pogryzienie

[najednejzplaz]

Witam, dzisiaj wcześnie rano Muszu i Bilbo się pokłócili (są połączeni już kilka tygodni i wczoraj akurat zdemontowałam drugą klatkę i dzisiaj o 7 rano musiałam ją na nowo składać).
Bilbo pogryzł Musza, gdy się obudziłam Muszu piszczał i zobaczyłam plamy krwi w wolierze.
ugryzienie jest gdzieś w okolicy ucha , całe uszko jest czerwone i nie wiem czy to uszko czy gdzieś pod futerkiem. nie byłam w stanie dokładnie poszukać bo futerko posklejane.
Zaraz jadę do weterynarza a Muszu był tak wystraszony że nie chciałam go stresować poszukiwaniami rany.
W tej sytuacji jestem tak roztrzęsiona, że poważnie zastanawiam się czy nie oddać Bilbo...
Już nie wiem czy się lubili czy po prostu tolerowali.
Nie zniosę stresu kolejnego łączenia.
Możecie mi nagadać, że jestem nieodpowiedzialna, ale prawdopodobnie będę was prosić o pomoc w znalezieniu domu dla Bilbo. Wolę to zrobić teraz kiedy jeszcze nie jest tak przywiązany niż później.

[loseyourself]

@najednejzplaz a czy przypadkiem Bilbo nie zaczął dojrzewać? Bywają wtedy "wahania nastroju". Moje nie raz się żarły, a uszy to chyba ulubione miejsce zranień. W czerwcu Kropek też został naznaczony przez Ori na uchu (małe wycięcie jak hm... u krowy) ale się odwdzięczył i Ori z kolei miał małego krwiaka też na uchu. A kiedyś Kropek chciał zrobić kolczyk na uchu u starego Maciusia - drobna ranka na wylot a krwi jakby świnie zarzynali.

To oczywiście Twoja decyzja ale może ją przemyślisz i dasz chłopakom jeszcze szansę się "dotrzeć".

Zdrówka dla Muszaka! Mam nadzieję, że to tylko drobnostka 

[najednejzplaz]

@loseyourself
uszy poharatane w kilku miejscach.. w jednym dosyć mocno. Muszu jest tak bardzo roztrzęsiony, on jest bardzo strachliwy. Bilbo ma dopiero 4 miesiące to chyba za wcześnie na dojrzewanie... boję się co będzie za dwa miesiące...
Dodatkowo Muszu waży cały czas ok 380gram a Bilbo już 400 i jak będzie jeszcze większy to boję się że znowu mu coś odbije i to się gorzej skończy.
Niestety od września będę dojeżdżać do pracy codziennie po 40km i nie będę miała czasu na nowo ich pilnować przy łączeniu...
Niestety ale obydwoje chcą dominować i dlatego jest taki konflikt...

[panksawery]

z walkami u samczyków ma doświadczenie @dream* u niej Wacik był zacięty, prawie pozbawił kolege życia ugryzieniem przy tętnicy, mimo to dream sie nie poddała, a dziś stado żyje razem. rozumiem Twój stres, ale warto nie rezygnować po pierwszym takim incydencie, mimo wszystko chłopaki na pewno sie kochają.

[dream*]

Ta wiadomość dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Aby ją odczytać zaloguj się.
Nie posiadasz jeszcze konta? Załóż je tutaj.

[najednejzplaz]

@dream*
Muszu ma ponad dwa lata,a Bilbo prawie 5 miesięcy. Muszu jak słyszy Bilbo z klatki obok to się boi...  tak bardzo płakał rano, ja nie mam serca znowu narażać go na stres, tym bardziej że jest malutki i chudziutki.
Oddam Bilbo w dobre ręce... Mieszkam w Środzie Wielkopolskiej (niedaleko poznania).
Jeżeli macie zaufaną osóbkę, która marzy o czarnym aksamitku to proszę o informacje.
Bilbo urodził się 1.04.2016 w hodowli Velvet. Na ten moment waży ponad 400gram, jest zdrowy i ruchliwy, ale typ dominujący)

[dream*]

Ta wiadomość dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Aby ją odczytać zaloguj się.
Nie posiadasz jeszcze konta? Załóż je tutaj.

[Dosiek]

Ta wiadomość dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Aby ją odczytać zaloguj się.
Nie posiadasz jeszcze konta? Załóż je tutaj.

[SZYNSZYLKA BEZA]

Przykre.
Ale zastanów się. Biedny szyl...   

[najednejzplaz]

@dream*
póki co nie myślę o innym szylku...
@Dosiek
serce mi się kraja z myślą, żeby go oddać, ale Muszu jest u mnie 2,5 roku i znam go dobrze, wiem że jest bardzo strachliwy i raczej spokojny. Bilbo to istne tornado :)
łączenie było bardzo trudne i dosyć długie. chciałam szybko na kocimiętkę i razem do klatki i wtedy skończyło się ranką na nosku u Bilbo (ale na prawdę to było nic w porównaniu do dzisiejszych ran Muszaka).
Wtedy rozdzieliłam, zamiany klatkami, wspólne wybiegi i po jakimś czasie znowu razem do klatki. Muszu zdominował ale bardzo długo trwało ustalanie hierarchii. Mały wiele razy próbował rządzić i były lekkie zgrzyty ale tak to był spokój i mieszkali razem dobre 3 tygodnie.
Myślę, że chłopaki mają zbyt dominujące charaktery i nie dogadają się... No i Muszu był sam od początku więc dla niego to nowość inny szynszyl.

[SZYNSZYLKA BEZA]

No szkoda. Ale ty jesteś wlascicielem ty decydujesz...
Trzymam kciuki aby szyl znalazł dobry dom 

[Metallowa]

Ta wiadomość dostępna jest tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Aby ją odczytać zaloguj się.
Nie posiadasz jeszcze konta? Załóż je tutaj.

[najednejzplaz]

@Metallowa
tak jak pisałam, nie myślę o nowym szylku i raczej się nie zdecyduję
niestety nie będę miała kompletnie czasu pilnować i na nowo łączyć chłopaków, ponieważ od września będę pracować na zmiany z dojazdem 30km codziennie. Teraz byli pilnowani od trzech tygodni cały czas, a dzisiaj rano gdyby nikogo nie było w domu to nie wiem jak by się to skończyło.
Nie chcę pozwolić na sytuację, gdzie nie będzie mnie w domu i coś się zdarzy i źle skończy...

[loseyourself]

@najednejzplaz no cóż,  miejmy nadzieję, że Bilbo znajdzie szybko nowy dom ale mimo wszystko zgadzam się z @Metallowa że to zbyt pochopna decyzja. Incydent miał miejsce dzis więc nie zdążyłaś ochłonąć. Powinnaś pozwolić na to by emocje opadły i nie zakładać od razu, że sytuacja się powtórzy. Uwierz mi praca nie jest taką przeszkodą do łączenia, po prostu dłużej by to trwało.

Tak czy siak zdrówka dla Muszaka, niech uszko się szybko goi.

[loseyourself]

@najednejzplaz i jak tam Muszak czuje się po nocy?  Jak uszko?

[najednejzplaz]

@loseyourself
Byliśmy na kontroli, uszko trochę spuchlo, ale wygląda ok, Muszu troszkę mniej ruchliwy (chyba jeszcze wystraszony). Na szczęście je i pije. Kolejna kontrola w piątek. Dziękujemy za troskę :)

[loseyourself]

@najednejzplaz pewnie jest obolały :/ A dostał coś przeciwbólowego? Napisz po kontroli jak tam biedaczek się czuje.

[najednejzplaz]

@loseyourself
Miał posmarowane czymś na gojenie, jest cały srebrny od tego :) pani weterynarz nie chciała dawać na razie antybiotyku ani nic żeby nie oslabiac organizmu. Zobaczymy jak będzie się goic. Niestety stracił dużo futerka w bitwie... wygląda jak 7 nieszczęść ale mam nadzieję ze szybko dojdzie do siebie

[panksawery]

dojdzie do siebie na pewno, to silny chłopak. :) też trzymam za niego kciuki. informuj nas jak sie ma. :)

[Dosiek]

@najednejzplaz i jak z naszym Muszaczkiem? jest okejas?