Mieszanki nasion-co Wy na to???

[agata1989]

Wyczytałam że dobrze maluszkom podawac nieco 2-3x w tygodniu. Taką mieszankę robi się samemu, składa się m.in. z lnu, amarantusa,chia,sezamu,słonecznika, babki plesznik, czarnego kminku, ostropestu, kopru wloskiego, nasion ogórka,melona,etc, oczywiscie same nasiona.
I jeszcze jedno,jakie ilosci siemienia lnianego powinnam dawać mojej Janinie?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Rukola]

Czy to nie jest ta mieszanka nasion którą gdzieś ktoś podaje szynszylom które są na diecie bez granulatu? Jeśli karmisz Janinę dobrym sianem, ziołami i dobrą jakościowo karmą to siemię lniane i inna suplementacja nie jest jej potrzebna.

[agata1989]

Tak, to jest właśnie do diety bez granulatów przemysłowych o których wyczytałam że są be i fuj, jedne bardziej a drugie mniej:/ Janina też za nimi nie przepada, jadłaby same ziółka najchętniej. Dzięki za odpowiedź, bałam się czy to jej nie zaszkodzi aby...
Przed chwilą dostała pyłek pszczeli, wcina aż jej się uszy trzęsą:)))

[Rukola]

Autor artykułu w którym przeczytałaś że granulaty są be twierdzi, że pyłek pszczeli też jest zbędny ;)

[agata1989]

Nie czytałam artykułu, tylko wypowiedzi na innym forum.

[Rukola]

W takim razie zachęcam do przeczytania tego wątku: http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,19240.0.html :)

[agata1989]

Super!!!pokrywa się to z czytanymi wcześniej przeze mnie wypowiedziami na innym forum:) Dziękuję serdecznie:)))
Zauważyłam przy okazji że moja Janina to mała mądrala- obrzydliwego granulatu De Heus jaki dostałyśmy z hodowli w wyprawce, nawet nie rusza, kiedy ma obok sianko w paśniku i ziółka w miseczce XD

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Rukola]

Rzeczywiście De Heus to nie jest dobry granulat. Jednak niewiele osób zdecydowało się na żywienie szynszyli bez karm komercyjnych, dobrze by było żebyś regularnie ważyła Janinkę na wadze kuchennej żeby mieć pewność że taka dieta jej służy. Może założysz jej wątek w odpowiednim dziale?

[agata1989]

Zrobione:)

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[szynszylove]

Ja podaję swoim szynszylom mieszankę ziaren (dynia, słonecznik, siemie lniane i orzechy) 1-2 razy w tygodniu w ilości jednej łyżeczki - uwielbiają to i cieszą się rewelacyjnym zdrowiem i pięknym futrem ;D

[Metallowa]

moje nie dostają ziaren i pestek czy nasion wcale i jakoś nie widzę żeby sie o to prosiły ; p są zdrowe i równie smaczne przysmaki ; )

[panksawery]

@szynszylove.pl  cieszą sie zdrowiem na razie, po latach wychodzi stłuszczenie wątroby, cukrzyca itd.. nieodpowiednia dieta skutkuje problemami w przyszłości, lepiej zainwestować w odpowiednie jedzenie niż w drogiego weta i patrzeć jak zwierzak choruje. :/ odpowiednia dieta to 90% siano do tego garść ziół, tu polecam Gryziółke i dosłownie garstka dobrej karmy komercyjnej, bo jednak nie wiadomo ile zawartości włókna i reszty substancji ma siano, zioła, bo to zależy wszystko od czynników przy suszeniu więc ja bym nie rezygnowała całkiem z granulatu to tak jeszcze do koleżanki wyżej, karma to pewniak, że szyla ma dostarczone wszystko. :) a co do smakołyków polecam wszelakie korzenie i owoc róży raz na jakiś czas ponieważ zawiera dużo wit C. :)

[agata1989]

Faktycznie dynię, orzechy i słonecznik uważam za pewne przegięcie, ale co z tymi nasionkami które wymieniłam wyżej? Janina przez tydzień zjada jedną łyżeczkę. W siemieniu lnianym i chii jest sporo kwasów omega. Oczywiście podstawę jej diety stanowi siano i ziółka, ze smakołyków uwielbia suszony kwiat malwy, suszone warzywka gł. brokuły i buraczki. Czasem dostaje liofilizowaną truskawkę czy jeżynę,ale niezbyt często.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[dream*]

autorką tego tłumaczenia na sąsiednim forum jest @Ori - jej inne artykuły o żywieniu znajdziesz tu: http://szynszylowykram.pl/category/skarbnica-wiedzy/zywienie/

przypuszczam, że pewnie więcej by Ci powiedziała o tym sposobie żywienia bo pewnie też więcej o tym czytała :) nie wiem tylko czy będzie chciała się tu wypowiedzieć - ale możesz spróbować do niej napisać :)


Ja osobiście nie zgadzam się z takim modelem żywienia, głównie dlatego, że:
- zakłada on podawanie nasion tylko w wybrane dni w tygodniu jako pożywienia treściwego, wysokoenergetycznego
ale przecież szynszyle codziennie spalają energię, podawanie wysokoenergetycznych posiłków np w dwa dni w tygodniu powoduje rozregulowanie metabolizmu gdyż nadwyżka energii zostaje zmagazynowana "na chude" dni - w ten sposób łatwo o stłuszczenie wątroby i inne metaboliczne choroby. Dieta szynszyli powinna być niskokaloryczna i ZRÓWNOWAŻONA na codzień. Warto zauważyć, że szynszyle potrafią, w przeciwieństwie do ludzi, czerpać energię także z błonnika - tzw włókna strawnego - więc do póki mają dostęp do siana i ziół, do póty energii w diecie im nie zabraknie. Najgorsze są takie skoki energetyczne i do nich nie powinno się dopuszczać.
Więc albo dajemy malutką ilość nasionek codziennie, albo wcale - nie ma tu zdrowego kompromisu w postaci 2ch dni. Właśnie ze względu na metabolizm i uruchomienie takimi skokami energetycznymi w diecie, mechanizmów odpowiedzialnych za magazynowanie.

zakłada wykluczenie granulatów
które jakoby mają mieć strukturę nieodpowiednią do ścierania zębów a są przy tym kaloryczne więc zwierze spożywa mniej nieprzetworzonych wegetatywnych części roślin (siana i ziół)
okej, to prawda! granulat to pasza treściwa, w dodatku tak przetworzona (zwykle zmielona zeby uformować pelecik) że istotnie, są pokarmy które lepiej ścierają zęby - ale nie oszukujmy się - nie są nimi żadne nasiona  - dlatego rezygnacja z granulatu jako paszy treściwej - na rzecz innej paszy treściwej - nasion - jest moim zdaniem nieuzasadniona. Zwłaszcza, że ok, granulaty szybko rozpuszczają się w wodzie, nie trzeba ich za długo żuć (

https://www.youtube.com/watch?v=tbsXklKPl9U

) ale przez to, że mają stosunkowo dużo włókna i tak wymuszają tarcie na trzonowcach :) (kto jadł np zupy kremy z warzyw i je "gryzł" ten zrozumie ten mechanizm )
oczywiście w mniejszym stopniu niż siano ale.. ich skład jest na tyle stały (białko, tłuszcze, witaminy, minerały) że śmiało mogą stanowić bufor bezpieczeństwa przy diecie opartej na sianie i ziołach. Czemu to ważne? Bo wartości odżywcze w roślinach są naprawdę ogromnie różne, zależą od tylu czynników na które my nie mamy wpływu, że ciężko im zaufać. Ja osobiście nie zrezygnuję z granulatu.

inna sprawa, osoby które granulat wymieniają na zioła - fajnie. Tu powinnam mówić, że to jedyna słuszna dieta i trzepać hajs na swojej holistycznej karmie ale.. no nie. Właśnie ze względu na to jak rozbieżne mogą być wartości odżywcze plus bardzo ciężko zbilansować taką dietę pod względem wartości wapnia:fosforu. Jeśli ktoś się decyduje na dietę bez granulatu a zamiast tego decyduje się na podawanie ziół, to tu trzeba brać pod uwagę kilka kwestii by taka dieta była bezpieczna:

poza listkami i płatkami kwiatów muszą być też łodygi - one optymalizują ścieranie zębów
trzeba znaleźć dobre źródło wapnia i soli mineralnych
trzeba tak zbilansować dietę by zioła nie wypłukiwały minerałów
moim zdaniem należy suplementować jakimś roboranem H lub innym złożonym preparatem z minerałami i witaminami
Codziennie należy podawać jakieś źródło tłuszczu w którym się te witaminy rozpuszczą :) Ja podaje jedną pestkę dyni dziennie na łeb - taka mini ilość spokojnie wystarczy i jest zdrowsza niż większe ilości ale rzadziej.

[Pańcia]

Jedyne nasiona jakie polecam dla szyli, to nasiona ostropestu plamistego, oczywiście podawane w granicach rozsądku - działają osłonowo na wątrobę i szyle je uwielbiają ;) Co do innych nasion, w tym siemienia, uważam że są niepotrzebne (siemię jest zazwyczaj składnikiem każdej lepszej karmy), a jedyne co mogą, to zaszkodzić, jeżeli nie znamy ich zastosowania i działania na zwierzaki lub nie mamy zaleceń do ich stosowania :)