczury, które są w sklepach zoologicznych lub od kogoś z adopcji mogę mieć już genetycznie jakieś choróbska np. właśnie guzy. Współczuje Wam, bo wiem jak bardzo boli strata ogonka, a miałam ich w swoim życiu sporo. Trzymajcie się jakoś  [:((]
Szałwia & Tosia & Yuri w nowym domu.

Ze mną tylko pies - Rita.

SZYNSZYLKA BEZA

Nie...Powiedz ze żartujesz... To niemożliwe...
Trzymaj się, kochana! [placze]
"Co jest lepsze, urodzić się dobrym czy ogromnym wysiłkiem przezwyciężyć swą spaczoną naturę?"
-Paarthurnax

*Najlepszy przyjaciel ma zawsze cztery łapki*
Kocham was szynszyle!
-------------------------------------------------------
Ze mną Beza i Malaga

Szybka odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.

Nazwa:
Email:
Weryfikacja:
Pozostaw to pole puste:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:
Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć